Skocz do zawartości

Karmienie ryb dylematy - co to jest mała porcja?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po mojej wizycie u pani dr ichtiopatolog, jak zobaczyłem, jak mały jest żołądek 8cm maingano, zweryfikowałem pojęcie małej porcji i częstotliwości karmienia. Miała żołądek mniejszy od swojego oka. Następne moje roślinożerne rybki będę przede wszystkim karmił częściej i naprawdę małą porcją. Zresztą Daniel to napisał, że ryba w naturze poskubie glon z kamienia i płynie dalej i zapewne nie robi tego tylko dwa razy dziennie.

Opublikowano
Po mojej wizycie u pani dr ichtiopatolog, jak zobaczyłem, jak mały jest żołądek 8cm maingano, zweryfikowałem pojęcie małej porcji i częstotliwości karmienia. Miała żołądek mniejszy od swojego oka. Następne moje roślinożerne rybki będę przede wszystkim karmił częściej i naprawdę małą porcją. Zresztą Daniel to napisał, że ryba w naturze poskubie glon z kamienia i płynie dalej i zapewne nie robi tego tylko dwa razy dziennie.


ale to nie natura, a żołądek jest jak balon ;) oczywiście jak ktoś ma czas to najlepiej byłoby karmić jak najczęściej minimalne ilości (nie dotyczy drapieżników) , ale większość pracuje i nie ma takiego komfortu.....mnie np. 2 , 3 razy w tygodniu nie ma w domu, a że mieszkam sam, nie ma kto karmić i po przyjeździe widzę nowe placki na kamieniach wygolone z glonów , no ale mam mbunę, więc z głodu gryzą te kamienie :)... pyszczaki są bardzo odporne na głodówki, o czym świadczą inkubujące samiczki.... jeszcze raz powtórzę ; trzeba tak dostosować ilość karmy, żeby zawsze na nasz widok ochoczo podpływały do szyby.... głodne pysie spokojnie jedzą z ręki, a przekarmianie powoduje ich płochliwość.

Opublikowano

Niema co przesadzać z częstością karmienia, bo jeżeli będziemy karmić wiele razy naprawde małymi porcyjkami to te słabsze, wolniejsze mogą się nie załapać na uczte.

Opublikowano
głodne pysie spokojnie jedzą z ręki, a przekarmianie powoduje ich płochliwość.


Na pewno przekarmienie nie powoduje płochliwości, może rozleniwienie ;) Pysie mogą jeść na okrągło, cały czas są głodne. Być może to jakaś zakodowana informacja, że trzeba jeść wszystko co się trafia.

Opublikowano

Powiem na swoim przykładzie tzn."raptusa"jak to ujmuje decorativo:D kiedyś jak nie znałem tego forum to dawałem im kilka razy dziennie ale teraz po licznych lekturach(żona do tej pory nie może uwierzyć że rybki zmusiły mnie do czytania;))nie ma zmiłuj daję im rano i wieczorem.Dzięki temu każde podejście do akwarium kończy się wołaniem"tatusiu daj żreć";-)

Opublikowano

No dobrze. Przynajmniej mam jako takie pojęcie teraz faza "wyczuwania" tematu.


Mam kupione: Spirulina forte Tropicala, Malawi Tropicala, mini granulki Cichlid Tetra.


Ryby jeszcze małe około 5-7cm wiec bez głodówki karmienie 2x dziennie "małymi porcjami".

Przyjąłem że malutkie szczypty sypane az do całkowietego zjedzenia przez okolo 30 sekund.

Rano granulki lub Malawi Tropicala, wieczorem Spirulina forte.

No i póki co taki będzie jadłospis.

Opublikowano
No dobrze. Przynajmniej mam jako takie pojęcie teraz faza "wyczuwania" tematu.


Mam kupione: Spirulina forte Tropicala, Malawi Tropicala, mini granulki Cichlid Tetra.


Ryby jeszcze małe około 5-7cm wiec bez głodówki karmienie 2x dziennie "małymi porcjami".

Przyjąłem że malutkie szczypty sypane az do całkowietego zjedzenia przez okolo 30 sekund.

Rano granulki lub Malawi Tropicala, wieczorem Spirulina forte.

No i póki co taki będzie jadłospis.



No i oki. Poczytaj o pokarmach, jeszcze możesz dokupić coś na wybarwienie. Z ogólnie dostępnych możesz zakupić Omega One color jeśli nie chcesz bawić się w górną półkę pokarmową. Pokarm wybarwiający traktuj jako mięsny więc wrzucaj go rano.

Opublikowano

Tak, racja na wybarwienie sie cos przyda. Dokupię w najbliższym czasie.

Opublikowano
Tak, racja na wybarwienie sie cos przyda. Dokupię w najbliższym czasie.


Darku skoro masz już te pokarmy to je zużyj ale w przyszłości może zastanów się nad lepszymi.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.