Skocz do zawartości

Wkady filtracy - jakie stosujemy w naszych filtrach


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,


Czy możecie się podzielić informacją jakie wkłady macie w swoich filtrach.

Napiszcie jaki wkład kiedy i do czego stosujecie - wkłady stałe, wkłady czasowe do zadań specjalnych itd.

Wkładów jest całe mnóstwo i można się w tym zgubić. Wiele wkładów ma podobne działanie więc co wybrać?

Opublikowano

Osobiście używam jako wkładów biologicznych ceramikę matrix seachemu oraz grysu koralowego. Jako wkałdów mechanicznych jako, że mam narurowce to wkładów sznurkowych, a w prefiltrze mam gąbki i watę akwarystyczną.

Opublikowano
  Darek73 napisał(a):
Witam,


Czy możecie się podzielić informacją jakie wkłady macie w swoich filtrach.

Napiszcie jaki wkład kiedy i do czego stosujecie - wkłady stałe, wkłady czasowe do zadań specjalnych itd.

Wkładów jest całe mnóstwo i można się w tym zgubić. Wiele wkładów ma podobne działanie więc co wybrać?



Darku z racji filtra kasetowego i szczupłości miejsca w komorze pompy zwykle w takiej sytuacji należy stosować złoże biologiczne najwyższej klasy by zajmowało najmniej miejsca, jednocześnie dając bakteriom możliwie dużą powierzchnię do zasiedlenia.

Powszechnie więc w takiej wersji filtracji biologicznej stosujemy Matrix Saechema 700m2/l ale moim zdaniem równie dobrym a może i lepszym okaże się podobny wyrób JBL MicroMec 1500m2/l lub JBL SintoMec Białe pierscienie do intensywnej biologicznej filtracji 1200m2/l czyli 1L na 200l wody. podobne oferują Eheim, Sera czy Azoo.

IMHO równie skuteczna jest dobra lawa wulkaniczna za 3 zl/l którą stosuję w przerybionym baniaku firmowym w ilości 2 litry na 200l wody, ale nie chodzi o te litry wody tylko ile jest w tej wodzie ryb i jak duże czyli ile dostarczają amoniaku do systemu. Moim zdaniem pęknie każde złoże biologiczne jak nie będziemy systematycznie usuwać z systemu resztek pokarmu, odchodów. Przy złożu 16l po 3 miesiącach nie czyszczenia gąbek i przekarmianiu ryb pojawiło się nie 0we NO2 - zawsze delikatny sygnał ostrzegawczy. Zawsze więc jest czas na reakcję a nigdy nie jest to zapaść biologiczna. Jak wiemy dlaczego mamy to ostrzeżenie i zareagujemy to nawet możesz zaczynać z 0,5 l Matrixa albo garstką lawy wulkanicznej. Tak więc nad wymiarowe złoże nie zmniejszy NH4 i NO2 poniżej zera a ilość żyjących bakterii w systemie zależy od dostaw amoniaku a nie wielokrotnej nadwyżki powierzchni złoża - więc rób "bez przerostu formy nad treścią":D



Jeśli masz w filtrze kasetowym gąbki z ppi45 oraz 1 litr Matrixa to spokojnie startuj na wodę amoniakalną którą powinieneś dziś - najpóżniej jutro otrzymać.

Opublikowano

Mam w kaseciaku obecnie gąbkę 45 ppi na wejściu, do tego 2l Matrixa i 1x wata.

Zastanawiam się co powinienem mieć jeszcze jeśli nie w filtrze (a mam komorę chemii wolną) to w szafce na sytuacje awaryjne - węgiel lub inną chemię na zbicie parametrow NO3/ NO2 itd.


Deccorativo chcę wykonać wg Twojego projektu blok absorbera azotanów. Czy zamroziłeś konstrukcję?


Czy do czyszczenia stosujecie odmulacze czy filtracja i cyrkulacja "sama" załatwia temat odchodów i innych nieczystości? Jeśli stosujecie odmulacz to jaki polecacie?

Opublikowano
  Darek73 napisał(a):
Mam w kaseciaku obecnie gąbkę 45 ppi na wejściu, do tego 2l Matrixa i 1x wata.

