Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chciałbym przedstawić dalszą część projektu . Projekt polega na opisaniu swojego akwarium od podstaw i dalszego jego użytkowania. Zebrane doświadczenia pomogą a i ustrzegą przeszłych adeptów malawistyki od popełnienia błedów. Ale też pokażą dobre strony. I dlatego nasi koledzy zdecydowali się na dość dokładne opisanie swoich zbiorników. W poniższych prezentacjach będzie opisany wystrój, sprzęt do właściwego funkcjonowania i inne potrzebne rzeczy. Proszę o dokładne przeczytanie opisywanych zbiorników.Pierwszym opisywanym akwarium było akwarium 112l które przedstawi nam kolega Marek 81

W tym odcinku opiszemy akwaria

160l kolegi Waszek 18

200l kolegi Stan76


OPIS AKWARIUM 160l (100x40x40) Waszek18

Witam Was.

Po dłuższym pobycie na forum Klubu Malawi, postanowiłem podzielić się z Wami procesem powstawania mojego obecnego akwarium o pojemności 160l. Wszystko zaczęło się od pewnego zbiornika, który dostałem od ojca mej dziewczyny. Zbiornik mały, bo brakowało mu ze 3 litry do setki, nie był wcale wyposażony, więc poszukałem na forum mego miasteczka używanego sprzętu, czyli grzałki i filtra wewnętrznego. Termometr, odmulacz i inne drobiazgi miałem w garażu, bo mojej przygodzie z akwarystyką sprzed 15 lat J. Okres w którym założyłem ten zbiornik pokrywał się z momentem rejestracji na forum, więc wiedziałem, że akwarium jest za małe, lecz jak w 99% przypadków, laik myśli, że „tamci specjaliści” przesadzają. Zalałem zbiornik, wlałem bakterie, odczekałem równo 5 tygodni (chwała mi za to) i zacząłem zarybianie – 8 sztuk Pseudotropheus saulosi oraz 8 sztuk Melanochromis cyaneorhabdos „maingano”. Fajnie wszystko rosło, a przynajmniej tak mi się wydawało. Karmiłem rybki oczywiście tylko pokarmami Tropicala. Rybki po 3 miesiącach znacznie urosły do 6 cm i akwarium zaczęło być coraz bardziej ciasne. Nadszedł czas na rewolucję. Stawiam większe akwarium – to jest pewne. Lecz tym razem profesjonalnie. A przynajmniej tak miało być.

Rozpocząłem poszukiwania zbiornika wśród znajomych, którzy zajmowali się akwarystyką parę lat wcześniej. Kilka telefonów i wspaniały zbiornik już mam w samochodzie J. Standardowe 160l, czyli 100x40x40 [cm]. Moje pierwsze skojarzenie? Ale brudne, oraz ale wielkie. Nigdy wcześniej u nikogo w domu nie widziałem takiego olbrzyma. Z „rogalem” na twarzy zajechałem do domu i od razu ruszyłem z projektem szafeczki pod mój nowy przeolbrzymi zbiornik. Rozrysowałem, pomierzyłem i hopsa. Następnego dnia jestem w Castoramie z moim schematem i dyktuję Panom –„Dwie płyty 102x80”. Tak długo dyktowałem, aż dostałem wszystkie niezbędne elementy aby zbudować mój stoliczek pod akwarium. W domu nie zjadłem nawet obiadu, tylko wziąłem się za wiercenie i skręcanie konfirmatami. Myślałem, że będzie on wyglądał ładniej, lecz jak na samoróbkę za mniej niż 100 zł byłem zachwycony J. A więc tak, zbiornik mamy, stolik mamy, styropian też został w między czasie zakupiony, brakuje sprzętu, testów i wystroju. Filtracja oraz testy zostały zakupione w sklepie internetowym, a kamienie kupiłem na pobliskim składzie kamienia.

