Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To te które odchowasz, chcesz dodać do obecnego składu swojego akwarium?

To dzisiaj jakie masz akwarium i obsadę?

Opublikowano

od tylu by nie zmieściły się w paszczy ryb dorosłych.

zbyt duże ryby które nie wyglądają już jak pokarm dla nich są zazwyczaj ignorowane i mają dużą szansę przeżyć - przynajmniej jakiś czas, bo jak podrosną i staną się zagrożeniem dla samca alfa - znów będą potraktowane jak worki treningowe.

Opublikowano
To te które odchowasz, chcesz dodać do obecnego składu swojego akwarium?

To dzisiaj jakie masz akwarium i obsadę?



Pozostawić w głównym zbiorniku chce tylko pojedyncze sztuki , ale żeby wybrać te naj!! muszą trochę podrosnąć :) [ uzupełnię opis akwarium i udostępnię ]

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

Przesadzacie trochę z wielkością zbiornika do odchowu młodych (do wielkości 4-5cm). W specjalizującym się w pyszczakach (również w ich rozmnażaniu) sklepie Aquabeek w Holandii, akwaria z narybkiem nie mają więcej niż 30L. I pomimo tego widziałem tam mnóstwo zdrowego narybku.

Opublikowano

4-5 cm to ryba nadająca się u Mbuna sprzedaż. W 30 litrowym zbiorniku po prostu by się nie zmieściły. Mylisz litraż albo wielkość ryb albo ten specjalista z Holandii jest typową hodowla garażową od której trzeba się trzymać z daleka. Toć wymiar takiego szkła to zaledwie 40 x 25 x 30 cm.

Opublikowano

Na początku przygody, kiedy pierwsze sztuki zaczęły gnębić słabszych, przenosiłem ranne ryby do 30 litrowej kostki, oczywiście pojedynczo. Rybki miały wtedy może 4 cm, ale na pewno nie więcej i jakoś nie widziałbym tam miejsca na przechowalnię dla narybku do sprzedaży... Moim zdaniem te 54 litry to minimum, a pomysł kolegi Mariusza jest już w ogóle bardzo fajny, im więcej miejsca będzie miała młoda ryba, tym lepiej się będzie rozwijać.

Opublikowano
4-5 cm to ryba nadająca się u Mbuna sprzedaż. W 30 litrowym zbiorniku po prostu by się nie zmieściły. Mylisz litraż albo wielkość ryb albo ten specjalista z Holandii jest typową hodowla garażową od której trzeba się trzymać z daleka. Toć wymiar takiego szkła to zaledwie 40 x 25 x 30 cm.


To jest największy sprzedawca (i hodowca) pyszczaków w Holandii. Podczas mojej następnej wizyty tam spytam się dokładnie, w jakim litrażu trzymają narybek.

Opublikowano
W specjalizującym się w pyszczakach (również w ich rozmnażaniu) sklepie Aquabeek w Holandii, akwaria z narybkiem nie mają więcej niż 30L.


...to jest zrozumiałe w hodowlach które się w tym specjalizują ( rozmnażanie) w celach dalszej odsprzedaży. Trudno aby taki hodowca trzymał się zasad o których my mówimy z tego względu ,że aby stworzyć im warunki takie jak my mamy w swoich zbiornikach z tego względu ,że musiałby mieć strasznie wielkie warunki lokalowe:) I trzeba wziąć pod uwagę ,ze on ich tam długo nie trzyma.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.