Skocz do zawartości

Dostałam akwarium z pyszczakami i co dalej


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na początku od razu mówię - proszę mnie nie potępiać bo musiałam tak zrobić. Dostałam akwarium 112 l z 8 pyszczakami. Musiałam je zabrać już, teraz ponieważ właściciele wyjeżdżali i uznali albo biorę albo do rzeki. W godzinę pozbierałam akwarium, ryby do auta i do domu. Urządziłam akwarium , kupiłam filtr i nalałam wody. Nie mam nikogo kto ma jakiekolwiek ryby ( prócz znajomego z paletami ktory nie chciał słyszec nawet) żeby mógł mi przechować ryby zanim akwarium dojrzeje, więc po paru godzinach w wiaderku byłam zmuszona wpuścić je do nowej wody. Pływają już 3 dzień w akwarium, na razie jest ok. Nie mam za bardzo pojęcia o rybach ( zamierzam to zmienić oczywiście ) dlatego pytam na co zwrócić uwagę, co powinno mnie zaniepokoić. Zauważyłam, że jedna z rybek często przesiaduje pod powierzchnią wody. Chowa się za filtr i "siedzi" tak pionowo Czy to objawy jakiegoś zatrucia? Podduszenia? A może to to że jest nie akceptowana i nie ma praktycznie końcówki ogona ( inne ryby chyba jej obżarły). Jak popukam w akwarium to odpływa ale zaraz wraca. Pomóżcie bo dopiero się uczę

Opublikowano

Wiec po kolei:

Najpierw poczytaj faq znajdziesz tam najwazbiejsze informacje na poczatek, pozniej do zoologa po testy i bakterie - jezeli Ci sie uda to kup biodigest probio.

Jak juz ryby beda plywac w miare akceptowalnej wodzie pomyslimy co z obsada.

Napisz jakie masz filtry.

Na razie duzo napowietrzaj, malo karm i trzymaj kciuki.


Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

Opublikowano

Kunta właściwie wyczepał temat. Trzeba pilnować parametrów wody,żeby nie doprowadzić do zatrucia jonem amonowym, bo załogę masz dość liczną jak na taki litraż (domyślam się,że są dorosłe).Ta chowająca się ryba może być po prostu przeganianianym przez dominanta samcem, ryby zajmują sobie rewiry po zmianie dekoracji za każdym razem.

Opublikowano

Witam serdecznie :) Pojechaliśmy dziś po testy lecz w promieniu 30 kilometrów znaleźliśmy tylko test NO2 i Ph.No2 firmy Dajana wyszedł cały brązowy - czemu nie wiem. Robiliśmy wszystko zgodnie z instrukcją. Natomiast Ph mamy w granicach 7 ( wszystkie testy na odczynniki ) Zamówiliśmy już na allegro te 6 w 1 ale minie parę dni zanim przyjdą więc kupiliśmy co było.

Rybkom zrobiłam parę zdjęć mam je tutaj http://www.fotosik.pl/u/iwonaha/album/1506891

Całkiem dorosłe osobniki to chyba tylko te 3 - reszta wydaje się młoda. Kupiliśmy wodzień do jedzenia ( mrożony - rozmroziłam zanim dostały ), spirulinę i tylko ją chcą jeść. Na robaki nawet nie patrzą. I jeszcze dziś dokupiliśmy płatki - malawi z tropicala. Filtr mamy 600 ponoć na akwarium do 200 l powinno starczyć spokojnie. Widzę, że żwirek który dostaliśmy z akwarium jest marmurowy, jakiś kamień - prawdopodobnie wapień i duży sztuczny kamień. Do tego jakiś żywy korzeń i sztuczna roślina. To wszystko już było. Temp. wody - 27 stopni. Dzisiaj woda wydaje się już bardziej przejrzysta.

-- dołączony post:

ten jeden to chyba Psedotropheus socolofi - goni cały czas tego w paski prawdopodobnie Maingano ( poprawcie mnie jeżeli się mylę ).

-- dołączony post:

A jedzenia dostają malutko tak jak pisaliście. Dziś zaczełam się zastanawiać ile to ma być malutko bo one chyba głodne są. Jak sypiemy spiruline to płyną jeść jak wariaty.

Opublikowano
Witam serdecznie :) Pojechaliśmy dziś po testy lecz w promieniu 30 kilometrów znaleźliśmy tylko test NO2 i Ph.No2 firmy Dajana wyszedł cały brązowy - czemu nie wiem. Robiliśmy wszystko zgodnie z instrukcją. Natomiast Ph mamy w granicach 7 ( wszystkie testy na odczynniki ) Zamówiliśmy już na allegro te 6 w 1 ale minie parę dni zanim przyjdą więc kupiliśmy co było.