Mam nadzieję, że przebrnęliście przez genezę mojego zbiornika. Teraz przejdziemy do konkretów. Jak wcześniej napisałem zbiornik posiada wymiary: 100 cm długość dna, 40 cm szerokość dna oraz 40 cm wysokość zbiornika, czyli standardowe 160l. Akwarium stoi na szafce – samoróbce, w której jest miejsce na wiadro, filtr oraz kotnik. Szkło zostało postawione na styropianie grubości 20mm, co pozwala zniwelować oraz wyrównać naprężenia działające na szafkę i zbiornik. Na dnie akwarium leży kolejna porcja styropianu również 20mm, dociętego tak, by dotykał tylnej ściany, a z przodu oraz po bokach było 20 mm luzu. Zrobiłem tak w celach estetycznych (styropian jest niewidoczny nawet jeżeli rybki kopią blisko szyb). Na tej warstwie ochronnej ustawiłem wcześniej przygotowane kamienie. Obróbka 100 kg serpentynitu zajęła mi 3 dni. Zastosowałem w tym celu szlifierkę kontową, przecinak oraz młotek. Udało mi się uzyskać około 30 – kg kamieni, z których powstał IMHO dość ciekawy wystrój. Na tak przygotowane dno oraz kamienie wysypałem 25 kg białego piasku kwarcowego zakupionego na allegro w bardzo przystępnej cenie. Dlaczego kupiłem ten piasek? Bo mi się podoba, lecz jest mega niepraktyczny. Po pierwsze zakupiłem zbyt małą granulację, po drugie, widać na nim każdy glonik, każdy okrzemek, każde „gówienko”. Za utrzymanie stałej temperatury wody odpowiada u mnie grzałka 100W z termostatem. Jakiej firmy, tego Wam nie powiem, bo sam nie wiem (nalepka dawno temu zeszła z grzałki). Filtracją mechaniczną zajmuje się filtr AquaEl Circulator 1500 z gęstą gąbką, w kształcie walca z poprzecznymi rowkami. Biologia w zbiorniku utrzymana jest na dobrym poziomie, dzięki filtrowi HW- 302 LUB JBL e901. Używam tych filtrów naprzemiennie z powodów losowych J.Złoże dla bakterii nitryfikacyjnych to ceramika, kupiona z wielkiego worka, więc nie jest to markowy sprzęt (no chyba, że używał jej Marek J). Drugim złożem są bio kulki Micromec. Tylko i wyłącznie w filtrze JBL’a używam gąbek w pierwszym koszu od góry, tych które zostały dodane do kompletu. Na rurce wlotowej założony został prefiltr z gąbki. I tak naprawdę jest to cały osprzęt, który funkcjonuje u mnie w zbiorniku.

Dojrzewanie zbiornika 160l trwało 5 tygodni. Niestety w tym czasie 7 sztuk obsady pływało w zbiorniku, gdyż nie miałem innej możliwości. Ryb do zoologa dać nie chciałem, bo znam warunki w nim panujące. Doszedłem do wniosku, że lepiej im będzie u mnie z częstymi podmianami wody oraz Prodibio Biodigest (czyli bakteriami nitryfikacyjnymi bez pożywki). Za kontrolę parametrów od samego początku odpowiadają u mnie testy kropelkowe firmy Zoolek (NO2, pH, KH, GH, NH3/4) oraz test kropelkowy firmy JBL na NO3, który został zakupiony z powodu niemiarodajności testu na ten parametr firmy Zoolek. Cena testów Zoolek’a była głównym kryterium mojego wyboru. I Uważam, że jako pierwsze testy w życiu zdały egzamin.

Obsada, którą posiadam to 1+3 Pseudotropheus saulosi oraz 1+3 Melanochromis cyaneorhabdos „maingano”. Do tego pływają dwa wybarwiające się samce P. saulosi, których obecność póki co jeszcze jest niezbędna. Służą one do zmniejszenia przejawianej agresji przez samca alfa wobec samic. Problem taki pojawia się w momencie odłowienia jednej z samic do kotnika. Samiec dostaje wtedy szału. Mając dodatkowe dwa samczyki, „Pan włości” poświęca im trochę czasu i samica ma czas odpocząć. Dodatkiem do tego jest 5 młodziutkich „maingano”, z których zostawię sobie dwie samiczki. Około miesiąca temu dodałem do akwarium pierwszą florę. Kilka kiści Vallisneria spiralis dostałem od kolegi z Klubu Malawi, gdyż u niego rosły w zastraszającym tempie. Zdecydowałem się na dodanie tej rośliny do zbiornika z powodu jej naturalnego występowania w jeziorze Malawi. Roślina ta uchodzi za łatwą w hodowli i taka może jest, lecz u mnie bardzo marnieje. Dlaczego? Niestety nie wiem. Nigdy nie miałem doświadczenia z roślinnością w zbiorniku, lecz główną winę zrzucam na złe oświetlenie. Po pierwsze moja jarzeniówka nie jest polecana do akwarium roślinnego oraz ilość światła jaką daje jest bardzo mała. Odnośnie Vallisneria spiralis mogę powiedzieć, że jest to roślina, która wcale nie smakuje pyszczakom. Moje wcześniejsze dodanie anubiasa skończyło się tym, że 40 zł zostało zjedzone przez ryby w ciągu kilku dni. U Vallisnerii nie zauważyłem ani jednego nadgryzienia. Zero zainteresowania tą rośliną przez ryby, więc śmiem domniemać, że dając mocniejsze oświetlenie roślina ta świetnie sobie poradzi w każdym zbiorniku.

