Witam
Chciałem podzielić się z Wami moimi smutnymi doświadczeniami i jednocześnie zapytać co robić dalej.
Akwarium zarybione od 2 tygodni, w obsadzie 1+4 saulosi (126l). Ryby prosto od hodowcy, młode, jednak samiec wybarwiony już w dość sporym rozmiarze. Akwarium w pełni dojrzałe.
Niestety już po pierwszym tygodniu, tj. po pierwszej podmianie wody zacząłem zaobserwować coś niepokojącego. Ryby od samego początku ocierały się o dno, ale chętnie podejmowały pokarm, zaczęły pojawiać się nitkowate odchody, jedna z samiczek wyraźnie pociemniała i odseparowała się od reszty. Gdy całkowicie zaprzestała pobierania pokarmu byłem już pewien, że coś jest nie tak. Od początku zacząłem podejrzewać bloat, bo sporo się o tym naczytałem (zbiornik dojrzewał 6 tygodni więc miałem trochę czasu) jednak wmawiałem sobie, że to niemożliwe tak od razu, że może stres związany z przenosinami lub podmianą wody.
Jednak kolejna z samiczek zaczęła wyglądać podejrzanie więc jeszcze wczoraj, rozpocząłem kurację metronidazolem w dawce 3g/100l. Z uwagi na to, że zbiornik młody chciałbym uniknąć Bactoforte S.
Niestety dla najsłabszej samiczki czas się skończył, nieruchomej rybie, pozostałe zaczęły podgryzać ogon, zdążyłem odłowić do plastikowego pojemnika umieszczonego w akwa, jednak przed chwilą zdechła ze spuchniętym brzuchem. Martwię się dalej o pozostałem
W tej chwili widzę, że ryby są bardzo pobudzone, podniosłem temp do 27-28st i wyłączyłem oświetlenie.
Muszę przyznać, że trochę to przeżyłem bo starałem się robić wszystko jak należy, dostałem piękne okazy ryb w doskonałej kondycji, a niestety po dokładnie 2 tygodniach pierwsza padła.
Parametry wody, książkowe tj. NH3-0, NO2-0, NO3-5
Karmione: OSI Spirulina Flakes, OSI VividColor oraz naprzemiennie Tropical Malawi.
Pytanie do Was, co mogłem zrobić nie tak i o ile kuracja metro, pomoże co robić żeby się uchronić przed nawrotem choroby??
Czytałem na forum, że hodowcy stosują pokarmy wysokoenergetyczne po to aby ryby szybko rosły, i faktycznie mógłbym to potwierdzić, gdyż samiec przez te 2 tygodnie wyraźnie urósł. Potem w warunkach domowych normalna dieta okazuje się niezdrowa dla ryb.
Tak to sobie tłumaczę, ale może jednak wina po mojej stronie, tylko gdzie??