Skocz do zawartości

Post_Mortem

Użytkownik
  • Postów

    2212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Post_Mortem

  1. 1 minutę temu, karolus napisał:

     zastanawiam się czy może lepiej od razu kupić jakiegoś wewnętrznego echeima (aquaball, lub profi) tyle że nawet najmocniejsze mają zdecydowanie mniejsza wydajność niż AC2000

    Niestety w cenie zbliżonej do AC 2000 nie znajdziesz sprzętu o takiej wydajności. Te Eheimy, o których piszesz na pewno będę za słabe, żeby Ci obsłużyć filtrację mechaniczną.

    Jeśli nie jest to dla Ciebie problemem, żeby w środku był wewnętrzny mechanik (dla niektórych osób ze względów estetycznych jest to jakiś problem), pomyśl może o Tunze Silence 1073.020 lub o tańszym zamienniku, tj. Sicce Syncra Silent, ale osobiście na początku spróbowałbym z AC 2000 - stosunkowo niewielki wydatek, a może może trafisz na egzemplarz, który spełni Twoje oczekiwania pod względem akustycznym. Szkoda, że nie mieszkasz bliżej Krakowa, bo mój AC 2000 leży nie używany i mógłbyś sobie go przetestować ;-)

     

     

     

  2. 17 minut temu, logralok napisał:

    gdbym czyścił go rzadziej to niebyłbym w stanie zbijać no3 podmianami bo mam w kranie prawie 40 jednostek

    Czy wodę do cotygodniowych podmianek uzdatniasz, żeby nie wprowadzać do obiegu wody z tak wysokim stężeniem NO3 ?

    Tak z ciekawości na jakim poziomie utrzymujesz stężenie NO3 w zbiorniku ?

  3. Gdy Twoje placidochromisy Karolu na tyle podrosną, że zaczną się stawiać frejkowi to na pewno się intensywnie wybarwią i te lusterka połyskujące teraz nieśmiało na tułowiu przybiorą wyraźne kształty i masowo "obsypią" ryby. Twoje ryby wielkość już mają słuszną i to tylko kwestia czasu kiedy się intensywniej zaczną wybarwiać - jak na moje oko to już nastąpi całkiem niedługo.

    Tak więc cierpliwości Karolu, bo na pewno taki widok zrekompensuje długi czas oczekiwania, ale na tym właśnie polega piękno non-mbuna.

    • Lubię to 1
  4. Ja bym jednak spróbował w takim akwarium ze stadem Placidochromis sp. "Phenochilus Tanzania" oraz z nimbochromisami. Akurat venustusy to takie quasi drapieżniki, którym moim skromnym zdaniem bliżej zachowaniem do mbuny niż do typowych predatorów - np. moje nimbo lubią sobie poskubać glony ze skałek :-)

    Jeśli zaaranżujesz akwarium w taki sposób, że kamienie będą sięgały do wyższych partii zbiornika to sprawisz, że placidochromisy będą w zasadzie przebywały w całym akwarium i wówczas można byłoby się zastanowić, czy jest sens umieszczania dodatkowego gatunku będącego typowym toniowcem. Gdy placki podrosną to się nie dadzą zdominować nimbochromisom - moje placki swego czasu poradziły sobie z takim wariatem jak Protomelas taeniolatus to i z nimbo sobie na pewno poradzą. Przy takiej szerokości akwarium jak planujesz tj. 65 cm będziesz miał bardzo duże pole do popisu i - tak jak powyżej pisałem - ja osobiście nimbo nie skreślałbym. O ile dobrze pamiętam, z tego co swego czasu pisał @stan jego nimbo nie przekroczyły 20 cm i na Twoim miejscu bym poważnie rozważył taką opcję.

