Skocz do zawartości

Dzienniczek Akwarysty - zakładanie Akwarium


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,


Chciałem z tego miejsca wszystkim podziękować za wielka pomoc przy budowie mojego Akwarium. Bez was pewne błędny były by napewno popełnione, praca była by dłuższa, bardziej nerwowa, a akwarium nie było by tak ładne jak teraz z taka obsada jaką mam.

Od wczoraj proces uruchamiania akwarium został zakończony, ostatnim etapem było wpuszczenie 15 małych pyszczaczków dostarczonych prze panią Monike z Tan-Mal, pozdrawiam serdecznie i szczerze polecam. Zostało mi tylko bacznie obserwować rozwój mojego baniaczka, i rozglądać sie za miejscem pod nowy większy zbiornik, oczywiście z MALAWI. Jeszcze raz każdemu kto pomógł czy tu na forum, czy w wiadomościach priv szczerze dziękuje, i stawiam duży plus ( chyba ze ktoś woli zimne piwko, to zapraszam )

Pozdrawiam


P.S

Będę miał jeszcze kilka pytań natury wychowawczej ale to potem.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam,


Mam szybkie pytanie i pewno jest na nie banalna odpowiedz, jak mam otworzyć filtr zew. Żeby nie lala sie woda, próbowałem kilka razy, ale za każdym razem z węża zasysowego leci woda. Ktoś podpowie ??



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Opublikowano

..ja u siebie robię w ten sposób ,że przy pracującym wirniku zamykam zawór na wężu zasysającym , 2-3 sekundy zaczekam i zamykam zawór na wężu wylewającym wodę do akwarium znowu poczekam 2-3 sekundy i wyłączam z prądu filtr.W związku z tym ,ze mam duży filtr i nie mogę w szafce odpiąć pokrywy to zdejmuję węże po wcześniejszym ich zamknięciu jak opisałem .Kolejność odpinania to najpierw zasysowy potem wylewowy.I praktycznie nie ma prawie kropli wody.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Witam,


Po dłuższej przerwie spowodowanej problemami internetowymi chciałem napisać parę zdań o moim małym malawi, i podpytać w kilku kwestiach bardziej doświadczonych hodowców.

Otóż od 8 listopada w swoim baniaczku posiadam 3 gatunki labidochromis Mbamba Bay, iodotropheus sperengerae, pseudotropheus saulosi, wszystkie rybki F1 zakupione w TAN-MALU

po 5 sztuk z gatunki czyli łącznie 15 rybek niestety 3 saulosi zaginęły, a raczej zginęły, po jednym dniu odkryłem co dokładnie się stało. Koszyczek zabezpieczający wsys filtra zew. się odczepił ryby wpłyneły do środka, jedną udało mi się uratować. Jednak karma istnieje i wczoraj kolega z pracy oświadczył że kupił 12 ryb, gdzieś około 2 tyg temu, ale "psują mu zameczki i niszczą rośliny" dlatego albo spuszcza je w WC albo mogę je sobie zabrać, nie wiedząc co to za ryby, wiedziałem jedynie że to pyszczaki zgodziłem się. Okazało się ze to 6 sztuk labidochromis caeruleus yellow ( wielkość około 5cm ) oraz 6 sztuk pseudotropheus demansoni ( wielkość około 3cm ). I tak oto od wczoraj w moim malawi pływa ekipka zgrana ale nie całkiem dobrze dobrana. Dużo na forum pisano, że yellow i demansoni nie powinny być razem pod jednym dachem, ale z drugiej strony prezes pisał nawet na moje pytanie że można zaryzykować i dietę ustawić na poziomie 30% mięsa. Ja skłaniam się do opcji pozostawienia wszystkich rybek i odpowiedniego karmienia, o które właśnie chciałem zaptać. Przy zakupie rybek z TAN-MAL'u zamówiłem pokarm O.S.I Spirulina w płatkach i granulacie, wybarwiający Vivid Color i Brine Shrimp wszystko w płatkach, dokupiłem dziś lokalnie tylko mrożonki kryl, szklarka, solowiec, oraz żywą ochotkę rosyjską. Karmie ryby 3 razy dziennie, do dziś wrzucałem im zawsze rano granulat wieczorem płatki spiruliny i w ciągu dnia shrimp albo color, jednak chciałem to usystematyzować żeby wszystko było idealnie dla WSZYSTKICH moich podopiecznych. Więc trzymając się opcji max 30% mięsa w diecie, wychodzi że 4 posiłki w tygodniu to typowo mięsne.