Rybkom zrobiłam parę zdjęć mam je tutaj http://www.fotosik.pl/u/iwonaha/album/1506891

Całkiem dorosłe osobniki to chyba tylko te 3 - reszta wydaje się młoda. Kupiliśmy wodzień do jedzenia ( mrożony - rozmroziłam zanim dostały ), spirulinę i tylko ją chcą jeść. Na robaki nawet nie patrzą. I jeszcze dziś dokupiliśmy płatki - malawi z tropicala. Filtr mamy 600 ponoć na akwarium do 200 l powinno starczyć spokojnie. Widzę, że żwirek który dostaliśmy z akwarium jest marmurowy, jakiś kamień - prawdopodobnie wapień i duży sztuczny kamień. Do tego jakiś żywy korzeń i sztuczna roślina. To wszystko już było. Temp. wody - 27 stopni. Dzisiaj woda wydaje się już bardziej przejrzysta.

-- dołączony post:

ten jeden to chyba Psedotropheus socolofi - goni cały czas tego w paski prawdopodobnie Maingano ( poprawcie mnie jeżeli się mylę ).

-- dołączony post:

A jedzenia dostają malutko tak jak pisaliście. Dziś zaczełam się zastanawiać ile to ma być malutko bo one chyba głodne są. Jak sypiemy spiruline to płyną jeść jak wariaty.



Hej! Po pierwsze testy 6 in 1 są do niczego skoro są do wszystkiego, zaopatrz się w te kropelkowe- najdokładniejsze są- polecam firmy JBL. Po drugie PH mogłoby być ciut wyższe ale można nad tym popracować, np dając do akwa skały wapienne lub do podmienianej wody dodać sody oczyszczonej- znajdziesz na forum wątek w tym temacie. Z ryb masz yellow, maingano oraz jak się nie mylę jest też jeden socolofi. Karm rozsądnie bo nie ma nic gorszego jak przekarmione i ociężałe ryby. Ryby powinny w przeciągu max 5 minut zjeść podawany pokarm i karm je rano oraz wieczorem, spokojnie wystarczy. Raz w tygodniu zastosuj całodniową głodówkę dla dobra ryb. To tyle. Powodzenia!!!

Opublikowano

Bardzo wam dziękuję :) Zastosuję się do waszych wskazówek i mam nadzieję że się uda. Tym testem na NO2 się zmartwiłam. Wyszedł cały brunatny. Miał być od różowego po fioletowy. Szukałam w google i wyszło, że nie tylko ja miałam taki problem, lecz nie znalazłam odpowiedzi dlaczego tak się dzieje. Sprawdziłam nim wodę bezpośrednio z kranu. Wyszedł znowu brunatny.

Co do testów paskowych - mówicie że są złe? A te4n na odczynniki? Myślałam o takim zestawie - JBL Test Combi Set 5 różnych testów do najważniejszych wartości wody. Skoro mam już żwirek marmurowy i jeden wapień myślicie że to wystarczy do podniesienia ph? Akwarium ma dopiero 4 dni :( Strasznie się martwimy o te ryby i jak tylko z pracy wracamy to każdy się gapi w akwarium i debatuje :) Nawet nikt już telewizora nie włącza w domu.

Opublikowano

Na pewno zamów probidio biodigest. Na te 112l to nie wyjdzie majątek a pomoże.

Z tym testem na NO2 to coś dziwnego bo nawet gdyby NO2 było już wykrywalne po tych 4 dniach to śladowe ilości.

PH wody można podnieść też sodą oczyszczoną ale teraz radzę nie bawić z podnoszeniem a dopiero jak akwarium się ustabilizuje czyli za mniej więcej 3 tygodnie. Czemu nie teraz? Przy wyższym pH NH4 przemieni się w NH3, które jest dużo bardziej toksyczne.

Dobrze, że masz jakieś rośliny, ponieważ też filtrują wodę chemicznie, może nie w jakiś spektakularny sposób ale zaszkodzić nie zaszkodzą.

Opublikowano

Ok. Zamawiam na allegro tylko ile? Bo to jest w ampułkach. I jak mam to podać?

-- dołączony post:

już widzę przepraszam - 1 amp na 1000 l. Czyli mam wylać ok 1/10 na gąbkę z filtra? Mam filtr gąbkowy wewnętrzny - 600

-- dołączony post:

A jeśli na filtr - z tego co czytam na allegro to czy mogę go potem wsadzić rybom od razu?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.