Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie! Z Malawi dopiero zaczynam. Wcześniej miałem biotop rzek Ameryki Południowej - skalary, neony itp. Typowe akwarium towarzyskie z gąszczem roślin. Stąd trochę nietypowe wymiary akwarium jak na biotop Malawi - 120x40x60cm ~270l (akwarium profilowane). Wysokość była ważna dla skalarów, tutaj natomiast musiałem wymyślić sposób na maksymalne wykorzystanie powierzchni dna - dlatego starałem się je przedłużyć kosztem wysokości, usypując sporą warstwę piasku z tyłu. Piasek jest z OBI, solidnie wypłukany, bo zawierał (jak dla mnie) za dużo drobnych frakcji, ok. 1/3 worka poszła w kanał. W akwarium ostatecznie jest ok. 40kg piasku.


Skały to lawa czerwona, obrobiona przeze mnie dla uzyskania większej ilości miejsca - niektóre bryły wydrążyłem, inne przewierciłem, tworząc możliwie dużo potencjalnych kryjówek. Ostre krawędzie stępiłem. Trzy skałki wapienne - dla efektu wizualnego - Żonie i mnie się podoba ;). Niestety na zdjęciach podoba mi się już mniej - może następne będą lepsze, wyszły trochę mało "żywe". Z racji wysokości i małej głębokości skały ułożyłem w stosunkowo płaskie i wysokie wzniesienia. Są jednak funkcjonalne, pomiędzy skałkami i za nimi znajdują się szczeliny w które mogą wpływać ryby. Konstrukcja stoi na podkładach pod panele i jedynie nieznacznie opiera się o szybę - nacisk jest znikomy. Całość jest o dziwo bardzo stabilna , jedynie kilka górnych skałek przykleiłem na silikon dla świętego spokoju.


Generalnie wystrój jest niekoniecznie stricte malawijski, to wiem, jednak mam nadzieję, że dla ryb będzie funkcjonalny a i mnie z Żoną się podoba. Trochę trąci akwarium morskim, ale to dla nas nawet lepiej - morskiego z racji kosztów sobie nie postawimy, więc mamy dwa w jednym ;) .


Od strony technicznej:



  • filtr wewnętrzny Aquael Turbo 2000 - sama głowica z wymienioną gąbką na większą i bardzo drobną - mechanik

  • filtr zewnętrzny HW302 - wypełniony ceramiką, keramzytem, gąbką i włókniną - na razie pełni fukcję mechanika/biologa, ale za 2-3tyg jak akwarium trochę dojrzeje wymienię włókninę i gąbkę na keramzyt - będzie typowym biologiem.

  • grzałka Aquael 200W, widoczny na zdjęciu termometr wyleci za jakiś czas.

  • oświetlenie - w standardowej pokrywie Wromaka miałem 2 świetlówki z zestawu - włączona jest przednia przez kilka godzin "południowych". Od rana do wieczora działa też oświetlenie diodowe - 3m taśmy LED.



Akwarium na razie dojrzewa, chociaż sprawa jest ułatwiona bo filtry i część wody są ze starego akwarium. W akwarium pływają i brudzą na razie spadkowicze z poprzedniego zbiornika: dwa zbrojniki złote i dwie hellenki. Jest też wyrośnięty anubias na małym korzeniu - jeśli nie skończy w żołądkach to zostanie jako zasłona dla filtra. Korzeń jest mały i wymoczony, bez większego znaczenia dla wody.


Mam teraz czas na studiowanie forum, z czego skwapliwie korzystam.


Obsada na razie w planach: 2 haremy saulosi + dla komplikacji harem aulonek - na razie dokształcam się, czytając o takim zestawieniu.

post-15178-14695718186494_thumb.jpg

post-15178-1469571818772_thumb.jpg

post-15178-1469571818891_thumb.jpg

post-15178-14695718190221_thumb.jpg

Opublikowano

Bardzo fajne akwarium.Co do wystroju to Tobie ma się podobać przede wszystkim.Szkoda tylko że takie wysokie no ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma :). Jeżeli chodzi o filtrację to powinna swobodnie wystarczyć.W swoim akwarium też mam lawę i sobie ją chwalę,bo raz że jest stosunkowo lekka, a dwa ponieważ jest mocno porowata działa super jako miejsce do zasiedlenia przez bakterie.

Opublikowano

Witamy na naszym forum.

Sam kiedyś ,,ćwiczyłem" lawę wulkaniczną ale mi jednak przeszło i poszedłem stricte w naturszczyka , ale jak mogę coś doradzić to wyjmij te wapienie bo strasznie do tej lawy nie pasują. Oczywiście jeżeli ciebie nie kole to w oczy to gitara , cichlids na pewno nie będzie to robiło różnicy ;-).

Gość pemergency
Opublikowano

nie myślałeś o położeniu baniaka i lekkiej przeróbce szklarskiej? miałbyś 120x60x40 :D

Opublikowano
nie myślałeś o położeniu baniaka i lekkiej przeróbce szklarskiej? miałbyś 120x60x40 :D


akwarium profilowane - to już nie jest lekka przeróbka bo dwie ściany do wywalenia, ale pomysł jak najbardziej dobry.:D

chyba taniej sprzedać a kupić od razu nowe 150cm :D

Gość pemergency
Opublikowano
akwarium profilowane - to już nie jest lekka przeróbka bo dwie ściany do wywalenia, ale pomysł jak najbardziej dobry.:D

chyba taniej sprzedać a kupić od razu nowe 150cm :D



nie dwie ściany, a jedna do wywalenia, druga do przycięcia a trzecia do wklejenia, czyli cały koszt to przycięcie dna + zakup i wklejenie nowej szyby.


Pogadaj z Przemkiem Wieczorkiem, może się okazać, że cała operacja zamknie się w całkiem przystępnej kwocie.

Opublikowano

Dziękuję za ciekawe i warte uwagi pomysły. Niestety z powodu ograniczeń finansowych akwarium będzie musiało być tak jak jest, bo oprócz zabawy z samym szkłem dochodzi mi jeszcze sprawa szafki (60cm się nie zmieści) i pokrywy. W sumie po przycięciu (to jest profil, boczne ścianki są węższe niż 40cm) zostałoby około 35cm - trochę niskie. Może kiedyś postawię coś stricte pod Malawi, na razie będę musiał kombinować w tym co jest. Mam nadzieje, że ryby obiorą sobie korzystne rewiry. Postaram się informować o postępach w zasiedlaniu - zobaczymy jak w takim wąskim akwarium będą układały się relacje między osobnikami.

Opublikowano

Przerabianie u Przemka to chyba nie jest idealne rozwiązanie. Dochodzą koszta przesyłki. Taniej chyba jednak kupić nowe inne. Z pewnością jak kolega zakocha się w paszczakach ;) to niebawem i tak powiększy akwarium. Czego z całego serca powinniśmy mu życzyć ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.