     O Placidochromis sp. "Phenochilus Tanzania"  możesz sobie poczytać w wolnej chwili w tym wątku, który niedawno został założony na forum:

     

     

     

  5. Wprawdzie w moim akwarium nie gościły ryby tego gatunku tak długo jak u Ciebie Piotrze - pływały około 2 lata, ale mam bardzo zbliżone do Twoich obserwacje związane z tym gatunkiem.

    Ryby tego gatunku zakupiłem w roku 2015 jako 3-4 cm osobniki. Moje placki pochodziły z hodowli od Fuljera i zostały zakupione jako osobniki F1. Z moich obserwacji wynikało, że w porównaniu z Protomelas taeniolatus, z którymi dzieliły akwarium były aniołkami, które zgodnie egzystowały w akwarium nie wchodząc w drogę zarówno protomelasom, jak i innym osobnikom własnego gatunku. Przeważnie przebywały w większej grupie w środkowej partii akwarium, ale zdecydowanie bliżej kamieni aniżeli w toni, spędzając w ten sposób dużo czasu w pozycji nieruchomej, najchętniej w strefie silnych prądów wody (ustawiały się w taki sposób, aby silny prąd wody z cyrkulatora był skierowany w ich stronę). Gdy natomiast już zaczynały pływać w akwarium to czyniły to indywidualnie i przeważnie blisko dna, eksplorując "plażę" i przesiewając piasek. W górnych partiach zbiornika przebywały wyłącznie podczas karmienia pokarmem, który szybko nie opadał - wtedy pobierały pokarm bezpośrednio z tafli wody, ale to zapewne dlatego, że musiały rywalizować o pokarm z dynamicznymi Protomelasami, które błyskawicznie i o wiele łapczywiej od placków żerowały.

    Odnośnie pokarmu - to karmiłem ryby wyłącznie gotowymi pokarmami suchymi 2 razy dziennie w taki sposób, że rano otrzymywały 1 pokarm z grupy "mięsnych", a popołudniu 1 pokarm z grupy "roślinnych".  Dieta mieszana stanowiła kompromis ze względu na upodobania troficzne współmieszkańców - tj. Protomelasów  ukierunkowane na dietę roślinną. Zaobserwowałem, że samice Placidochromisa lubiły skubać rośliny (anubiasa, strzałkę), natomiast nie zaobserwowałem zeskrobywania glonów ze skał, tak jak to czyniły moje Protomelasy.

    To na co zwróciłeś uwagę - ryby rosną wolno (wyraźny wzrost tego gatunku odnotowywałem przez pierwsze 3 miesiące pobytu ryb w moim akwarium, później już było zdecydowanie wolniej) oraz bardzo powoli się wybarwiają - zanim się pojawiły "lusterka" u moich samców ryby miały prawie rok. Gdy się pozbywałem osobników 2-letnich to samce miały około 14 cm długości, samice były wyraźnie mniejsze.

    Podobnie jak Ty miałem problemy z rozmnażaniem, ale to z uwagi na wścibskiego i wszędobylskiego samca Protomelasa, który gdy tylko zauważył, że placki chcą podchodzić do tarła bardzo skutecznie im to uniemożliwiał. Zanim pozbyłem się tego gatunku w międzyczasie przeprowadziłem redukcję obsady i klika podrośniętych osobników trafiło do większego akwarium u Olka @amac1975, któremu udało się rozmnożyć ten gatunek w swoim akwarium. W mojej 450-tce nie było to możliwe i jako główną przyczynę upatruję zbyt ciasny zbiornik.

    Placki zakupiłem w ilości 10 sztuk i z tej ilości utworzył mi się układ 4+6. Po redukcji do 2 samców - osobniki te żyły ze sobą zgodnie i nie zaobserwowałem zachowań agresywnych wobec siebie pomiędzy samcami tego gatunku, choć jeden z samców był zdecydowanie lepiej wybarwiony od drugiego, co obrazuje ostatnie zdjęcie w tym poście.

