-
Postów
68 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
79Informacje o profilu
-
Lokalizacja
Wwa
-
Moje akwarium
200L
-
Płeć
Mężczyzna
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Ja mam takie same rozmiary akwarium 120x40x40 i trzymam w niej jedynie stadko Saulosi. Tak polecił mi na początek przygody z Malawi jeden z hodowców w wielkopolsce. Więcej gatunków w takim zbiorniku to już za dużo i może po czasie zrobić się bardzo wojennie. A to rozwiązanie jest na tyle fajne, że samice są żółte a nie szare lub inne mniej rzucające się w oczy jak przy wielu innych gatunkach, a samce też pasiaste i niebieskie więc jest względnie kolorowo jak na jeden gatunek
-
Jedna ze samic dostała jakiegoś dziwnego gardła i taki jakiś nadzwyczajnie biały dziobek i widać w nim jakby czerwony kolor od środka i nie jestem pewien czy to jakaś choroba czy już inkubuje. Bo moje pyszczaki mają dopiero jakieś pół roku i może ze 4,5cm. Myślałem, że to pózniej takie rzeczy się dzieją. Tutaj fotki ( i tak wiem, było pewnie sporo takich zapytań ale nie czuję się na tyle z wyczuciem, żeby już poznać to u siebie i wole spytać tutaj ) + film https://www.dropbox.com/s/wif5lqplq7ddkck/IMG_9447.MOV?dl=0
-
Mi np totalnie zle dzialal test na na NO2 z jbla.
-
Wg mnie bezbarwny zawsze lepiej wygląda. Mniej czuć ramy akwarium, i dzięki temu mniej się rzuca w oczy że rybki są w „pudełku”. + estetyka ale to akurat każdy ma swój gust.
-
Widzę mały ruch w temacie i na ostatni post nawet nie otrzymałem odpowiedzi, ale tak w roli updateu fotka malucha, który ma się całkiem dobrze. Rośnie mu płetwa gonowa i zaczyna zamieniać się w samca pewnie jeszcze trochę go w razie czego przytrzymam w kotniku i w puszczę za tydzień dwa.
-
Zakupiłem ten sterownik już 2 miesiące temu i widzę, że jest powrót do tematu. Za tą cenę można kupić o wiele bardziej zaawansowane technologie już abstrahując od sprzętu akwarystycznego, ogólnie jak na 600 zł to rzeczywiście powinno mieć jeszcze conajmniej funkcje przelatujących ptaków i to jeszcze z wyborem ich gatunku i prędkości lotu a i tak by się to nikomu nie przydało. Przynajmniej by było poczucie za co to 600zł. A za tą cenę marzyłoby mi się coś kontrolowane appką w smartfonie tak jak w morskiej lampie droższej o 4 stówki a mamy w pakiecie i sterowanie i samą lampę i appke do telefonu i parowanie z innymi lampami itp itd. Niestety tutaj za wygórowaną cenę mamy w pakiecie jedynie karkołomne ustawianie wartości kolorów %owo, których to zmian nie możemy obserwować w czasie rzeczywistym, co jest przecież kluczowe! Dopiero po wyjściu z trybu edycji lampy włączają się i widzimy efekt. To jest trochę wstyd, że sprzęt za tyle siana nie ma ogarnięte tak podstawowej rzeczy. Przecież to jest poniekąd jego funkcja kluczowa. Nawet pilociki z aliexpress to potrafią. A tu wymarzona appka. Firma zdecydowanie wykorzystuje pewne braki konkurencji na rynku. Ja szukając tego sterownika nic bardziej profesjonalnie wygl. nie znalazłem tak, żeby było na stronce ładnie wszystko wypisane i nie musisz się zastanawiać, czy będzie pasowało pod twoje światło. Jak nie masz czasu/nie chce ci się zastanawiać, czy to będzie działało jak trzeba to tak jak ja możliwe mimo ceny wybierzesz ten sterownik. Akurat u mnie to było jeszcze tak, że miałem już ich ledy. I to są pierwsze powody zakupu a kolejny to brak czasu na kombinowanie ala DIY. Potrzebowałem szybkiego rozwiązania i znalazłem takie niestety za tą cenę. Gdyby było więcej konkurencji, takiej która się wyświetli w google jak wpisujesz z opcją sklepu to pewnie ceny znacznie by spadły. Firma poniekąd nie robi nic złego. Konkurencja jej nie ciśnie, ludzie kupują to co będziemy się pocić. Jakby coś ich cisnęło to sprzęt na bank byłby lepszy albo ceny by spadły. Co do samego urządzenia wszystko działa super jeśli mówimy o tym co nam instrukcja obiecuje, że ma działać. Jeśli pytacie czy to jest dla mnie super w stosunku do ceny to nie. Ja sobie ten "świt" i "zachód" zrobiłem po swojemu operując czasem i % świecenia poszczególnych kolorów RGB.
