Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dioda diodzie nierówna, a z fotami i filmami można robić cuda.

Często nawet nieumyślnie. Poza tym to że widać Ci efekt "ufo" jak to nazywasz jeszcze nie oznacza że na rybach to widać tak jak powinno. Dodam że wydobycie barw z mbuny to pikuś w porównaniu do samców nonmbuny. ;)

Opublikowano

Byłem dziś u Sebastiana i widziałem akwa. Fajnie to wygląda. :)

Powiem więcej, zamontowałem 6 takich modułów RGB u siebie. W bańce 240l świecą mi 2 naświetlacze 10W 6500K. Chciałem modułami przełamać światło i według mnie udało się znakomicie. Z efektu jestem bardzo zadowolony. U mnie jest bardziej niebiesko niż u Sebastiana.

Opublikowano

Tylko powinieneś wziąć pod uwagę że te 2x10W 6500k świecą z miernikiem w ręku nie więcej niż 11-13W i jestem gotów reputacje postawić na to. Więc o tym mówię jak pisze że dioda diodzie nierówna. ;)

Mam 8x10W białe i 2x50W RGB i na max mocy z miernikiem w ręku całość świeci z mocą niespełna 90W więc śmiech na sali. Pewnie dlatego niektórym nie widać.

Opublikowano

Makok, nie rozumiemy się. Mi nie chodzi o Waty, chociaż generalnie to może i chodzi. Założyłem naświetlacze ze względu na ekonomię. Temat powstał dlatego, że chciałem wydobyć kolory, których przy naświetlaczach nie widać. Wątek ewoluował i założyłem inne moduły niż pierwotnie zakładałem. Jestem zadowolony z efektu. Dla mnie ilość Watów nie jest wyznacznikiem jakości światła. Wiem jakie masz światło, widziałem Twój filmik. Jak dla mnie masz akwa oświetlone za mocno. Ale takie lubisz i jest to Twoja sprawa i nie komentuję tego.

-- dołączony post:

P.S. Proszę o merytoryczne wpisy w temacie.

Opublikowano
Tylko powinieneś wziąć pod uwagę że te 2x10W 6500k świecą z miernikiem w ręku nie więcej niż 11-13W i jestem gotów reputacje postawić na to.


Pewnie i masz rację tyle, że co to zmienia dla zwykłego użytkownika jakich tu większość? Dla mnie ważne jest jak to wygląda a nie latanie z miernikami ile ma W. Jak ktoś chce w akwarium torpedę to nie szuka modułów LED tylko lamp HQI. Ten temat tyczy się modułów RGB samsunga i tego się trzymajmy.

Opublikowano

Wraz z mocą wyrażoną w watach rośnie ilość światła wyrażona w lumenach. Biorąc udział w tej dyskusji wydawało mi się, że istotne są tak fundamentalne kwestie merytoryczne, bez względu na model czy producenta. Skoro tych 9W RGB prawie nie widać. Cóż w takim razie się wycofam. Powodzenia


EDIT:

I nie chodziło mi o porównanie do mojego, ale o wskazanie, że producenci mają wybujałą wyobraźnię. Wszyscy. Miernik który stosuje nie wymaga uganiania się. Wkładasz go do kontaktu przed urządzeniem i patrzysz, ot całe uganianie.

Opublikowano
Makok, nie rozumiemy się. Wiem jakie masz światło, widziałem Twój filmik. Jak dla mnie masz akwa oświetlone za mocno. Ale takie lubisz i jest to Twoja sprawa i nie komentuję tego.

A czy przypadkiem nie jest lepiej mieć za dużo światła i sobie je zmniejszać na sterowniku, niż mieć za mało i ciągle dokładać kolejne diody, kolejne lutowania, itd. .

Opublikowano

Zaczyna się odwieczny problem oświetlenia. Kiedyś była walka między świetlówkami a hqi. Wszyscy mieli rację, bo tak naprawdę każdemu podoba się coś innego.

W tym wątku zaczyna się walka o watach, o mocy światła itd itd. Po co to wszystko. Każdy zrobi sobie co będzie uważał za stosowne. Ma się to podobać właścicielowi i koniec kropka. Jak ktoś chce może mieć hqi, druga osoba może mieć kilka naświetlaczy też wolno. Innym podobają się świetlówki a jeszcze innym moduły led. Tak jak Stasiu napisał JAK CO KOMU. Powinniśmy uszanować gusta innych.


