Skocz do zawartości

kaszub

Użytkownik
  • Postów

    227
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kaszub

  1. wnosze postulat o skasowanie tematu bo "nasze" forum [mimo ze nie naleze jeszcze do klubu] ma uczuc..


    a nasi pupile to nie kroliki doswiadczalne wiec tekst "ile znosza" jest zdesydowanie nie na miejscu, ludzie w obozach zaglady/koncentracyjnych mieli 1m2 na osobe zdajsie, bez jedzenia i tez to jakos znosili...


    czy ktos sie pyta ile nasze pyski znosza bez jedzenia, no2, no3 ;/


    przepraszam za moj ton ale sie zbulwersowalem :(



    Spokojnie - znane są doniesienia o tym, że przyzwyczajone pyszczaki żyją w wodzie o odczynie wyraźnie kwaśnym - nie nalezy tego traktować jako wskazówkę typu "nie przyjmuj się drogi akwarysto, rybkom nic nie będzie". Podobnie z metodą wydłubywania rybkom narybku z pyska, karmienia mięsem itp. Dyskutujemy o optymalnych warunkach - ktoś kto pyta, juz jest na dobrej drodze, żeby takie stworzyć :)

  2. Mogło się nałożyć kilka problemów. Ja zacząłbym od agresji, może obsada wymaga rewizji. Oko często jest narażone na uszkodzenia mechaniczne podczas walk. I te ubytki łusek też mogą być spowodowane właśnie tym. Ryby pobite bardziej podatne są na infekcje pasożytnicze. Może masz skąd pożyczyć lampę UV? Powinna ona powstrzymać ocieranie.

  3. Odpowiedzi sa na tym forum. Musisz zrozumiec zniecierpliwienie niektorych, czytaja te pytania po raz setny.

    ode mnie:

    Jezeli zmiesci ci sie 150cm to wstaw 150cm. 'Luzu" po bokach nie bedizesz potrzebowal - bo po co.

    Pamietaj ze akwarium "kurczy sie" sie z czasem.

    Obsada typowa, nie eksperymentujesz, wiec nic zlego sie nie powinno stac.

    Odnosnie fitracji - wszystko jest u nas opisane, najwyrazniej na tym wlasnie bazujesz - wiec wiesz co robisz.

    CO do prefiltra - nie zakladalbym go wewnatrz akwarium -nie lubie tego rozwiazania, moze utrudniac zbieranie nieczystosci.

    Grzalka moze byc wszedzie - byle nie w zastoisku.

    Swietlowki - polecam lekture naszego forum (lub po prostu power glo :))

    Za duzo pytan w jednym poscie - nikomu nie chce sie nawet czytac, a co dopiero odpisywac, na przyszlosc rozbij posta na pare watkow (przyjacielska rada)


    Zycze sucesow.


    p.s.

    jak masz kupic cos firmy aquael to ... chyba jeszcze poczytaj.

    pozdro

  4. Plukanie w wodzie z akwa to dmuchanie na zimne. Normalne ilosci chloru nie sa w stanie zaszkodzic florze bakteryjnej. Okazjonalnie woda dezynfekowana jest chloramina (i tez chyba coraz rzadziej) i wtedy sa problemy, ale to inny temat.

    Wielu akwarystow czysci wklady zbyt namietnie, "do bialosci", czasem nawet wyparzajac i to jest zagrozenie dla stabilnosci systemu. TEgo nie należy robic, nalezy pamietac, ze jakas czesc osadu ktory splukujemy, to zywe, pozyteczne bakterie.

    Co do cyrkulacji, jezeli ryby rzeczywiscie gromadza sie w miejscu gdzie woda jest spokojniejsza i niechetnie wyplywaja, moze to wskazywac na to, ze mamy przesadna cyrkulacje.

    W przypadku pyszczakow nie ma wiekszego problemu, ale po co je meczyc?

    Prawidłowa cyrkulacja wody jest przede wszystkim rownomierna, w akwarium nie powinno byc zastoisk, bo gromadza sie tam nieczystosci. Doradzam umiar i troche pokobinowac.

    Powodzenia :)

  5. mialem compressicepsa w takiej obsadzie i cierpial troche z niedozywienia, bo nei dochodzil zbyt skutecznie do pokarmu, ale trzymal sie dobrze i dozyl starosci.

    Na tle auratusa jest spokojny jak baranek.

    Z niembuna plywaly tez mylochromisy, protomelasy i wszystko bylo ok.

    Nimbochromis tez bym zaryzykowal, to duzy zbiornik.

  6. Chyba problem byl kilkuwarstwowy - znane mi sa tylko nastepujace powody wytrzeszczu oka (bialy nalot to raczej konsekwencja):

    otluszczenie narzadow wewn (odpada - wtedy objaw jest permannentny)

    awitaminoza (podobnie)

    bloat (wystepuje szereg innych charakterystycznych objawow wiec tez RACZEJ odpada)

    uszkodzenie mechaniczne (to obstawiam - jesli chodzi o samo oko)

    Nic mi nie wiadomo na temat objawiania sie wytrzeszczem zlych paramentrow wody. Tu objawami moze byc poruszanie skokami, siedzenie przy dnie, walenie skrzelami, naprezanie lub klejenie pletw itp.