-
Rybka znaleziona w sobotę ma już się całkiem dobrze. Zauważyłem pewne zmiany przy (braku) płetwy ogonowej. Taki jakby jakiś białawy kolor i nie wiem czy to proces gojenia czy raczej przeciwnie. Co sądzicie? Czy jest na rynku coś co mogłoby zapobiec ew problemom? NIe mam osobnego akwa i nie chcę, żeby ew. stworzyło się jakieś choróbsko i mi zaraziło resztę ryb. Znalazłem np. coś takiego ale czekam na wasze opinie. Może znacie lepsze sposoby? https://www.akwarystyczny24.pl/produkt/sera-bactotabs-100ml-275-sztuk-2168 Tutaj obecne fotki rybki. Na 1 focie wygl. jaby nie miał też jednej płetwy piersiowej ale ma ją tylko nie mogłem tego uchwycić. Je jak szalony, pływa sobie bez większych problemów. Jedynie tyłek mu trochę opada w stronę ziemi i to zapewne przez brak płetwy ogonowej.
-
Mam kotnik a bohater Kwazimodo na focie. On zawsze był mega dziwny i krzywy, stąd jego imię. Ale Teraz stracił płetwę ogonową i nie wygląda to za dobrze. Czy są jakieś szanse na to, że mu odrośnie z takiego stanu? Czy mam pomyśleć o jakichś medykaliach na poprawę jego stanu? Wciął już bardzo szybko odłamek tablety ze spiruliną i się trochę pobudził. Paski mu się pojawiły po tym. Pływa jako tako. Ma jedną płetwę piersiową lekko przykrótką no i brak tej ogonowej. Oprócz tego żwawy. Nawet przez szyby fika rybkom, które podpływają ciekawskie. Z racji zbyt dużego zainteresowania, szczególnie ze strony samca alfa, musiałem kotnik otulić jednorazówką tak, żeby dały mu spokój. Oto foto Zapewne to niestety moja wina Mimo, że zawsze to robie (szybkie czysczenie prefiltra) we wiaderku przy szybie patrząc czy coś się kręci obok wlotu profilaktycznie to mogła być chwila nieuwagi i bum... Teraz mam nauczkę, żeby filtr wyłączać. Gdzieś na forum, ucząc się przed założeniem akwa przeczytałem, że biologa lepiej nie wyłączać ani na chwile bo może zacząć po czasie cieknąć. Zapewne są to herezje. Ale tak mi jakoś to zostało w głowie i w razie czego nie wyłączałem.
-
Powiem wam hit. dziś otworzyłem biologa aby władować purigen. Znalazlem ciala 4 ryb + rybka “kwazimodo” o ktorej wspominałem jako jedyna ŻYWA! co prawda ledwo i stracił płetwę ogonową ale żyje! Wyjąłem go szybko w siatce do akwa tak aby był wyizolowany ale widziałem spore zainteresowanie reszty i jade teraz po jakiś kotnik. Co mam z nim teraz zrobić aby była jakaś szansa, żeby przetrwał? Nie wydaje się jakiś na skaraju życia ale jest wymęczony i trochę „poobijany” jeść nie chce. Tydzień to ze spokojem tam spędził bo wtedy zauważyłem, że nagle zniknął. pytanie jak się tam znalazły to wielka zagadka. Ryby około 4cm a na wejściu do filtra zamontowany mam prefiltr eheima. foto (tych drastyczniejszych nie pokazuje chyba, że bardzo chcecie)
-
Cześć wszystkim, Dziwna sprawa w moim akwarium się dzieje. Jest to dość świeży zbiornik ze stażem ponad pół roku. Wpuszczałem maleńkie saulosi w ilości 21 sztuk. Przyznam bez bicia, że ostatni czas w życiu miałem dość intensywny i nie miałem kiedy poświęcić im więcej czasu niż podstawowy typu chwilę popatrzeć, wymienić wodę, nakarmić itp. Dziś wróciłem po Świętach do domu i wreszcie spędziłem sporo czasu obserwując ryby. Oprócz jednego samca, mało się one wszystkie od siebie różnią a w takiej ilości jaką wpuściłem można się pogubić w rachunkach. Jedyna opcja to zrobić foto i policzyć. Ale była taka jedna wyróżniająca się nieco krzywa trochę rybka, którą nazwaliśmy nawet "kwazimodo" no i tenże delikwent po prostu zniknął! zacząłem go szukać, rozglądać się i wtedy postanowiłem pocykać fotki, żeby je wszystkie policzyć. Potem okazało się, że ostatnie foto 21 ryb w tel mam z końca września. Potem długo nie miałem żadnego zdjęcia całego zbiornika i aż do dziś gdzie po zrobieniu wielu zdjęć okazuje się, że jest ich tylko 15! Zatem wyparowało mi 6 ryb ze zbiornika gdzieś w przedziale ok. 3 miesięcy ale wydaje mi się jednak, że stało się to niedawno dopiero tylko nie mam dowodów zdjęciowych aby to sobie udowodnić. Przeszukałem wizualnie wszystkie okolice akwarium, klapę, teren akwarium, wszystko co się da i nic. Wątpie czy wyskoczyły, tym bardziej, że góra jest raczej "niewyskakiwalna". Od miesiąca obserwowałem wieczorem częste zaczepki i mini-walki dosłowanie prawie szystkich ze wszysktimi, które rozganiał tylko jedyny niebieski samiec. Obstawiam, że znając ich temperament mogły się nawet powybijać, ale gdzie zatem są wszystkie ciała poległych ryb? MIeliście podobne sytuacje kiedyś w swoich baniakach?
