Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
A co ryzykujesz jak zamiast czekać i obserwować powolny postęp ubytków płetw teraz już u wszystkich ryb, w tym zapewne samca alfa w zbiorniku i jednak zaaplikować ten polecany lek? Jego zakup zapewne też potrwa.


Uwierz mi Henryku, że z niczym nie zwlekam. O problemie napisałem wczoraj i nawet zamawiając ten preparat na e-rybka nic nie przyspieszę, bo kurier wyjedzie dopiero w poniedziałek. W moim mieście, w zoologach to nawet nie słyszeli o takich preparatach.

Na tą chwilę mam pod ręką Baktoforte Serry, która jest dedykowana do infekcji bakteryjnych oraz Metronidazol.


Przed chwilą, robiąc zdjęcia zauważyłem, długie, przezroczyste, cienkie odchody u niektórych Saulosi:(

Tutaj wstawiam fotki lepszej jakości, prosząc gorąco o poradę http://www.fotosik.pl/u/macus112/album/2236127

Opublikowano

Twoje ryby, a raczej ich płetwy, są w takim stanie, że profilaktycznie należy zastosować któryś ze środków grzybo i bakteriobójczych.

Moim zdaniem ryby wyglądają też na nieco zabiedzone, ale - jak piszesz - mają apetyt, to dobry znak.

Nie widziałem Twoich P. c. maingano, ale z doświadczenia wiem, że saulosi przegrywają z nimi każdą konkurencję, szczególnie tą o pokarm.

Proponuję zwiększyć porcje jedzenia przez tydzień ( więcej markowej spiruliny w płatkach - np Tropical spirulina superforte 36% lub JBL spirulina premium ) - po tym czasie stwierdzisz, czy odchody się zmieniły (unormowały) i czy dawkę można nieco zmniejszyć.

Zwiększenie porcji jedzenia i jej urozmaicenie niweluje deficyty pokarmowe oraz zmniejsza agresję.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

A więc po kolei.


Sugestie kolegów eljot i decco niestety okazały się trafne:( Utrata płetw była wynikiem choroby a nie pobicia. Co mogło ją wywołać? Ponieważ akwa poświęcam aż za dużo czasu (wg mojej M.;)) jestem pewien, że nie warunki w nim panujące (w wyniku źle utrzymanego zbiornika) były powodem choróbska. Na tą chwilę skłaniam się ku jednej z dwóch przyczyn. Spadek temp. poniżej 24*C, bo przez nieuwagę miałem wyłączoną grzałkę lub podanie żywych larw komara. Osobiście to drugie jest chyba najbardziej prawdopodobne. Do tej pory rybki dostawały suchy pokarm i mrożonki a ja, któregoś dnia chciałem urozmaicić im dietę czymś żywym. Może przy okazji jakiś syf też im podałem?


Jakie podjąłem leczenie? Do baniaka wlałem Baktoforte wg dawkowania a po trzech dniach Microbe Lift Artemiss. Podniosłem też temp. do 28*C oraz dołożyłem napowietrzanie z "brzęczyka". Artemiss podawałem przez pięć dni do momentu ustąpienia objawów choroby tj., zaprzestania strzępienia płetw oraz powrotu normalnych odchodów.

Na tą chwilę rybki mają się świetnie. Cała obsada przetrwała, płetwy odrastają a życie w akwa wróciło do normy :D.

Opublikowano

Sugestie kolegów eljot i decco niestety okazały się trafne:( Utrata płetw była wynikiem choroby a nie pobicia.


Maćku dlaczego niestety ??:D - chyba super że nie uwierzyłeś ogółowi bo gdyby to były pobicia to już by ryb nie było - po takim pobojowisku. Szczerze to nie wierzyłem by nawet leczone ryby w całości z tego wyszły a tu wspaniała niespodzianka .

Uważam że zawdzięczasz to sobie bo podjąłeś leczenie i nie wiem czy to Baktoforte czy Artemiss czy też oba leki ale wyleczyły rybki skutecznie w całej obsadzie.



Artemiss podawałem przez pięć dni do momentu ustąpienia objawów choroby tj., zaprzestania strzępienia płetw oraz powrotu normalnych odchodów.

Na tą chwilę rybki mają się świetnie. Cała obsada przetrwała, płetwy odrastają a życie w akwa wróciło do normy :D.



Przyczyny - na pewno nie temperatura poniżej 24C tylko żywe larwy komara zaszczepione jakimś syfem bakteryjnym.

Zawsze przestrzegałem przed żywym z torebek a nawet mrożonkami wielokrotnie rozmrażanymi. Jeśli już mięcho to raczej liofilizowane.

Ryby po chorobie są na pewno osłabione i ich odporność na choroby osłabiona.

Zastanów się nad chociaż przez pewien czas- podawaniem ziołowego Kordon Prevent Ich

https://www.akwarystyczny24.pl/kordon-prevent-ich-118ml-p-4912.html

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

POMOCY!!!


moja rybka wygląda tak! ma spuchnięty brzuszek przy odbycie i postrzepione pletwy. Od samego początku była jakas felerna... szkoda mi jej jak widze jak sie męczy. Co to może byc? dodam że ma już 2 lata.

post-14003-14695724710606_thumb.jpg

post-14003-14695724714765_thumb.jpg

post-14003-14695724719708_thumb.jpg

Opublikowano

Postrzępione płetwy sugerują przeważnie pobicie. Mi tak padła dosyć duża jak nie największa spośród samic saulosi na dniach. Miała obgryzione wszystkie płetwy i ledwo co dychała i padała. Myślę że obsada ją tak potraktowała. U mnie już padło kilka rybek pobitych. Najwięcej perlmuttów.

Weź ją może odłów jak się o nią boisz ale może być tak że jak wróci do akwa będzie powtórka. Ja nie odławiałem nigdy pobitej.



[300] Malawi

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.