Skocz do zawartości

Moje pierwsze malawi, potrzebne porady.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie, chcę założyć swój pierwszy zbiornik z malawi, teraz mam akwarium 72l roślinne, ale to nie to i dlatego chcę to zmienić.


Trochę poczytałem, ale nie na wszystkie pytanie znalazłem odpowiedzi dlatego założyłem ten temat.


Zacznę od tego, że na razie jestem na etapie kompletowania sprzętu. Jedyne co mam do filtr kubełkowy JBL CRISTAL PROFI e701 700 l/h i chciałem zapytać czy taki filtr + jakiś filtr wewnętrzny starczy?

Akwarium planuję 160l tj. 100x40x40 cm chyba, że jeśli 10 cm wysokości coś zmienia mogę kupić 100x40x50. Standardowe pokrywy do takich akwariów mają dwie świetlówki T8 po 30W czy jest to wystarczająco ?


Zamówiłem też 30kg białego piasku o granulacji 0,6-1,2mm oraz 25 kg wapienia muszlowego, powinienem kupić jeszcze jakieś kamienie ? Widziałem, że niektórzy dodają do akwarium z pyszczakami rośliny czy mógłbym dać jakiś rodzaj Anubiasa lub/i Nurzańca?


Co do obsady to na razie nie pytam, bo na to przyjdzie czas.


Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.

Opublikowano

Ja zamiast wapienia muszlowego kupiłbym serpentynit ewentualnie łupek, ale to twój wybór. Świetlówek starczy. :)

Co do roślin IHMO w malawi najlepiej wygląda Nurzaniec.

A akwarium kupiłbym 100x40x50, zawsze te "pare litrów" wpadnie. :P

Opublikowano

Jeśli masz budżet to od razu polecam wymienić świetlówki w ze standardowych na coś lepszego. Polecam Hagen Power Glo. Pięknie wybarwia ryby.

Co do roślin to jak kolega wcześniej.

Filtr kubełkowy da radę bez problemu. Do niego pomyśl o wewnętrznym aquael 1500 z gęstą gąbką. Na początek to Ci wystarczy.

Wapienie mogą być. Sam takie miałem i były ok. Zdecydowanie taniej wyszedł by kamień na składzie ale to już Twoja kasa. Problem pojawia się jak okaże się za mało i trzeba domawiać. Cena przesyłki jest dość wysoka.

Opublikowano

Akwarium troszeczkę się zmieniło, będzie 100x50x40, więc 200l.

Teraz pytanie czy do filtra kubełkowego dokładać jakiś prefiltr? Co do filtru wewnętrznego JemioloSeba polecił mi Aquael 1500 i kosztuje on 75-100 zł, za podobną cenę mogę kupić EHEIM PICK-UP 2010, ale ma wydajność 220 – 500l/h więc nie wiem czy to starczy. Warto trochę dołożyć i kupić coś takiego AQUAEL FILTR UNIFILTER 1000 UV ? UV przydaje się do czegoś ?


Co do obsady to mógłby mi ktoś coś wstępnie podpowiedzieć ? Chcę żeby było kolorowo i ładnie dla oka.

Opublikowano

Prefiltr jak najbardziej się przyda. Nie kupuj nic specjalnego. Najlepiej sprawdza się zwykła gąbka założona na zasys. Przy cotygodniowych podmianach płuczesz ją i zakładasz ponownie.

Co do filtra wewnętrznego to Aquael jest tu dość często polecany i stosowany więc większość będzie go polecała (w tym ja również). Polski produkt i bardzo dobry serwis w razie problemów. Lampę UV sobie daruj bo nie jest konieczna i nic specjalnego nie robi. Poczytaj wątki o UV i się dowiesz po co się ją stosuje.

Co do obsady to proponuję na początek Saulosi, Maingano i Rdzawy. Bardzo kolorowo i żywieniowo też dobrze. Ryby ogólnie łatwo dostępne więc nie będziesz miał problemów. Na początek po 8-10 sztuk maluchów a za kilka miesięcy redukcja do układu 1+3 gdzie 1 to samiec a 3 samice.

Opublikowano

Jeśli możesz tak ustawić to raczej tak będzie lepiej. Musisz pokombinować i ustawić tak aby cyrkulacja była jak najlepsza. Jeszcze nie masz rybek to raczej będzie ciężko sprawdzić czy odchody są zamiatane do gąbki.

Opublikowano

ja mam filtr nieużywany aquael unifilter 1000l/h i mogę ci go odsprzedać, okazało się, że jest za słaby na moje akwarium, a co do obsady to jak najbardziej saulosi, jednogatunkowe akwarium w przypadku tego gatunku jest bardzo dobrym rozwiązaniem

Opublikowano
za podobną cenę mogę kupić EHEIM PICK-UP 2010, ale ma wydajność 220 – 500l/h więc nie wiem czy to starczy.


To coś nie nadaje się do 200l akwarium z cichlids - sorry tak to jest z malawką ;-)

Opublikowano

Kupiłem już AQUAEL TURBO 1000.


Teraz taka sprawa, co z starym filtrem ? Muszę go jakoś dokładnie wyczyścić przed włożeniem do nowego akwarium?(na razie pracuje w innym akwarium). Wkłady lepiej dać nowe czy zostawić stare, kupiłem też bakterie na start do filtra, używać ich?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.