mesonyx

W nieustabilizowanym zbiorniku stanowi to duże zagrożenie. W dojrzałym akwarium powolne podnoszenie nie powinno stanowić istotnego problemu, przy założeniu stężenia amoniaku ~0. Mimo to problem jest bardzo złożony np: zagrożenie stanowi NH3 w wodzie a ryby truje jon amonowy NH4 w ich organizmach.

Jeśli stosujemy wzór z 103. postu, przy warunkach normalnych to tabela z 108 postu mija się z rzeczywistością, oraz wcześniej przyjętymi założeniami.

Im niższe pH tym stopień dysocjacji NH3 większy, lub jak kto woli, maleje stopień hydrolizy jonów NH4. wartość dla pH 5.5 to tylko przykład, aby pokazać iż nawet w tak niskim pH większość amoniaku w ośrodku ma formę niezdysocjowaną.

Prezentacja zawiera istotne przekłamania. Zasadniczo w granicach pH 7- wzrost pH o jednostkę istotnie zmniejsza stężenie około 5x, ale podnosi stężenie NH3 jedynie o ~0,5%. Cytując z prezentacji "Podwyższenie pH o jednostkę podwyższa koncentrację NH3 około dziesięciokrotnie". Nijak ma się to rzeczywistości. Rozważanie wpływu pH na stężenie NH3//NH4+ można zacząć w granicach pH od 5.5 w dół. Dla uściślenia stopień dysocjacji NH3 w pH 5.5 wynosi raptem 15%, z czego wynika, że 85% amoniaku występuje w bardziej toksycznej formie tj. NH3.

Eljot, użyłem wzoru na stopień dysocjacji, który cytujesz w 1. obrazku z prezentacji. pK dla NH3 wynosi 4.74. Dalej do wzorów każdy może to sobie podstawić. jedyne założenie w moich obliczeniach to stała temperatura tj 22 stopnie, co nie jest prawdą w akwarium, więc te wartości mogą się minimalnie różnić. W sumie "slajdy" same sobie przeczą: "Podwyższenie pH o jednostkę podwyższa koncentrację NH3 około dziesięciokrotnie". A teraz przeczytaj uważnie ostatnią załączoną przez siebie tabelkę. A istotąprzytaczanej przez ciebie prezentacji nie jest wzrost//zmiana stężeń niepożądanych związków azotowych, a jedynie stopień dysocjacji amoniaku.

Nadinterpretujecie fakty, stężenie NH3 może i by wzrastało 10 krotnie, ale jedynie w środowisku buforu amoniakalnego. W akwarium masz jedynie niewielkie ogólne stężenie obu form NH3//NH4. Przy czym ponad 90% w pH 7 lub większym jest niezdysocjowane. Podnoszenie pH o 1 jednostkę fizycznie nie jest w stanie podnieść stężenia NH3 dziesięciokrotnie, a jedynie przesuwa równowagę jonową. Po krótkich obliczeniach: dla pH=7 99,4475% amoniaku występuje w formie niezdysocjowanej tj NH3 dla pH=8 99,9445% amoniaku występuje w formie niezdysocjowanej tj NH3. Czy jest to 10 krotny wzrost NH3? J tutaj widzę niewiele ponad 0.5% różnicy. Jeśli ktoś chce powtórzyć obliczenia, to przyjąłem stałą dysocjacji NH3 aq = 1,8 *10-5 ( do -5 potęgi )

Możesz dosypać łyżeczkę sody oczyszczonej, a na dłuższą metę powinieneś mieć grys koralowy w kubełku.

Sęk w tym, że przy niskiej twardości węglanowej możesz spodziewać się liniowego spadku pH po przekroczeniu pewnego stężenia NO3. Jest to możliwe również przy wysokiej twardości węglanowej, ale taki stan następuje przy wielokrotnie wyższym stężeniu No3.

pH dalej możesz mieć niestabilne przy tak niskiej twardości wody ( która też wymaga podniesienia). U siebie mam w tym celu 2 kosze kubełka zasypane grysem koralowym.

Zasadniczo możesz myśleć o powiększeniu obsady kilka dni po zejściu z NO2 do zera. Osobiście poczekałbym tydzień po takim wyniku.

Pytaj o sól morską, lub " do przetworów". Praktycznie w każdym spożywczym do kupienia.

I tu się mylisz. Rybki startowe to dość powszechny sposób rozruchu pierwszego zbiornika. Może stanowi to niedogodność dla rybek, a nawet pewne zagrożenie, trzeba jedynie sensownie do tego podejść. Kwestią zasadniczą jest co i w jakiej ilości ląduje w wodzie. Ryby z Malawi są raczej mało odporne na NH4 NO2 z uwagi na środowisko z którego pochodzą.

Skłaniałbym się do opinii, że spadek NO2 wynika głównie z częstych i dużych podmian. Nie ma co się ekscytować spadkiem, bakterie tak szybko by się nie namnożyły, a ilość jaka jest w starterach nie dała by rady tak szybko przetrawić azotu. Co do światła to nie będę się wypowiadać, ale nie karm póki co ( ryby mogą nie jeść kilka tygodni bez wyraźnego uszczerbku na zdrowiu). Kup test na amoniak i badaj jego stężenie, azotyny to jedynie jego pochodna.

