Skocz do zawartości

Michał

Użytkownik
  • Postów

    62
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Michał

  1. Michał

    Wszystko jest źle :O

    Hey Kanus. No i jak się mają rybcie?
  2. Michał

    Wszystko jest źle :O

    niepotrzebnie się tak denerwujesz i stresujesz. W akwarystyce potrzebna jest cierpliwość Sama zauważyłaś, że rybki po Twoim działaniu ( czyli podmianie wody) zaczęły zachowywać się normalnie. A więc zrobiłaś krok w dobrym kierunku i jest światełko w tunelu. Jeżeli deszczownia (ta rurka z dziurkami) jest cała zatopiona pod wodą to podejrzewam, że ruch wody na powierzchni jest niewielki. Najprostsze co możesz zrobić to ustaw tą rurkę na przyssawkach po skosie tak żeby część tej rurki wystawała nad lustro wody, a strumienie wylatującej z tych wystających dziurek wody rozchlapywały się na jej powierzchni ( żeby Ci tylko nie chlapało po świetlówkach jeśli są żeby nie pękły). Sprawdź z jaką siła ta woda wylatuje. Jeśli słabo to wyczyść dobrze rurki z filtra. Przypomnij sobie dokładnie co zrobiłaś, że zachowanie rybek się poprawiło. Jeśli po podmianie wody to podmieniaj ją częściej. ja co tydzień wymieniam około 30-40 litrów wody w 180 litrowym akwa i nie mam (wiem, że to bardzo nieprofesjonalne podejście) testów na badanie związków azotu.
  3. Michał

    Wszystko jest źle :O

    Jeżeli ryby znów pływają przy tafli wody to może oznaczać, że w wodzie jest zbyt mało rozpuszczonego tlenu. Podmiana wody spowodowała jej chwilowo lepsze natlenienie poprzez jej mechaniczne zmieszanie. Jeżeli ryby pływają przy powierzchni i "łapią powietrze" pyskami może się okazać, że brakuje im tlenu w wodzie. Jak wygląda cyrkulacja wody? Czy wylot filtra jest pod wodą? czy masz może deszczownię? W akwarium gdzie nie ma naturalnych "producentów" tlenu czyli roślin woda natlenia się jedynie przez jej mechaniczne mieszanie - cyrkulację. Wymiana gazowa następuje na styku tafli wody i powietrza. Często zapychają się węże od filtra - nie wystarczy wyczyścić sam kubełek, trzeba zwrócić uwagę na to czy węże nie są zapchane - wtedy przepływ wody przez filtr ulega znacznemu obniżeniu. Ja rybki kupowałem w sklepie w Krakowie i parametry wody jeśli idzie o pH i KH były masakryczne. Paletkom by takie odpowiadały. pH miało poniżej 7, KH 4! Ryby wprowadzałem do wody o pH około 7,5 i KH 6. Dopiero po dwóch tygodniach stopniowo dodawałem sodę ( całościowo wyszły 3 łyżki stołowe sody na 180 litrowe akwarium) Dało to w sumie zadowalające parametry na poziomie pH lekko powyżej 8, KH 12.
  4. możliwe, że tak jest. Ale prawdopodobieństwo, że są "miotowym" rodzeństwem jest nieco mniejsze
  5. Michał

