Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie !


Czy komuś udało się odkopać parametry kranovitu gdańskiego ? Od dwóch dni się morduje , telefonicznie też nie mogę dobić się do odpowiedniej osoby ...

Opublikowano

Wujek musi przestać faworyzowac dzieci!



Dzięki.

-- dołączony post:

Czy może ktoś miałby ochotę zainterpretować parametry "SUW Lipce - woda pleistoceńska" ?



Twardość 16

Chlorki 23 mg/l

Żelazo <10 ug/l

Przewodność 673

Siarczany 48 mg/l

Potas 5mg/l

Wapń 89 mg/l


Dokładnie interesuje mnie opinia na temat ilości chlorków - dużo ? mało ? Potencjalna szkodliwość przy laniu kranovitu podczas podmianek (np 50% kran / 50% odstany kran po 25 l)



ps : i jak taka woda będzie sprzyjała rozwojowi glonów (i których)

Opublikowano

Obecnie odstanie wody nie pozbywa wody szkodliwych pochodnych chloru, możesz to robić uzdatniaczem - metoda niepolecana i droższa. Lub też zastosować filtr z węglem aktywnym.

Czyli korpus narurowy za 30zł do niego wkład węglowy i ustrojstwo montujesz na wężu od prysznica w miejscu słuchawki :) I tak przefiltrowaną wodę nawet pół na pół z ciepłą, wlewasz do baniaka, będąc spokojnym o chlor i pochodne.


IMAG0482

Opublikowano
Czy może ktoś miałby ochotę zainterpretować parametry "SUW Lipce - woda pleistoceńska" ?



Twardość 16

Chlorki 23 mg/l

Żelazo <10 ug/l

Przewodność 673

Siarczany 48 mg/l

Potas 5mg/l

Wapń 89 mg/l


Dokładnie interesuje mnie opinia na temat ilości chlorków - dużo ? mało ? Potencjalna szkodliwość przy laniu kranovitu podczas podmianek (np 50% kran / 50% odstany kran po 25 l)



ps : i jak taka woda będzie sprzyjała rozwojowi glonów (i których)



sam sobie porównaj jak się w ogóle do czegoś miałoby to przydać.

No i co że przewodność jest 3x większa i nawet większa niż Tanganiki a nie Malawi - coś to zmienia?


f3cd1e1cb8469a70med.jpg

77c2c03086025688med.jpg



co prawda masz podane chlorki i siarczany a to pozwala dywagować o KH i pH ale wodociąg nie podaje naistotniejszych parametrów wody dla akwarystyki.


Nie masz podane pH, KH, NO3 i PO4 oraz SiO2 - te 3 ostatnie wspólnie z tym jakie i jak dużo ryb i jakie dasz silne światło i ile będziesz godzin świecić na dobę ma zasadniczy wpływ na glony w baniaku. Kranówa nie ma na to wpływu zasadniczo. Poziom SiO2 decyduje czy okrzemki czy zielenice. A proporcja N/P czyli pośrednio co my mierzymy NO3/PO4 decyduje czy masz sinice, nie masz glonów zupełnie czy też glony jak byki. Jak sam widzisz nie da się tego zaplanować.

Jak nie kupisz testów kropelkowych JBLa na te parametry to nic nie wiesz.

O przepraszam zagalopowałem się.


Wiesz już że odstawanie wody było skuteczne ale przed twoimi narodzinami - Plezi to wyłuszczył co i jak teraz robić, a warto bo poziomy wolnego chloru i ClO2 masz pokażne.

Poziom siarczanów stawia pod znakiem zapytania skuteczność działania Purolite a jak z Purigenem to nie wiem, a fluorki zupełnie do bani.

Koniecznie zrób ustrojstwo do nalewania wody przez węgiel aktywny i zostaw analizy kranówy Sanepidowi. Ci muszą napisać raport i dopuścić wodę do spożycia. Nam musi wystarczyć to co leci z kranu do baniaka ale przez węgiel.

Opublikowano

PH,GH,KH, NO2,NO3 mam pomierzone - akwarium nie jest świeże ani w trakcie planowania .



Bardziej interesuje mnie wpływ mikro/makro na to co może mi się zadziać w akwarium .



Jeżeli chodzi o glony , to zbiłem Po4 do poziomu 0,05 używając atramentu - tak jak to było radzone w wątku "malawi na zielono" (No3 - 20) . I od miesiąca czekam na efekty .

-- dołączony post:





Wiesz już że odstawanie wody było skuteczne ale przed twoimi narodzinami .



Rodzice z pewnością zastanowiliby się nad swoimi poczynaniami 31 lat temu , gdyby wiedzieli do czego doprowadzą ;)

Opublikowano

szkodnik666, chlorki nie mają nic wspólnego z chlorowaniem wody. Ten parametr mówi o jonach chlorkowych. Tak twarde ryby jak pyszczaki raczej nic sobie robić nie będą nawet ze 100mg/L.

