Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem jak dziś ale za moich czasów "stuartki" i "jacoby" były prawie w jednakowych odmianach barwnych!!! I o ile pamiętam samiczki stuartek miały taką żółtawą poświate na płetwie grzbietowej i szczerze powiem, że do głowy by mi nie przyszło łączyć oba te subgatunki. Właśnie dlatego, że są podobne. Jacobo rosną większe ale to można zauważyć po roku może półtora. Ale ciekawe to jest! Co do tych grup otwartych piasków hmmm ? A która aulonka jest stricte przywiązana do ... kamienia ;-) ?



Zacznę od końca. Definicja substratu piasków jest węższa niż piasek ☺. Piasek moze występować w obszarze substratu skalistego i w płytkich zatokach a nie zapominaj teź o strefie przejściowej gdzie Aulonocara np. trze się w grotach a pożywia na piasku, nie oddalając się jednak nadmiernie od skał. Biotop piaszczysty to obszar piasków, gdzie nie ma skał lub wystepują symbolicznie. Obrazowo pisząc to morze piasku, gdzie bytuja zazwyczaj najwieksze z Aulonocara a te mniejsze są wyjatkiem . Nie sa to bowiem to bezpieczne obszary dla majestatycznych ale słabo pływających ryb. Moze cie zaskoczę ale akurat większość aulonek spotykanych w naszych akwariach to ryby ze strefy przejsciowej ( stuartgranti, Lwanda, baenschi ). Bardzo związana ze skałami jest np cześć podgrupy chitindae i właśnie jacobfreibergi. Przedstawicielem z obszaru otwartych przestrzeni jest chcby wielka rostratum. Barwa na linii Jacob a stuart nie odgrywa roli bo to dwie odrębne grupy. Przy sensownie ustawionych haremach nie będzie problemu bastardyzacji. Obecnie istnieje zaś inny problem. Większość jackobów to ryby nie do końca pewne pod względem ich rodowodu ( otter point, Cape maclear) a takze rozpowszechnione kundelki będące mieszaniną jackobow i stuartów i bozia wie jeszcze czego ( fire fish, red, rubin red, eureka itp ). Kundelki zaś czesto trze się ze wszystkim jak leci , osobiście widziałem tarło samicy rubin red z samcem saulosi.


Co do podobieństwa ... czasami ono istnieje ale obecnie na rynku w ogóle jest mało jackobów. Bez wątpienia jacoby różnią się od stuartów zachowaniem. Stuarty są zdecydowanie delikatniejsze i łagodniejsze . Choć mam pewną wątpliwość czy agresja jackobów nie jest czasem wynikiem tego, że wszystkie na rynku są sztuczne. To już jednak inny temat ☺.

-- dołączony post:

Aha nie dodałem, że piasek to też wieloznaczne stworzenie. Niecka w skałach wypełniona jest mułem w zatoce często wygląda to podobnie . Aulonocara jednak bez problemu żerują i tam. Ich sensory działają tam bez zarzutu.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Jak już zostało ruszone występowanie to możecie przybliżyć dokładne występowanie red-cap'ów ? Wiem że są "kopaczami" to też im dużooo miejsca zostawię ale chodzi w jakiej strefie występują dokładnie. Czy otwarte wody czy na granicy ...




[300] Malawi

Opublikowano

Większość Letrino to jednak ryby z morza piasków :). Czerwony kapturek nie jest tu wyjątkiem. Strefa piasków jest jego domem choć zaznaczają, ze ma niedaleko do skał. na pewno kilka skałek ci nie zaszkodzi ale z czysto akwarystycznego powodu. Samice i słabszy samiec nie uciekną 5 metrów dalej wiec muszą mieć gdzie się schować

  • Dziękuję 1
Opublikowano

To nie są killery ;) więc wystarczy cokolwiek aby ryba zagrożona nękaniem mogła choć czasowo zniknąć z oczu.

Opublikowano

Właśnie spotkałem już opinie na forum teraz jak "latałem" troszkę że są to najspokojniejsze pyszczaki więc zrobienie jednogatunkowego może okazać się całkiem dobrym rozwiązaniem jak w akwa nie będzie nic poza nimi. Doczytałem że przy bardziej żywiołowych rybach nawet mogą dobrze się nie wybarwić , nie wiem jak to się ma np do dwóch samców w akwa np takim jednogatunkowym jakie ja chcę zrobić.




[300] Malawi

Opublikowano

Fajnie jak ludzie chcą się wygadać:D i to na temat

ale (ja to mam cierpliwość:D ):

Dla "nakierowania na główny cel" - proszę Koleżanki i Kolegów mających do czynienia (kiedyś lub obecnie) z non-mbuną ("właściwą") o zdanie na temat dzisiejszej pomarańczowej aktualizacji postu nr 16.

Harem (ewentualnie malutkie stadko) małych Aulonocar z małym haremem najmniejszego Copadichromisa (C.sp.”Virginalis gold”) w akwa 120cm. A może ktoś "przetrenował" w akwa120cm innego małego Copadi'ego?

-- dołączony post:

podyskutuję jeszcze.

:D ?

Opublikowano

tom77 - przepraszam jestem jeszcze "sobotni" ...

tzn chcesz aulonki ? chcesz aulonki z jakimiś copadio? czy chcesz małe copadio ? ;-)

aaa i jeszcze daj mi linka gdzie będziesz kupować luknę co tam mają ok?

iii nie wiem czy we właściwym wątki piszę? wybaczcie jeśli tak.


harisimi: piszemy o 2 różnych stanach (sprawach) ja w dyskusji biorę pod uwagę tylko akwabehawior ;-)

pozdrawiam

Opublikowano

1/ Piszesz we właściwym wątku.

2/ Post nr 16 ma za zadanie, być formą poradnika dla forumowiczów, chcących trzymać Non-Mbunę, a posiadających jedynie akwarium 120cm.

chcesz aulonki z jakimiś copadio? czy chcesz małe copadio ?

3/ Trafiłeś w sedno sprawy. Chcę jedno i drugie, ale teoretycznie, bez kupowania:D,

……..ale nie wiem czy można – co byś powiedział na pomarańczowy kolorek w poście nr 16 (A2 to Copadichromis sp.”Virginalis gold” (lub jakiś inny „kieszonkowy” Copadi))?

4/ Pytanie o zdanie, na temat pomarańczowego kolorku, jest skierowane do wszystkich mających styczność z rybami, o których mowa (niewielka non-mbuna).


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.