Skocz do zawartości

pierwsze Malawi (720l) - dylematy początkującego


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

3) akwarium będzie na stelażu robionym - wysokość ok 70cm (aby narożnik nie zasłaniał) - ad 2 zastanawiałem się czy jakimiś kotwami to ściany nie przytwierdzić aby naprężenia przenieść na mury choć wtedy poziom może mi uciec..



Z tego co rozumiem chcesz postawić narożnik przed akwa? Jeśli tak nie rób tego:

- dostęp do szafki tragiczny

- niewygodnie się patrzy na akwa

- woda na narożniku

- cokolwiek do zrobienia przy akwa to deptanie narożnika

- jeszcze parę innych rzeczy o których zapomniałem


Poza tym wys 70 cm to moim zdaniem za dużo (chyba, że masz 2m) najlepiej gdy krawędź szyby będziesz miał na wysokości pachy.


Pisze bo mam zrobione dokładnie tak samo, i nie jestem zadowolony.

Opublikowano

RE: cronoseek:

tak akwarium jedynie wpasowuje mi sie koło narożnika. Niestety trochę mankamentów to rozwiązanie ma ale wymiany mebli w pokoju nie przewiduję. Załączam zdjęcie z "pseudo wizualizacją" (ale roślinniaka jak pierwotnie planowałem:) na szybko w paint robioną).


Wysokość to także wynikowa mebli aby nic mi nie zasłaniało piękna baniaka. Tutaj jeszcze rozważam opcje ale wezmę pod uwagę Twoją uwagę o tej wysokości.


Dostęp do dołu będzie dramatyczny - jestem niestety tego świadomy i dlatego myślałem o jakiejś półce wyjeżdżajacej ewentualnie choć pod sump za słabe to. ewentualnie przeciskać się przez szerokość - nie zagląda tam się co dziennie... Twoje piszesz że tez masz wysokie - masz jakieś foto aby to ocenić jak to praktycznie się prezentuje może?


-------

RE: deccorativo


dzięki ! za wyczerpująca odpowiedź.

OW jestem napalony od początku - bałem się tylko że to tylko w holendrach pokaże całe piękno a więc jeśli są argumenty ZA to już mam temat rozwiazany. THX!

ten stelaż z regulacją pooglądam - jestem spod Wrocławia więc pomorze to jedynie kurier....

Myślałem żeby ręcznie coś pospawać z ojcem ale jak niedużym kosztem można też mieć stelaż z regulacją to warto to poważnie rozważyć bo poziomowania jeszcze nie obmyślałem i stanałem pod jedną z wielu ścian.


pokrywę wolę kombinować "by own" niź gotowca się wykosztować. Choć to też zależy od projektu i możliwości fizycznych i manualnych.


A tak apropo - czy któryś z kolegów na forum tutaj nie trudni się może hobbystycznie tworzeniem takich pokryw na wymiar - chętnie nawiązałbym współpracę z kimś kto ma doświadczenie praktyczne w pokrywach , coś by zaproponował i wykonał a tym bardziej w ledach, i ma ochotę wspomóc ( początkującego oraz siebie:) w jednym )


Te tło ciekawe - takich nie oglądałem. Bardziej myślałem o granacie z folii ale faktycznie pooglądam galerie Wasze i oko może coś upatrzy fajnego.


Na lekturę o kaseciaku chwilę potrzebuję bo sporo tam postów. Już zabieram się za lekturę bo mnie to zaintrygowało. Tym bardziej ze potwierdzasz że sump to armata na wróbla.

post-16346-14695723937239_thumb.jpg

Opublikowano

Fajnie że zdjęcie pokoju wkleiłeś.

To i ja wklejam swoje .

Pokaż żonie te fotki bo bardzo was będzie szyja bolała jak ciągle głowy odwrócone na prawo na akwarium:D


A może zaproponuj jak moje u ciebie między tymi dwoma kwiatami? chyba nawet takie same mamy.

72bc11f8e16fc90bgen.jpg



to zdjęcie z przed 1,5 roku i to moja Tanganika z tropheusami.



No i żona na pewno będzie zadowolona bo odkurzaczem wjedzie pod akwarium a dla kobiet to niezwykle ważne by kurz się nie zbierał :D

13c7c0dfc502c771gen.jpg



a to nowe szkiełko 120x60x55 ( tylko tyle wchodzi) pod solniczkę z filtrem panelowym - już graty niemal w komplecie - czas ruszać.


