Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Od dawna miałem zamiar podzielić się doświadczeniem z zastosowania dwóch preparatów firmy Microbe-Lift; Herbtana i Artemiss. Robię to teraz, gdyż skłonił mnie do tego przypadek kol. maqus http://forum.klub-malawi.pl/zdychaja-nowe-ryby-t26455p4.html

Pierwszy z preparatów przeznaczony jest do zwalczania pasożytów, drugi infekcji bakteryjnych. Tu znajdziecie informacje na ich temat: http://www.microbe-lift.pl/prod.html

A więc od początku.

Pod koniec listopada 2014 zakupiłem 6 szt. Copadichromis geertsi gome z odłowu. Nie długo po tym, w krótkich odstępach, padły mi dwie samice. Powody były takie same; brak apetytu, wycofanie się i po kilku dniach zgon. U kolejnych Copadichromisów (samców) ujawniły się inne objawy, a mianowicie rany na tułowiu i jakby wypalone dziury na płetwach. Uszkodzenia szybko znikały, a po 2-3 dniach znów się pojawiały. Ryby z tymi objawami nie miały problemu z apetytem, ale w krótkim czasie też zdychały. Poniżej dołączam zdjęcia ryby z ranami na tułowiu. Nie wiedziałem co o tym myśleć. Nie łączyłem tych dwóch objawów ze sobą. Teraz jednak wydaje mi się, że mogła to być ta sama choroba pasożytnicza/bakteryjna, atakująca u jednych ryb narządy wewnętrzne (brak apetytu), a u innych płetwy i tułów. W ciągu pół roku padły mi 4 Copadichromisy. Sądziłem, że są nosicielami jakiejś choroby przywleczonej z jeziora. Inne ryby czuły się dobrze, nie wykazywały żadnych objawów chorobowych. Ale do czasu. Pewnego dnia zauważyłem, że samiec alfa Protomelasa steveni Taiwan Reef przestał jeść i zaczął chować się za kamieniami. 2-3 dni później tak samo zaczęła się zachowywać jedna z samic Protomelasa. Nie jestem zwolennikiem stosowania inwazyjnych preparatów w akwarystyce, dlatego zdecydowałem się na kurację tymi preparatami. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że czasami użycie antybiotyku jest konieczne, ale odnoszę czasami wrażenie, że jest ono nadużywane. Nie wiedząc, czy to bakterie, czy pasożyty, postanowiłem zastosować obydwa preparaty jednocześnie. Podawałem je na przemian co 12 godz. Po kilku dniach zauważyłem, że Protomelasy odzyskują aktywność i zaczynają interesować się pokarmem. Po ok. 3 tygodniach wszystko wróciło do normy. Protomelasy odzyskały pełną aktywność i apetyt. Mimo to kurację prowadziłem dalej. Preparaty podawałem przez 3 miesiące. Dlaczego? Wertując opisy chorób, natrafiłem na informacje, że przetrwalniki niektórych bakterii mogą być uśpione nawet przez 3 miesiące (mykobakterioza) Po zakończeniu kuracji wszystko wyglądało dobrze. Niestety, w krótkim czasie objawy ponownie ujawniły się u samca Protomelasa i po 2 dniach samiec zdechł. Domyślam się, że zmiany wewnętrzne były na tyle poważne, że nie było szans na uratowanie go. Od tamtego czasu, czyli prawie pół roku, wszystko jest w najlepszym porządku. Został mi jeden samiec WF Copadichromisa. Ostatnia samica z zupełnie innych przyczyn, niestety, też odeszła. Protomelasy (1+3) z pięknym samcem (17cm.) kilka dni temu musiałem się pozbyć wraz z mdokami, ale to już zupełnie inna historia :)

post-13224-14695726180594_thumb.jpg

post-13224-14695726181462_thumb.jpg

  • Dziękuję 5

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.