Skocz do zawartości

Barnaba

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Warszawa
  • Moje akwarium
    Glossy 150 (405 l), 50 kg piasku filtracyjnego (0,5 - 1 mm), 30 kg serpentynitu, reszta woda :)

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Chyba trochę źle się wyraziłem, woda nie robiła się mętna, po prostu ten zmielony pyłek pływał w wodzie i zastanawiałem się czy ryby mają z tego pożytek? Załączyłem zdjęcia - mam nadzieję, że poprawnie. Z tej opcji w tym forum nie korzystałem Zrobiłem dziś odkurzanie i podmianę 15-20% wody. Odczekałem parę godzin i zrobiłem testy wody: NO2 - 0, N03 - 20 ppm, NH4 - 0 Zmniejszyłem ilość pokarmu od około 5 dni, NO3 spadło (od połowy lutego do połowy marca rosło z 20 do 50 ppm). Myślę, że to mogło pomóc. Jeszcze mam pytanie, wg instrukcji dawkowania Seachem Stability przy każdej podmianie wody lub co miesiąc powinno podać się dawkę (20 ml na ok. 400 l). Ma to sens czy odpuścić? Podaję to rzadko (po wpuszczeniu ryb pod koniec stycznia dwa razy po 20 ml). Czy coś rzuca się w oczy niepokojącego na zdjęciach? Jakieś objawy choroby? Piotr
  2. Jutro wrzucę zdjęcia akwarium i ryb, co do pokarmów to są to te pokarmy: https://fishmagic.pl/produkt/pokarm-energetyczny-200ml/ https://fishmagic.pl/produkt/pokarm-wybarwiajacy-200ml/ Do tej pory podawałem po dwie szczypty rano i wieczorem, kulki zmielone kuchennym moździerzem. Denerwowało mnie to trochę, bo poza skruszeniem tego granulatu powstawał pyłek, przez co woda zaczynała być mętna od pokarmu. Od kiedy ryby podrosły to podaję granulat (jest pływający).
  3. Dziękuję, w takim razie na początek zastosuję cyrkulator. Ryby jakie posiadam to 32 sztuki, po osiem z poniższych gatunków: Aulonocara Stuartgranti Chiofu Aulonocara Stuartgranti Blue Neon Undu Reef Aulonocara Stuartgranti Maleri Chipoka Red Labidochromis Caeruleus Kakusa Zdechły mi Aulonocara Stuartgranti Chiofu lub Aulonocara Stuartgranti Blue Neon Undu Reef, tylko te są zupełnie niewybarwione. Niestety jeszcze nie poznałem ich tak perfekcyjnie. Mają już co najmniej 5-6 cm (Kakusy mniejsze, jakieś 4 cm), miały maks. 3 cm jak je kupiłem z hodowli FishMagic pod koniec stycznia. Oczywiście chciałbym zostawić ok. 12-16 ryb jak już podrosną i będzie lepiej widoczny dymorfizm. NO2 w granicach wykrywalności, ok. 0-0,025. Zmniejszyłem od paru dni karmienie do jednego porannego karmienia, od wpuszczenia obsady podaję mixy wybarwiające i energetyczne z hodowli. Pojawiły się pozytywne zmiany: woda zrobiła się prawie krystalicznie przejrzysta, odchodów nie pojawia się tak wiele, ryby zaczęły widocznie objadać glony ze skał. Kożuch zrobił się teczowy, ale mam podejrzenie, że to przez... krem do rąk... Staram się to zbierać ręcznikiem papierowym. Co do rośliny to na pewno nie anubias. Coś podobnego do nurzańca to było. Nie mogę sobie przypomnieć, w każdym razie mocowane powinno być do kamienia, a ja to wcisnąłem do piasku. Po paru dniach wyciągnąłem całkiem. Tak czy siak będę planował dodać rośliny trawiaste (tzn. nurzańca pewnie), bo takie widziałem w strefach przejściowych na filmach o Malawi. W najbliższych dniach zrobię testy JBL i Zoolek, aby mieć porównanie i zobaczę jak się sprawy mają.