Zastanawiam się co powinienem mieć jeszcze jeśli nie w filtrze (a mam komorę chemii wolną) to w szafce na sytuacje awaryjne - węgiel lub inną chemię na zbicie parametrow NO3/ NO2 itd.


Deccorativo chcę wykonać wg Twojego projektu blok absorbera azotanów. Czy zamroziłeś konstrukcję?


Czy do czyszczenia stosujecie odmulacze czy filtracja i cyrkulacja "sama" załatwia temat odchodów i innych nieczystości? Jeśli stosujecie odmulacz to jaki polecacie?



IMHO nie ma tak pięknie by cyrkulacja sama załatwiała brudy,resztki pokarmu i odchody ryb bo to jest "zamiatanie pod dywan" i od tego nie jest czysto tylko tego syfu nie widać, ale jak tak zrobisz to jak pisałem nawet 16l Matrixa nie pomoże i kiedyś NO2 się pojawi więc usuwać śmieci z baniaka trzeba systematycznie. Oczywiście najpierw powinno to szybko lądować w tej gąbce i nie fruwać po baniaku.Tu masz wszystko zapięte na 100% i gąbki i 2l Matrixa zapewniam cię że dadzą wodę kryształ z NH4/NO2 wyzreowane z zapasem.

Swietnie że dajesz watę bo ja też i po tygodniu jak ją wymieniam to widzę ile jeszcze zatrzymała takiego brązowego pyłu z wody co przeszło jednak przez gąbki.


Doskonale że od razu pomyślałeś budując kaseciak, o tym że w końcu i tak dochodzimy do ściany jaką jest rosnący poziom NO3, co prawda nie trujący ale niewątpliwie szkodliwy dla ryb i trzeba to jakoś usuwać. Można klasycznie - czyli co tygodniowe kubełkowanie tak 20-30% wody w obie strony.

A można zapominać o podmianach ( ja notuję w kalendarzu) i robić je tylko raz na miesiąc 10% i to nie z powodu wysokiego NO3 tylko by tak przez rok wodę w baniaku wymienić - chodzi o feromony ryb, trucizny i inne barachło wydalane przez ryby.

Blok absorbera azotanów na Purolite A520E jest konstrukcją już sprawdzoną i ostatnia jego wersja z rury kanalizacyjnej z kranikiem w trzech egzemplarzach pracuje w moich trzech baniakach. Pierwszy na korpusie liniowym 2,5" z 200gram A520E był już chyba z 20 razy regenerowany i dalej pracuje bez widocznego spadku wydajności złoża anionitu.

Jak taki zbudujesz na 30cm rury fi75mm to akurat wejdzie tam 1l anionitu za 38 zł i masz tak na 3 miesiące NO3 - 5-15 mg/l w zależności jakie sobie ustawisz pH wody.

Drugą sprawą jest to że stale nawet już zapchany NO3 pochłania DOC czyli ten herbatkowy kolor wody dając ją tak bezbarwną jak tylko może być woda RO/DI - to każdy od razu zauważa. To samo robi zresztą Purigen Saechem.


Odmulacz kup na baterie by ci przewód nie dyndał i z wąską rurką by łatwo było operować w przegrodach kaseciaka. Tylko tam wybieram po wyjęciu gąbek bo w toni nic nie pozostaje no ale tu pracuje nad czystością Jebao WP25.

A w nagrodę że poszedłeś w kaseciak i moje światełko do nieba - masz możliwość MS35&UPS do stałej pracy biologii nawet przy braku prądu przez dobę ( jeśli tak się ci zdarza)

-- dołączony post:



PS jak jest wersja odmulacza z oświetleniem to tą kup a jak nie ma to latarka potrzebna bo w czeluściach kaseciaka ciemność widać:D

  • Dziękuję 1
Opublikowano
  Darek73 napisał(a):
Zastanawiam się co powinienem mieć jeszcze jeśli nie w filtrze (a mam komorę chemii wolną) to w szafce na sytuacje awaryjne - węgiel lub inną chemię na zbicie parametrow NO3/ NO2 itd.


