Skocz do zawartości

Marceli Szpak

Użytkownik
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marceli Szpak

  1. Szczelinowce zajmują na stałe kilka miejsc w jaskiniach i tam zazwyczaj przebywają. Większe i silniejsze Pyszczaki mogą z racji swojego terytorializmu przeganiać je z kryjówek albo tak mocno je zdominować, że te nie wyjdą z ukrycia i właściciel ich nie będzie oglądał. Poza tym nie jestem zwolennikiem łączenia Tanganiki i Malawi, ponieważ są to zupełnie różne ryby. Szczególnie pod względem wyglądu. Jeśli nawet mają podobne wymagania co do parametrów wody i również są terytorialne, to jeszcze nie powód, żeby je łączyć. Po prostu miłośnik Malawi będzie miłośnikiem Malawi, a tanganiki będzie miłośnikiem Tanganiki. Co do większych przeciwskazań łączenia tych biotopów niech wypowiedzą się mądrzejsi ode mnie.
  2. Zbrojniki odpadają zdecydowanie. Albo Malawi, albo zbrojniki. Nie to Ph. Na 112l. to już Ci marek_z_81 napisał i ja wcześniej też. Albo małe stadko Saulosi, albo zbrojniki, gupiki, kiryski itp. Szczelinowców też nie mieszaj z pyszczakami. W tym większym zbiorniku możesz trzymać Saulosi i jakiś drugi wszystkożerny lub roślinożerny gatunek. Przejrzyj sobie Galerię na Klubie Malawi. Jest tego mnóstwo. I w żadnym wypadku nie mieszaj biotopów! To szkodzi rybkom i je męczy. Albo Malawi, albo Tanganika, albo zbrojniki z gupikami.
  3. Korzeń będzie Ci zakwaszał wodę, a pyszczaki muszą mieć wyższe ph. Na mój gust w 112l. możesz mieć tylko jeden gtunek i to mniejszych rybek. Mogą to być Saulosi, albo demasoni. Popatrz sobie w galerii, albo wpisz te nazwy w google. Ja trzymam się zasady, że na jedną rybkę powinno przypadać 25l. wody, w takim małym akwarium to maks 5 pyszczaków. Na Twoim miejscu sprzedałbym te dwa akwaria i kupił jedno duże. Wtedy mógłbyś mieć nawet trzygatunkowy zbiornik. W tak małych jak Twoje większość pyszczaków odpada.
  4. No, teraz to to ja już wiem.
  5. O Cholera! Ten pomarańczowy z niebieskimi znamionami na głowie u mnie jest identyczny z tym na zdjęciu z neta http://fototok.tkb.pl/pt/photo.php?p=67155 Czy ten w paski również może być Saulosi Coral? Wygląda zupełnie inaczej. Samiczki są identycznie pomarańczowe. Tu by się zgadzało, ale co z tym samcem? Pod tym linkiem można znaleźć podobnego na ostatnim zdjęciu. Chociaż mój ma cały żółty ogon, a ten ma czarne obwódki i jest bardziej fioletowy, ale to może być kwestia oświetlenia. http://www.akwaswiat.net/pseudotropheus-saulosi-t-23572.html I na pierwszym. Czyżbym miał Saulosi i Saulosi Coral zamiast Membe deep? Podejrzewam, że mogą się krzyżować, więc pewnie dobrze byłoby je odseparować. Dzięki za pomoc -- Jestem już niemal pewien, że w zamian za Membe deep dostałem dwa gatunki. Pomarańczowe samiczki mogą być saulosi coral. Ale czy mogą to być samiczki Membe? Samiec wybarwiający się (obecnie pomarańczowy z błękitnymi pasami na czole i błękitnymi skrzelami) zapewne jest samcem tych samiczek. Drugi samiec bardziej podchodzi mi pod saulosi. kilka samiczek jest żółtych z lekko ciemnymi pasami. Czy mogą to być samiczki saulosi? I najważniejsze pytanie: Czy saulosi może krzyżować się z membe deep? Czy mogą być razem trzymane w jednym zbiorniku? Moje akwa ma 450l. W planach mam jeszcze haremik Elongatusów mphanga.
  6. No cóż, kupiłem na Allegro od tzw. "prywatnego hodowcy". Ciekawi mnie tylko, czy te rybki to jakieś konkrektne gatunki, czy bastardy. Nie wiem czy te zdjęcia w galerii są dość dobre, nie mam niestety lepszego aparatu.
  7. Jakieś pół roku temu temu kupiłem 10szt. membe deep. Rybki dorosły, wybarwiły się no i właśnie... Z jednego gatunku zrobiły się jakby trzy. Kilka rybek jest pieknie pomarańczowych, więc uznaję, iż sa to samiczki MD. Pojawił się też duży samiec, wygląda na Pseudotropheusa, ale jakiego? Wrzuciłem jego zdjęcie do galerii z prośbą o identyfikację. Wygląda mniej więcej tak: żółty grzbiet, delikatnie błękitne podbrzusze i lekko zaznaczone czarne pasy, czarne płetwy, szczególnie gdy się stroszy, ogon żółty, rybka raczej łagodna. Druga rybka: Wieksza od reszty, pomarańczowa z czarnymi płetwami i granatowymi pasami na czole, lekkie odcienie błękitu na policzkach i płatach skrzelowych. Samiec nieco bardziej agresywny od pierwszego, którego opisałem, ale raczej srednio agresywny, również wrzuciłem do galerii. Trzeci rodzaj rybek możnaby uznać za samiczki tego pierwszego, ponieważ barwą go przypominają i mają leciutki odcień ciemnych pasów na ciele. Nie są tak mocno pomarańczowe jak samiczki Membe deep. Jak to możliwe, że z jedengo gatunku wybarwia się taka różnorodność? Najdziwniejsze jest to, że nie ma błękitnego samca, takiego jakiego widziałem na zdjęciach tego gatunku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.