Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Panowie interesują mnie wasze opinie poprawki propozycje zmian w tym projekcje zbiornika +/-2200L.

Rysunek jest taki jaki jest ale chyba jasny i czytelny .

Rys przeliczony pod szkło 12mm i spoiny 2mm

Więc tak :

Czy obowiązkowo muszę dzielić dno na 2 elementy – (w celu odprężenia) ?

Czy dno może być jak i całość ze szkła 12mm ? - (czy dać 15mm w jednym odcinku )

Gdzie najlepiej umiejscowić i ile przelotów w dnie - ( zakładam po 2 otwory 1” po obu bokach )

Filtracja będzie na 3-pompach 32/60 – 2 do obiegów narurowych i 1 do 300l sump-a

Jakie spoiwo zalecacie – (czytałem wiele o profesjonalnie stosowanych silikonach w tym odporność na UV)


Zamierzam kleić „sam” spoiwa jakie typuje są poniżej wraz z opisami .

Do końca tygodnia będę zamawiał „formatki”

Pomóżcie zweryfikować mój zamysł co i gdzie zmienić , poprawić – (nawet korekcja wielkości zbiornika)

post-15155-14695718691425_thumb.jpg

post-15155-14695718691765_thumb.jpg

post-15155-14695718692237_thumb.jpg

post-15155-14695718692808_thumb.jpg

post-15155-14695718693067_thumb.jpg

Opublikowano

Witam kolegę, z tego co wiem to sikaflex sobie odpuść,twardnieje po zastosowaniu. Sylikon to chyba jedyny słuszny materiał, ale czy ten co pokazałeś to też niestety się nie wypowiem. Spróbuj może zapytać kolegę z forum mianowicie Przemka Wieczorka. Baniaki klei na co dzień, więc może uchyli rąbka tajemnicy. Swoją drogą ja bym się nie odważył na klejenie takiego szkła samemu. Projekt wdaje się być ciekawy, powodzenia w realizacji. Pozdrawiam

Opublikowano

Witaj,

Ja bym się zastanowił nad wysokością. Pamiętaj, że trzeba co jakiś czas przetrzeć przednią szybę. Jak na baniaku jeszcze pojawi się korona to masz kłopot.

Jeśli nie masz min 2m wzrostu to może być problematyczne :-)

Co do umiejscowienia komina to kwestia jak w pomieszczeniu będzie stał baniak. Dajesz tak aby najłatwiej było to ukryć.

Opublikowano
Ja bym się zastanowił nad wysokością.


Nie klejenie czy też filtracja mnie najbardziej martwi tylko właśnie ta przednia szyba .

Mam obecnie zbiornik o wys 50cm i od czasu do czasu gąbką do naczyń (ostra strona) muszę tą szybkę doprowadzić do stanu zadowalającego .

Przed użyciem czyścika magnetycznego mam drgawki wiadomo co on robi gdy mamy w zbiorniku drobny piasek .


To właśnie pokrywa lub jej namiastka mnie skłania do takiej wysokości zbiornika .

Zrobiłem sobie na przymiar listewki pozostałe po listwach przyściennych z remontu pokoju .

Daje mi to dobre wyobrażenie gabarytów stosunek wys do dł , do tego podoba mi się „bryła”

zbiornika o takich wymiarach .

Do tego jak odliczę z tej wysokości korona 5/10cm + podstawa zachodząca na szyby 10cm chcę trochę przy maskować podłoże widoczne na froncie , to już mam – 15/20cm z tej wysokości .

Zbiornik klejony w pomieszczeniu pozwala na wymiary „stacjonarne” nie przejdzie przez żaden otwór drzwiowy .

Ponadto zbiornik na lata nie „sezonowy” jak to czasem bywa szybko ludziom przechodzi akwarystyka .


Co do umiejscowienia komina to kwestia jak w pomieszczeniu będzie stał baniak. Dajesz tak aby najłatwiej było to ukryć.


Pod zbiornik mam już spawany stelaż firma wykonująca zapewniała o wytrzymałości 5 ton spokojnie – profil zamknięty 40/40mm .

Całość na większą połowę ściany sąsiadującej z łazienką więc i tu obiegi polecą na „systemie klejonym NIBCO”

Wydaję mi się że gdyby się zeszły 4 calowe otwory centralnie w środku zbiornika , to mam gotowy przepis na „powódź”

-- dołączony post:

Swoją drogą ja bym się nie odważył na klejenie takiego szkła samemu. Projekt wdaje się być ciekawy, powodzenia w realizacji. Pozdrawiam


He he he nie pamiętam po tylu latach czy macie w Augustowie „Aqua-Park ze zjeżdżalnią wodną” ale jeśli tak to wiesz komu posłać parę „tłustych” za jakość połączeń kołnierzowych pomiędzy elementami ślizgów.