-
Coż, każdy woli co innego i niektóre rzeczy pozornie wydające się innym sprzecznością, dla innych mogą tworzyć syntezę. Ja akwarium założyłem również dla fajnej estetyki (tak to pojęcie względne, dla niektórych i psia kupa może być ładna ). Jednakże utrzymanie czegoś w czystości to już chyba sprawa bardziej ogólna i względna, a czystość jest przez wszystkich mniej lubi więcej jednorako rozumiana. Ja do takiej też czystości + estetyki, której nie każdy akurat musi łapać, dążę. W domu też się jakimś cudem naturalnie zbiera się kurz i inny syf oraz brudne naczynia. Są i tacy co sobie w takich warunkach w najlepsze żyją- być może właśnie nazywają to naturalnym biotopem mieszkania, którego nie należy zakłócać, ale normalnie to nikt nie dyskutuje, że ohoho to po co się brałeś za dom jak teraz chcesz tam sprzątać, przecież syf to naturalna kolej rzeczy, można rzec naturalny biotop domu!, polecam mieszkanie na ulicy tam jak se znajdziesz przy centrum handlowym miejscówkę to panie sprzątaczki zadbają za Ciebie, żebyś miał codziennie płytki umyte. Po co ci to mycie podłogi. Myślę, że to kwestia wyboru co kto woli i tyle. Brak glonów nie etyczny chyba nie jest, rybkom raczej nie szkodzi. Mnie też nie szkodzi bo mi ładnie akwarium wygląda. Nie wiem też czy brak glonów to jakieś hardkorowe odejście od biotopu, nie jeden co uważa je za świętość czeka na nie dniami i nocami. To pewnie znaczy, że w tym czasie zgrzeszył i złamał złoty dekalog malawisty bo nie ma glonów. Tak naprawdę to nikomu i niczemu nie szkodzi nawet samej idei biotopu malawi wg mnie.. no i może samym glonom, które nie mogą sobie spokojnie istnieć bo je ktoś usuwa. Wszyscy (no może nie glony ) zadowoleni oprócz klasycznych odpowiedzi na forum jak spytasz co to za glony i jak z nimi walczyć. Chciałbym aby ktoś kiedyś zbanował na zawsze takie wypowiedzi bo dla mnie to jest totalna strata czasu , zawalanie kontentu forum odwiecznym spinaniem kto ma rację bez większego celu i braku możliwości ugodowego zakończenia sprawy. Ruszyło mnie bo ciągle czytam te wypowiedzi w tym stylu i nie mogę na to już patrzeć. Koniec wypowiedzi. Niemniej jednak dziękuję za pomoc, odpowiedź mało dziękczynna ale postanowiłem porozumiewać się w stylu rozmówcy abyśmy się rozumieli dobrze. De gustibus non est dispotandum
- 592 odpowiedzi
-
- 1
-
Witajcie tak się tylko upewniam, czy to na zdjęciach to okrzemki czy coś podobnego? Nagle po pół roku akwa bez glonów (takie chciałem) mimo podjętych wszelkich działań ku temu (nawet pokój jest totalnie bez dopływu światła słonecznego) takie coś dosłownie wszędzie gdzie może na kamieniach i piasku:
- 592 odpowiedzi
-
Zatem jeśli nie mam pecha to moje kobitki też się w MMA bardzo lubią bawić No to ja mam na dany moment od 2 mies. jednego niebieskiego i reszta nic. Jest jakaś niepisana pi razy drzwi zasada kiedy one sobie powoli zaczynają się bawić w romanse? Na dany moment to wszystkie pierwsze tylko do bitki i wypitki.. yy znaczy się wyżerki Ja mam też 120 i tak mi się marzyły właśnie 2-3 samce jakby wszystko było ok ale nie wiem czy to możliwe. Jak tu czytam to chyba średnio. No to ciekaw jestem. Na dany moment chyba właśnie jest tak jak piszesz. Bo atrapy jajowe mają na bank 2, a nie jestem pewny dokładnie ale widzę coś u innych też i wtedy nawet może mieć 5 sztuk. Chyba, że atrapa jajowa nic nie znaczy tutaj?
