Ja osobiście podzielam zdanie karolda.
Miałem kiedyś powódź i obudziłem się jak usłyszałem kap kap kap. HEHEHE
Wydaje mi się ze taniej by wyszło pospawać stelaż z odpowiednich profili i poprzykręcać tył boki a na przodku drzwiczki.
Wystarczą podstawy mechaniki technicznej albo luknąć jak wyglądają mosty.
Pozdrawiam
Ja tylko pytam panowie.
Co do obsady. Yellow zostają w 140 a masonki trafia za 2 tygodnie do 120x50x50-300 l brutto jak tylko dojrzeje woda jutro zaleje zbiornik.
No więc co do żarcia!!
Nikt mi jeszcze nic nie odpisał na temat doniczkowca!
narazie?
to razcej zadecyduje ryba nie właściciel ryby - a moze sie to zdarzyc szybciej niż myślisz i w takim czasie ze nawet nie zdążysz zareagować.
Niezbyt mam ochotę w doradzaniu komuś kto niezbyt słucha tego co się do niego mówi.
Nie da sie tak urozmaicić diety aby pasowała yelowkom i demasoni
Yaro słucham i czytam bardzo uważnie. Napisałem że obsada jest do zmiany zostaną same masoni.
Powiesz coś na temat doniczkowca?
Jeśli chodzi o agresję to na razie się to nie objawi jest samiec dominujący i raczej gania własny gatunek a nie ceruleusy. Obsada jest do zmiany po postawieniu drugiego zbiornika.
Pomijając obsadę w czym się więc będą lubowały masoni czym urozmaicić dietę?