    180 l po poprawkach

    180 litrów po poprawce, same kamulce, bez roślin. P. saulosi i L. careuleus.
  6. a więc te dwie hybrydy oddaje. Chcę dokupić 2-3 saulosi. Zostawiłbym yellow'y, bo są na prawdę ładne. Na razie nie wchodzą sobie w ogóle w drogę. Saulosi rzadko zaglądają do jaskiń, raczej pływają na piaszczystą plażą z przodu zbiornika lub w otwartej toni nad skałami. Yellow trzymają się w grotach i rzadko wypływają. Zostaną mi 4. Czy dokupić jeszcze też ze 2-3? widzę, że z tej 4 dwa mają mocno czarne krawędzie płetw, a dwa ledwo widoczne to obrzeżenie. Jak sądzicie? Trzeci gatunek wprowadziłbym dopiero po zmianie akwarium na większe za jakieś 2 lata (tylko nie mówcie mojej żonie ) dokupiłem dzisiaj w innym sklepie (co prawda też w Krakowie) 4 saulosi. Jest ich więc teraz 8. No i nie ma chętnych na te dwie hybrydy... Mam 4 saulosi z innego źródła i 4 z innego. Jest więc szansa, że nie będzie tu chowu wsobnego.
  7. właśnie już mnie nosi żeby coś pogrzebać Przede wszystkim to anubias jest z odzysku z moich czarnych wód. I jest osadzony na korzeniu. Na pewno go usunę i "przypnę" roślinę do kamienia lub całkiem ją wywalę. Spadła mi twardość KH z 9 do 6.
  8. http://forum.klub-malawi.pl/pierwsze-malawi-180-l-p262211.html#post262211 zdjęcie jest w tym poście
  9. mam jeszcze pytanie dotyczące wystroju akwarium. Na razie mam tak, że poszczególne groty łączą się ze sobą mając niejako wspólny dach z leżących na nich płasko kamieni. Czy rozdzielić je jakąś pustą przestrzenią? Tak aby powstały oddzielone od siebie całkowicie groty, mogące stanowić oddzielne przyszłe rewiry? Czy pyszczaki zajmując rewir wykazują większą tolerancję na sąsiadów w pionie czy w poziomie? Innymi słowy czy lepiej dołożyć jaskiń i kryjówek piętrowo czy wszerz? To takie moje rozmyślania jak optymalnie wykorzystać objętość 180 litrów
  10. właśnie tak sobie pomyślałem, że mi się zrobiła mała republika bananowa, a jak patrzę na moje akwarium to od razu na myśl przychodzi szlagier about yellow submarine Koniecznie chciałem mieć dwa gatunki. Jak na razie saulosi bardzo mi się podobają, bo to i odmiana coral i z zachowania są urocze. Samiec jako jedyny na razie odbiega kolorem od żółcieni ... cóż... akwarium jak zawsze za małe na to co by się chciało. Jak będzie wyglądała kwestia wprowadzania nowych ryb do akwarium? Czy bardzo się z tym spieszyć? Rozumiem, że im później (tzn. im będzie starsza obecna obsada) tym będzie trudniej? Rudziki mają mieć w tym sklepie w październiku. Dzięki za propozycje.
  11. Jak się okazało mam nie dwa ( jak planowałem) a trzy gatunki pyszczaków w swoim akwarium. Ma ono 180 litrów objętości, 1oo cm długości. Planowałem obsadę ( jako, że jestem początkujący) złożoną z P.saulosi i L. careuleus. Zakupiłem w sumie 10 małych rybek. Po konsultacji na forum w dziale "jaki to pyszczak" okazało się, że finalnie pływają u mnie: 4 P. saulosi - jeden na pewno samiec i trzy "może" samice 4 Pyszczaki yellow płci nieokreślonej, bo za małe 2 na początku niezidentyfikowane obiekty pływające, które miały być "pewnymi samicami" yellow, a okazały się hybrydami SUNSHINE płci, a jakże nieokreślonej. Obawiam się szczególnie o te dwa ostatnie ancymony ... jak duże urosną, czy to nie za małe dla nich akwa... i czy nie zjedzą reszty obsady. Robią się coraz bardziej zuchwałe razem z pływającymi w grupce saulosi. Pyszczaki yellow chowają się póki co w grotach i wyskakują tylko do jedzenia. Ktoś ma jakoweś sugestie? Dodam, że docelowo marzą mi się rybie dzieci... no tak już mam, że chcę wszystko rozmnożyć ( zboczenie zawodowe zootechnika ) ( na marginesie dodam, że sam rozmnożyłem się już dwa razy i na tym zamierzam poprzestać przynajmniej takie są plany )
  12. Michał

    moje Malawi 180L

    moje pierwsze podejście do klimatu malawijskiego. 180 litrów. 100 długość, 40 cm szerokość. Kamienie i otoczaki z Wisły, sztuczna skała, anubias, na dnie piasek i żwir. Obsada: P. saulosi 1+3 (są młode więc chyba) i 6 L. careuleus - tu też co do dwóch nie ma pewności :) filtr zewnętrzny kubełek JBL Cristal Profi, wewnętrzny gąbkowy podłączony do napowietrzania. Grzałka z wyświetlaczem LCD 200 W (tylko kawy nie robi) :) oświetlenie listwa LED, pokrywa DIY
  13. Witam wszystkich Malawistów! Moja przygoda z akwarystyką trwa już ponad 25 lat, ale pyszczaki z Malawi pojawiły się pierwszy raz. Woda tu gdzie mieszkam ma idealne parametry, zgromadziłem sporą liczbę skałek i kamieni. Poza tym kocham Afrykę Do założenia zbiornika z pyszczakami zainspirował mnie cykl artykułów w Magazynie Akwarium autorstwa Pana Wojciecha Sierakowskiego. Akwarium ma 180 litrów, długość 100 cm. Wyposażenie to filtr zewnętrzny JBL Cristal Profi, tradycyjny filtr gąbkowy podłączony do pompki napowietrzającej, grzałka FLUVAL E200, pokrywa z oświetleniem LED własnej roboty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.