Skocz do zawartości

Samica saulosi - nie je a nie widać żeby inkubowała


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przemo trochę uogólniasz bo piszesz nie o hodowlach z prawdziwego zdarzenia (jest ich w Polsce niewiele) a o rozmnażaczach dla których liczy się tylko zysk (a tego chyba nie chcemy propagować). W dobrych hodowlach rozmnażane są ryby z odłowu z których uzyskuje się pokolenie f1 (i nie pływa ich 80 w akwa bo kosztują:) ) tam po prostu stawia się na jakość a nie ilość. Niestety również w tych hodowlach stosuje się "wyjmowanie z pyska" tak to już jest :(

]Pyszczaki to hodliwy gatunek i jak ich się nie sprzeda znajomym, na forum czy allegro to można w sklepie, choćby oddać za darmo.

No chodliwy bo większość sklepów kupuje lub dostaje gratis pokolenia fxx i wciska niedoświadczonym 8 gatunków do 112l, po czym rybki zdychają (lub klient poczyta i odda z powrotem) i cały proces od nowa. (temu właśnie sprzeciwia się Greghor).

]Dla niektórych przyjemnością jest sam fakt rozmnażania i obserwowania młodych

Dla mnie ciekawsze jest obserwowanie tych twardzieli którzy przetrwają w ogólnym.

Opublikowano

Zostawiając młode ryby w akwarium w pełni świadomie narażam je w 99% na pożarcie. Równoczesnie nie gonię co chwilę siatką po akwarium dzięki czemu pozostała obsada jest mniej zestresowana. Dzieki temu też nie narażam nieświadomych niczego klientów

Pyszczaki to hodliwy gatunek i jak ich się nie sprzeda znajomym, na forum czy allegro to można w sklepie, choćby oddać za darmo.
, że podobnie jak "hodofca" Africalake.pl lub [przemo] wcisnę im swój chłam. Ludzie, jeśli chcecie robić biznes ze swojego hobby, to przynajmniej róbcie to z głową. Rozmanażajcie ryby F1, a nie zwykłe ryby zakupione w akwarystyku, czy nawet dwóch różnych. Ja akurat zakupiłem nieswiadomie na samym początku swojej przygody z Malawi takie ryby dziko rozmnażane w domowym akwarium, więc wiem o czym piszę.
Opublikowano
Zostawiając młode ryby w akwarium w pełni świadomie narażam je w 99% na pożarcie. Równoczesnie nie gonię co chwilę siatką po akwarium dzięki czemu pozostała obsada jest mniej zestresowana. Dzieki temu też nie narażam nieświadomych niczego klientów
Pyszczaki to hodliwy gatunek i jak ich się nie sprzeda znajomym, na forum czy allegro to można w sklepie, choćby oddać za darmo.
, że podobnie jak "hodofca" Africalake.pl lub [przemo] wcisnę im swój chłam. Ludzie, jeśli chcecie robić biznes ze swojego hobby, to przynajmniej róbcie to z głową. Rozmanażajcie ryby F1, a nie zwykłe ryby zakupione w akwarystyku, czy nawet dwóch różnych. Ja akurat zakupiłem nieswiadomie na samym początku swojej przygody z Malawi takie ryby dziko rozmnażane w domowym akwarium, więc wiem o czym piszę.


ty może jesteś "chodofcom" i masz chłam w akwarium ale są osoby co mają ryby z odłowu i młode świetnej jakości także takie posty są nie na miejscu...


Tak poza tym to skąd wiesz jakie kto ma ryby,że piszesz takie głupoty?

Opublikowano

Zgadzam się z greghorem.

Odławianie inkubującej samiczki do kotnika tylko po to by zamienić młode za paczkę marnej jakości pokarmu w zoologu jest bezsensowne.Dalej,do tego sklepu przychodzi młody adept Malawi i nabywa te młode pyszczaki.Po pewnym czasie konfrontuje swoje wybarwiające się(czy też już dorosłe)ryby ze zdjęciami w książce czy necie i zauważa różnice.Fotka trafia do działu niezidentyfikowane i....ciężko stwierdzić czyim potomkiem jest ten...bastard.

Samic nie odławiam,prawo dżungli...

Opublikowano
Zostawiając młode ryby w akwarium ogólnym narażacie je na stres a samice na długą inkubację...

