Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Z powodu niezadowolenia z okolicznych sklepów (Gorzów Wlkp.) i niewielkiej odległości do granicy (około 20km) postanowiłem poszukać sklepów akwarystycznych po niemieckiej stronie. Macie może jakieś namiary na takowe sklepy/hodowle na wysokości Berlina? Nie znam niemieckiego i nic w necie nie mogę znaleźć, może wy coś wiecie? Głównie chodzi mi o ryby z naszego biotopu ale i na sprzęt chciałbym popatrzeć i ewentualnie coś kupić.

Opublikowano

To samo miałem napisać. Dodatkowo kolej na pewno dociera do Gorzowa, więc cała pyszczakowa Polska stoi otworem.Chyba, że maxi chce własnoocznie towar obejrzeć przed odbiorem, to inna sprawa.

Opublikowano

nabe właśnie o to mi chodzi że lubię widzieć co kupuję. Kiedy szukałem obsady do swojego akwarium grzebałem w necie, czytałem, oglądałem zdjęcia. Niestety niektóre zdjęcia ryb są albo zbyt ładne a w rzeczywistości ryba prezentuje się wiele gorzej lub zdjęcie nie potrafi odwzorować prawdziwego piękna danej ryby. Tak było w moim przypadku np. z Acei Ngara który na stronie http://www.cichlid-forum.com/profiles/species.php?id=835 wygląda o wiele gorzej niż w rzeczywistości i szukając obsady nie brałem tej ryby pod uwagę bo mi się nie podobała. Dopiero niedawno trafiłem na piękne zdjęcie Ngary http://www.google.pl/imgres?q=acei+ngara&hl=pl&sa=X&biw=1600&bih=1099&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=zlANBQ9L4G0tcM:&imgrefurl=http://ciclidearad.wordpress.com/specii/&docid=BeueAa0OI_oUHM&imgurl=http://ciclidearad.files.wordpress.com/2011/08/pseudotr-acei-ngar.jpg&w=500&h=374&ei=TrM_T7rFOofJsgatp8zdBA&zoom=1&iact=rc&dur=373&sig=111500299562543390670&page=1&tbnh=113&tbnw=151&start=0&ndsp=42&ved=0CEUQrQMwAQ&tx=75&ty=66

i postanowiłem zamówić te rybki u Malawiana. W tej chwili rybki są już dwa razy większe a dwie samice są już po pierwszym tarle (podziękowania dla Malawiana za ryby pierwszej jakości)

Poza tym myślę że w niemieckich sklepach sprzedają ryby lepszej jakości niż w większości polskich sklepów (przynajmniej w Gorzowie), dowodem tego były między innymi demasoni u których z biegiem czasu pojawiły się połączone w literę V lub A pręgi i nie wyglądało to ładnie, ryby oddałem. Zbyt dużo ryb sklepy odkupują od byle jakich hodowców którzy nie mieszają samców z samicami z innego źródła tylko kupują w sklepie stado od jednych rodziców a ich młode sprzedają do sklepów lub dalej rozmnażają. Nie wiem jak w waszych miejscowościach ale w Gorzowie ciężko dostać ryby dobrej jakości, dlatego chciałbym zajrzeć do niemieckich sklepów osobiście a jak będę wybierał się w okolice Krakowa, Katowic top na pewno odwiedzę Malawiana i zrobię zakupki. Dodam że do mnie od malawiana nie ma bezpośredniego połączenia i po rybki musiałem jechać do miejscowości Dobiegniew która leży jakieś 80km w jedną stronę co nie za bardzo mi odpowiada.

Co do sklepów, to nie sądzicie że cena 18zł za 3cm auratusa w jednym z gorzowskich sklepów to przesada, szczególnie że płacimy za nie wiadomo które pokolenie i czy nie z chowu wsobnego? Za niewiele więcej u Malawiana kupimy pokolenie F1 w dodatku w tej cenie są o wiele piękniejsze, rzadsze, niespotykane w sklepach gatunki ryb.Do Niemiec mam blisko i często jeżdżę tam na zakupy wiec warto poszukać jakichś "unikatów" lub pięknych okazów.

  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.