
simonsyp
Użytkownik-
Postów
124 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez simonsyp
-
Drodzy koledzy, Pytanie kieruje do osób, które uzyskują wodę do podmian z wodociągów ( nie RO). W czym przechowujecie Waszą wodę do podmian ? Mam ciągły problem z pozbywaniem się osadu zbierającego się przy tafli zebranej wody tzw. "film bakteryjny". Za każda podmianą jestem zmuszony ręcznie pozbywać się tego osadu. Dodam , że wodę odkąd pamiętam, zawsze trzymałem we wiaderkach Jeżeli macie ten sam problem, to może macie skuteczny sposób na błyskawiczne pozbycie się ów osadu? Dzięki z góry !
-
Uśmiałem się czytając Twojego posta o samcu transiku :-) A tak poważnie to moim skromnym zdaniem jest to samica.Jak powszechnie wiadomo, w momencie kiedy niema w zbiorniku samca, wówczas najsilniejsza z samic przybiera samczą szatę i zachowanie. Przypadek taki uświadczyłem w swoim akwarium kiedy przez krótki czas trzymałem samca w kotniku,samica alfa zaczęła się wybarwiać(też miała atrapy jajowe). Oczywiście nasze ryby mają możliwość zmiany płci , ale sądzę, że w tym wypadku do tego nie doszło, Wnioski wysnułem po tym jak napisałeś , że każda z samic wypluwała ikrę, a dzieje się tak wówczas, kiedy samiec jej nie zapładnia. To , że ryba ma atrapy ziaren ikry, wcale nie oznacza, że jest samcem :-) Mało prawdopodobne wydaje mi się to, że jest jeszcze nie dojrzały do odbycia tarła. Stawiam, że jest "Herszt babą" :-)
-
Gratuluje ! Jak długo już świecisz na Ledach i ile h dziennie ? Jesteś zadowolony z efektu ? Jeśli możesz to napisz jaka ilość , długość i barwa Led została u Ciebie zainstalowana. Może to pomóc osobom, które mają podobne problemy :-) Chętnie zobaczył bym efekt jaki uzyskałeś ;-)
-
To pytanie już było zadawane na tym forum . Najprostszym sposobem na taki efekt jest skierowanie strumienia światła na front akwarium, tak aby światło bezpośrednio nie odbijało się od tylnej szyby bo wówczas zdradza folie, która nie jest już taka ciemna jak byśmy chcieli :-) Minus takiego zastosowania jest taki, że ryby wpływając pod tylną szybę znikają w "głębi" ;-) Nie wiem jak zachowuje się folia Oracal bo nigdy takiej nie miałem, ale z tego co w necie widziałem to na pewno pomoże w uzyskaniu takiego efektu. Pytanie do tych którzy mają folie Oracal- to są folie matowe ?
-
Przyłączam się do tej wypowiedzi !
-
Obydwóch sprzedawców miało opisane pyski jako Metriaclima Callainos Bright Blue. W opisie sprzedawcy WF'ów nie było regionu występowania. Porównywałem je ze zdjęciami w galerii Fuljera i do tych które hodowałem przed kilku laty i widziałem spore różnice chociażby w budowie pyska. makok, dokładnie jest tak jak piszesz. Wystarczy uświadomić sobie w jakich realiach żyjemy i odpowiedź nasuwa się sama - Umiesz liczyć ? Licz na siebie i tu sugeruje zagłębić się w tajniki danego gatunku by móc, na tyle ile to możliwe samemu ocenić egzemplarz według kryteriów wcześniej przez nas poznanych.
-
Siwy1973 dobre :-) burek na łańcuchu ma więcej z wilka niż wilk Mnie też to śmieszy, ale powiedz Siwy jaką masz pewność, że wilk jest z lasu, kiedy sam go z niego nie wyciągniesz? Taka jest rzeczywistość, a przekonasz się o tym kiedy na własne oczy zobaczysz. Tydzień temu miałem przyjemność gościć u człowieka z Gdyni, który rzekomo sprzedaje WF Callainos , ale kiedy je zobaczyłem i porównałem z tymi które zaproponował mi kolega ( FXX) to rzeczywiście mają więcej z WF niż ten rzekomy certyfikowany . Nie bez powodu napisałem, że certyfikat nie gwarantuje czystości Siwy. Eljot napisał tu mądre zdanie : "100% pewność że ryba pochodzi z jeziora będziesz miał jak sam sobie złowisz". Wydarzenie z przed tygodnia upewnia mnie w tym przekonaniu. --
-
Jedyną wykładnią czy ryba pochodzi z odłowu jest jej certyfikat, chociaż i to nie zawsze gwarantuje WF i tak niektóre F10 są "czystsze" pod względem umaszczenia i budowy niż niektóre WF'y.