Piszecie takie głupoty a nie znacie się na tyle,żeby wiedzieć co jest bardziej stresujące dla ryb...


Stres u samicy występuje w każdym przypadku (nawet w jeziorze :) ) nieodławianie powoduje stres jednej samicy, odławianie stresuje całą obsadę (tak jak pisze Greghor) a później czyta się posty o wyjątkowej płochliwości pyszczaków. Samica która zbyt długo przebywa w kotniku jest dodatkowo narażona na pobicie gdyż po powrocie do ogólnego traktowana jest jak nowa i musi ponownie wywalczyć sobie pozycję w stadzie.

Opublikowano

I tym sposobem powstanie kolejny mit akwarystyczny, że pyszczaków nie powinno się rozmnażać nigdzie jak tylko w hodowli z prawdziwego zdarzenia.


Albo, że nie można siatką grzebać w akwarium bo się ryby straszy :)

Opublikowano
Zostawiając młode ryby w akwarium ogólnym narażacie je na stres a samice na długą inkubację...

Piszecie takie głupoty a nie znacie się na tyle,żeby wiedzieć co jest bardziej stresujące dla ryb...


Stres u samicy występuje w każdym przypadku (nawet w jeziorze :) ) nieodławianie powoduje stres jednej samicy, odławianie stresuje całą obsadę (tak jak pisze Greghor) a później czyta się posty o wyjątkowej płochliwości pyszczaków. Samica która zbyt długo przebywa w kotniku jest dodatkowo narażona na pobicie gdyż po powrocie do ogólnego traktowana jest jak nowa i musi ponownie wywalczyć sobie pozycję w stadzie.



Wiele razy odławiałem samice i dodawałem nowe ryby do obsady i przy zachowaniu pewnych reguł NIE MIAŁO ŻADNEGO WPŁYWU NA ZACHOWANIE OBSADY I ŻADNYCH POGRYZIEŃ NIE BYŁO ;)


Należy zadbać o odpowiednią liczbę ryb w akwarium(troszkę więcej niż proponujecie),dobre karmienie i filtrację a takich przypadków można uniknąć;)

Opublikowano

Tylko po co sobie utrudniać, nawalone te 15 pyszczaków kiedy dysponujesz tylko 200l ani nie wygląda, ani nie ułatwia utrzymania sensownych dla nich parametrów wody o miejscu do życia nie wspominając.Jak ilość ryb wpływa na ich zachowanie to już każdy czujący się specem spojrzy na swój baniak i sam sobie odpowie.

Inkubującą rybę można odłowić powodując u niej minimalny stres, są na to sposoby np w nocy, inna sprawa czy te odławianie ma w ogóle sens, ale każdy chce raz sobie je rozmnożyć i odchować :> W mojej opinii [przemo] postąpił słusznie, szybko przekonał się czy ta samica nosi/czy nie jest chora itp, zawsze to jakiś plus do doświadczenia. Natomiast przechwalanie się o gigantycznych podmianach jest bez sensu, jeszcze ktoś początkujący to przeczyta i zastosuje u siebie, te modne obalanie "akwarstycznych mitów" bierze się tylko z lenistwa :) . Pewnie,że co innego kiedy się wie co robi.. chociaż nadal nie widzę powodu,żeby to było aż 80%. Czyżby ten denitrator jednak nie działał?

Opublikowano

Wiele razy odławiałem samice i dodawałem nowe ryby do obsady i przy zachowaniu pewnych reguł NIE MIAŁO ŻADNEGO WPŁYWU NA ZACHOWANIE OBSADY I ŻADNYCH POGRYZIEŃ NIE BYŁO ;)


Należy zadbać o odpowiednią liczbę ryb w akwarium(troszkę więcej niż proponujecie),dobre karmienie i filtrację a takich przypadków można uniknąć;)


I oczywiście przerybienie lekiem na całe zło :mrgreen: zaczynasz być monotematyczny.

]I tym sposobem powstanie kolejny mit akwarystyczny, że pyszczaków nie powinno się rozmnażać nigdzie jak tylko w hodowli z prawdziwego zdarzenia.


Albo, że nie można siatką grzebać w akwarium bo się ryby straszy :)


A rozmnażaj sobie do woli i jak dla mnie to możesz sobie grzebać siatką w akwa do woli, tylko nie propaguj takiego postępowania.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.