Nie wiem czy wiecie jak wygląda przeciętne pod basenie oraz niecka basenowa która często stoi na kilkunastu betonowych filarach .

Przewierty pod dysze, wanny hamowne w 90% „leci na sikabond flex sikaflex”

Przerabiałem już nawet wklejanie kotew pod wodą (instalowanie toru wypłycającego) w akwalungu do nurkowania ha ha ha oczywiście w funkcjonującym obiekcie .

Opublikowano

Grześ, wiem do czego stosowany jest sikaflex sam uszczelniałem tym odpływ liniowy w brodziku, oraz różne nieszczelności np w łajbie. Ale raczej nie wydaje mi się żeby się sprawdził się przy akwarium tu potrzebne są elastyczne połączenia, a sikaflex może nie być na tyle elastyczny.

Co do wysokości to powiem tak, ja mam zbiornik ustawiony dość wysoko ok 1,6 mam do górnej krawędzi akwa. U Ciebie wyjdzie podobnie nawet ciut może wyżej, więc na mycie szyby od środka kupuj sobie od razu drabinkę jeżeli nie masz 2 lub ponad 2 metry wzrostu.

Jeszcze jedno, nie wiem czy przy takiej wysokości szkło 12mm i dwa wsporniki to nie za mało? Z tego co mi wiadomo to właśnie wysokość w dużej mierze wpływa na konstrukcję. Poza tym przy zbiorniku malawijskim aż taka wysokość nie jest potrzebna, pomyśl raczej jeżeli masz miejsce o powiększeniu głębi do np. 1 metra a wysokość obniż do 60 lub 70 cm.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Z tego co pamiętam to szkło 12mm do tej wysokości i przy takiej długości zbiornika to nie ma mowy o udanym wodowaniu, obawiałbym się czy 15 wystarczy . Najlepiej zapytać jak już pisano Przemka Wieczorka . Mało tego zapytaj jaką cenę za formatki ci zaproponuje bo może być taniej jak na miejscu a perfekcyjnie przygotowane i oszlifowane. Co do sylikonu to też Przemek ;-) ale stawiam na akwarystyczny. Wysokość akwarium to twoja wola, ja mam krawędź na 160 cm i czyszczenie przedniej szyby od tyłu zbiornika ze skrzynki po piwie ;-) szczotką do rąk na rurce 3/4 przy piasku, a lwią część szkła czyścikiem magnetycznym tak do 15 cm nad piaskiem.

Opublikowano
jeżeli nie masz 2 lub ponad 2 metry wzrostu.

Nie no akurat stałem w innej kolejce ha ha ha .

Stelaż mam o wysokości 60cm + „OSB” 22mm pod nią + + 2x22mm pod dno zbiornika

cała wys podstawy nie przekroczy 70cm co nie zmienia faktu że góra zbiornika wyjdzie gdzieś koło 1,6m

Myślę że da się sięgnąć w głąb na 70cm do dać do tego 10 na podłoże daje akwarium o wys 80cm .

I przyznaje że rozważałem tą opcję w początkowych planach , przed przeniesieniem rogowego biurka .

Zbiornik w nieco skróconej wersji 200x80x80 .


Czyli mogę się spodziewać naprawdę wkurz..... dostępu w zbiorniku o 80H ?

Praktycznie chodzi tylko o utrzymaniu czystości szyb od wew.

Opublikowano

Tak jeszcze nad hydrauliką się zastanawiałem. A może komin na środku, w nim będziesz miał 3 otwory (spływ, awaria, powrót), do tego w rogach dać zasysy do narurowców + powroty, czyli po dwa otwory w rogach, chyba że powroty dasz zewnętrznie.

Przy takiej konfiguracji masz dużą elastyczność przy ustawianiu cyrkulacji w baniaku.

-- dołączony post:



Czyli mogę się spodziewać naprawdę wkurz..... dostępu w zbiorniku o 80H ?

Praktycznie chodzi tylko o utrzymaniu czystości szyb od wew.


Jak masz dostęp z przodu to stołeczek/drabinka i spokojnie ogarniesz gąbką szybę.

Opublikowano
Z tego co pamiętam to szkło 12mm do tej wysokości i przy takiej długości zbiornika to nie ma mowy o udanym wodowaniu, obawiałbym się czy 15 wystarczy .

Potrzebne mi w miarę szybko konkrety – bo wczoraj już widziałem pospawaną podstawę na etapie szlifu przed malowaniem .(już dzwonię w celu przystopowania malowania)

Jeśli koniecznością okaże się szkło pow 15mm będę zmuszony skrócić zbiornik do 220/240cm .

Na szczęście wys podstawy to 60cm a głębokość 80cm , jedno jest pewne poniżej 80H zbiornika nie zejdę .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.