Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chcę wykonać belkę oświetleniową by deccorativo. Główną motywacją jest chęć obniżenia zużycia energii elektrycznej. Posiadam baniak 150x50x50 oświetlony dwoma świetlówkami T5 54W (115cm). LEDy będą zamocowane na profilu aluminiowym pod pokrywą http://led-byt.pl/pl/p/Radiator-aluminiowy-A4463-na-wymiar/192. Pokrywa to Wromak Exclusive. Z tyłu górnej części pokrywy pracują dwa wiatraki komputerowe, które mają za zadanie utrzymać suchość wewnątrz pokrywy. Mam nadzieję, że będą one też wspomagały chłodzenie belki ledowej.

Na belce chcę zamontować 4-6 Power LED rgb, sterowanych sterownikiem TC420. Znalazłem parę ofert tych ledów ale nie bardzo wiem co wybrać, czym się kierować więc proszę o pomoc. Oto oferty:

1. http://www.tme.eu/pl/details/pc8n-10lte-c/diody-led-mocy-kolorowe-emiter/prolight-opto/

2. http://www.tme.eu/pl/details/pc8n-10lts-c/diody-led-mocy-kolorowe-emiter/prolight-opto/

3. http://www.mojeledy.pl/index.php?option=com_virtuemart&view=productdetails&virtuemart_product_id=641&virtuemart_category_id=1

4. http://www.tme.eu/pl/details/ostcxbcbc1e/diody-led-mocy-kolorowe-emiter/optosupply/

Wiem, że 1 i 2 to diody RBGW czy to ma jakieś znaczenie?

Ostatnia to dioda 6W więc prawdopodobnie będzie ich trzeba więcej. Najbardziej zinteresowały mnie te diody RBGW ale proszę o radę fachowców.

Opublikowano

Witam

A nie zastanawiałeś sie na modułami LED?

Power ledy nie dość ze się bardzo grzeją (pomyśl o upałach - Twoje wiatraki bedą musiały przepchać na prawdę sporo ciepła - a tak apropos - Noctua ma rewelacyjne "przemysłowe" wersje swoich modeli), to dają światło bardzo skupione.

Moduły LED praktycznie się nie grzeją. Mam nadzieję, że z fizyki wiesz, co to oznacza:) Straty energii rozproszone w postaci ciepła są znacznie większe w przypadku power ledów a to oznacza, że moduły LED są energooszczędne a power LED nie. Spora cześć energii jest marnowana w formie ciepła, a nie o to Ci chodzi :) to nie jest wylęgarnia albo terrarium :)


Sam chciałem zrobić oświetlenie na power ledach, ale bardzo szybko się przekonałem, że jedyną drogą jest moduł LED.

Warto wybrać moduły koreańskiej firmy QOG Z diodami Samsung, bo są porządnie zrobione i wodoszczelne.

Zobacz ofertę: MODUŁ LED GOQ SAMSUNG 3 SMD 5730 ZIMNY GW 5 LAT

http://allegro.pl/showItem2.php?item=5186053528


Wg mnie power ledy albo cree mają sens w głębokich zbiornikach. Mój będzie miał 70cm dlatego myślałem o power ledach. Odstraszyło mnie grzanie się i trudniejsza aplikacja. Dostępne są tez moduly z soczewkami rozpraszającymi sie. Wszystko opisane na forum. Pozdrawiam

Opublikowano
Power ledy nie dość ze się bardzo grzeją (pomyśl o upałach


Nie grzeją sie o ile nie są zasilane max. prądem


Również w kwestii sprawności sie mylisz - wprawdzie moduły sie nie grzeją i nie tracą mocy na ciepło rozproszone lecz ledy tam zainstalowane wyposażone są w rezystory na których dkłada sie okreslona moc i tam jest ona tracona więc w kwestii sprawności co za róznica czy straty sa na oporniku czy na radiatorze


gregory: diody RGBW to dobre rozwiązanie (powiedziałbym zalecane) o ile nie chodzi o wspomaganie roślin.

głowne oświetlenie pochodzi od modułu W a RGB służyć ma tylko do korekty spektrum. Owszem, mozna podobne zrealizować na dowolnym zestawie diod kolorowych lub białych i rgb ale bedą widoczne kolorowe refleksy czego w diodach rgbw unikniemy a w kazdym razie radykalnie ograniczymy

Opublikowano

Wiesz, nie jestem elektronikiem, ale na zdrowy rozum biorę fakt, że energia tracona bezpowrotnie na sposob ciepła jest marnotrawstwem. A te rezystory? Skoro "pochłaniają" energię, to co się z nią dzieje jak nie jest wytracana na sposób ciepła ?

Energia elektryczna dostarczona do modułu/diody LED przetwarzana jest na światło z określona strata. Jeśli zatem moduł LED prawie sie nie grzeje, a power LED grzeje sie jak głupi, odpowiedz sama sie nasówa.

Jeśli sie mylę to bardzo proszę o szczegółowe wyjaśnienie.


I jeszcze jedna kwestia. Diody power LED, Cree maja energię skupiona. Stad tez to grzanie trjudniej rozpirzyć dlatego wymagają radiatorow. Moduły LED są słabsze i generują mniej światła w punkcie.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

No i co narobiłeś kolego Olobolo, zamiast iść spać po nocce w pracy, musiałem przeczytać cały wątek http://forum.klub-malawi.pl/oswietlenie-led-t25154.html o modułach LED. :D Rozwaliłeś całą moją koncepcję.:P Faktycznie moduły prawdopodobnie będą się lepiej nadawać pod pokrywę, niż diody PowerLED, właśnie ze względu na straty energii związane z wydzielaniem ciepła, które też musi gdzieś oddać swoją energię. A tytułu wątku już nie mogę zmienić. :eek: To był jedyny wątek o LEDach, którego nie przeczytałem. Zniechęciły mnie taśmy LED.