-
Witajcie, Około 4 mies. temu zacząłem swoją przygodę z akwarystyką, oczywiście od Malawi. Wpuściłem wtedy 21 malutkich Saulosi (2-2,5cm). Teraz już mają niektóre 4cm i mam wrażenie, że od jakiegoś czasu sporo się zmieniło. Rybki coraz chętniej sobie "fikają" i "nie dają w kaszę dmuchać". Oczywiście nie jestem zbytnio zaskoczony i można powiedzieć, że czekałem aż się przedstawienie zacznie ale piszę tego posta, żeby poczytać o waszych spostrzeżeniach na temat tego gatunku. Chciałbym wiedzieć jak to jest z tym ich dojrzewaniem i kiedy to ma swój kres. Obecnie mam jednego samca wybarwionego, który już po 2 dniach w akwa, jeszcze żółciutki, zaczął pokazywać paskami, że to on będzie alfa. Tak też się stało. Do niego próbuje dołączyć jeszcze jedna sztuka, ale tak mu to idzie, że wystartował razem z tamtym i do tej pory stoi w miejscu. Są paski na płetwach, lekkie na boku, atrapa jajowa ale taki raczej żółty cały i nic się nie zmienia. Ryby tak zasuwają po baniaku, że ciężko to wyłapać ale oprócz tych dwóch to chyba jeszcze 2 rybki mają atrapy jajowe ale są całe żółte. Całe stado liczy 21 rybek od 2.5cm do 4 cm. Co ciekawe te najlepiej wybarwione samce mają przy tym tak z 3,5 więc nie są największe jak przypuszczałem ,że powinno być. Ciekawi mnie to. To jest normalne? Co jeszcze ciekawsze wszystkie mniej więcej miały po 2-2,5 cm jak je wpuszczałem i przy tych 4cm sztukach teraz są dwie które wciąż mają prawie tak samo 2,5cm jakby zupełnie nie rosły. To też jest norma? Nie patrząc jednak ile ma jaka wzrostu i co w barwie to wszystkie kozaczą na ostro. Mam filmik, który zarejestrowałem zaraz po podejściu do akwarium, bez żadnego wyczekiwania na moment. I tak jest dość często. Zastanawiam się czy tam czasem nie mam samych samców i ile to zajmie, żeby je wszystkie zidentyfikować. To jest w sumie clue całej sprawy bo dążę do redukcji stadka jak już się dowiem, które to samice, które samce. Wtedy też pytanie jak to zredukować, czym się kierować wybierając ryby, które mają opuścić stado? Jestem ciekaw waszych opinii. Chętnie poczytam, też wasze przygody z tym gatunkiem może dowiem się czegoś ciekawego? A oto filmik ( w około piętnastej sek. widać tego niedoszło wybarwiającego się samca nr.2 a w 23sek tego alfę nawzę go tak. Te co się bijatykują na wstępie nie mają nawet atrap jajowych a takie walki można często zaobserwować nie mówiąc już o zwykłym przeganianiu się wzajemnym, co robi każda ryba 24/7) IMG_7902.MOV
-
Start 182L 90x45x45 z Chindongo saulosi
blindman odpowiedział(a) na thomaskay temat w Obsada akwarium z pyszczakami
@MALAWI MBUNA WORLDtak jak pisał @SlavekG - sam moge polecic. Mam 192L, po rybki byłem tam osobiście. Tak samo kombinowałem na wszelkie sposoby, żeby mieć jeszcze harę a jak nie harę to cokolwiek jeszcze. Ale Marek Hodowca wybił mi to z głowy i nie żałuję. Wydaje mi się, że przy jednym gatunku w takim układzie zobaczysz ciekawsze zachowania niż jak będzie jakaś mixtura nie z tej ziemi. a same saulosi są z tej hodowli b. Ładne wg mnie