Ucząc się na swoich błędach poprawiłem jakość pokarmu, którym karmię moje ryby. Zakupiłem pokarm Naturefood Cichlid Plant, O.S.I spirulina flakes, Hikari Cichlid Gold. Z pokarmów Tropicala pozostawiłem u siebie jedynie Spirulina Super Forte 36% (ten pokarm jest w miarę przyzwoity). Byłem zaskoczony jak ryby pięknie rosną po zastosowaniu pokarmu lepszej jakości. Kolory ryb znacznie się poprawiły, a nie stosowałem wcale pokarmu wybarwiającego. Poza tym ilość pokarmu, którą dawałem rybom zmniejszyłem do połowy porcji Tropicala, gdyż ryby się najadały. Minimum 3 razy w tygodniu daję również pokarm mrożony: cyklop, artemię oraz kryll na poprawienie kolorów.

Powiem jeszcze coś o tle oraz oświetleniu. Tło wykonałem samodzielnie. Jest to gruby, bo aż 100mm kawał styroduru, w którym powycinałem nożem „tapeciakiem” imitację ściany skalnej i pomalowałem tło czarno zieloną farbą. Tło umieszczone jest za zbiornikiem i jest mocno dociśnięte do szyby zwiniętymi w rulon gazetami, wciśniętymi między tło a ścianę. Jak na niskobudżetowe tło nie wyszło źle. Oświetlenie to również samoróbka. Belka oświetleniowa zakupiona w pierwszym lepszym sklepie z artykułami elektrycznymi. Do tego z blachy kwasoodpornej wykonałem odbłyśnik w kształcie trapezu z wysokimi bokami na których moja lampa stoi na pokrywie z szyby. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Ten odbłyśnik jest mocowany przy pomocy tych samych mocować, które pozwalają otworzyć belkę, takie dwa pokrętła. Jarzeniówka przemysłowa – 18W J Nic wielkiego, lecz osiągnąłem efekt, który chciałem osiągnąć, czyli mniejsze oświetlenie tylnej szyby, oraz głębokie przechodzenie światła od tylnej szyby aż do przedniej.

Myślę, że czas powoli zbliżać się do końca mego opisu, lecz zanim to nastąpi, jako akwarysta, który już trochę liznął podstawy, muszę się przyznać do błędów, które popełniłem. Nie ma czego się wstydzić, ale warto po raz kolejny poinformować nowicjuszy, że takie działania jak moje doprowadzają do złego. A więc co mam na sumieniu? Hahahaha, gorzkie żale czas zacząć.

∞ 4 miesiące posiadania zbiornika opartego tylko i wyłącznie na filtrze wewnętrznym. Konsekwencjami tego było częste obcieranie się ryb o podłoże oraz doprowadzanie ryb do obniżenia ich zdrowia.

∞4 miesiące nie posiadałem testów do badania parametrów wody, czyli zero pojęcia o sytuacji, która panuje w akwarium.

∞Założenie akwarium 98l dla pyszczaków. Trzy miesiące i 16 ryb kisiło się w nich jak w konserwie.

∞Przerybienie zbiornika. Po założeniu 160l wydawało mi się, że mam dość mało rybek, więc dokupiłem 8 sztuk Metriaclima lombardoi. To był mój jeden z największych błędów. 2 miesiące było fajnie, lecz dwa półroczne samce, które miały po 8 cm, podczas prowadzenia walki doprowadzały do burzy piaskowej na całej długości zbiornika. Próby redukcji się nie udały. Samiec był za wielki. Rósł on bardzo szybko i jak zobaczyłem zaloty samca do samicy, powiedziałem KONIEC. Samica została trafiona. Miała uszkodzony pęcherz pławny. Dość moich nerwów i wylot z tymi rybami.