-
Zabrzmi banalnie, ale wśród moich młodych 3-5 cm jest jeden osobnik 3,5 cm , który zaczął się wybarwiać, w dodatku jako jedyny z całego rodzeństwa ma atrapy jajowe , ciemne pręgi na czole i nabiera szarych odcieni . Płetwy w normie, jeszcze nie zaczęły się kształtować . Oczywiście nie mam pewności czy to samiec, ale wszystko ku temu wskazuje. Pierwszy raz widziałem 3cm osobnika z atrapami, ale może mało widziałem Taka ciekawostka odnośnie tematu !
-
Żeby móc odpowiedzieć Tobie na to pytanie musiałbyś się najpierw pochwalić jaką funkcję ma pełnić ten cyrkulator. Jeżeli jest to jedyne, lub podstawowe źródło ruchu wody to jak najbardziej powinien działać "non-stop". Natomiast jeśli pełni funkcje pomocniczą dla reszty filtrów, które i tak mieszają wodą i jej lustro, to możesz sobie pozwolić na pracę 12h.
-
szczep85 - Jeśli zrezygnujesz z podstawowego oświetlenia na rzecz jednego paska led to gwarantuje Ci, że przy regularnych podmianach glona nie zobaczysz długo ! Ale czy taka alternatywa się sprawdzi ? W moim akwarium dodatkowym oświetleniem są 2 paski led które uruchamiają się tuż przed zgaszeniem światła tworząc efekt stopniowego zaciemnienia. Nigdy nie wykorzystał bym jednego paska led do podstawowego oświetlenia dlatego, że zwyczajnie w baniaku będą ciemności egipskie . Wracając do glona, tak jak już Makok napisał regularne podmiany i zmniejszenie czasu świecenia powinno dać rezultaty . Osobiście stosuję tą technikę i ciesze się czystymi szybami kilka tygodni.
-
Jeśli świecisz 12,5h nie możesz oczekiwać, że szybki nie będą oblegać zielenice, które światło uwielbiają. Spróbuj świecić 7h ( wiem, że to trudne ) przez około 3 tyg. Jeśli pomoże i sytuacja z zielenicami się unormuje to stopniowo dobij do 12 h. W moim wypadku pomogło .
-
Zgadza się, ale można ograniczyć ich wzrost na różne sposoby. Radzio27 elementarnym czynnikiem wpływającym na wzrost glonów jest oświetlenie , a z tego co widziałem nie napisałeś ile godzin świecisz?
-
Czarne tło i oświetlenie, filmik !
simonsyp odpowiedział(a) na piczman temat w Tło, podłoże, dekoracje, ...
Mam ten sam efekt co Ty i też się zastanawiałem co z moim tłem jest nie tak. Wydaje mi się , że taki efekt można uzyskać przy zaciemnieniu tylnej części zbiornika tak aby światło nie padało bezpośrednio na szkło . Z tego co widać na tym filmiku to kolega z tyłu oświetlenia niema , co widać po rybach , które znikają po zbliżeniu się do tła. Mam nadzieje, że pomogłem Pozdro ! -
Moim zdaniem jedyną w miarę bezpieczną metodą dawkowania węgla jest stosowanie go w formie Carbo. Powód? - mamy większą kontrolę nad spadkiem PH. U mnie widoczny dobowy spadek PH 0,2 co można zniwelować tygodniowymi podmiankami. Wiadomo, że efekt nawożenia roślin węglem nie będzie adekwatny do butli , ale myślę, że ciekawa alternatywa dla osób mniej dośw. BTW. Carbo świetnie sprawdza się w walce z Krasnalem .
-
Dzisiaj powtórka z rozrywki , ofiara znów dostawała baty, nie miałbym sumienia gdybym zostawił ją tak samą sobie ! Odłowiłem więc ją ponownie do kotnika.Chwilę po tym spotkała mnie niespodzianka potwierdzająca moją tezę - tak jak pisałem agresja wynikała z pożądliwości samca ! Dzisiaj samica Alfa podeszła do tarła,zaczęła inkubacje i problem znikł ! Samiec się ... "wyeksploatował" i jest spokój w akwarium . Jak długo będzie to trwało ? Dopóki, dopóty nie naładuje ponownie akumulatorów ? ;-) Dzięki Nabe za potwierdzenie !
