Skocz do zawartości

Jaki pokarm na color?? NlS Średnio!!!!


Rekomendowane odpowiedzi

Gość pemergency
Opublikowano

Przpraszam za OT...

Andrzeju możesz wyjaśnić? ja mam problem z precyzowaniem swoich myśli???

Napisałeś "..tyle ,że nikt nie napisał ,że pokarm nagle przestał rybom smakować."

A kolega Kshyhu87 "Kurde u siebie od paru dni też zauważyłem że niechętnie ryby jedzą ten nls :-/ na początku jadły a teraz jakby przestał im smakować"

i do tego się właśnie odniosłem...

Gdzie tu problem z precyzowaniem własnych myśli?


Pośmiałem i nadal się śmieje, jak ryby przestają pobierać pokarm to problemu szukałbym gdzie indziej, a nie w pokarmie ;)


KONIEC OT !!!!!!!! NASTĘPNE LECA DO KOSZA PISZEMY ALBO O NIE SKUTECZNOŚCI NLS ALBO JAK POMÓC DARKOWI

Opublikowano

Zadam takie pytanie. Wiem, zwolennicy karmią pokarmem takim jak New Life Spectrum i to dwoma odmianami. Czyli NLS cichlid formuła i NLS thera+.

SA bardzo zadowoleni z tych pokarmów, bardzo zadowoleni.

A proszę powiedzcie mi i wszystkim innym jakie są wasze doświadczenia z innymi pokarmami markowymi takim jak Dainichi czy Naturefood. Czy używaliście tych pokarmów przez dłuższy okres czasu?

Czy widzieliście jak ryby wyglądają po tych pokarmach?

Czy ktoś zrobił test w jednym i w drugim zbiorniku te same ryb. Tylko w jednym karmione tylko NLS a w drugim np Naturefood?

Chciałbym wtedy usłyszeć o przewadze jednego pokarmu nad drugim.

Karmię przez 4 lata pokarmem Naturefood Plant, Color Plus, i obecnie Chichlid. Dodałem dodatkowe pokarmy takie jak NSL formuła i NLS thera+. Nie zauważyłem niczego innego jak miałem przed dodaniem NSL-a

Opublikowano

Sławek pisałem w poście 24 o moim doświadczeniu z innymi pokarmami może pokrótce ale jednak. Ogólnie z innych pokarmów które miałem to najgorzej wypadał NF ponieważ strasznie imho brudził wodę i to była jedyna wada. Najlepiej z granulatów byłem zadowolony z Dainichi pod względem czystości wody bije wsio na łeb, imho. Jeżeli chodzi o kolory to NLS wypada lepiej, ale oczywiście nie wali na kolana innych markowych pokarmów ale tak jak pisałem w poście 24, że zacytuję sam siebie - ,,karmiąc NLS po pierwsze kolorki maja ładniejsze, a po drugie nie muszę bawić się w mieszenie różnych pokarmów. Po prostu podaję NLS plus mrożonka trzy razy w tygodniu u predatorów i raz w tygodniu w mbunarium i tak od ponad roku "

Testu nie robiłem bo po co ? Po prostu nie czuję wewnętrznie takiej potrzeby skoro imho mam kolorowe i kształtne ryby.


To zdanie wcześniej przeoczyłem - sorry że teraz się dopiero do tego odnoszę.

Ryby się nie zmieniły same od tak, one potrzebują czegoś aby pokazać swoje piękno. A być może tego właśnie brakuje u niego w zbiorniku. Mam na myśli wartości odżwywcze


Jak by tak było to u mnie w akwarium po ponad roku miałbym szare i zabiedzone ryby ;-).

A jeżeli chodzi właśnie o kolory to na niebieski dobra jest spirulina ( jest w NLS) , a na czerwony kolor np. astaksantyna, która znajduje się w kryllu więc raczej tzw. substancji wybarwiających jest w tym pokarmie.

Opublikowano
,karmiąc NLS po pierwsze kolorki maja ładniejsze

Ładniejsze kolorki od czego?

Tu właśnie jest sedno wszystkiego. Właśnie nie masz porównania i odnośnika do którego mógłbyś to porównać. Napisałeś, że nie będziesz robił testów bo nie potrzebujesz i ok twoje prawo. W takim razie nie możesz stwierdzić jednoznacznie wyższości jednego nad drugim. Rozmawialiśmy o tym nie raz i pewnie nie raz porozmawiamy.