Problem nie u mnie jakoś nie podnosi mi ciśnienia. Na moje oko za dużo wpuściłeś " rybek startowych" i zbierasz żniwo. Przestań karmić, nie podmieniaj wody póki co i obserwuj. Może ktoś inny ma lepszy pomysł.

Kontroluj parametry i obserwuj. A wracając do wody to kiedy robiłeś pierwszą podmianę. Jeśli będzie bardzo źle to możesz się ratować wkładając zeolit do kubełka, ale to jednie środek doraźny i niweluje jedynie jony amonowe.

Widocznie cykl dopiero rusza, podmień 20-30% wody aby spadło NO2 i dodaj kolejną porcje startera bakteryjnego. Szkoda że nie masz testu na amoniak.

7,5 grama aby podnieść NO3 o 20 mg/l w 300 litrach wody

Coś podejrzane masz testy, skoro twardość jest większa w kranówce niż w zbiorniku. A wracając do węglanu amonu: o ile jest czysty ( to produkt spożywczy wiec taki powinien być ) to nie wiem jak miałby zaszkodzić. Poza tym sporo osób " uzdatnia " wodę do podmian sodą oczyszczona i nie widziałem, żeby zaszkodziło. Jedyna różnica to jon amonowy zamiast sodu, co chyba na start jest pożądane.

Trudno cokolwiek powiedzieć: wzrost NO3 może być spowodowany dodaniem startera. Jeżeli brak NO2 ( nie widzę żebyś go wykrył poprzednio) to starter nie ma nic do jedzenia. Nie masz testu na amoniak więc nie będę o nim spekulować. Osobiście wpuściłbym kilka rybek na start i obserwował je jak również stężenia azotanów i azotynów. Jeśli szkoda ci rybek to możesz wsypać torebkę " amoniaku" - kwaśny węglan amonu, w sklepach tuż obok proszku do pieczenia. I obserwuj azotyny. Jeśli zauważysz wzrost stężenia po jakimś czasie to dobrze. Jak znów wróci do zera to możesz wpuścić obsadę.

Temat do zamknięcia. Zebrałem ~150 kg otoczaków różnej wielkości, głównie granit i ułożyłem w piramidę pod rynną. Po ostatnich przymrozkach łatwo się łupią. Większość ma strukturę warstwową, tak że spokojnie ułożę z nich dekorację. Jedyne co mnie martwi to ewentualne pH - najwyżej je wygotuję w solance.

Ad 1. Sam nie wiem. Na zdrowy rozum to bakterie do rozwoju i przeżycia będą potrzebować NH3 oraz NO2, Wątpię aby pożywka zawarta w takich preparatach podtrzymała je przy życiu te kilka dni w temperaturze 25+ stopni. Ad 2. Pyszczaki są szeroko opisywane jako odporne ryby, wiec jeśli nie jest to F0, to naprawdę niewiele ryzykujesz ( mniej niż 10 zł sztuka? ).

Przy takim litrażu 2. rybom nic nie zaszkodzi, a zapewnią podtrzymanie cyklu, bez konieczności dodawania " czegoś od siebie", no może poza karmą. -- Uryna praktycznie nie zawiera amoniaku, a jedynie mocznik. Czyli wymaga dodatkowych szczepów bakterii w cyklu azotowym. Mrożonka zapoczątkuje procesy gnilne, w wyniku czego można spodziewać się toksycznych diamin.

Dodaj 2 rybki startowe z planowanej obsady. Na pewno im nie zaszkodzi, a już będzie cieszyć oko. No i oczywiście starter bakteryjny, lub wodę z działającego i zdrowego zbiornika.

Sęk w tym, że wujek google nic mi nie doradził. Szukałem dziś osobiście i też nic nie znalazłem. A miejscowość, o której piszę jest w tytule wątku

Witam, do tej pory jedynie studiowałem zawartość forum oraz FAQ, lecz nie jestem w stanie poradzić sobie z jedną kwestią. Poszukuję składu kamieni do dekoracji nowego akwarium ( 240l: 120x40x50 planowana obsada: saulosi i Iodotropheus sprengerae) i pomimo poszukiwań w sklepach ogrodniczych, składach budowlanych nie udało mi się natrafić na żaden mający stosowny materiał w ofercie. Jedyne co znalazłem to hałda otoczaków i innych kamieni przy składzie kruszyw: żwir/piasek. W zasadzie mógłbym coś z tego wybrać ale jest to głównie granit i nie wygląda efektownie. Widziałem tam również spory głaz kremowo-biały, chyba piaskowiec, ale on wymagałby potłuczenia. Jest też kilka czarnych kamieni z jasnymi pasmami, ale nie wiem co to za skała. Z góry dziękuję za pomoc w znalezieniu składu, lub wyborze z gruzowiska.