Skocz do zawartości

piewsze malawii w 200 litrach-czy to sie moze udać?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam! Od kilku dni namiętnie rozczytuje się w tym forum z powodu wspomnianej gdzieś wcześniej malawicy. która nie ogarnęła również mnie:)

Dawno dawno temu miałam w domu akwarium - ale to było jakies 12 lat temu i nic z tego nie pamiętam.Od jakiegoś czasu delikatnie uciskam swego Małża coby się zgodził rozpocząć projekt akwarium w naszym domu i wreszcie sie udało!!Ponieważ nasi synowie uwielbiają wszystko co związane z wodą przemyciłam pomysł założenia akwarium pod pretekstem prezentu bożonarodzeniowego dla nich (choć nie ukrywam że to ja ciesze się jak dziecko i po nocach przesiaduje czytając fora przez co zakochałam sie niemal do szaleństwa w malawi)

Ale do rzeczy...

Stanęło na 200 litrowym zbiorniku. W nim mają zamieszkiwać 1+4 Pseudotropheus saulosi. Ponieważ nie mogę pogrążyć naszych domowych finansów na początek upatrzyłam taki filtr zewnętrzny: http://allegro.pl/filtr-zewnetrzny-kubelkowy-hw-303b-1400l-h-i1344991065.html i wewnętrzny http://allegro.pl/filtr-wewnetrzny-jbl-cristalprofi-i80-i1357429208.html . Dalej mam mętlik w głowie. I im więcej czytam tym bardziej ogarnia mnie wrażenie ( i przerażenie), że to się po prostu nie uda. Czasu mamy niewiele dlatego proszę o rade czy prawie zupełnie niedoświadczony akwarysta da rade założyć i utrzymać malawi w takim stanie żeby rybiątkom było dobrze? czy może lepiej sobie odpuścić i poćwiczyć na jakiś gupikach brzankach itp.

Opublikowano

Witam na forum.

Wybrany przez Ciebie filtr wewnętrzny wg mnie jest troszkę za słaby.

Na Twoim miejscu poszedłbym w stronę głowicy i gąbki.

Rozwiązanie dużo lepsze niż standardowe filtry - większy przepływ, tańsze.

Do Twojego baniaka będzie najlepsze coś o przepływie 1,5 - 2 klph np. taki :http://www.sklepmalawi.pl/Atman_AT203_glowica_cyrkulacyjna_p4178.html


Napisałaś że ma to być prezent gwiazdkowy - zostało 11 dni - bardzo mało.

Najważniejsza sprawa to się nie spiesz (no chyba że przyjdzie Ci zbierać wodę z podłogi - to jedyna okazja przy której pośpiech w akwarystyce jest wskazany :D )

Więc po kolei:

1. Kupujesz cały sprzęt czyli akwarium, filtr zew, filtr wew, coś na czym by to postawić, jakąś pokrywę plus świetlówki, grzałkę, termometr, testy kropelkowe na NH3, NO2, NO3 i pH, tło lub czarną,niebieską folię na tył i to by było na tyle.

2. Kombinujesz :D lub kupujesz :-( : styropian 2cm (taki duży jak dno), skały/kamienie - jakie Ci się podobają, piasek/podłoże i to też w sumie na tyle.

3. Składasz wszystko do kupy czyli szafka z akwarium (pomiędzy styropian lub mata), robisz tło lub naklejasz folię, kladziesz styropian na dno, układasz kamienie, sypiesz piach, wkładasz rury, filtry i resztę sprzętu, wlewasz wodę.

Robisz pierwsze testy - pH - jeżeli za niskie korygujesz sodą oczyszczoną.

Wrzucasz kawałek mięsa, dajesz coś od siebie (mocz) lub wpuszczasz kilka rybek (2-3) - chodzi o to żeby jakoś dostarczyć pożywkę dla bakterii.

Wlewasz jakiś starter do akwarii z bakteriami.

Robisz testy co kilka dni aż się zamknie cykl azotowy.


To tak na szybko.

Jak masz jeszcze jakies pytania to pytaj.


Zasadniczo pyszczaki uchodza za jedne z najtwardszych ryb i wybaczają wiele bledow ale my staramy sie tego nie sprawdzać :-D

Nie boj nic bedzie dobrze.

Opublikowano
  kunta napisał(a):
Do Twojego baniaka będzie najlepsze coś o przepływie 1,5 - 2 klph


kunta coś Ci się pomyliło,to tylko 200l więc wystarczy głowica o przepływie 1000-1200l/h :wink:


Przed świętami na pewno nie uda się zarybić baniaczka,zbyt mało czasu aby cykl azotowy się ustabilizował.

Opublikowano

2 k l/h to rzeczywiście wirówka, ale ten przez koleżankę proponowany, zdecydowanie za słaby.

Kupcie cały sprzęt na gwiazdkę, to Na nowy Rok będzie kolejny prezent - rybki

Opublikowano

Dziękuje bardzo za podtrzymanie mnie na duchu i wszystkie rady. Rybki planujemy wpuścić dopiero kiedy będę miała 100% gwarancji że akwarium już dojrzało ( ok 4 tyg, tak?) chłopakom jakoś to wytłumacze, że domek niegotowy dla rybek czy cos takiego. Ponieważ zachęcacie do pytania to jeszcze Was troszkę pomęczę moimi rozterkami.

Kiedy urodził mi sie pomysł gwiazdkowego akwarium myslałam że 112l to bedzie max wiec kupiliśmy normalną komodę - tzn ikeową taką , która wydała nam sie najsolidniejsza. Taka specjalna nie przeszłaby z różnych względów. ale teraz kiedy na horyzoncie majaczy mi wizja 200 litrowego malawi zastanawiam się czy to w ogóle możliwe postawić takie akwarium na zwykłej komodzie? Komoda jest taka http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80053933 pośrodku ma w poprzek wielką twardą dechę nie ma nóżek wiec opiera sie na całej powierzchni krawędzi. ale bądź co bądź to zwykła komoda z tyłu ma zwykła tekturkę wiec nie wiem chyba bez specjalnej szafki akwariowej się nie obędzie??

Opublikowano

Stań na niej z małżonkiem jak wytrzyma to się nada :wink: a dla pewności poproś męża aby wymienił "zwykła tekturkę" na sztywną płytę meblową bądź sklejkę.

Opublikowano

Poskakaliśmy wczoraj wieczorem po szafce z dzieciakami w sumie było nas 185 kg. Nie zauważyłam żeby się coś odkształcało. Szafka jest zrobiona z płyty ok 21mm (mierzyłam zwykłam miarką). Płyta na której opiera się ciężar blatu pośrodku ma 3 cm grubości i wygląda to całkiem solidnie. Dodatkowo planujemy przybić sklejkę zamiast "zwykłej tekturki". Dzięki za wsparcie i rady. Zabieramy się do dzieła

Opublikowano

sklejka wystarczająco wzmocni szafkę, ale przekonacie się czy szafka się nie odkształca po tym, czy będziecie mogli wysuwać szuflady. Gdy nie będzie problemu to żaden problem, gdyby jednak coś się odkształcało to nie ryzykujcie

Opublikowano

Dopisze tylko dla pewnosci.

Nie przybijajcie czasami sklejki tak jak byla przybita ta pilsniowka z tylu. Wstawcie ja pomiedzy gorna I dolna plyte. Ja osobiscie polozyl bym na blat sklejke 18mm dla pewnosci - wszyscy przeciez wiemy z czego tak naprawde sa robione meble z Ikei :-/

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.