KH będziesz miał przynajmniej 11n (wg tych danych), tak że dla pysiów w porządeczku ;) pH będzie dzięki temu również ok.

Opublikowano

Bardziej interesuje mnie wpływ mikro/makro na to co może mi się zadziać w akwarium .

Jeżeli chodzi o glony , to zbiłem Po4 do poziomu 0,05 używając atramentu - tak jak to było radzone w wątku "malawi na zielono" (No3 - 20) . I od miesiąca czekam na efekty .



Rozumiem że cel jest jeden - doczekać się glonów.

Jeśli chodzi o wpływ makroelementów na glony to liczą się 4

węgiel C, azot N, fosfór P i potas K jako katalizator procesów biologicznych.

Mikroelementy ( te na poziomach ug/l) nie mają wpływu na glony chyba że wystąpią na poziomach mg/l jak masz z fluorkami. Wtedy mogą zupełnie powstrzymać rozwój glonów.


Poza chemią wody i tymi zasadniczymi pierwiastkami liczy się całe mnóstwo czynników nie będących chemią wody jak:


1. Zbyt mała obsada roślin


2. Słaba kondycja roślin


3. Niedobór makroelementów: azotu, fosfora i potasu


4. Brak nawożenia dwutlenkiem węgla lub zbyt małe stężenie CO2 rozpuszczonego w wodzie


5. Zbyt intensywne oświetlenie w połączeniu z powyższymi czterema punktami


6. Zbyt słabe oświetlenie w akwarium (poniżej 0.25W/l) - rozwój brunatnic i okrzemek


7. Żle dobrane oświetlenie (zbyt duży udział widma niebieskiego i czerwonego)


8. Zbyt długo włączone oświetlenie (maksymalny czas 11-12h)


9. Nadmiar substancji mineralnych w wodzie - zbyt dużo żelaza: rozwój krasnorostów


10. Nadmiar substrancji organicznych w wodzie (DOC) - mierzy się je specjalnymi testami


11. Zbyt częste grzebanie w podłożu i przesadzanie roślin


12. Przerybienie


13. Nadmierne karmienie ryb i krewetek


14. Zbyt wysoka twardość wody


15. Posiadanie kamieni zatwardzających wodę


16. Wysokie pH wody


17. Brak substancji garbnikowych w wodzie (korzenie, torf)


18. Zbyt intensywny prąd wody


19. Niedostateczna filtracja biologiczna (minimalny przepływ filtra to pełna objętość akwarium w litrach na godzinę)


20. Niedostateczna filtracja mechaniczna - fragmenty roślin i odchody ryb


21. Pozostawianie 'smieci' na powierzchni wody


22. Stosowanie węgla aktywnego w filtrze - bez regularnej wymiany tego wkładu


23. Stosowanie wkładów pochłaniających azotany lub fosforany - bez regularnej wymiany tych wkładów


24. Brak regularnych cotygodniowych podmian wody (ok. 20%)



żródło http://www.roslinyakwariowe.pl/artykuly/zwalczanie-glonow/504-najwaniejsze-czynniki-majce-wpyw-na-rozwoj-glonow.html


zaznaczam że wymienione tu czynniki są nakierowane na nie manie glonów jak to u roślinnych jest zawsze oczekiwane.


Więc dla przykładu by mieć glony trzeba i odpowiedni strumień światła ale i właśnie diody niebieskie i czerwone oprócz białych choć i bez tego u wielu glony jak byki.

Nie ma jednej uniwersalnej recepty.

Moja rada jest by zacząć od zbudowania ustrojstwa do podmianek wody przez węgiel aktywny który na pewno wiele zmieni w twojej wodzie akwariowej w kierunku usuwania tego co może powstrzymywać rozwój glonów.

EDIT

Sam działasz przeciw glonom dając sodę ( vide p14,16) bo wodę z kranu masz o doskonałym pH dla pyszczaków bez tej sody, ciekawe do jakiego KH doszedłeś przypomnę że w jeziorze Malawi KH jest nieco powyżej 7dH a pH na "głębokościach pyszczakowych - 7,7-7,8 nie interesuje ryb pH 8,5 na głębokości 300m bo tam nie pływają.

Opublikowano


Sam działasz przeciw glonom dając sodę ( vide p14,16)


Z linku wynika dokładnie odwrotna zależność.



bo wodę z kranu masz o doskonałym pH dla pyszczaków bez tej sody, ciekawe do jakiego KH doszedłeś przypomnę że w jeziorze Malawi KH jest nieco powyżej 7dH a pH na "głębokościach pyszczakowych - 7,7-7,8 nie interesuje ryb pH 8,5 na głębokości 300m bo tam nie pływają.

Skąd wiesz, jakie Kolega ma pH?

Jakieś źródła potwierdzające, że próbki wskazujące na pH=8,5 pochodzą z 300m głębokości? Pobierane batyskafem?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.