Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sam widzisz że to ciężki temat. Nawet osoby które badają te ryby odnośnie diety mają różne zdania (a jest ich niewielu). Inne zawartości przewodu pokarmowego będą miały ryby badane wiosną a inne w październiku. Osoby zaczynające przygodę z tym biotopem mają obecnie łatwiej, duża gama pokarmów no i to forum. Nie będę wymieniać nick bo zajęło by to sporo czasu.

pozdrawiam:D

Opublikowano

Uważam że oprócz klasycznych roślinozercow jakimi są nie wątpliwie nasz labeotropheusy czy tropheopsy reszta mbuny jest mniej lub bardziej rybami wszystkożernymi jak to zresztą bardzo często bywa w przeróżnych akwenach wodnych. Ryba nie będzie się zastanawiać jak.ją zaklasyfikowano tylko jak jest w pobliżu plankton to będzie nażerać się nim do oporu, a jeżeli go nie ma to dalej wraca do skrobania czy wyczesywania glonów na skałach.

Jeżeli chodzi o zebroidesa to nigdy u siebie nie zauważyłem żeby on zeskrobywał cokolwiek że skał. I nie ma to znaczenia czy zajął terytorium czy też nie. Jednakże muszę stwierdzić że zebroides jest silnie terytorialną mbuną nie zmieniającą swojego rewiru (przynajmniej w akwarium). Myślę że w środowisku naturalnym dopóki nie przegoni go inna ryba może zajmować swój rewiru przez co zaczyna wyczesywać czy skrobać peryfiton że skały.

Opublikowano
Jednakże muszę stwierdzić że zebroides jest silnie terytorialną mbuną nie zmieniającą swojego rewiru (przynajmniej w akwarium).

Bo nie ma go kto przegonić ;) Ja u siebie zauważyłem ciekawą koegzystencję samca saulosi i callainosa. Saulosi to również terytorialista ale chcąc nie chcąc musiał się dzielić rewirem z callainosem który to w okresie tarła gonił chłopaka aż do zakończenia zalotów, później saulosi wracał do swojej groty. W naturze zapewne znalazłby sobie inną w pobliżu a nie czekał aż ta się zwolni, w akwarium ta była najlepsza więc wracał jak tylko się zwolniła. Kolejna ciekawa para terytorialistów to aurora i chewere, ci kolesie praktycznie dzielili ten sam rewir z tym że jak Paweł i Gaweł, aurora na górze pilnował kamienia który był sklepieniem groty w której urzędował chewere. Często zgrzytało czego efekt można zobaczyć na zdjęciu aurory w mojej galerii ale żaden nie ustąpił. Zapewne w jeziorze któryś by sprawę olał i poszukał innego miejsca.

W akwarium raczej nie zaobserwujemy zmiany terytorium a już na pewno nie ze względów żywieniowych ;).

Opublikowano

Oczywiście że nie zauważymy zmiany terytorium w akwarium że względu na pożywienie, jednak nie zmienia to faktu że zebroides jako jedyna ryba bardzo silnie była przywiązana do swojego terytorium (groty). Podczas karmienia dosłownie na kilka sekund wypływała że swojej groty podczas karmienia. Chwytała kilka granulek i bez żadnej zwłoki uciekala do swojej groty.

Jeżeli chodzi o przeganianie to miał i nadal ma kto ją przeganiac, a mianowicie metriaclima elongatus chailosi. Ale przeganianie trwa na bardzo krótko po czym samiec wraca ciągle w to samo miejsce. Zresztą tam też dochodzi do tarła (w grocie w ukryciu nigdy nie jest to tarło na kamieniu itp.) Dlatego widząc takie zachowanie w akwarium na bank w środowisku naturalnym będzie wykazywał silne przywiązanie do swojej groty i tylko takie zachowanie będzie na nim wymuszać skrobanie skał z peryfitonu, a nie ciągłe poszukiwanie planktonu itp. Oczywiście na pewno od czasu do czasu z różnych względów takie samce mogą zmieniać swoje terytorium. Pytanie czy czasami nie odbywa się to nader bardzo rzadko, przykładem niech będą tropheopsy które mają wręcz na swoich terytorium,, ogrody " z glonów i dzieje się to między innymi dlatego że takie terytorium jest bardzo długo oblegane przez samca.

Opublikowano
Pytanie czy czasami nie odbywa się to nader bardzo rzadko, przykładem niech będą tropheopsy które mają wręcz na swoich terytorium,, ogrody " z glonów i dzieje się to między innymi dlatego że takie terytorium jest bardzo długo oblegane przez samca.
Jak już wcześniej pisałem "rolnicy" pilnują swoich poletek :) IMHO dlatego najwięcej stricte terytorialnych i agresywnych ryb to roślinożercy.

---------------

Stasiu a czy twoje samice też mają takie zębiska jak samce? bo w/g przypuszczeń Ad'a zęby to pozostałość po przodkach którzy żywili się inaczej albo służą samcom jako broń w obronie terytorium (wszak to kurduple i wspomaganie obronne wskazane ;)).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.