  4. Już myślałem, że nikt nie odpisze na moje wypociny W każdym razie wszystkie testy JBLa odstawiłem na półkę i im nie ufam. Termin przydatności ok, głównie NH4 wariuje, straciłem dwa tygodnie przez zbytnią ufność testom JBL. Po napisaniu posta, objeździłem parę sklepów aby na szybko kupić testy Zooleka, które okazały się być zbawieniem. Zrobiłem podmiany wody, aby dojść do parametrów początkowych, wystartowałem na nowo i po 30 dniach wszystko się ustabilizowało. Start wspomagałem Seachem Stability (dawkowanie wg instrukcji). Do niedawna wszystko było ok, jednak zobaczyłem, że słabną mi dwie ryby, aż w końcu zdechły. Niepokojąco rosło NO3, w najgorszym momencie 50mg/l oraz rozrost glonów. Pokryło się to z wprowadzeniem rośliny (którą niestety wyrzuciłem). Mam parę podejrzeń (od najbardziej prawdopodobnego): 1. Przekarmienie (zalegające kupska, które odkurzam z dna co 3-4 dni), w prefiltrach owata cała zasyfiona po 6-7 dniach. 2. Niedotlenienie: co dwa, trzy dni zmieniam ustawienia wylotu Fluvala, aby ruch wody nakierował odchody w stronę wlotu Fluvala, momentami ruch tafli wody był prawie zerowy, a po otwarciu pokrywy akwarium nieprzyjemny zapach oraz kożuch bakteryjny. 3. Zatrucie rośliną (?). 4. Kiepska biologia. Ad. 4 Z filtrem biologicznym nie chce kombinować, bo wydaje mi się, że tragedii nie ma, parametry nie skaczą, reszta ryb wydaje się być zdrowa, ochoczo jedzą, są żywe. Ad. 3 Nie pamiętam co to za roślina była, ale okazało się, że musi być przymocowana do skały, a nie wsadzona w piasek. Dlatego po paru dniach ją wyciągnąłem z akwarium. Miał to być nurzaniec, ale pani w akwarystycznym się pomyliło, a ja się nie znałem. Ad. 2 W tym przypadku chcę zastosować skimmer montowany na wlot Fluvala. Chyba trochę dotleni plus usunie kożuch. Ad. 1 Chyba zdecyduję się na montaż wewnętrznego mechanika, a FX6 pozostawię z dwoma filtrami narurowymi jako biolog. Po pierwsze przekładanie co 7 dni owaty na dwóch filtrach jest dość kłopotliwe (wszystko umieściłem w jednym skrzydle szafki Glossy), a po drugie odchody i tak zalegają na piasku. Tym sposobem robię co 3 dni niewielkie podmiany wody z odkurzaniem, co 6-7 dni owata + odkurzanie. Chciałbym aby FX6 pozostał bezobsługowy, narurowce chciałbym ruszać co miesiąc, a mechanik chciałbym aby był prosty w czyszczeniu Czy powyższa "analiza" wydaje się być logiczna? Pozdrawiam, Piotr PS. I tak już się rozpisałem, więc nie piszę o obsadzie i szczegółowych parametrach, ale jak kogoś temat zainteresuje to podam więcej szczegółów i zdjęcia.
  5. Witajcie, Po dwóch miesiącach czytania Waszego forum i wszystkiego co związane z jeziorem Malawi postanowiłem założyć pierwsze w życiu akwarium. Stanęło na Aquael Glossy 150 z szafką. Pierwsze takie duże, bo chciałbym tam wpuścić non-mbuna. Filtracja to dwa równoległe filtry narurowe (obecnie wkłady sznurkowe pp 50, ale mam już owatę), następnie Fluval FX6 z 1 litrem Seachem Matrix i gąbkami. No i oczywiście grzałka przepływowa. W środku 50 kg fajnego piasku filtracyjnego z Castoramy i jakieś 30 kg serpentynitu (raczej za mało). Zbudowałem ustrojstwo, wlałem wodę, podgrzałem do 28 stopni i rozpocząłem start na wodzie amoniakalnej... ...i zanim zacznę wywód na temat nieprawidłowych parametrów wody to mam pytanie - czy zdarzyło się komuś kiedykolwiek aby testy kropelkowe JBL podawały złe wyniki? Moje pomiary zatrzymują się na wartości 0,6 mg/l (lekki zielony odcień próbki). Robiłem testowe pomiary takie jak: 1 kropelka WA (25%) na 2 litry wody (wynik 0,6), 1 kropelka WA na 1 litr wody (wynik 0,6), ok. 4 ml WA na litr wody (parędziesiąt kropel), wynik ok. 0,2 mg/l (woda zrobiła się mleczna, kolor mleczno zielonkawy testu). Odczyty robiłem zarówno ja, jak i żona. Czy spróbować kupić jakiś inny test? Z góry dziękuję za pomoc, Piotrek "Barnaba"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.