∞Brak zakrycia dna przy krawędzi, dzięki czemu straciłem dorosłą samice P. saulosi, samicę i samca M. cyaneorhabdos oraz samice M. lombardoi.

∞Pokarmy Tropicala były bardzo złą decyzją. Myślałem, że jeżeli zainwestuję w pokarmy droższe to niewiele to da. A jednak. Ryby rosną dużo szybciej i mają dużo lepszą budowę ciała. Są najedzone i smukłe i już nie przypominają słonia. Poza tym koszt zakupu kilku pokarmów lepszych jakościowo wcale nie wpływa znacząco na naszą kieszeń, gdyż karmimy takimi pokarmami znacznie mniej niż pokarmami Tropicala, który sprawia wrażenie zwykłego „zapełniacza” brzucha. Narybek karmiony pokarmem Naturefood oraz cyklopem w ciągu miesiąca rośnie do rozmiarów 2,5 cm, a nawet 3 cm, co jest wynikiem rewelacyjnym jak dla mnie biorąc pod uwagę poprzednie obserwacji z pokarmem Tropical.

∞Testy kropelkowe firmy Zoolek nie były złym wyborem, lecz wiem, że wystarczają one na dość długo i wydanie dodatkowych 40 zł na testy firmy JBL w skali roku nie sprawia większej różnicy. Sam skrupulatnie wymieniam testy na właśnie testy kropelkowe JBL, gdyż są dokładniejsze oraz posiadają łatwiejszą do odczytu skalę kolorów.


Tak oto z grubsza wyglądała budowa mojego obecnego zbiornika. Jeżeli finanse mi na to pozwolą, to do końca września chciałbym postawić zbiornik 120x50x50 (300l) i byłby to ostateczny zbiornik do momentu posiadania własnego domu. Zastosuję inne oświetlenie niż obecnie. Będą to dwa punktowe oświetlenia LED (coś a’la lampy HQI). Piasek zakupię firmy KREISEL oraz filtrację spróbuję oprzeć o jeden filtr biologiczny HW-302, gdyż mieści się w nim więcej ceramiki. Gdyby sam nie dał rady to będę mógł zawsze dołożyć mojego JBL’a. Mam nadzieję, że mój AquaEl Circulator 1500 sobie da radę z utrzymaniem czystości. Jeżeli będzie miał z tym problemy to kupię albo dodatkowy mały cyrkulator o przepływie 2000l lub zamienię go na mocniejszy model 2000l/h.


Dzięki Wam za uwagę.

Oto moje akwarium


akwariumwaszek.png


Drugi zbiornik to.


OPIS AKWARIUM 200L(100X50X40) Stan 76

ARANŻACJA

Aranżacje akwarium możemy robić w tak małym akwarium na kilka sposobów. Ja osobiście zaczynałem od wapieni filipińskich i koralowców, ale tą drogą nie uzyskamy naturalnie urządzonego ,,Malawi”, a jak dla mnie był to priorytet. Do akwarium o takiej powierzchni dna polecałbym tzw. otoczaki . Ponieważ z niewielkiej wielkości kamieni można uzyskać zaskakująco ciekawy i naturalny efekt. Jeżeli zależy nam na ciekawej aranżacji przykuwającej wzrok warto przy komponowaniu wystroju akwarium pamiętać o dużych kamieniach(otoczakach). One podkreślą charakter naszego akwarium jak i nadadzą mu niewątpliwy urok. Podczas aranżacji można byłoby przewidzieć miejsce na mały akcent w postaci korzenia . Tutaj często pojawiają się wątpliwości czy takowe korzenie nie będą miały wpływu na Ph wody. Oczywiście są korzenie które będą miały większy lub mniejszy wpływ na ten parametr. Dlatego nie za bardzo do tego celu będą nadawały się korzenie np. hebanowe czy mangrowe ponieważ będą wydzielały one tzw. związki humusowe do wody, które mogą wpłynąć na w/w parametry wody jak i będą zabarwiać wodę na kolor brązowy. Dobrymi korzeniami będą np. korzeń klonu czy red moore. Biorąc pod uwagę, że w naszych akwariach mamy wodę zasadową i średnio twardą , korzenie ten nie będą miały żadnego wpływu na pH wody . Dodatkowym atutem w/w korzeni jest fakt , że nie mają one wpływu na zmianę zabarwienia wody.

akwa200pocztek.jpg zdj.1 Aranż wapienno – koralowo ……

akwarium200noweduze.jpg zdj.2 Aranż ,,otoczakowy”