    A opis czestera wskazuje na zwykla bacterioze (byc moze flexi, ale kto to wie), do wyleczenia tylko antybiotykami, czasem we wczesnym stadium sulfamidami (np bactopur - koniecznie direct).

    I dochodzimy do sedna, ryba z jakiejs przyczyny mniej odporna (bita? nie dochodzaca do pokarmu, bez terytorium), wiec slabsza - obnizona bariera imm, i wtedy idzie efekt domina. Kazdy parametr wody 'nie tak' wywoluje u niej podatnosc na choroby, pozostale ryby daja wtedy podwojny wycisk (oko), wreszcie utrata odpornosci, flexi i Piasecki.

    P>S> rola witamin na marginesie w ogole jest mocno niedoceniana. Zdarzalo mi sie wyciagac witaminami ryby ktore byly juz jedna pletwa na tamtym swiecie. Ale to juz off top.

  7. Taka miekka woda to raczej rzadkosc... zorientuj sie czy prawidlowo robisz testy i czy sa one dobrej jakosci.

    Jezeli obie odpowiedzi brzmia yes, uwazaj na pH, pomierz kilka razy w ciagu doby, bo moze dochodzic do wahan pH w cyklu dobowym, tym bardziej jezeli sa w baniaku rosliny. Ogolnie nie ma powodu do wielkiego stresu, pyszczaki miekka wode znosza niezle, gorzej jednak kiedy niskie gH za bardzo rozbuja nam pH (odp na twoje pytanie). Co do sody to nie stosowalem nigdy... Polecam 'dolewki' - poniewaz paruje nam woda czysta, przy uzupelnianiu jej woda kranowa, nawet miekka, z czasem dojdze do skumulowania zwiazkow odpowiedzialnych za twardosc i jej wzrostu.

    pozdrawiam

  8. No fakt, musi to byc swietna komoda...

    Akwa imho moze byc, nie takie dysproporcje sie zdarzaja, ale w przypadku braku 'normalnej' szafki ciekawi mnie gdzie pochowacie sprzet? Sorry ze troche off topic. Gatunki wybraliscie bardzo umiejetnie, jedyna moja uwaga, doradzalbym zredukowac ich liczbe do 4, max pieciu, jezeli wybierzecie te spokojniejsze.

  9. Dokladnie tak. Stara dobra szkola mowi - nakarmic obficie obsade, poburzyc rewiry i zgasic swiatlo. Wpuscic mozliwie duza grupe mlodych ryb i nie zapalac swiatla przez 2-3 dni.

    Im wieksze ryby tym gorzej i to juz przecwiczylem wielokrotnie, jako ze hodowcy czesto oddawali mi do sklepu dorosle ryby. Wpuszczalem je do ryb znacznie mniejszych, liczac, ze sobie poradza. W przytlaczajacej wiekszosci przypadkow musialem szybciutko je izolowac (co jest latwe w sklepowych akwariach - o ilez trudniejsze w domu!), bo 'przewaga wzrostu' nie miala zadnego znaczenia i nowa ryba dostawala zwykle lomot od wszystkich bez wyjatku.

    TO co napisalem w pierwszym akapicie to imho najwiecej co mozemy zrobic. No i miec nadzieje, ze wiekszosc 'nowych' przezyje...

  10. To sie tyczy nie tylko malawi - IMO to bardziej kwestia wyrobienia akwarystycznego 'oka'. Nie zdajemy sobie sprawy, ale nas juz pewne rzeczy po prosty raza. Kiedys pracujac w sklepei urzadzilem zbiornik ekspozycyjny, ktorym wszyscy klienci sie strasznie zachwycali. Byly tam brzanki, sumiki, troche korzeni i amerykanskie rosinki :oops: . W penym momencie zauwazylem jednego z moich najbardziej wyrobionych klientow stojacego przed zbiornikiem. Podszedlem do niego bo mi zalezaleo, zeby pochwalil moje dzielo. Spytalem co sadzi a on na to: no pieknie to wyglada.... szkoda, ze to nieprawda :).

    Wtedy przyjrzalem sie zbiornikowi na nowo i szybko dotarlo do mnei co mial na mysli ;) Dzis juz urzadzilbym to akwarium zupelnie inaczej...

    Pozdrawiam

  11. Moze pomyslicie ze sie wymadrzam, ale ostatnie akwa z pyszczakami jakie mialem (teraz ma je aditu) obslugiwal i pewnie nadal obsluguje fluval 404 z oryginalnymi wkladami (gabki i ceramika) i hagen 802 z puszka z wloknina jako wewn. Potem Hagena zastapilem szutem 8 w z puszka od seniora (gabka) bo powerheada potrzebowalem do czegos innego.