-
Przez 10 dni trzymałem jak zapowiedziałem samca w podwieszanym kotniku. Po kilku dniach samica Alfa zaczęła dominację , a nawet płetwa grzbietowa i brzuszna się b.mocno zaciemniła na samcze kolory. Przez ten okres 10 dni rzecz jasna nie było sielanki, ale panował możliwy spokój, a wcześniej opisana ofiara tym razem pod naporem samicy Alfa, potrafiła sobie poradzić. Dzisiaj, kiedy samica ofiara już zdecydowanie lepiej się czuje a płetwy doszły do względnej normy, zdecydowałem się wypuścić samca. Minęło kilka minut od tego jak samiec opuścił kotnik i powróciła sytuacja z przed 10 dni, czyli samice porozstawiane po kątach i ledwo łapią oddech pod naporem samca "na ciśnieniu". Agresja wynika z niepohamowanej chęci rozmnażania mojego pupila. Mam zamiar dobrać do obsady jeszcze 3 samice by zwiększyć prawdopodobieństwo potencjalnej partnerki do kopulacji :-) śmiesznie to brzmi, ale nie mam innych pomysłów. Proszę doświadczonych kolegów o komentarz do moich działań .
-
Wygląda na najzwyczajniejszy glon z gromady Krasnorostów . Nie groźny, więc nie masz się o co martwić, a zlikwidować go można najszybciej zaciemniając baniak bo paskuda szybko się rozmnaża.Jeśli chodzi o rośliny to przez krótki okres ciemności egipskich nic nie powinno im się stać, a osłabisz glona. Po tym zabiegu możesz wzmocnić roślinki nawozem w formie tabletek, no i zdecydowanie wymienić świetlówki bo w moim przypadku też były powodem plagi kolegi krasnorosta. BTW. Bez sensu parzyć glona i się męczyć z szorowaniem ! jest taka prosta zależność - nie usuniemy przyczyny to problem i tak powróci, a to już się nazywa "Syzyfowa praca". Powodzenia w walce z glonem !
-
Dziękuje chłopaki za pomoc ! Póki co, tak jak pisałem. Zostały 3 samice w tym jedna ofiara, którą wciąż dręczą , a samiec w kotniku. Jeśli sytuacja się nie poprawi to będę zmuszony wstawić 2 agresywne samice również do kotnika, a ofiarę pozostawię na jakiś czas w głównym by doszła do siebie. Zastanowię się też nad tym czy nie dołożyć im jak pisałeś Yaro 2 samic . Jeśli i to nie zda egzaminu , będę zmuszony z bólem serca oddać dorosłe ryby, a pozostać przy potomkach do czasu kiedy nie stworzę im godniejszych warunków bytowych. Dodam jeszcze tylko, że przełączyłem oświetlenie z T5 na słabsze diodowe w celu uspokojenia towarzystwa. Czekam na efekt...
-
Przykro mi, że tak to zinterpretowałeś , ale nie chciałem tym się w żaden sposób tłumaczyć. Zdaje sobie sprawę co już napisałem, że większy baniak na pewno korzystnie wpłynął by na całą tą sytuację, ale tak jak nie zapytałem " czy rozwiązaniem będzie zakup większego baniak?" , tak, też nie chciałem otrzymać odpowiedzi " większy baniak rozwiążę sprawę". Oczywiście mam w planach większy baniak, ale z uwagi, że niedługo przeprowadzka to wstrzymałem się z zakupem, a teraz pytam czy możecie pomóc mi w sytuacji , w której obecnie się znajduję . Rozmawiamy o dorosłych rybach ( zapomniałem dodać ) Uznałem, że na czas próby pojednania się samic, odłowię samca do podwieszanego kotnika bo zdecydowanie nie pomaga, a ciągle napiera nękaną samice. Oprócz tego zrobiłem małe zmiany w wystroju akwarium , co ma w moim mniemaniu sprzyjać pogodzeniu się dlatego, że teraz każda z samic jest na neutralnym gruncie. Nie wiem czy mój tok myślenia godzi się w głowach samic Msobo, ale kto nie próbuje ten się nie dowie.