    Ryby tego gatunku pływając w moim akwarium dały się poznać jako ryby o łagodnym usposobieniu, tzn. były bezkonfliktowe i starały się nie wchodzić w drogę innym współtowarzyszom, niemniej jednak samce placka z uwagi na gabaryty potrafiły się odgryźć dominującemu w akwarium Protomelasowi i go sobie ustawić - w pewnym momencie Protomelas odpuścił sobie nawet przeganianie placków ze swojego rewiru.

    Poniżej zamieszczam kilka fotek moich placków w różnych okresach życia:

    Półroczny samiec:

    placidochromis_b.thumb.jpg.ca41f71bcd4de2996e296d6a5f2ffcef.jpg

     

    Roczny samiec:

    placidochromis_c.thumb.jpg.cf74e66064aa33f964d0bb295b388696.jpg

    Powoli pojawiają się pierwsze "lusterka" u rocznego samca:

    placidochromis_a.thumb.jpg.d8a5b1b100b085ee81291a1723752bf6.jpg

     

    Samiec 2-letni:

    placidochromis_1.thumb.jpg.7c5e6fabbba3fd8d14a67b21d7300bfe.jpg

    Samica - około 1,5 roczna

    placidochromis_2.thumb.jpg.7dc272d0b5cc8b348cf54a30f24cca68.jpg

     

    Akwarium z 1,5 rocznymi plackami - pierwszy na górze od lewej to samiec beta, a ten bliżej środka to samiec alfa:

    placidochromis_akwarium.thumb.jpg.b230270452b0fd6ac00dfdf900bb639e.jpg

     

    To tak na szybko i w skrócie :-)

    • Lubię to 7
    • Dziękuję 1
  6. Jeśli wyboru nie determinują względy ekonomiczne to ja osobiście poszedłbym w zakup Eheima.

    Do 200 litrowego akwarium, przy założeniu że już masz głowicę AC 2000, a więc sprawę cyrkulacji i filtracji mechanicznej masz załatwioną, wybrałbym jednak niższy model, tj. 2271, albo coś z Classików - 2215 będzie w zupełności wystarczający.

    • Dziękuję 1
  7. @Piotr775- F

    26 minut temu, Piotr775 napisał:

    Już piszę.  Za biologię odpowiada JBL 1501 z prefiltrem,w prefiltrze jest wata JBL i gąbka, siedzi w nim 2l Matrix ,0,5l purolite, 0,5l absorbera PO4 Phosex Ultra i jedna gąbka,reszta pusta. I jest skręcony do połowy.za mechanikie odpowiada FX6 wypełniony tylko gabkami,za tafle wody wodpowiada skimer Eheim, a za cyrkulację  JVP 201 i aquael2000 z jednym segmentem wypełnionym wata.

    To co aktualnie wykorzystujesz do filtracji to jakaś masakra. Naprawdę trudno jest mi uwierzyć, że w takim akwarium  jak Twoje nie masz wirówki, gdy to wszystko działa równocześnie. Ja posiadam również 450 litrowe akwarium i nie wyobrażam sobie takiego arsenału filtracyjnego, jak u Ciebie.

    Moim skromnym zdaniem do akwarium takiego jak Twoje w zupełności by wystarczył wyłącznie Fluval FX6 z prefiltrem Eheima na zasysie i ewentualnie w miarę potrzeby jakiś niewielkiej mocy cyrkulator w przedziale 2000  - 3000 l/h, ale to oczywiście tylko moje zdanie.

  8. 11 minut temu, Piotr775 napisał:

    O filtracje nawet nie pytajcie bo jest aż nadto mechaniki jak i biologii. 

    Również to może być jednym z powodów braku możliwości uzyskania klarowności wody - gdy w zbiorniku masz zaburzoną cyrkulację wody, prąd wody jest zbyt silny to może się robić wirówka i przez to taki efekt. Napisz coś więcej o sprzęcie jaki wykorzystujesz do filtracji.

