Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, mam 6-7cm chilumby w składzie 3 samce i 5 samic, jaki porobić najlepiej haremy na przyszłość?

Kiedy ewentualnie porozsadzać samce, żeby nie zaczęły się tłuc?

Opublikowano

Moim zdaniem układ 1+5 będzie najlepszy,z 2 samcami się nie uda.Jeśli jesteś pewna,że masz układ 3+5 to 2 samce możesz już oddzielić od reszty.

Opublikowano
Witam, mam 6-7cm chilumby w składzie 3 samce i 5 samic, jaki porobić najlepiej haremy na przyszłość?

Kiedy ewentualnie porozsadzać samce, żeby nie zaczęły się tłuc?



Przy tej wielkości u Maisona nie możesz być pewny jaki masz układ. Wśród tych pięciu samic może być jeszcze samiec i to nie jeden.

Opublikowano
Przy tej wielkości u Maisona nie możesz być pewny jaki masz układ. Wśród tych pięciu samic może być jeszcze samiec i to nie jeden.


jestem pewna na 105%, maja wyraźny układ pod ogonem, nie ma opcji, żebym sie pomyliła, pozatym 2 zaczynaja się wybarwiać, a 3 w porównaniu z podwoziem samic jest poprostu "ubogi w dziurki"...

gdybym nie była pewna to bym nie pytała kiedy je poodsadzać

Opublikowano

Czyli rozumiem, ze jesteś pewna odczytu układu otworów moczowo -płciowych u swoich ryb. OK ja rzadko miewam aż 105 % pewność ;) ale czasami byłem pewny na 90 % ( czasem patrze w to jak sroka w gnat bo u niektórych gatunków wygląda to podobnie ), więc przyjmijmy że się nie mylisz i masz te 3 na 5 ... dlatego na razie nic nie rób. 3 samce są zbyt dużą ilością ryb na ten zbiornik zwłaszcza, ze równie terytorialna afra nie wychyli się do potężnego nawet zdominowanego samca i z czasem będzie miała problem z rewirem i pełnym wybarwieniem. jednak na troszkę możesz sobie je tak zostawić. Po pierwsze możesz mieć ładniejszego samca beta niż alfa a do tego licho nie śpi i kto wie co cie spotka ( np pysk potrafi się zablokować w skałach i udusić ). Czas redukcji zostaw na moment kiedy albo samiec alfa tego zażąda ( czytaj wiszące pod powierzchnią pokonane samce ) albo zobaczysz ze dominacja tego gatunku jest zbyt silna ( czytaj afra trąca się na pionowej szybie w jedynych chwilach kiedy jest wybarwiona ;) ). ^-7 cm to jednak młode ryby i dramatów na razie raczej nie będzie. Niech ryby będą ci drogowskazem ;).

Opublikowano

a czy jeśli je na jakiś czas dam wszystkie do osobnego baniaka to 120 cm im wystarczy?

Za bardzo zaczęły się nimi interesować inne pyśki i wolałabym, żeby same się nie poredukowały ;/

Daje przy okazji foty, takie jak ten na górze mam 3 i 5 takich szarych i tak też mi wyszło z obserwacji narządów, dlatego narazie tego sie będę trzymała, zobaczymy co z tego będzie jak podrosną, w takim razie narazie je zostawiam w takim składzie jak są

post-13354-14695713804555_thumb.jpg

Opublikowano

120 cm baniak jeśli dla Maisonów ma być tymczasowym pomieszczeniem to na krótko bo będzie problem gdyż zaczną rywalizować ze sobą dorastające samce

  • 1 rok później...
Opublikowano

Witam miesiac temu brat przywiozl mi z niemiec maison reefy 5 szt sytuacja zaczyna sie rozjasniac(znaczy samiec bardzo ladnej bieli nabiera) i nie ma inna(mozliwe ze samica) nie ma ani chwili spokoju od jego zalotow.Mialem do niedawna dorosle saulosi,ktorych kilka dni temu sie pozbylem.Od tego czasu maison jest najsilniejszy a mierzy ok 7-8cm.Jest prze sliczny.Swoj rewir ma(bardzo maly bo ok 20cm w baniaku) reszte akwarium dzieli z tez dojrzewajacym saulosi.Z moich spostrzezen wynika ze tarfil mi sie bardzo lagodny osobnik.Fakt po calym baniaczku plywa jak chce ale saulosi pozwolil obrac rewir. Czasem scignie inne ryby ale bez agresii, w koncu jest szeryfem.Tu mam prosbe.Oto zdjecie samca i domniemanej samicy do ktorej porusza ogonkiem 24/7 :)Czy do zdominowanego samca tez moglby sie potrzasac itp?Znaczy tanczyc?zWdg.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.