Skocz do zawartości

Dzienniczek Akwarysty - zakładanie Akwarium


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedyś pytałem o oddanie rybki startowej, niestety nie da rady, więc nawet nie próbuje, poza tym nie wiem czy chce. podobają mi się wszystkie razem tak samo ciężko było by mi je oddać.

Choć z drugiej strony prezes pisał kiedyś, że dieta również Mbamby jest kontrowersyjna

"ostatnio dominuje pogląd że są tożsame w tym względzie z yellow" ...." ryzykujesz i dajesz te 3 gatunki ale dietę góra 30% mięcha" Zgadzając się na opiekę tymi gatunkami pod jednym dachem myślałem że tak właśnie będzie OK. Pożyjemy zobaczymy, jeśli jednak miał bym wybierać z całego składu wyeliminował bym Yellow, dokupił saulosi. Póki co jest OK, prosił bym jedynie już bez wypisywania że te dwa gatunki nie mogą być razem o przeanalizowanie diety którą podałem w tamtym temacie i napisanie co jeszcze można zmienić aby było jak najlepiej. Wielkie dzięki.


Pozdro

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam,


W moim baniaku zaczęło dziać się coś dziwnego, przestałem widywać rybki:D tzn. wchodząc do pokoju gdzie stoi akwarium, wpływają pod kamienie i czekają aż wyjdę. Trwa to może od jakiś 3 tygodni, i ciągle narasta, dziś zauważyłem że tylko jak przechodzę koło drzwi do tego pokoju zaczynają się chować. Również od tygodni zauważam ciągle narastający brązowy nalot na przednią szybę i kamienie. Nie wiem co to możę być, a ciągłe mycie szyby jest lekko denerwujące. Parametry wody:

Ph - 7,5

No2 - 0,05mg/l

No3 - 40mg/l ( w kranie mam 20mg/l )

Gh - 20

Kh - 10

Fe <0,02mg/l (nawet to już zbadałem )

temp wody - 28 stopni


Wrzucam kilka fotek, stanu akwarium, ryb nie pokaże bo nie mam jak zrobić, bo ich nie widać :shock: Rybki mam od 8 listopada, od tego czasu czuły się dobrze Mamba bay pięknie się wybarwia, zresztą jeden rdzawy też, sporo urosły od tego czasu. Teraz im tak odbiło. Jakies pomysły dlaczego i jak sobie z tym poradzić ??


Pozdrawiam

post-14551-1469572051263_thumb.jpg

post-14551-14695720522829_thumb.jpg

post-14551-14695720528582_thumb.jpg

post-14551-14695720534713_thumb.jpg

Opublikowano

Ten nalot to okrzemki, same znikną a jak Cię tak denerwują to zainwestuj w helmety, podobno skutecznie je zjadają. Co do płochliwości to ciężko jednoznacznie stwierdzić, spróbuj karmić ryby mniejszymi dawkami, sam zauważyłem, że jak za dużo wsypalem (przekarmiłem) to płochliwość była większa. Sypie mniej i jest git, ryby przestały się chować.

Opublikowano
W moim baniaku zaczęło dziać się coś dziwnego, przestałem widywać rybki tzn. wchodząc do pokoju gdzie stoi akwarium, wpływają pod kamienie i czekają aż wyjdę.

Ja u siebie zaobserwowałem, że ryby się chowają gdy do pokoju wpada światło słoneczne i wejdzie się do pokoju. Nie ma tego jak zasłonię rolety lub w pochmurny dzień.

Opublikowano

Hej,


Mogę zainwestować w Helmety nie ma sprawy, tylko to zlikwiduje objawy, a ja chciałbym pozbyć się przyczyn. Co do płochliwości, rybki mieszkają w pokoju gdzie słońca nie ma wcale, praktycznie zmienia się tam oświetlenie tylko kiedy jest zachmurzone lub bezchmurne niebo. Nie da się ich obserwować jedyne to z korytarza ale to i tak w bezruchu. Co można poprawić zmienić im aby przestały być tak płochliwe?

Opublikowano

Michalooo jakie masz parametry wody? Coś musi być nie tak, jeśli ryby są tak płochliwe. Moje są w akwarium dopiero tydzień a jak mnie widzą to wszystkie do mnie wypływają licząc na żarcie... Jesli nie parametry wody to może jest jakiś samiec alfa który je tak po kątach porozstawiał?

Opublikowano
Michalooo jakie masz parametry wody? Coś musi być nie tak, jeśli ryby są tak płochliwe.


Ph - 7,5

No2 - 0,05mg/l

No3 - 40mg/l ( w kranie mam 20mg/l )

Gh - 20

Kh - 10

Fe <0,02mg/l (nawet to już zbadałem )

temp wody - 28 stopni


Moje są od 8 listopada, ale dopiero teraz im odbiło. Póki co to zmniejszyłem oświetlenie w akwarium podmieniłem około 25% wody ( parametry są z przed podmiany, dokładnie z wczoraj ) i zmieniłem trochę ustawienie kamyków poczekam kilka dni, zobaczymy czy coś to da, może być takie zachowanie spowodowane złym karmieniem ??

Opublikowano

Wszystkie parametry masz raczej w normie. NO2 powinno byc 0 ale twój wynik można uznać za błąd odczytu. A jak z tym samcem alfa? Masz tam jakiegoś?

Opublikowano

Nie upatrywałbym problemów w jakimkolwiek samcu alfa, bo wtedy rybki uciekałyby przed nim, a nie przed nami... Parametry wody też chyba nie mają za wiele do tego, czy ryba jest płochliwa, czy nie. Michalooo, piszesz, że na zbiornik prawie nie pada światło i zmienia się jak jest zachmurzone albo bezchmurne niebo... U mnie akwarium stoi jakieś 5 metrów od okna, nie było problemów do niedawna, a rybki mam od sierpnia. Ostatnio zaczęły się kryć po kątach, ale tylko jak się przechodzi obok albo ruszy na fotelu, który jest przed baniakiem (bo jak się siedzi chwilę od razu się pokazują). Dzisiaj wpadłem na pomysł żeby zasłonić roletę na oknach i od razu pomogło. Nie wiem o co chodzi bo bywały już bardziej słoneczne dni u mnie niż ten dzisiejszy i to im nie przeszkadzało, ale ewidentnie to światło im nie przypasowało, może chodzi jednak o to pochmurne/bezchmurne, jakieś inne kąty padania światła ze względu na porę roku itp., itd. ...? Spróbuj zupełnie przysłonić im to pomieszczenie i zobacz, czy to coś da...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.