Czytam Wasze wypowiedzi i tak się zastanawiam na jakich doświadczeniach stawiacie "kontrolowane przerybienie" w złym świetle. Oczywiście zgadzam się z tym iż jest to nienaturalne i ryby zatracają naturalne instynkty jeśli można to tak nazwać. Zajmuję się dekorowaniem akwariów w różnych lokalach oraz w "salonowych" prywatnych akwariach, kreuje w nich wygląd oraz obsadę (tylko pyszczaki, nie znam się na innych rybach). Ludzie często mnie proszą żeby było "dużo i kolorowo" i uważam że po 15 latach doświadczenia w "kontrolowanaym przerybieniu" coś takiego ma prawo bytu lecz jest to uzależnione od dobrze prosperującej nadfiltracji. Dla przykładu mój syn chciał mieć w swoim pokoju akwarium z "kolorowymi rybkami", akwarium ma 112l i mam w nim 1+3 red red, 1+3 fire fish red dragon, 1+3 socolofi. Gdyby ktoś napisał na forum że chce taką obsadę sugerując się na powyższych postach uważam że dostał by odpowiedź w stylu "nie ma opcji, za małe akwarium nawet na 1+3 saulosi", moje zdanie? BZDURA! Akwarium które zrobiłem dla syna ma już 1,5 roku i obsada jaka została wpuszczona taka jest do dnia dzisiejszego!!! Wiem że nikt się nie przyzna ale zapewno większość osób wypowiadająca się tutaj nigdy chyba nie była w posiadaniu "kontrolowanego przerybienia", ba nawet polemizowałbym nad tym czy tak naprawdę widzieli jak ryby w takich warunkach się zachowują. Ale wracjąc do tematu, jest to możliwe i ma możność bytu, ale jest mał haczyk, trzeba zainwestować w dobry kubełek oraz testy, taka zabawa kosztuje troche czasu i zainteresowania. Odradzam tym którzy skupiaja sie tylko na ogłądaniu i podawaniu jedzenia, tutaj trzeba poświęcić sporo czasu aby to mogło istnieć.
Na zakończenie, nie miałem na celu urażenia żadnej osoby oraz podważenia wiedzy innych użytkowników, opieram się na moim długoletnim doświadczeniu które ukształtowało się na metodzie prób i błędów.
Pozdrawiam!