Stasiu ciesze się, że jesteś zadowolony z tego pokarmu i niech tak zostanie. Teraz przytoczę Twoje słowa " Jak co komu":-)

Kończąc swoją wypowiedz powtarzając się. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy jeden pokarm jest najlepszy dla naszych podopiecznych. A to co widzimy to nasze i tylko nasze spostrzeżenia. Nie poparte jakimiś badaniami porównywalnymi. Każdy widzi co chce. Ja widzę, że mi pasuje Naturefood, Ty Stasiu, że New Life Spectrum a innym pasuje Dainichi.

Pozdrawiam

Opublikowano

Ładniejsze kolorki mają teraz niż poprzednio miały np. maingano czy saulosi. Predatory , tu nie mam porównania ponieważ od samego je tym karmie ( a czy mają Ok kolory musisz to sam sprawdzić na żywo - zapraszam ). Sławku przeca ja nigdy nikogo do tego pokarmu nie przekonywałem( broń Boże zmuszałem), jedynie jak kto pyta czym karmie to mówiłem czym futruje ryby ( nie będę zmyślał). Kiedyś nawet w którymś z wątków na pisałem, że nie obchodzi mnie to kto czym karmi swoje ryby. Mam inne zmartwienia na głowie ( np. brak samca Trematocranusa czy Formosusa ;-) ), a nie kto czym futruje rybska.

Jedynie stwierdzam, że karmię swoje ryby o ponad roku tylko NLS ,a wyniki tego widzicie w galerii ( ryby nie maja pokurczu i nie są szare). Maćka(piwko28 ) kolorami ryb wielu się zachwyca, a one są karmione również tylko NLS.

I ja nie atakuje nikogo kto karmi innym pokarmem niż NLS, musiało by mnie ,,porąbać". Tym bardziej, że jak pisałem pokarmy jak NF , Dainichi czy OSI sam stosowałem i byłem z nich zadowolony. Ale wolę NLS bo imho jest lepszy i ma prawo tak twierdzić. Tym bardziej jak pisałem nikogo do niego nie namawiam i nie handluję tym produktem ( sorry powtórzyłem się ) !!!!

Opublikowano
Witam chciałem podpytać o pokarm na color dla moich Maingano i Yellow. Jak wielu z was po dużej ostrej i długiej wymianie zdań na temat NLS postanowiło tak jak i ja odrzucić wiele pokarmów i przejść na dwa pokarmy NLS. Na początku faktycznie efekty były super do pewnego momentu teraz nie wiem czy mam jak to sie mówi ryby do d.... czy po prostu muszę dokupić coś na kolor?? i tak postanowiłem zrobić, tylko nie wiem jakiej firmy jak sami wiecie jest tego dużo są tanie są drogie są w takich samych cenach na pewno jest wiele opinii chętnie jestem ciekawy jakie wy macie zdanie na temat pokarmu na color. ;) Pozdro dla wszystkich !!!!



Jak dla mnie masz mało zróżnicowaną dietę, po pokarmach ze sklepu nie spodziewał bym się znacznej poprawy. Na wybarwienie ryb dobrze wpływa astaksantyna i spirulina, nie są to tanie specyfiki ale warto spróbować. Podaję to do miękkiej karmy a następnie zamrażam. Nie jest to nowy sposób gdyż astaksantynę stosują hodowcy kanarków z faktorem czerwonym, czyli nie szkodzi a efekt widoczny.:D


http://forum.klub-malawi.pl/pokarm-wybarwiajacy-tetra-t22200.html?&highlight=pokarm+wybarwiaj%C4%85cy+tetra

Opublikowano

No przecież jedno i drugie ( spirulina i astaksantyna) jest właśnie w pokarmach markowych. Czemu piszesz że po pokarmach ze sklepu nie spodziewałbyś się poprawy skoro w/w składnik właśnie znajdują się w nich w odpowiednich ilościach ?

Jak by tak było Piotrze jak piszesz to prawie wszyscy mielibyśmy brzydkie mało kolorowe ryby, a tak nie jest ( wystarczy wejść w galerie).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.