Wracając do tematu modułów

Bawię się nimi już trochę czasu, testowałem różne różniste. Miałem moduły no name gdzie IP wynosiła 65. Te moduły baredzo szybko zaczęły się przepalać. W końcu trafiłem na moduły 5050 Lg http://mwpower.pl/pl/p/Modul-LED-LG-3-diody-5050-bialy/337

do tego dodałem moduły niebieskie http://polskiled.com.pl/pl/p/Modul-GOQ-SAMSUNG-3xLED-150-stopni-Niebieski/728 i takie same tylko, że czerwone.

Według mnie takie zastawienie jest najlepsze.

W tym tygodniu testowałem moduły rgb do moich lg. Jakoś mnie to nie przekonało choć miałem tych rgb założonych 12szt. Osobiście uważam, że moduły niebieski i czerwone osobno, dają lepsze światełko niż rgb. Oczywiście rgb mają więcej możliwości, ale ja nie będę używał kolorów landrynkowych :-) Nie powiem, że są złe bo akurat komuś się mogą podobać tak jak np Sebie. Testuje też moduły samsunga 5630 http://softled.pl/pl/p/Modul-4-LED-z-diodami-Samsung-5630/139

Swiatełko jest ok. Jest na pewno mocniejsze niż z modułów 5050. Jest jedno ale, z tymi samsungami 5630, gdyż mają IP65 i tego się naprawdę obawiam. Gdyż miałem złe doświadczenie z tą wodoszczelnością. Opisałem to wyżej. Ciesze się, że u Seby trzymają się te moduły i nic się nie spaliło.

Reasumując to wszystko

Moduły Lg 5050 mają około 8000K, pobierają 0,72W i faktycznie to światło jest jaśniejsze niż w innych modułach. Te Lg mają około 65 lumenów wodoszczelność IP68.

Moduły samsunga 5630 mają światło 6500K, moc świetlna to około 170 lumenów i pobierają 2,5 W, wodoszczelność IP65.

PS

Wypowiedziałem się na temat modułów bo mam jakieś porównanie. Nie mam ich 4 dni i od razu ich strasznie nie polecam. Nie jestem ważny na forum i nie wtrącam się w temat bo uczestniczę w nim prawie od początku. Co niektórzy dostali wszystko na talerzu i jeszcze się strasznie obruszają, jak zada się im konkretne pytanie. A po za tym jak można coś strasznie polecać, jak się o danej rzeczy nic nie wie, a posiada się ją cztery dni. Tak kolego RavenPl. Zapytałem grzecznie a odpowiedz Twoja bynajmniej taka nie była.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Ja kupiłem te LG i podłączyłem poza akwarium i powiem że światło bielutkie ;) Czekam za modułami czerwonymi i niebieskimi i buduję lampę. Na początku miałem obawy bo dostałem inne niż na zdjęciu w sklepie i nie było logo LG ale dostałem kartę techniczną nowych modułów i wyjaśnienia ze sklepu czemu tak i jest ok ;) A wracając do tych modułów LG one mają wg opisu 61,7 lm ale na diodę wg sklepu czyli 185,1 na cały moduł tak ?




[300] Malawi

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
    • Witam, ja od początku krótkiej przygody z cyrkulatorami miałem Eheim stream On 6500+. Najpierw w 300l a później w500l. Regulacja jest uboga ale szczerze mówiąc w niczym mi to nie przeszkadzało. Jeśli wycelujesz nieco bardziej w górę czy w dół to już zmienisz ogólny prąd wody. Obecnie mam w 500l podobnego Eheima 9500+ i jedzie na maksa. Woda pięknie się rusza, żadnej pralki. Ryby oczywiście duże i w ogóle ich to nie rusza. Wycelowany trochę w górę mocno natlenia wodę. Także tafla wody jest u mnie brutalnie poruszona.  Miałem dwa mniejsze tunze i chyba miałem pecha. Jeden wibrował po tygodniu i go oddałem a drugi wytrzymał z pół roku i był bardzo głośny. Też się go pozbyłem.  Ogólnie woda lekko płynie, ryby mają subtelny ruch, kupy wszystkie płyną idealnie do zasysu. Eheimy używam piąty rok jakoś.  Oczywiście jak jest całkowita cisza w salonie, ryby nie chlupia a za oknem nie jedzie Harley Davidson to słychać delikatnie cyrkulator.  Kiedyś w modelu 6500 padł wirnik, tzn był głośny i tuż przed końcem 3 letniej gwarancji dostałem nowy cyrkulator. Oczywiście żeby woda się ruszała kupiłem tanio nowy 9500 i tak został. A 6500 czeka w pudełku. Ryby mówią że wolą 9500 😁  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.