Witam,
Podepnę się pod temat. Może ktoś odpowie.
Mam podobny problem. Najpierw dwie ryby przestały przyjmować pokarm, były lekko wzdęte, ciągnące się odchody (bardzo krótko o mały włos bym w ogóle tego nie zauważył), później brak jakichkolwiek odchodów tak jakby się zapchały. Stan ten trwał koło tygodnia. Podejrzewałem bloat - zastosowałem leczenie protocaps + bactoforte. Niestety kuracja nie pomogła. Jedna ryba padła po kilu dniach druga żyła ok tydzień dłużej jednak na prawym boku zauważyłem ranę - myślałem, że to obtarcie ale rana się powiększała aż do wymiarów ok 4-5 mm i wyglądała jak dziura - podobnie jak wyżej i praktycznie w tym samym miejscu.
Po 11 dniach od podania leków podmieniłem wodę i włożyłem węgiel. Dwa dni później kolejna ryba spuchła - tym razem bardziej w okolicach odbytu. Padła w dwa dni.
Dwa dni temu zauważyłem kolejną która spuchła i przestała przyjmować pokarm. Na prawym boku w okolicy płetwy piersiowej (w miejscu jak wyżej) pojawiło się większe wybrzuszenie. Wczoraj w tym miejscu pojawiła się rana pod skórą tak jakby coś rosło w środku. Wygląda bardzo podobnie jak przy pierwszej która padła tylko przebieg jest dużo szybszy.
Wygląda to na jakieś pasożyty.
Akwarium 720l 200x60x60
Kupione w marcu wraz z obsadą:
3 szt placidochromis sp. „phenochilus tanzania” dorosłe
5 sz placidochromis mdoka white lips młode
6 szt copadichromis borleyi (1 dorosły + młodzież)
2 szt alonocara dorosłe
5 szt labidochromis caeruleus (1 dorosły + młodzieży)
1 szt cyrtocara moorii młody
1 szt otopharynx dorosły niezidentyfikowana odmiana
Po dwóch miesiącach jak zbiornik się ustabilizował dokupiłem narybek 3-4 cm:
5 szt labidochromis caeruleus
8 szt aulonocara firefish
6 szt cyrtocara moorii
oraz 2 szt dorosłe Otopharynx lithobates Zimbawe Rock (okazyjnie dwa tygodnie później).
Wszystko było bez problemów, niestety zaczęło się po wprowadzeniu do zbiornika otopharynxów (tak podejrzewam). NIestety nowe ryby wpuszczane do zbiornika bez kwarantanny (brak na to warunków)
Parametry:
NO3 - 20-30
NO2, NH4 - niemierzalne
pH - ok. 7,8
kh i gh ok 10
test kropelkowe jbl (NO3 salifert)
podmiany ok 25% na tydzień
filtracja - kaseciak na pompie dcs-4000 (gąbka 45 ppi + ceramika)
falownik sow-15
NO3 trochę zaczyna zbijać hydroponika
pokarm raz lub dwa razy dziennie: naturefood premium cichlid oraz color plus, tropical pro defence, dainichi color, osi płatki.
Raz w tygodniu głodówka.
Generalnie cała obsada wygląda na zdrową.
Zgon zaliczyły: 1 szt labidochromis caeruleus (ok 6 cm ze starej obsady), 2 szt cyrtocara (6 cm ze starej obsady i 4 cm nowy). Choruje w tej chwili też cyrtocara 4 cm nowy.
Może macie jakiś pomysł co może być i jak leczyć.
20200616_170848.mp4