PODŁOŻE

Do budowy podłoża użyłem jak ja to nazywam piacho-żwir o granulacji 1-2mm. Chociaż uważam, że lepszym rozwiązaniem byłby piach i nie koniecznie musi być z castoramy. Wystarczy przejść się np. nad najbliższą żwirownię przesiać przez sito z grubszych kamieni ewentualnie wygotować i mamy w akwarium ładne naturalne podłoże o zróżnicowanej granulacji. Będąc przy temacie podłoża warto dodać, że nie powinno się sypać piachu szybę czy układać dekoracji kamiennych. Tylko najpierw należy ułożyć na dnie 1cm styropian, piankę czy cienkie spienione pcv3mm.I dopiero na nich ułożyć kamienie i wsypać piach. Taka kolejność zabezpieczy dolną szybę przed stłuczeniem przez kamienne dekoracje. Natomiast ułożenie kamieni bezpośrednio na w/w podłożach ,a nie bezpośrednio na piachu zabezpieczy je prze podkopaniem przez pyszczaki.



FILTRACJA

Podczas ,,komponowania” filtracji musimy brać pod uwagę wydajną filtrację biologiczna i mechaniczną. Ja osobiście nie chcą pakować żadnego sprzętu do akwarium lub go minimalizować do niezbędnego minimum ze względu na niewielka wielkość samego ,,baniaczka” poszedłem na skróty. Zakupiłem większy i wydajniejszy filtr kubełkowy JBL1501 o przepływie 1500l/h(20W) i do niego podpiąłem prefiltr hw-603 ( można użyć też na prefiltr z powodzeniem korpus narurowy z wkładem sznurkowym 100 mikronów)wypełniony gąbką i watą SERY plus do akwarium dałem mały falownik jvp200(6W) . W ten sposób uzyskałem za jednym zamachem filtracje mechaniczną i biologiczną bez zbędnego pakowania prądożernych ,, turbo gąbek” do akwarium . Sam filtr kubełkowy wypełniłem w trzech z czterech koszy( dwa kosze ceramika JBL w trzecim 500ml matrixa sachemu) dla jeszcze lepszego przepływu . Prefiltr czyszczę nie rzadziej niż raz na dwa czy nawet trzy tygodnie. Czy jest czysto i klarownie w moim akwarium możecie sami ocenić oglądając film na końcu artykułu.

jblzprefiltrem2.jpg zdj.3 Filtr kubełkowyJBL1501 +prefiltr hw603


Do filtracji biologicznej( zmniejszenie stężenia NO3) i krystalizacji wody. Można dodać purigen do filtra kubełkowego jako ostatnie medium filtracyjne. U mnie w akwarium purigen(około 300ml) pracuje w oddzielnym korpusie narurowym w taki sam sposób jak to się dzieje w fbf. Został on podpięty do zewnętrznej pompy aquaela 650l/h.


korpuszpurigenem2.jpg zdj. 4 Korpus narurowy wypełniony purigenem


OŚWIETLENIE

Ja rozwiązałem oświetlenie w moim Malawi w prosty i energooszczędny sposób ,a mianowicie oświetleniem led. Do tego celu użyłem czterech żarówek led o mocy 3W i temperaturze barwowej zimnej 6500K. Według mojej opinii jest to oświetlenie wystarczające, ukazujące ładne kolory ryb , no i oczywiście podkreślające piękne refleksy na kamieniach i podłożu itd. Poniżej jest link do mojego filmu z akwarium można samemu się przekonać lub nie do oświetlenia led jakie ja zamontowałem w swoim małym ,,Malawi”.


OBSADA

W moim akwarium obsada jest następująca:

Pseudotropheus saulosi – 1+5 / cynotilapia afra red top likoma 1+4


I tak oto zostały przedstawione dwa zbiorniki. Są to zbiorniki zbliżone wymiarami ale widziane innymi oczami. Można zauważyć dużo różnic w zastosowaniu filtracji. Myślę że początkujący znajdzie w powyższych opisach dużo cennych informacji.. I ustrzeże się jakiś błędów.

Chciałbym z tego miejsca podziękować naszym kolegą za trud i chęci. Dziękuje

Mam prośbę aby nie pisać nic w tym poście. A podziękowania dla Waszek18 i Stan76 proszę umieszczać w innych postach naszych kolegów.

W przygotowaniu jest już opis zbiorników 240l i 300l.

Pozdrawiam

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.