Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dokładnie. Jeżeli świetlówka po zmianie miejsca dalej źle się zachowuje to znaczy że jest trafiona. Wymiana.


Tak jak przyznam ci rację waszku że nie należy przerybiać baniaka;) to tu mam wątpliwości.

Jak oglądam ten filmik to ta niby trafiona świetlówka przy włączaniu gwałtownie i bardzo silnie świeci w miejscach gdzie są żarniki ale nie dostaje napięcia zapłonu.

Problem zrobił się taki że w użytkowaniu są różne systemy zasilania świetlówek.

Stare na dławiku i starterach z neonówką i kondensatorem w środku oraz nowsze bez starterów tylko z elektronicznym sterownikiem oraz często ze wstępnym podgrzewaniem tego żarnika w świetlówce wewnątrz.

IMHO ta pokrywa Diversy chyba ma ten elektroniczny bo nigdzie nie widać zaślepek na startery.

Zawsze jednak producent jest zobligowany do dania schematu i oznakowania na obudowie czyli na pokrywie mocy tego systemu oświetlenia. Jak kolega obraca tę trefną rurę to przerywa i ponownie łączy podgrzewanie włókna żarnika i następuje to świecenie na końcach, ale nie ma tam napięcia zapłonu z elektroniki startera.

Wcale nie jestem przekonany że to wadliwa świetlówka.

Opublikowano
Wcale nie jestem przekonany że to wadliwa świetlówka.


..kolega nam napisał w 8 poscie ,że po zmianie to samo. Czyli jeżeli zamienił miejscami a ona mruga to jednak chyba jest walnięta:) Ale tak naprawdę to nie wiem co kolega miał namyśli bo milczy:)

Opublikowano
..kolega nam napisał w 8 poscie ,że po zmianie to samo. Czyli jeżeli zamienił miejscami a ona mruga to jednak chyba jest walnięta:) Ale tak naprawdę to nie wiem co kolega miał namyśli bo milczy:)


Dlatego też zasugerowałem Andrzeju by sprawdził na jakie moce świetlówek jest ta pokrywa, bo jedną widzę że 30W ale tej starej owiniętej folią nie widać. Tam może być jeszcze różne moce rur a całość startera za mała na te rury. Opcji wiele, ale jak milczy to chyba coś główkuje;)

Opublikowano
Tak jak przyznam ci rację waszku że nie należy przerybiać baniaka;) to tu mam wątpliwości.

Jak oglądam ten filmik to ta niby trafiona świetlówka przy włączaniu gwałtownie i bardzo silnie świeci w miejscach gdzie są żarniki ale nie dostaje napięcia zapłonu.

Problem zrobił się taki że w użytkowaniu są różne systemy zasilania świetlówek.

Stare na dławiku i starterach z neonówką i kondensatorem w środku oraz nowsze bez starterów tylko z elektronicznym sterownikiem oraz często ze wstępnym podgrzewaniem tego żarnika w świetlówce wewnątrz.

IMHO ta pokrywa Diversy chyba ma ten elektroniczny bo nigdzie nie widać zaślepek na startery.

Zawsze jednak producent jest zobligowany do dania schematu i oznakowania na obudowie czyli na pokrywie mocy tego systemu oświetlenia. Jak kolega obraca tę trefną rurę to przerywa i ponownie łączy podgrzewanie włókna żarnika i następuje to świecenie na końcach, ale nie ma tam napięcia zapłonu z elektroniki startera.

Wcale nie jestem przekonany że to wadliwa świetlówka.



Możliwe, że masz rację :) Ale ja podtrzymam swoje zdanie, bo:

Posiadam takie lampy ze świetlówkami w garażu różnego typu. Jedne są starego typu na te startery co się wykręca i wymienia, a inne lampy są te z elektronicznym starterem (tak to się nazywa chyba, tak?). I problem miałem taki jak kolega opisuje - mrugająca świetlówka. W obu typach lamp ten problem zaobserwowałem. W tym starym typie raz wymiana startera pomogła bo się popsuł. Skąd wiedziałem, że to starter? Zamieniłem świetlówki miejscami i problem był taki sam, tylko świetlówki mrugały inne. W drugiej lampie z tymi elektronicznymi starterami też kiedyś świetlówka nie działała jak powinna i znów zamieniłem je miejscami. Problem się nie rozwiązał i po zmianie miejsc, awaryjna świetlówka dalej mrugała. Doszedłem do wniosku, że to jest jej wina. Kupiłem nową. Problem się rozwiązał.


NA podstawie tego wysnułem moje podejrzenie w tym wątku :)

Ale nikt nie jest nie omylny. Może problem leży gdzie indziej. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.