Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Akwarium o wym. 180x50x60



Prosiłeś mnie na pw o komentarz i moje zdanie na ten temat, ale nie czytasz odpowiedzi:rolleyes:

Zacznę więc od początku bo może się innym młodziankom :D przydać.


1/ w profilu publicznym wstawiłeś 200l a z powyższego wynika 540l i ważne jest czy to

180x50x60h czy też 180x50hx60

z proporcji ze zdjęcia wnioskuję że baniak masz

180x50x60h a taki musi być z szyby 12mm jeśli tego napaćkanego silikonu jest 4mm na górze to wygląda że szyba jest 10mm.?? Nie jestem ekspertem od klejenia baniaków ale wiem po sobie że to musi być perfekcyjnie wykonane bo sny będziesz miał katastroficzne a jak jeszcze żonie powiesz - to koniec z domu się trzeba wyprowadzać.

Ja zamawiam szkiełka w erybka i oni ten fragment kleją tak:

e287d214f875a890gen.jpg



to baniak 120x 60x50h front OW więc szyba powinna być 8mm ale jest 10mm i zobacz jak wklejone są wzmocnienia wzdłużne. Przednią szybę trzyma i wzmocnienie ale i szyby boczne bo wszystko sklejone jest razem. Mam jeszcze poprzeczkę ale wkleję ją sam jak wstawię tło przed zalaniem wodą.


U ciebie widzę w oddali wklejone wzmocnienia wzdłużne a jeśli i wklejono ci poprzeczkę to zapewne to jakoś wytrzyma ale wygląda badziewiasto i wykonawca powinien się wstydzić i nie wypuścić takiego wybrakowanego szkiełka.

540l to kupa wody i jeśli to co napisałem się potwierdza a pod tobą lokatorzy jak sam napisałeś to raczej nigdy już spokojnie nie zaśniesz więc tylko dlatego wymieniaj na dobre szkiełko.


Piasek też mi wygląda na mąkę a nie taki gradacji 0,8-1,2mm.??

przy szybach 10mm i więcej warto front z OW albo Guardiana bo to widać jak woda klarowana Purolitem lub węglem.







.

Opublikowano

Moje akwarium do Przemka ma spoinę 1mm, tu wygląda jakby szyba się odklejała od góry.

Przemek zna się na fachu i jak pisze, że nie wytrzyma to tak jest :) Czekamy na odpowiedź co powiedział wykonawca. No i pytanie czy tak było jak kupiłeś, bo to też ważne.

Opublikowano

Akwarium jest nówka sztuka o wym. 180x50x60h ze szkła Guardian 10mm.

1. Odebrałem je tydzień temu i czekało sobie w korytarzu na styropianie owinięte streczem na stelaż. Wczoraj postawiłem akwarium na stelażu a dziś chciałem działać dalej lecz te spoiny mnie zaskoczyły.

2. Akwarium posiada 2x wzmocnienie wzdłużne i 2x poprzeczne.(wygląda to pancernie)

3. Piasek rzeczywiście strasznie drobny - to źle?

Właśnie odbyłem rozmowę z Panem od klejenia i zapewnia, że mimo iż może to razić w oczy to nie ma szans żeby to się rozkleiło.


Przemek stwierdził, że to się nie nadaje do użytku :/

post-12683-14695725988835_thumb.jpg

Opublikowano
3. Piasek rzeczywiście strasznie drobny - to źle?


...będzie Ci "kurzył" jeżeli jest zbyt drobny. Pytanie tylko co to oznacza u Ciebie zbyt drobny? Gradacja 0.8-1.2 mm jest OK. Przy mniejszych jest ryzyko "kurzu" ale to też zależy jeszcze od wielu czynników.

Opublikowano
Z tego co widzę jest chyba o gr. 0-1mm :/


...generalnie zalecana jest gradacja jak podałem. Tutaj nie wiemy czy więcej jest tej mniejszej czy większej gradacji a min. od tego będzie też zależeć "kurzenie". Ustawienie ewentualnych falowników może być też przyczyną "kurzenia" tego piasku. Ale piasek to pikuś przy Twoim problemie ze szkłem. Piasek za parę zł. można wymienić a nawet za darmo wejść w jego posiadanie. Poczytaj jeszcze na spokojnie FAQ, pytaj ..masz trochę czasu jeszcze a unikniesz wielu potknięć. Pozornie te niby drobne potknięcia też w efekcie potem stwarzają problemy na tyle ,że patrzysz w akwa i się wkurzasz na detale.