Hej!


Ja kupując Matrixa, dobrałem jeszcze węgiel aktywny http://www.akwarystyczny24.pl/wegiel-aktywny-z-siatka-500g-800ml-wklad-do-filtra-w-formie-paleczek-p-1315.html

Koszt niewielki a w razie "W" wsadzę do komory Eljota.

Opublikowano
  Darek73 napisał(a):
Czy do czyszczenia stosujecie odmulacze czy filtracja i cyrkulacja "sama" załatwia temat odchodów i innych nieczystości? Jeśli stosujecie odmulacz to jaki polecacie?


...jeżeli chodzi o samo odmulanie to cotygodniowo po prostu przy podmianie ściągam ewentualne brudy wężem. ( i tu wyższość piasku nad żwirem). Natomiast raz na jakiś dłuższy czas używam tego odmulacza:


TETRA TEC GC40 - ODMULACZ zawór + pompka w24h (4459865898) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img17.allegroimg.pl/photos/400x300/44/59/86/58/4459865898@@AMEPARAM@@17@@AMEPARAM@@44/59/86/58@@AMEPARAM@@4459865898



Ma on tę zaletę ,że świetnie likwiduje strefy beztlenowe bez specjalnego mieszania podłożem. Wbijasz w dno tę widoczną tuleję i wszystek brud zostaje wyssany a jednocześnie zruszone podłoże .Przepływ wody jest w nim regulowany i są chyba trzy rodzaje takich odmulaczy.

Opublikowano

Kiedyś stosowałem skrobaki ale zawsze jakoś tak, gdzieś zarysowały szybę. Jak robiłem ostatnio zdjęcia akwa, to szyby wyczyściłem małą gąbką do mycia naczyń. Co prawda trzeba zamoczyć łapska ale efekt zadawalający.

Opublikowano
  Darek73 napisał(a):
A co z czyszczeniem szyb? Czy stosujecie czyściki magnetyczne (pływające) czy skrobaki?


....ja po prostu czyszczę małą gąbką taką jak do mycia naczyń:) Nie mam potrzeby używać czyścików typu czyścik magnetyczny( który z biegiem czasu a właściwie piasek z jego pomocą ) porysuje szybę!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Poczytaj FAQ, zadajesz pytania na które wiele razy już odpowiadaliśmy. Po co chcesz dodawać sodę? Jakie masz parametry wody?
    • Witam Jestem świeży w temacie Malawi. Będą dziś na giełdzie akwarystyczne dowiedziałem się że do akwarium z rybami Malawi warto dodawać sode oczyszczoną. Kupiłem sobie książke "Pielęgnice jezior Malawi i Tanganika" i tam też radzą że warto dodawać sode oczyszczoną. A jeśli tak to w jakich ilościach? Mam baniak 300 litrów.
    • Witaj. Oświetlenie jest sprawą drugorzędną. Stosujemy w swoich akwariach oświetlenie o barwie zimnej. Poczytaj trochę postów na forum, w dziale oświetlenie znajdziesz dużo tematów.
    • I dzień dobry witam wszystkich forumowiczów. Jestem tutaj nowy.
    • Witam Posiadam 300 litrowe akwarium(120x50x50) i chce w nim hodować ryby z malawi. Na początek chciałem się spytać o oświetlenie. Bo miałem poprzednio w tych moich 300 litrach akwarium roślinne i pozostały mi dwie świetlówki LED każda o mocy 30 wat czyli w sumie 60 wat. Jedna jest plant a druga power. Moje pytanie. Czy do ryb z Malawi wystarczy może tylko ta jedna świetlówka LED te 30 wat ta power??? Czy muszą albo powinny być dwie?
    • Serio, obsada w dziale oświetlenie? Przenoszę. 
    • Witam,jestem tu nowy i mam pytanie odnośnie obsady mojego baniaczka. 120x40x40 8szt Saulosi Coral prawdopodobnie są 3 samce,do redukcji+ Afra szczerze mówiąc nie mam pojęcia co za odmiana 1+5. Dadzą radę?Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.