Graty do podmianki - raz w miesiącu schowane w innym pokoju.

Karma i tak namaczana więc stoi w szafce kuchennej przy kraniku z wodą RO.

Listwy zasilające i zasilacz 12V pod spodem blatu przyklejone na taśmę dwustronną.

Pompa napowietrzająca epump na przyssawce z tyłu szkiełka.

To po co szafka - ? czy to piękny mebel ?:evil:

Opublikowano

Nie mam takiej poglądowej foty. Ale dalej będę twierdzić, że pomysł z takim ustawieniem jest zły. Każda podmiana, cokolwiek do zrobienia przy akwa to nerw. Czyszczenie prefiltra, ustawienia cyrkulatora itd woda na narożniku. Podmiany odsuwanie itd. Zrobisz jak uważasz ale ja Ci odradzam.

Opublikowano
że się tak z ciekawości podpytam-deco ile litrow stoi na tych nogach na pierwszym zdjęciu?


Przesadziłem bo to były pierwsze stoliki - ten na pierwszej fotce jest z aluminium i ma grube 6 nóg - całość pod 150x45x45 więc tylko 300l.

Ten drugi to już dopracowana konstrukcja - stalowy na 5 nogach wspawanych w podwójnie wywinięty blat a wewnątrz profil kwadrat - słonia można na tym posadzić:D

Opublikowano

RE: Deccorativo - przeczytałem wytrwale wszystkie posty o kaseciaku z linka ( oczy mi siadają bo się wątek rozwinął trochu ). Domyślam się że są różne szkoły - zwolennicy narurowców, sumpów oraz teraz kaseciaków:) każde mają wady i zalety. Z dotychczasowego czytania zaciekawiło mnie to rozwiązanie i jak będę w to wchodził to nie omieszkam podpytać o wersję i detale. Zwróciłem uwagę że często do mniejszych baniaków go się wkłada - czy to 720 on też się spisze? Różnica jest 200-350l a 700. Da radę ? Do dużych wszędzie sumpy polecali jak dotąd dlatego to wersja bazowa była dotychczas.

Zalet ma sporo jak na razie. I to chyba wg mojej amatorskiej wiedzy zaczyna wybór ponad sumpem zwyciężać. choć jeszcze się waham


Co do lokalizacji - niestety pod drugą ścianą będzie światło z balkonu ( południowe okno ) na szkło padało a to z obecnych doświadczeń roślinniaka nie wróży nic dobrego= czyż nie??. Ten róg ze zdjęcia jest nie narażony na słońce. Przy kaseciaku chlapanie narożnika będzie zminimalizowane - tak myślę ale nie da się uniknąć. Warto przemyśleć....


Wysokość fakt wysoko ale jeśli tamta lokalizacja zostanie to musi pozostać aby go nie zasłaniało.

Opublikowano
Myślałem żeby ręcznie coś pospawać z ojcem ale jak niedużym kosztem można też mieć stelaż z regulacją to warto to poważnie rozważyć bo poziomowania jeszcze nie obmyślałem i stanałem pod jedną z wielu ścian.

Jak masz możliwość spawania to się nawet nie zastanawiaj. Do regulacji kupisz odpowiednie nóżki i po kłopocie. Polecam z Castoramy takie:

074271510d035f62efbab9255b57730d.jpg

Są tanie i do tego wychylne wiec nawet jak nakrętkę od spodu stelaża źle pospawasz to nie będzie problemu ;)



Wysłane z telefonu

  • Dziękuję 1
Opublikowano

co do kaseciaka to ktoś w dużych baniakach z kolegów ma założone i przetestowane jak w 700 l się sprawuje: jak często czyszczenie wkładów oraz czy jest różnica czy montowany jest na tylniej ścianie czy na bocznej - cyrkulacja itp - w dużym miejsca sporo ( co prawda na bocznej idealnie by się schował że byłby niewidoczny ale może z tak dużej powierzchni nie ściągnie i rekomendujecie raczej na tylniej wpasować ?



Ten nowy sterownik RomanoLindano wypada porownywalnie ( lub lepiej) do opisywanego TC420? Juz smialo polecacie w ten watek wchodzic?


Do tego szukam dobrego postu o pokrywach - jakieś polecacie koledzy?

Rozumiem że iść w spienione pcv, dorobić chłodzenie itp. Ale o praktycznych aspektach - jak otwierane/dzielone, czy jakieś zawiasy, wady i zalety, nadajace się pod ledowe oświetlenie...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.