    Drobne kombinacje z wywolaniem odpowiedniej syrkulacji, przy pomocy zwyklej kierownicy wody (koncowki zakladanej na wylot fitra wewn) i przede wszystkim poeksperymentowanie z rozmieszczeniem filtrow w akwa - i WSZYSTKO bylo dokladnie zmiatane z piasku do rury ssacej fluvala. Akwa 240, czyli zadnej nadfiltracji ani pralki nie bylo.

    Moze mialem farta, ale gdyby mnie ktos pytal, co zrobic z kupami, to doradzal bym bardziej przyjrzec sie cyrkulacji niz przesadnie kombinowac z wkladami w kubelku. Tymbardziej ze niejeden kubel jest tak umiejetnie wypelniony wynalazkami rozmaitej masci, przez akwarystow z glowami pelnymi nowatorskich koncepcji, ze potem efekt jest taki, ze wcale nie ciagnie. A ciagnac musi zdrowo, wtedy aby tylko lekki prad wody delikatnie spychal wszystko w ich strone (wcale nie musi wsyzstko 'fruwac') - to nie ma sily zeby nie wyciagnal ;). Howgh.

    pozdrawiam

  12. Widzialem wystawe ryb tez w Krakowie w roku 2003 (nie wiem czy ta sama). ZGROZA. Ryby roznych biotopow w tym malawi zabiedzone, niemal skrajnie zaglodzone, kiwajace sie apatycznie, w akwariach brudna woda, w niektorych przyducha, a za cala 'straz' dwie babcie sprzedajace bilety i broszury. W gdynskim oceanarium bywaja rowniez dosc jaskrawe przyklady zaniedban i niedofinansowania, a czasem wrecz ewidentne bledy, juz dawno tam nie bylem i pewnie niepredko sie pojawie. TYle chcialem powiedziec. POzdrawiam

  13. heh Romek, wystraszył cię pysiek?, dobrze, że nie rozbiłeś czegoś np. świetlówki :mrgreen::D


    ja kiedys rozbilem lokciem nowiutka powerke hehe samiec brevisa uzarl mnie w palec. Zrobil to tak szybko i niespodziewanie, ze mimo ze niezbyt mnie to zabolalo szarpnalem reka jak oparzony :) Potem probowal jeszcze tej sztuki wiele razy, lobuz, ale bez sukcesow 8)

  14. U mnie kiedys bee tak sie chowal,ze mimo poszukiwan uznalem go za zagninionego w akcji. Po paru dniach od zakonczenia zaloby zauwazylem przy karmieniu ze jest, po czym znow - kamien w wode. Po paru takich okresach absencji postanowilem znalezc jego kryjowke. Okazalo sie ze konspirowal sie tak skutecznie po prostu stojac pionowo za grzalka, wpasowany dokladnie miedzy przyssawki. Pare tygodni pozniej znalazlem go martwego - widac dominant ostatecznie jednak go zlokalizowal, albo zdechl ze strachu (glodu). Wiem jednak od wtedy ze niektore ryby swietnie sie potrafia zabunkrowac i dopoki nie znajde trupka, nie trace nadziei...

  15. Kiedys wszyscy stosowali serca wolowe plus szpinak. Poczatkowo samemu sie to robilo, potem pojawily sie w handlu mrozonki. Wtedy zaczelo byc szeroko dyskutowane jakoby bialko od zwierzat cieplokrwistych (nawet indycze) bylo dla ryb szkodliwe, znakomita wiekszosc akwarystow, moze z wyjatkiem paletkarzy i hodowcow duzych ryb, odeszla wtedy od tego typu pokarmow. Typowo miesnych mrozonek juz sie wlasciwie chyba nie stosuje. Mozna z powodzeniem wykarmic ryby planktonem i larwami, okresowo podawac nalezy plankton w chitynie (oczlik np ) zeby dobalastowac diete i poprawic trawienie.

  16. Alkalicznosc wody i pH to dwa zupelnie inne parametry. Kiedys mialem wyklad na ten temat, tez bylem w szoku i zadawalem liczne (zapewne glupie) pytania. O wyjasnienie istoty alkalicznosci juz bym sie jednak nie pokusil, zbyt skomplikowane i zbyt dawno temu...

    pozdrawiam

  17. aquaele to zabawkowe filtry ktorych nienawidze nienawiscia zimna i gleboka, i gardze podobnie jak samochodami marki skoda. Odradzam tez tetre. Na szutach mozna polegac, a kosztuja niewiele. GLowiczka 8W trwa na wieki a podpiac pod nia mozna wlasciwie kazda dostepna puszke szuta poczawszy od malej oryginalnej zielonej, w dowolnej ilosci, poprzez caly asortyment gabek (np seniora), az do mojej ulubionej duzej czarnej puszki z ogromna gabka,zdaje sie wyprodukowanej do oczek, ale u mnie ukryta w zwartkach spisywala sie doskonale. Lubie tez wewn. fluvale, weipro sa niezle, bardzo dobra opinie maja Power heady hagena no i ta aqua medica mnie zaciekawila...

    pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.