Opublikowano

Szczęście mi dopisuje - :D



Cały czas. :D jak to widzę teraz po całości to to klejenie nie puści na pewno więc masz dwa wyjścia

- oddać akwarium i niech zwraca kasę - to szczęście jak się zgodzi:D

- pozostawić baniak i niech zwróci z 20-30% za fuszerkę - to także szczęście jak utargujesz.

- wywal ten piasek-mąkę bo z daleka widać że zawsze będzie mulić i kup 45l czyli 2x20kg takiego 0,8-1,3mm kolor dowolny jaki chcesz przy okazji na dnie podkładki położysz pod kamienie bo pewnikiem też zapomniałeś dać - masz następne szczęście:D

- deszczownie wywal i daj zwykłą rurkę zagiętą poziomo lub nawet w S w górę i po skosie na przednią szybę no i.

zaczynaj nowy temat o filtracji do 540l:D bo nie wiemy co tam w szafce stoi - a też możesz mieć szczęście:D cały czas tak trzymaj:cool:

Grzesiu a nie jesteś moim sąsiadem? może tak miejscowość w profil by wpisać to podjadę do ciebie i sobie "perfektem porozmawiamy" - następne szczęście będą tym razem miał ja:D


działaj dalej i zanim zrobisz kolejny błąd to pytaj. i nie syp piasku bez płukania bo wiesz co będzie - nieszczęście będziesz miał

Opublikowano

Decco jestem spod Krakowa więc raczej dalekimi sąsiadami jesteśmy :)

Gdybyś był bliżej już dawno bym Cie zaprosił na kawę lub drinka!

1. O podkładkach pod kamienie wiem - :)

2. Piasek pójdzie do zmiany - cholera xD

3. Deszczownice wywalę bo mam inną końcówkę i skieruje tak jak mówisz.

4. Filtracja - 2x JBL e1501, bałem się sam robić kaseciaka (nie ufam moim umiejętnością twórczym) :D

5. Za stówkę czy dwie to mi się nie chcę problemu robić - ja chce mieć pewność, że będę mógł spać spokojnie przez najbliższe parę lat i że nie zaleje sąsiadów z dołu...:D


W poniedziałek będę się kontaktował z gościem i zobaczymy co powie. Nie jestem upierdliwym człowiekiem i rozumiem każdy błąd i mógł szef tego nie sklejać osobiście tylko może któryś z pracowników miał gorszy dzień więc antyreklamy nie będę póki co robił..


Kolejne pytania:

1.Co w przypadku gdy gościu powie, że o żadnej reklamacji nie ma mowy?

2. Zostawilibyście takie akwarium czy strach by wam na to nie pozwolił?

3. Mieszkam w 50-60letniej kamienicy na piętrze - pytanie czy płyta wytrzyma takie obciążenie? Akwarium stoi pod ścianą nośną. Z tego co wiem podłoga składa się(od góry):

1. Parkiet

2. Deski

3. Legary i "śmieci, gruzy itp" - tak mi mniej więcej powiedziano :D

Opublikowano

Wykonanie tragedia. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z tak słabo wykonaną spoiną. Ja nawet jakbym dostał ten baniak za darmo nie wlałbym do niego wody. Pół metra sześciennego wody na podłodze średnio by mi się podobało. Jeżeli zdecydujesz się to zalać wodą to tylko mogę współczuć sąsiadom i liczyć, że masz naprawdę dobre ubezpieczenie z zawartą klauzurą o pękniętym/rozszczelnionym akwarium.


Jeżeli nie będzie chciał zwrócić kasy lub jeszcze raz przykleić akwarium to zażądaj od niego pisemnej gwarancji o pokryciu kosztów od zalania przez rozszczelniony baniak.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.