-
Hmm... myślę, że spekulacja na temat szkła jest w tym wypadku mniej ważna, chociaż nie uważam, że bez sensu i już tłumacze czemu ! Otóż długość zbiornika odgrywa dużą rolę bo jest więcej powierzchni do podziału na rewiry, natomiast u mnie sprawa ma się tak, że walka występuje w wyniku NIE obrony terytorium, a pozycji w stadzie i czy zbiornik mialby 100cm czy 150cm samica agresor dopadnie samice ofiarę bez wględu na to jaką drogę musi pokonać. Wiem to bo nie ustępuje po tym jak ofiara opuszcza terytorium , ale gonitwy i walki trwają dopóki , dopóty ofiara dostanie. Myślę, że gdyby samic było więcej ,mogłoby to rozwiązać problem jako, że agresja rozkładała by się na wszystkich. Do czasu kiedy były 4 samice , a nie 3 agresja była na przyzwoitym poziomie. Nie wiem, może jestem w błędzie ... nie mam już pomysłów
-
Witam , Wiem, że jest masa wątku na ten temat natomiast myślę, że każdy należy traktować indywidualnie. Do rzeczy, mam problem z obsadą 1+3 M.Msobo Magunga . Może zacznę od info : Parametry wody : NO3 - 12,5 PH - 8 NO2 - nie wykrywalne NH3 - nie wykrywalne NH4 - nie wykrywalne Baniak zalany w Lutym bieżącego roku. Szkło - 100x40x40 Temp. wody w dzień i w nocy 27-28 C Oświetlenie 2x T5 - 10h Oczywiście jeden gatunek M.M.M, jak wspomniałem 1+3, jeszcze niedawno 1+4. Podczas urlopu (2 tyg) pozostawiłem szklankę pod opieką znajomych, którzy systematycznie karmili rybska , ale nie wiedzieć czemu wyłączyli im światło . Po przyjeździe z urlopu zauważyłem , że jedna z samic jest strasznie poturbowana , odłowiłem ją do kotnika, ale niestety było już za późno zdechła na drugi dzień w wyniku obrażeń . Przez śmierć jednej samicy nastąpiła roszada w hierarchi samic co spowodowało , że samica (Alfa przed wyjazdem)dodam , że ogromna bestia po, której nigdy bym się tego nie spodziewał, stała się samicą Gamma po przyjeździe i to teraz ona dostawała baty. Co mogłem zrobić? Odłowiłem ją do podwieszanego kotnika , posiedziała w nim około 2 tyg , zregenerowały jej się trochę płetwy , po czym ją wypuściłem bo z dośw. wiem, ze jak za dlugo przesiedzi w kotniku to raczej niema szansy powrotu. Wczoraj ją wypuściłem i sytuacja powraca. Samiec dorzuca agresji do pieca bo ma ciśnienie , a żadna z samic niema ochoty na tarło z uwagi na ciągłe potyczki rewirowe. Jestem załamany, co mogę poprawić , żeby zmniejszyć agresję ? Zmiana temp. wody nie dawała żadnych rezultatów. Dodam jeszcze , że w baniaku pływa 10 młodych ok. 2 cm jednej z samic . Ryby bez przerwy się rozmnażają , w podwieszanym kotniku mam też 20 młodych, a miedzy kamulcami w głównym też co rusz widać małe pyszczki. Pomocy !
-
Dziękuje Ci za tą cenna informację Wydaje mi się jednak, że więcej czynników składa się na podział jak np. pobieranie pokarmu, układ gębowy itp. W każdym razie pomogłeś.
-
Może rzeczywiście źle się wyraziłem , nie chciałem zapytać o klasyfikację gatunku do podgatunku bo to taki skrót myślowy z uwagi na fakt, że pierwszym w kolejności będzie gatunek, a po nim jednostka pomocnicza czyli np. podgatunek . Dziękuje za te piękne nazwy naukowe , które i tak prędzej czy później zapomnę , ale dalej nie wiem jakie to cechy taksonomiczne decydują o tym w której odnodze podgatunkowej znajdzie się ryba .( idąc dalej tropen Darkona ) tu od razu prośba nie podawajcie mi typów Taksonów bo widzę, że macie szeroką wiedzę, ale mnie interesuje zależności o których napisałem wyżej. Na pierwszy rzut oka zaklasyfikowanie gatunku do podgatunku jest proste, ale po czasie okazuje się , że jednak nie wszystko jest takie kolorowe
-
Witam szanownych Malawistów. Przeczytałem kilka artykułów omawiających nazwy rodzajowe rybsk z grupy Mbuna , ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania. Wiem, że do najstarszej nazwy rodzajowej zaliczamy Pseudotropheus (1922 r.) , po pewnym czasie powstały podrodzaje , takie jak Tropheus(1984 r.) i Maylandia , a na końcu Metriaclima (1997 r.) , która nie wiem dlaczego wypiera pierwotne nazewnictwo Maylandia. Domyślam się , że istnieje jakiś schemat według którego ryby były klasyfikowane do poszczególnych podgatunków . W związku z tym moje pytanie jest - Czym sugerowano się klasyfikując różne gatunki do poszczególnych podgatunków . Jeżeli powtarzam pytanie to z góry przepraszam, ale nie mogłem tego nigdzie znaleźć . Pozdrawiam.