Skocz do zawartości

Akwarium 1900 l - 300x98x65 - budowa akwa oraz szaf


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do końca roku mam zamiar założyć kolejny baniak, wielkość jak w tytule. Wymiary mogą się jeszcze minimalnie zmienić, ( rozpocząłem II etap zagospodarowania poddasza w domu i akwa będzie pod wymiar jaki wyjdzie )


Chciałbym się podzielić z wami na bieżąco zaawansowaniem prac, jak i przedyskutować nurtujące mnie tematy. Jako że temat jest ogólnie bardzo szeroki chciałbym moje zapytania podzielić na kilka tematów, które

zamieszczę w poszczególnych działach


W poniższej dyskusji chciałbym poruszyć sprawę:

budowy akwa oraz szafki.


Proszę doświadczonych już kolegów, którzy budowali podobne zbiorniki, na co zwłaszcza zwrócić uwagę, ( jakie szkło, grubość, jak kleić itp. )

Co sądzicie o szybie opti white od przodu akwa, czy jest warto ją zastosować ( osobiście jeszcze nie miałem okazji porównać ze opti ze zwykła. Szukam oczywiście także wykonawcy, może ktoś może polec ić kogoś.


Szafka pod akwa konstrukcja stalowa spawana, do obudowy.


Nie mam za bardzo koncepcji co pod akwa? Morze płyta wiórowa plus styropian 2 cm?

Opublikowano

jakie szkło, grubość, jak kleić itp.

Co sądzicie o szybie opti white od przodu akwa, czy jest warto ją zastosować ( osobiście jeszcze nie miałem okazji porównać ze opti ze zwykła. Szukam oczywiście także wykonawcy, może ktoś może polec ić kogoś.


Szafka pod akwa konstrukcja stalowa spawana, do obudowy.


Nie mam za bardzo koncepcji co pod akwa? Morze płyta wiórowa plus styropian 2 cm?



Co tu dużo dywagować - takiego zbiornika i tak sam nie skleisz a i "zwykłemu" szklarzowi tez tego bym nie zlecił więc nie masz wyboru i zostają Ci specjaliści a oni najlepiej określa potrzebne parametry szkała sposób klejenia itd, przy tej długości baniaka to zapewne szyba żywicowana/klejona byłaby najlepsza ale przy zastosowaniu odpowiednich wzmocnień to pewnie i z pojedyńczej 15 sie zrobi

co do szkła opti to też nie porównywałem ale tak bardzo to bym sie tym szkłem nie podniecał bo jeśli cena byłaby podobna [ w co watpię ] to można spróbować natomiast bez sensu przepłacać bo i tak na szyabach szybko bedzie sie rozwijać życie co zmniejsza jego supre przejzystośc więc lepiej zainwestowac w filtry itd aby mieć lepszą przejzystoć wody niż szyby.

Osobiście fachowców od takich spraw znam dwóch, jeden szeroko znany na forum to thewald i on dość czesto "operuje" w rejonie Warszawy więc by miał chyba do ciebie najbliżej, namiary na niego pewnie znajdziesz na forum jak wpiszesz jego nick w forumową wyszukiwarke druki spec co mi robił akwa to z kolei z okolic Gorzowa Wlpk wiec do Ciebie chyba daleko ale jak byś chciał to prześlij PW to ci znajde jego namiary

Szafka koniecznie na profilach zamknietych i możesz dać solidniejsze - pomietaj o wzmocnieniach pod blatem, a i bez pionowych tez sie nie obedzie. Na to płyta może być ale raczej nie pojedyńcza choć to zalezy od konstrukcji szafki styropian 2 cm bedzie oki

Opublikowano

no i jeszcze jednej rzecz, która przy takim tonażu będzie miała istotny wpływ. Piszesz że chccesz wybudować to akwarium na poddaszu, należy zastanowić się nad wytrzymałością tego stropu jaki posiadasz. Bo pomimo dość dużej wytrzymałości stropów żelbetonowych to jak masz tam konstrukcję dreewnianą to będzie Ci potrzebny fachowiec od nadzoru budowlanego aby ocenił możliwości wytrzymałości podłogi aby zbytnie odkształcenia podłogi nie spowodowała pęknięcia akwarium.