Opublikowano

Odnoszę wrażenie że wystarczy odpowiednią ilośc razy powtórzyć np przez kopiuj/wklej dowolną bzdurę aby stała się dogmatem :)


To że zapoznałeś sie z tematem w którym linkuje sie np gościa który nie ma pojęcia o o tym co robi i co gorsza co publikuje to tym gorzej dla Ciebie .


Ograniczając sie do tematu (i malawi):


cyt.:"...Faktycznie moduły prawdopodobnie będą się lepiej nadawać pod pokrywę, niż diody PowerLED, właśnie ze względu na straty energii związane z wydzielaniem ciepła, które też musi gdzieś oddać swoją energię."



To jest jeden z powtarzanych bezkrytycznie mitów : żaden z tych modułów ani żaden pasek nie jest energooszczędny co wynika choćby z ich konstrukcji

Drugim mitem jest ilość ciepła wydzielana przez P LED - ilośc tego ciepła zależy od parametrów zasilania (np dioday P LED o Imax 350mA zasilana pradem 270mA powoduje skutkuje podgrzaniem obudowy belki do 31st. C )


Olobolo:

w module każda sekcja ma szeregowo podłączone 3 diody plus rezystor

Diody aby sie nie grzały zasilane są tak aby moc na nich wydzielana była na poziomie ok 50% mocy katalogowej (podobnei możemy uczynić z P LED)

Do ograniczenia prądu służy rezystor (w moim egzemplarzu rezystor ma kod 211 czyli 210ohm)

Tak więc :

Uzas=12V

Uf=3,0V czyli dla zespołu diod 9V

czyli Ur=3V

prąd w układzie szeregowym jest identyczny więc w opisanym przypadku straty to 25%

w rzeczywistości Uf=2,9 więc straty na poziomie 28%


Producenci podają skutecznośc takich modułów jako suma parametrów diod co jest już fikcją


Power LED nie różni sie za bardzo od innych diod poz tym że budowa ich umozliwi skuteczne odprowadzenie ciepła przy parametrach granicznych ale stosując istotne ograniczenie prądu mozemy pracować bez radiatora a moc tak zailonej diody będize podobnie jak modułu ograniczona

Opublikowano
Chcę wykonać belkę oświetleniową by deccorativo.. Najbardziej zinteresowały mnie te diody RBGW ale proszę o radę fachowców.


Też mnie zainteresowały te RGBW. Kiedyś były tylko Cree i piekielnie drogie więc z góry odrzuciłem projektując te RGB dla laika.

Oczywiście widziałem te RGB 6W w TME i też bardzo ciekawie można by zaprojektować oświetlenie baniaczka.

Oczywiście to będzie wyłącznie twoja decyzja bo równie dobrze możesz pójść w moduły by Sławek-Meszek lub by Seba. Absolutnie nie będę ciebie namawiał na to RGBW.

Goldi jednak dobrze prawi nie cała moc idzie w światło dużo w rezystory. Dobrze zaprojektowane Power led RGB się nie grzeje moje nawet dziś ma radiator nagrzany tylko do 28 C nad samą diodą. Ręką ledwo wyczuwalne ciepło. Trzeba pamiętać że to chinole i nie można ich żyłować więcej jak 60-70% mocy bo się zagotują. Lepiej jedną diodę dać więcej.


Mam dwa światełka RGB na power ledach cob 4x10W w dwu baniakach według tego projektu z forum i prawie jak twój baniaczek - mój 150 x45x45 a drugi 120x40x40. Oba chodzą bezawaryjnie już 1,5 roku.

Mam dla ciebie jednak ciekawszą ofertę

10 szt RGBW 12W za 91zł i widzę 8 szt użyte a 2szt zapasowe. Wyjdzie realna moc led 80W to 2 razy tyle co ja mam i mnie świeci dostatecznie jasno, ale każdy ma inne potrzeby.

http://www.aliexpress.com/item/10-20PCS-12W-RGBW-LED-Diode-8pins-High-Power-LED-Chip-4W-Colorful-four-core-sources/32357592800.html

oczywiście TC420 za 110 zeta

i zasilacz 24V montażowy 150W za 90 zł będzie obciążony max 2/3 mocy bo to też chinol.

radiator ten jest super ale musi być osłona z plexy na tym rowku gdzie będą diody - a jak ryba ogonem chlapnie to co będzie z diody?:D Moje ryby chlapią jak cholera - cała osłona w plamach od wody.

reszta to już drobiazgi.

Jak się zdecydujesz to pisz na pw - wszystko ustalimy. Ty zbudujesz i potem opiszesz jako swoje na forum.

Opublikowano

Jedynie co mogę powiedzieć o modułach ledowych to to że każdy nawet największy laik poskłada to do kupy i w prosty sposób uzyska fajne i energooszczędne światełko w swojej malawce. No i druga sprawa często na power ledach czy cree widzę w akwariach efekt tzw. UFO ( ponieważ przy swojej sile świecenia są rzadko montowane ) , a przy modułach już nie( lepiej rozproszone światło).

To tyle z moich obserwacji laika elektronika ;-)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

cyt.: "...prosty sposób uzyska fajne i energooszczędne światełko w swojej malawce..."


Z tą energooczędnością to przegiałeś :) ale reszta sie zgadza



cyt.:"...Trzeba pamiętać że to chinole i nie można ich żyłować więcej jak 60-70% mocy bo się zagotują"


jeśli można prosić o podanie przykładu na diody nie chińskie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.