  9. Godzinę temu, odysea6 napisał:

    To są pokarmy i preparaty które stosuje, aczkolwiek te w buteleczkach małych są zbędne bo woda ma 7,6pH. 

    IMG_20180314_192416.jpg

    Obydwa pokarmy są dedykowane dla ryb typowo roślinożernych więc w przypadku Twoich ryb skarmianie nimi nie jest wskazane. Odnośnie preparatów - zarówno Aquaklar jak i Antychlor nie mają na celu wpływania na odczyn pH wody więc nie jest zrozumiałe Twoje twierdzenie, że są zbędne z uwagi na fakt, że woda w Twoim akwarium ma odczyn pH 7,6.

    Pewnie Ci się nie spodoba to co napiszę, ale na Twoim miejscu poszukałbym jak najszybciej nowego domu dla Twoich podopiecznych bo dla kogoś kto się zna na pyszczakach i poważnie podchodzi do hobby nie powinno być problemem wzięcia stada nawet z lekko chorą rybą - wyleczenie ryby z pasożytów nie jest jakimś problemem gdy się ma dodatkowy zbiornik na tzw. "szpital" oraz odpowiednie preparaty, a większość malawistów zawsze ma w pogotowiu taki preparat na wszelki wypadek. Ja stosuję w miarę potrzeby Microbe Lift Herbtana i sobie go bardzo chwalę bo jest bardzo skuteczny i do tego ładnie pachnie ;-).

    Gdy zwolnisz zbiornik z ryb to będziesz mogła wszystko zakładać powoli od początku tak jak należy, w miarę wolnych środków finansowych bo z tego co pisałaś kwestie finansowe też mają w Twoim przypadku znaczenie.

    W każdym razie nie zniechęcaj się i przy wsparciu doświadczonych osób z forum na pewno uda Ci się założyć akwarium, które będzie Cię cieszyć i zapewni rybkom godziwe warunki do egzystencji.

    • Lubię to 2
    • Dziękuję 1

    PO4

    U mnie obydwa złoża znajdują się w jednym filtrze, przy czym akurat Purolite mam umieszczony przed absorberem PO4 - każde z tych złoży działa prawidłowo, a umieściłem je w takiej kolejności w filtrze, żeby nie zabrudzić złoża Purolite przez ML Phos Out 4, który może pylić na miedziany kolor.

    PO4

    11 minut temu, Pleziorro napisał:

    A jeśli pytasz o No3 to warto sprawdzić także i ten parametr w wodociągu, być może będzie właśnie koło 5ppm. 

    Jeśli ktoś potrzebuje wody kranowej z konkretnym NO3 to ja zapraszam do siebie - u mnie w wodzie kranowej stężenie NO3 wynosi 35 mg/l ;)

    A tak na poważnie, w przypadku Kolegi @jarek1969najprościej byłoby zastosować absorbent PO4 tak, żeby ten parametr utrzymywać na bardzo niskim poziomie - wówczas nie będzie miało znaczenia czy NO3 oscyluje w graniach 5 mg/l czy np. 20 mg/l

    Tak jak pisałem powyżej - z czystym sumieniem mogę polecić Microbe LIft Phos Out 4 z uwagi na cenę, wydajność oraz niekłopotliwą wielkość granulatu, który nie wymaga specjalnych woreczków o bardzo drobnych oczkach (zresztą w opakowaniu z absorbentem znalazłem dołączony przez producenta pojemny woreczek na złoże).

    PO4

    Godzinę temu, rafalniski napisał:

    U mnie wyglądało to tak: stan początkowy to 2, po tygodniu spadło do 1, po kolejnych 3 tygodniach było 0,25 a po kolejnych 2 spadło do 0,05 (testy kropelkowe Salifert). Czyli w sumie zajęło to ok 6 tygodni. 

    A zatem w Twoim przypadku uzyskanie pożądanego stężenia PO4 wymagało więcej czasu, aniżeli u mnie, ale to tylko dlatego, że parametry wyjściowe miałeś wyższe. Jak rozumiem zmętnienie wody towarzyszyło "zbijaniu" PO4 ?

