Też miałem takie zdanie jak Ty odnośnie dodawania bakterii do akwarium ale po ostatnich eksperymentach jestem pozytywnie zaskoczony i zmieniłem swoje podejście do zagadnienia 😉
Dla mnie saulosi lub perlmutt. Oba w jednogatunkowym akwarium wyglądają dla mnie obłędnie.
Temat bakterii to może się powtarzam, ale dla mnie chwyt marketingowy nic więcej. Możesz wlać, nie zaszkodzi, ale pomóc też raczej nie. Z doświadczenia, akwarium na starych gąbkach, które nie były od dawna używane plus brud z gąbki i zazwyczaj od razu biologia kulawo, ale rusza. Wszystko świeże, to można litrami lać, a biologia i tak ruszy kiedy będzie chciała.
Jeśli ze startem akwarium Ci się nie spieszy, to sprawdź datę ważności tych bakterii i jeśli jest solidny zapas to zostaw je na, odpukać, czarną godzinę. Startować i tak będziesz pewnie od maluchów, które siłą rzeczy nie brudzą tak mocno jak dorosłe, biologia się będzie dostosowywać do nich z czasem.
Co do wyboru to najspokojniejsze byłyby pewnie yellowki, ale samce są mocno podobne do samic.
Melanochromis interruptus ma żółte samice, jest względnie spokojny a wybarwiony samiec gniecie jajca.
Elongatus mpanga podobnie jak wyżej, samice niebieskawe i ciut brzydsze, ale gatunek na ogół spokojny.
Problemem z jednogatunkowym akwarium może być antykoncepcja, pomyśl o jakimś giętozębie (Synodontis) żeby trochę kontrolował populację.
Niestety temat wielkości zbiornika zostaje niezmienny (względy metrażowe). Obsada zostanie jednogatunkowa Co do bakterii w opiniach ludzie piszą że strasznie śmierdzą (nie jestem "uczulony" na zapachy żeby mi tylko żona nie urwała głowy).
@LukasLDZ można prosić o jakieś świeże zdjęcia? Jak to wygląda na żywo. Mi coraz bardziej po głowie chodzi taka filtracja, ale musiałbym kaseciaka jakoś wepchnąć do zakazanego i działającego akwarium.
Długość 100cm, ale jak z szerokością, nie dasz rady wcisnąć kilku centymetrów więcej? Ludzie często w początkach skupiają się na długości, szerokość im ucieka - sam to przerabiałem i jako pierwsze postawiłem 240L zamiast 350L, na które miałem miejsce. Dla mbuny 100x40x50 a 100x50x50 to duża różnica, w tym drugim możesz już trzymać dwa spokojne gatunki.
Kaseciak hula już 10 miesięcy (tanganika, bez roślin).
W międzyczasie doszła stała dolewka na poziomie ok 20L/dzień.
Konkluzje:
- to świetna i bezproblemowa metoda filtracji.
- gąbkę czyściłem w tym okresie 3 razy. Pierwszy z ciekawości, drugi gdy trochę opadła woda w komorze pompy i trzeci gdy bardzo obniżył się ten poziom (ok 9 miesiąca pracy). Gąbka ani razu nie wydawała się być mocno zapchana. Wydaje się, że powierzchnia 12x50 cm robi u mnie swoją robotę. Za każdym razem natomiast, miałem w gąbce sporo piasku. Zastosowałem bardzo miałki i drobinki nieco podrywają się przy dnie.
- po trzecim czyszczeniu pompa nadal wysysała sporo wody. Wtedy wyczyściłem lawę i matrixa. Tu urosło sporo syfu. Teraz wszystko śmiga jak nowe.
- skimmer do komory śmieciowej zbiera film który zatrzymuje się na gąbce.
- Azotany - 5, azotyny - 0
Jedyne co być może zmieniłbym w projekcie, to grubość spienionego PVC. Przy 3 mm filtr nieco gubi kształt, zwłaszcza w komorze pompy (widać to na moim zdjęciu z góry). Ale to detal, którego zupełnie nie widać w akwarium i nie rzutuje na pracę filtra.
Na tę chwilę nie planuję rozbudowywania filtracji.
Pseudotropeheus elongatus neon spot
Labidochromis perllmut
często ludziska hodują Chindongo saulosi - ja osobiście nie polecam bo potrafią być naprawdę agresywne
Fakt jest taki że to jest max który mogę wcisnąć. Dlatego myślałem o jedno a miałem nadzieję na dwu gatunkowe. Co do jednego gatunku to co wsadzić z rodziny Mbuny?