Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


Wszystko pięknie tylko dlaczego uparciuchy wytłoczyli odlew mieszczący 0,7l żywicy ?


Dla nie chcących bawić się w DIY opcja godna uwagi ja tam jednak wolę rurę 75mm :grin:

Opublikowano

Witam, w końcu i ja stałem się posiadaczem bloku absorbera. Blok zbudowany na korpusie na rurowym 10" podpięty pod wyjście z kubła Tetra EX700 (i tu podziękowania dla Damian780425 za rady co i jak podpiąć). Po uruchomieniu bloku max przepływ był ok 30L/h ale niestety po pierwszej nocy spadł do ok 9 i taki utrzymuje się do dziś (filtr uruchomiany w sobotę ok14).Przy stercie bloku NO3 wynosiło 50mg/l po dwóch dniach spadło do 10mg/l (i tu dla bezpieczeństwa zmniejszyłem przepływ do ok 3l/h co daje 72l/dobę czyli ok 1/3 objętości akwarium) koszt wszystkich podzespołów w tym sól oraz Purolite ok 200zł.

post-15436-14695720238416_thumb.jpg

post-15436-14695720239031_thumb.jpg

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam wszystkich i muszę dopisać co nieco z moich doświadczeń osobistych co do reaktora.

Mój reaktor jest z rury kanalizacyjnej fi 75 jak we wcześniejszych wpisach Henryk nas instruował.

Jedyną rzeczą ,która się nie zgadza ,to jest okres 10 lat na ,który możemy go zadekować gdzieś w końcu szafki pod akwarium.A mianowicie jak już to dogadałem na privie z Henrykiem mam rację a on sam po prostu nie uzupełnił tego tu za co nas wszystkich przeprasza i pozwolę tu sobie go zacytować :PS przeproś w moim imieniu koleżeństwo za błąd i namawianie do zamykania bloku na amen. Przepraszam.

Należy w tym przypadku zrobić jak poprzednio tyle ,że zaślepka przynajmniej z 1 strony musi mieć możliwość otwierania jej w celu wyczyszczenia zabrudzeń przedostających się mimo wszystko przez gąbkę lub watę wlotową na pompce i wew reaktora.

W moim przypadku zamontowany reaktor 15.10.2014 do wczoraj miał zmniejszoną przepustowość min 50% już po 3 regeneracjach. Po otwarciu na siłę( był zaklejony na amen na 10 lat :). ) okazało się ,że środek wkładu miał takie zanieczyszczenia masą gównianą -że się tak wyrażę -jak 3 miesięczny kubeł do czyszczenia przy przerybieniu! Siłą rzeczy nie ma szans żeby to rok popracowało jeżeli nie mamy możliwości okresowego czyszczenia jak każdy filter w baniaku.

A ,więc to link to wcześniej wspomnianej zaślepki :

Fi 76mm ZAŚLEPKA DO RURKI zatyczka korek słupek (4966923262) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img08.allegroimg.pl/photos/400x300/49/66/92/32/4966923262@@AMEPARAM@@08@@AMEPARAM@@49/66/92/32@@AMEPARAM@@4966923262


W tej opcji już wszystko będzie działało tak jak powinno wystarczy przepłukać sobie w wodzie złoże i potem zrobić regenerację :).


A ponadto Henryk już opracował taki reaktor ,który spełnia 4 funkcje :


- krystalizuje wodę

- adsorbuje NO3

- absorbuje PO4

- absorbuje SiO2 - krzemionkę czyli przyczynę okrzemek


Wygląd ten sam tylko trochę dłuższa rura pcv i 2 dodatkowe złoża no i oczywiście otwierana obustronnie :). W razie pytań to do Heńka na priva .

Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych!

Opublikowano

A ponadto Henryk już opracował taki reaktor ,który spełnia 4 funkcje :


- krystalizuje wodę

- adsorbuje NO3

- absorbuje PO4

- absorbuje SiO2 - krzemionkę czyli przyczynę okrzemek


Wygląd ten sam tylko trochę dłuższa rura pcv i 2 dodatkowe złoża no i oczywiście otwierana obustronnie :). W razie pytań to do Heńka na priva .

Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych!


Można prosić o rozwinięcie tematu ?

Opublikowano

Już znalazłam info:

"blok adsorbera NO3 na Purolite A520E wraz z absorberem fosforanów PO4 na JBL PhosEx Ultra.

(...) zbudowana na pompie HJ411 i zawiera:

- 0,8l żywicy Purolite A520E ( reszta w pojemniku 1l) do adsorbcji NO3 i krystalizacji wody - poziom NO3 =10 mg/l

- 340g ( jeden woreczek) pochłaniacza fosforanów PO4 na złożu JBL PhosEx Ultra - poziom PO4=0,2 mg/l "

A liczyłam na coś takiego

[ame]http://www.ebay.de/itm/Nitrat-Phosphat-Filter-2-0-Liter-betriebsbereit-inkl-Schlauch-Hahnanschluss/291121986587?_trksid=p2047675.c100005.m1851&_trkparms=aid%3D222007%26algo%3DSIC.MBE%26ao%3D1%26asc%3D27679%26meid%3D2e6e6d4f3fca4dbba3e6b29a8602f049%26pid%3D100005%26rk%3D2%26rkt%3D6%26sd%3D290880602016&rt=291121986587nc"]Nitrat-Phosphat - Filter, 2,0 Liter betriebsbereit, inkl. Schlauch/Hahnanschluss | eBay"][/ame]

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.