Chciałem jeszcze zapytać o:

- oświetlenie, dokładnie czy na noc gasić całkowicie czy zostawiać tylko niebieskie, czy niebieski led ma się świecić cały dzień.

- czy jest jakiś sposób na szum bakteryjny, tj. ten dziwny osad na lustrze wody.


Chyba było by wszystko z moich pierwszych obserwacji mojego długo wyczekiwanego MALAWI.


Pozdrawiam

Opublikowano
- oświetlenie, dokładnie czy na noc gasić całkowicie czy zostawiać tylko niebieskie, czy niebieski led ma się świecić cały dzień.

- czy jest jakiś sposób na szum bakteryjny, tj. ten dziwny osad na lustrze wody.



...na noc gaś .Możesz zrobić tylko okres przejściowy między światłem dziennym a wyłączeniem . U mnie nocne w postaci niebieskiego ledowego świeci zaraz po wyłączeniu dziennego ( zapala się pięć minut przed wyłączeniem dziennego) przez dwie godziny a potem na noc całkowicie się wyłącza.


..film bakteryjny możesz usunąć w ten sposób ,że wylot filtra mechanicznego ustawiasz w ten sposób ,że woda od dołu łamie lustro i go rozprasza .Możesz rozproszyć go falownikiem. Możesz zamontować skimer np . Eheim skim350. Film bakteryjny wskazuje ,że biologia Ci się rozwinęła... Nie przekarmiaj ryb gdyż jest to najczęstsza przyczyna jego powstawania ( pomijając grzebanie w podłożu:))

-- dołączony post:

czy niebieski led ma się świecić cały dzień.


...nie ma sensu!

Opublikowano

Osobiście nie poleciłbym łączenia Yellow z Demasoni nawet doświadczonemu malawiście o karmieniu demonów ochotką nie wspomnę. W tym przypadku karmienie "uśrednione" podobne jest do włożenia prawej nogi do wrzątku a lewej do lodu, teoretycznie powinno być średnio ale czy aby na pewno ;).

Opublikowano

Faktycznie od czasu kiedy nowi mieszkańcy akwarium się pojawili, a karmię ryby mniej więcej tą samą ilością pokarmu film bakteryjny jak by zaczął zanikać. Z ledem jest tak, że cały czas byłem przekonany że niebieskie ma się świecić przez cały czas żeby lepiej podkreślał kolor ryb, tak jakoś przeczytałem bo razem z nim świeci się jeden LED czerwony. Różnicę można zobaczyć na moim małym filmiku z mojego małego MALAWI, do którego zapraszam:D


No, o ochotce już poczytałem, faktycznie średnio pasuje do diety jakiegokolwiek pyszczaka, więc zostanie przeznaczona na pożarcie przez karpie w stawie jakimś.


Kolego eljot12 temat połączenia tych dwóch gatunków przerabiałem podczas doboru swojej obsady, ale tak jak napisałem uratowałem 12 sztuk ryb przed podróżą kanałem ściekowym do bałtyku, przez co czuję się lepszym człowiekiem :P i postaram się aby one też czuły się dobrze w moim baniaku.


Tymczasem zapraszam na krótki jeszcze amatorski filmik z mojego baniaka MALAWI MOVIE


Opublikowano
ale tak jak napisałem uratowałem 12 sztuk ryb przed podróżą kanałem ściekowym do bałtyku, przez co czuję się lepszym człowiekiem i postaram się aby one też czuły się dobrze w moim baniaku.

Super, że to zrobiłeś, chwała dla Ciebie. W niczym to nie zmienia faktu, że one nie będą się dobrze czuły u Ciebie w zbiorniku poprzez dietę. Jak zrobisz dobrze demasonowi zaszkodzisz yellow a na odwrót. Jak dieta będzie lepsza dla yellowa to demasoni nie pociągnie długo. A to jest bardzo ale to bardzo wrażliwa rybcia. Poczytaj o tej rybie, poczytaj o chorobie bloat.

Opublikowano

Najlepiej oddaj któryś z gatunków do zoologa a na tym który pozostawisz zbuduj nową obsadę. Poza tym demasoni jako szczególnie agresywny gatunek nie jest polecany dla początkujących.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.