Pamiętam to było dziwne doświadczenie ;-). A tak seryjnie to i umie ryby suchy gamarus beblaly, ale to raczej kwestia zjadliwosci tego pokarmu, a nie chęci jedzenia tego. Bo jednak chciały to jeść bo pluły i brały do pyska spowrotem. Także to była kwestia trudności z łykaniem tego.
A ja Jarku pisząc o pokarmach miałem na myśli gotowe pokarmy.
Podobny efekt do tego co u ciebie miałem z żywym pokarmem robaczanym czyli mączniki itp. Ryby nachylnie rzucaly się na to ale średnio im szło z przelykaniem tego futru. No ale koniec końcem zeżarły wszystko ;-)
Daniel nie chciały bo Danichi jest za twardy, a nie co on tam ma w sobie zawarte lub nie. Efekt o którym piszesz miałem też u siebie po czym jak się ryby przyzwyczaiły żarty to bez oporu i plucia.