Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Sprawdziłem tą diodę. I tak w miedzy czasie doszedłem do wniosku ze nie za bardzo wiem po co i co mam napisać. Dioda o której piszecie świeci sensownie od 100mA, przy 350mA świeci całkiem mocno. Przy 900mA świeci około 2x mocniej niż przy 350mA. Na oko.


Przy 400mA dociśnięta palcem do radiatora :) robi się gorąca po jakiejś minucie. Przy 900mA po paru sekundach trzeba zabierać palec bo piecze w diabła.


Reasumując zakres pracy to 100-900mA. Bez dobrego chłodzenia nie przekraczał bym 100-600mA. Nie wiem co wiecej moge napisac i sprawdzic.

  • Dziękuję 3
Gość pemergency
Opublikowano
Sprawdziłem tą diodę. I tak w miedzy czasie doszedłem do wniosku ze nie za bardzo wiem po co i co mam napisać. Dioda o której piszecie świeci sensownie od 100mA, przy 350mA świeci całkiem mocno. Przy 900mA świeci około 2x mocniej niż przy 350mA. Na oko.


Przy 400mA dociśnięta palcem do radiatora :) robi się gorąca po jakiejś minucie. Przy 900mA po paru sekundach trzeba zabierać palec bo piecze w diabła.


Reasumując zakres pracy to 100-900mA. Bez dobrego chłodzenia nie przekraczał bym 100-600mA. Nie wiem co wiecej moge napisac i sprawdzic.



jakie napięcie było na diodzie przy 350mA?


Czy jeśli diodę 10W, 12V 900mA puszczę na stałonapięciowym driverze 600mA to będzie świecić długo i jasno, czy raczej nie wiele to zmieni jeśli chodzi o jej żywotność i lepiej od razu puścić na 830mA?


Mam w sumie 12 naświetlaczy i we wszystkich chcę wymienić diody na 10000K. Stoję przed zakupem driverów i diod, stąd też moje pytania. Czy kupić drivery na 600mA i to wystarczy, czy jednak lepiej 830mA? jakby nie patrzeć zakup 20 driverów i 20 diod to jednak wydatek, więc wolę być pewien. A może macie lepszy pomysł na zasilenie tych naświetlaczy?


Naświetlacze są w 3 grupach, 4,6,2, tak więc potrzebuje minimum 3 układów zasilających. na 40W, 60W oraz 20W.

Opublikowano

przy 350mA spadek napiecia wynosi 8.6V


po prostu kup drivery ktory mozna ustawiac i jeden wiekszy zasilacz, a nie kombinuj pod górkę.


Ja ci w kwestii shit-ledów wole nie doradzać. ogólnie uważam ze ich kupno to strata pieniedzy.

Opublikowano

...

Ja ci w kwestii shit-ledów wole nie doradzać. ogólnie uważam ze ich kupno to strata pieniedzy.



no nareszcie ktoś mądry ocenił naświetlacze podwórkowe. Yaro gratuluję luxomierza w oku i termometru w palcu. Popieram i podpieram twój osąd.

Prawda jest okrutna, a rozwiązaniem nie jest dioda za 10zl. tylko za 60zł na ebayu z 3-5$


motto na dziś:

Naświetlacze LED 10W - TYLKO DO OŚWIETLENIA PODWÓRKA !!!!

Aquarium Power LED COB 10W 12000-14000K na radiatorze po byku z chłodzeniem wiatrakiem i w osłonie od wody - POD POKRYWY BANIAKÓW !!!!!.


zerknijcie na to i otwórzcie załącznik tu są odpowiedzi na wasze pytania.

http://forum.klub-malawi.pl/showpost.php?p=276068&postcount=4


-jakie napięcie i prąd dla LED


na 7 stronie załącznika kolego pemergency masz zależność prądu i napięcia takich diod.