Ja niestety przy drewnianej podłodze bydował bym to na parterze.

Opublikowano

Witam,

co do konstrukcji pod takie akwa to racja, musi to być coś mocnego, ja zrobiłbym konstrukcję z drewnianych kantówek np.8cm/8cm, łatwo je poskręcać kątownikami metalowymi, można pszywiercić do ściany lub podłogi, na solidną konstrukcję nakręcił bym płytę OSB 18mm, a na OSB płytę kartonowo-gipsową, potem pomalować lub otynkować i gotowe.

Atom tego nie ruszy :D

Konstrukcję można tak zrobić aby były jakieś drzwiczki na filtry itp.

Oczywiście najpierw sprawdzić wytrzymałość podłogi. Projekt można jeszcze modyfikować na kilka innych sposobów, ale ten wydaje mi się niezły.

Opublikowano

Zastanawiałem się nad kantówką ale wydawała mi się trochę słabawa z założenia ( no bo drewno ) choć na pewno ma przewagę nad stalową konstrukcją, mogę kantówkę skręcić na miejscu, no i waga mniejsza.

Marcin Czy zastosowałeś taka konstrukcję u siebie?


Co do nośności poddasza, akwa na połowie szerokości będzie stać na ścianie nośnej, niemniej będę miał konsultację architekta który nadzorował budowę.


W pierwszej wersji akwa miało być na parterze, ale musiałbym je skrócić o ok 1m na długości i ok 15 cm na szerokości, no i żona stwierdziła że zawala salon taki ogromny mebel, no i tu miałem dylemat czy wylewka pod parkietem by wytrzymała.

Opublikowano
Osobiście fachowców od takich spraw znam dwóch, jeden szeroko znany na forum to thewald i on dość czesto "operuje" w rejonie Warszawy więc by miał chyba do ciebie najbliżej,



Nawiązałem już kontakt i wszystko jest na dobrej drodze[/code]

Opublikowano
, ja zrobiłbym konstrukcję z drewnianych kantówek np.8cm/8cm, łatwo je poskręcać kątownikami metalowymi, można pszywiercić do ściany lub podłogi, na solidną konstrukcję nakręcił bym płytę OSB 18mm, a na OSB płytę kartonowo-gipsową, potem pomalować lub otynkować i gotowe.

Atom tego nie ruszy :D

.



niekoniecznie się z toba zgodzę - pod takie akwa konstrukcja stalowa jest o niebo lepsza, pamiętajcie że dzrzewo nawet kantówka 8/8 jest dalej drzewem i pracuje tzn rozsycha się w suchym a w wilgotnym puchnie i jest podatna na odkształcenie bardziej od profili stalowych i mimo że obecnie swoje 720 l mam na konstrukcji drewnianej to bym już tego błędu nie popełnił - piszę o błędzie bo po miesiącu pekło mi w tym akwa dno a było to spowodowane odkształceniem się szafki potem zastosowałem dodatkowe podpory pionowe i poziome pod blatem też zresztą drewniane i sobi ładnie śmiga ale nastepna szafka tylko na profilach stalowych to naprawde jest waga szkło woda i kamloty i jak czytam płyta 18mm to mnie to troche rozbraja

Opublikowano

no tak, zgadzam się, że drewno się odkształca, ale tylko jeśli jest mokre tzn. "dopiero ścięte", można kupić kantówki impregnowane, które są odporne na wilgoć i są grzybobujcze.

Mając na myśli konstrukcję chodziło mi o solidny szkielet(belki poziome, pionowe) właśnie z tego powodu pękło Ci dno, poza tym nakręcona by była płyta OSB, na blacie może być podwójna lub coś innego np. blat kuchenny i jeszcze regipsa wodoodporna, a pod dnem jeszcze jakiś styropian. Jeśli wszystko będzie dobrze zrobione, nie będzie problemu tak sądzę.

Ja pod swoim mam szafkę meblową DiY.

Opublikowano

wiesz mars, wszystko zależy od tego jaka jest konstrukcja, robiłem trochę w drzewie i jakoś mam do niego zaufanie, a stalowy szkielet ważyłby 2 razy więcej i pod takim obciążeniem spaw puści, coś przerdzewieje i też może się posypać. Dla siebie zrobiłbym drewnianą bez obaw.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.