    PO4

    54 minuty temu, rafalniski napisał:

    Generalnie niezależnie od tego który z tych absorberów użyjesz musisz uzbroić się w cierpliwość - u mnie poziom PO4 spadł dopiero po kilku tygodniach. 

    Przyznam szczerze, że jestem trochę zaskoczony ponieważ u mnie w przypadku Microbe Lift Phos Out zbicie PO4 z poziomu 0,6 mg/l do 0,2 mg/l nastąpiło w ciągu 2 dni (zastosowałem zalecaną przez producenta dawkę w przypadku akwarium słodkowodnego, tj. 25 ml na 100 litrów wody. Następnie po dwóch tygodniach do drugiego kubła sypnąłem kolejne 100 ml absorbera i w ciągu kolejnych dwóch dni PO4 zeszło do poziomu 0,05 mg/l i tak się utrzymuje od dwóch tygodni. W ramach ciekawostki mogę napisać z uwagi na wielkość złoża ten absorber idealnie się nadaje do pojemnika w prefiltrze Eheima - mieści się w nim około 200 ml złoża i nic się nie przedostaje do wody.

    Zaletą tego złoża jest również cena - za opakowanie 1000 ml zapłaciłem 52 złote, a absorbera wystarczy na długi czas.

  10. 38 minut temu, Mortis napisał:

    Tylko tym razem muszę was prosić o zapłatę z góry ze względu, że pokarm idzie miesiąc lub nawet ponad miesiąc, a mnie w maju dopadną wydatki komunijne więc nie za bardzo mam jak za was założyć

    Zamiast ściemniać, napisz Karolu, że po prostu potrzebujesz kasę na prezent komunijny ;-)

    To oczywiście był taki żarcik :-)

  11. Tak jak słusznie zauważyłeś Rafale, żeby akcja doszła do skutku potrzebna jest określona ilość chętnych, ale wydaje mi się, że takich osób akurat nie będzie brakowało - kluczową kwestią pozostaje natomiast to, czy "preferencje" osób zainteresowanych pokarmem będą na tyle zbieżne, aby bez nadmiernego kombinowania z wielkością granulatu udało się zrealizować zamówienie. Jestem natomiast wdzięczny Ci za to, że wyszedłeś  z propozycją w tym temacie ponieważ akcje tego rodzaju wymagają dość sporo zachodu i zaangażowania. Od jakiegoś czasu rozglądam się za jakimś dobrej jakości pokarmem dla moich żarłoków - odkąd pokarmy Dainichi ponownie zniknęły z rynku PL, pokarmy Northfin stanowiły w moim przypadku świetną alternatywę właśnie dla tego pokarmu. Swego czasu zamówiłem u Karola 2 mm Northfin i przyznam szczerze, że  dla moich niezbyt jeszcze wtedy wyrośniętych protków i placków była to drobnica - stąd też pozwoliłem sobie zamieścić w poprzednim poście sugestię odnośnie wielkości granulatu ;-)

     

  12. Nie ukrywam, że chętnie bym skorzystał gdyby była taka możliwość.

    Gdyby to nie było problemem dla Karola, a zarazem znalazła się grupa chętnych na Northfin Cichlid o wielkości 3 mm to osobiście optowałbym za pokarmem o takiej właśnie charakterystyce. Ale oczywiście to tylko taka moja skromna niezobowiązująca prośba.

  13. Szkoda, że nie zdecydowałeś się na większe akwarium - oceniając po wielkości szafki spokojnie by się na niej zmieściło 450 litrowe standardowe szkiełko. Zapewne niedługo będziesz żałował decyzji, ale pocieszające jest to, że masz już bazę, tj. szafkę i wymiana zbiornika w przyszłości na większy nie będzie się wiązała z koniecznością zakupu mebla.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.