Przy zmianie napięcia od 12V do 12,5V a więc malutko prąd skoczy z 300mA do 700mA czyli ogromnie. Wniosek diody LED zawsze sterujemy prądem a nie napięciem bo je spalimy.Więcej już nie pytaj jakie napięcie.


ile światła w zależności od prądu.


wykres poniżej omawianego

700mA full wysterowanie =100% dla tej diody = 900lm

600mA -86% = 0,9 światła = 810lm

500mA - 71% = 0,75 światła = 640lm

400mA -57% = 0,6 światła = 515lm

350mA - 50% = 0,5 światła = 450lm - brawo Yaro


jak termicznie zamocować LED 10W by nie przekraczał temp 60C


strona 9 i 10 czyli 4 CZTERY !!!! ŚRUBY , PASTA TERMOPRZEWODZĄCA, RADIATOR PO BYKU, CICHY WIATRAK.

to nie jest portal z latarkami LED i klej z Fiutkija tylko 8Watowa grzałka chodząca codziennie po 12 godzin.


a jak tego nie zrobicie to będzie pracowało tyle


strona 13 feralna:grin: i wykres żywotności leda w zależności od jego ( a nie radiatora) temperatury

jak dioda a nie radiator będzie stale miał:

- 60 C to 50000 godzin

- a jak 80 C to tylko 15000 godzin.

- a pewnikiem jest 110 C to 2000 godzin =166dni = 5 miesięcy - nawet się zgadza .


przy okazji wszystkie pozostałe parametry optyczne dla diody AQUARIUM LED 10W.

  • Dziękuję 1
Gość pemergency
Opublikowano

Kolego deccorativo, naswietlacze 10w stosuje z powodzeniem we wszystkich swoich zbiorni od ponad 8 miesięcy... Żaden sie nie spalil. Nie mam zamontowanych wentylatorów pod pokrywami bo są zbędne, temperatura obudowy naświetlacza skutecznie osusza powietrze w okól niego, więc woda skrapla się na pokrywie wszędzie oprócz miejsc gdzie są zamontowane naświetlacze.




Pytałem o napięcie diody nie z powodu próby sterowania diody napięciem, a dlatego że, mam zasilacz 11v i zastanawiałem się czy jeśli ustawie na diodzie, która nominalnie ma 900mA i 12v natężenie rzędu 700mA to czy czy spadek napięcia będzie na tyle duży żeby taką diodę zasilić zasilaczem 11v.







Sent using Tapatalk

Opublikowano
Dobra... no to czym kurna świecić aby było dobrze!!!??


jak masz kase i lubisz eksperymenty to czymkolwiek. jak nie masz kasy to cree.


pierwsze sa tanie ale sumarycznie zwykle sie wyda wiecej i to sporo wiecej. drugie sa drogie ale trzeba naprawde strasznie źle kupić aby byc nie zadowolonym.

to sa moje wnioski po ~5-6 latach zabawy z ledami i zostawieniu paru koła w roznych miejscach.


W obu przypadkach trzeba miec dobre chłodzenie aby diody dobrze i długo dzialały.

Chłodzenie wodą z akwa jest moim zdaniem nie do pobicia w jakikowleik sposób.

Opublikowano
Dobra... no to czym kurna świecić aby było dobrze!!!??


odpowiedz jest prosta - wszystkim co spełnia twoje oczekiwania co do wyglądu, trwałości i energochłonności ale nie ceny. Twoja satysfakcja jest bezcenna.

Jak lubisz ogładać flaki rybek i masz własną elektrownię to 2 x HQI 150 W - 18000lm

jak punktowe silne światło tylko na środku a dalej ciemność - to LED COB 10-20W - 1000lm

jak w miarę równomierne doświetlenie jamnika-baniaka to -naście cree albo poczciwe T8 lub nowsze T5.

jak chcesz by światło było nasze ludzkie to 6500K a jak na prawdę Malawi to nie niżej jak 10000K wtedy nawet kamienie nabierają barw, a jak ci na tym nie zależy i może być bez kolorów tylko na żółto to świetlówka LED albo biała taśma.

jak chcesz by było ogólnie jasno i silnie punktowo i ryby wybarwione to połączysz LED COB i Cree i taśmę RGB.

ważne jedno - jak robisz to rób zgodnie z instrukcją producenta diod a potem z podpowiedziami kolegów a nie na odwrót, chyba że stać cię na dużą kaskę i wieczne naprawy.


Heh to jak u mnie dioda ma z 30-35C to chyba wyrobię czas życia ponad 200.000h :D;)


z całego serca ci tego życzę byś tego doczekał to lekko licząc za 50 lat.:D

Ja tego nie doczekam ale być może ty tak, a może akwaria będą tylko hologramowe.


Kolego deccorativo, naswietlacze 10w stosuje z powodzeniem we wszystkich swoich zbiorni od ponad 8 miesięcy... Żaden sie nie spalil.

Sent using Tapatalk



jeśli to nazywasz powodzenie czyli satysfakcjonuje cię niezawodność ledów na poziomie 2800h czyli dwu żarówek 70W E27 a poniżej świetlówki T8 . Wybacz ale to kończy dyskurs.

Ja pisząc celowałem w LED COB żeby choć wytrzymał ze 30000h.


Pytałem o napięcie diody nie z powodu próby sterowania diody napięciem, a dlatego że, mam zasilacz 11v i zastanawiałem się czy jeśli ustawie na diodzie, która nominalnie ma 900mA i 12v natężenie rzędu 700mA to czy czy spadek napięcia będzie na tyle duży żeby taką diodę zasilić zasilaczem 11v.


Sent using Tapatalk


jak przyślesz parametr napięcia w funkcji prądu to podam dokładnie ale na podstawie danych diody LED COB 10W 12v 700mA której parametry podłączyłem to nic z tego nie będzie.


strona 7 wykres Forward Current/Forward Voltage

dla napięcia wymuszonego zasilaczem napięciowym 11V ( sprawdz ile na prawdę daje V) popłynie tylko ok 70mA w ogóle bez drivera- dioda albo w ogóle nie zaświeci albo będzie stroboskop.

Gość pemergency
Opublikowano

jeśli to nazywasz powodzenie czyli satysfakcjonuje cię niezawodność ledów na poziomie 2800h czyli dwu żarówek 70W E27 a poniżej świetlówki T8 . Wybacz ale to kończy dyskurs.

Ja pisząc celowałem w LED COB żeby choć wytrzymał ze 30000h.



Tak nazywam to powodzeniem... Świetlówki, których używam w akwarium holenderskim muszę zmieniać średnio raz do roku, koszt jednej świetlówki to 220zł, w zbiorniku są 3 szt.


Jeśli będę musiał raz do roku wymienić diody w naświetlaczach kosztem 15zł za sztukę to spokojnie to przeżyję :P Przy cenie 15zł za diodę, nie widzę większego sensu doszukiwania się w nich żywotności rzędu 30 000h. Pozdrawiam

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
    • Witam, ja od początku krótkiej przygody z cyrkulatorami miałem Eheim stream On 6500+. Najpierw w 300l a później w500l. Regulacja jest uboga ale szczerze mówiąc w niczym mi to nie przeszkadzało. Jeśli wycelujesz nieco bardziej w górę czy w dół to już zmienisz ogólny prąd wody. Obecnie mam w 500l podobnego Eheima 9500+ i jedzie na maksa. Woda pięknie się rusza, żadnej pralki. Ryby oczywiście duże i w ogóle ich to nie rusza. Wycelowany trochę w górę mocno natlenia wodę. Także tafla wody jest u mnie brutalnie poruszona.  Miałem dwa mniejsze tunze i chyba miałem pecha. Jeden wibrował po tygodniu i go oddałem a drugi wytrzymał z pół roku i był bardzo głośny. Też się go pozbyłem.  Ogólnie woda lekko płynie, ryby mają subtelny ruch, kupy wszystkie płyną idealnie do zasysu. Eheimy używam piąty rok jakoś.  Oczywiście jak jest całkowita cisza w salonie, ryby nie chlupia a za oknem nie jedzie Harley Davidson to słychać delikatnie cyrkulator.  Kiedyś w modelu 6500 padł wirnik, tzn był głośny i tuż przed końcem 3 letniej gwarancji dostałem nowy cyrkulator. Oczywiście żeby woda się ruszała kupiłem tanio nowy 9500 i tak został. A 6500 czeka w pudełku. Ryby mówią że wolą 9500 😁  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.