Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Panowie, moim zdaniem hepatus mooocno polecial w marzenia a jego wiek oceniam na ~13 lat. Sądzę, że dalsza dyskusja nie ma sensu.

Sump o pojemnosci 3000l? :lol:

Opublikowano
Panowie, moim zdaniem hepatus mooocno polecial w marzenia a jego wiek oceniam na ~13 lat. Sądzę, że dalsza dyskusja nie ma sensu.

Sump o pojemnosci 3000l? :lol:


sysgone nie musisz mnie obrażać że mam 13 lat,jak ja mam 13 lat to ty 9 bo dokładnie jest miedzy nami taka różnica więc to ty masz chyba marzenie żeby cie ktoś w końcu przewinoł bo coś śmierdzi ci w gaciach

Opublikowano
.w końcu jak to niektórzy mówią na tym forum TO TWOJE AKWARIUM JA SOBIE ZROBISZ TAK BEDZIESZ MIAŁ PRZECIEŻ TO TY BEDZIESZ NA TO PATRZYŁ heh takie odpowiedzi mnie rozwalają ale trudno.pozdrawiam


My tutaj doradzamy, podsuwamy nowe pomysły, jakies rozwiazania. Nie wiem co cię w takiej wypowiedzi rozwala?

Powiedz mi tak co by cię bardziej zadawalało jeśli chodzi o twoje pytanie z związku o stelaż.

1. Spoko facet super mega pomysł mało tego że chcesz zrobić ze stali nierdzewnej to ja na twoim miejscu jeszcze wybrał bym stal kwasoodporną i to profile 6x6 tak dla pewności.

2. Czy raczej druga odpowiedz moze bardziej krytykująca twój pomysł ale rozsądna i naprawde przetestowana.


Podumowując to twój stelaż ty na to będziesz patrzył codziennie i bedziesz się zastanawiał po co ja tyle kasy dałem za ten stelaż. Niestety kolego nikt inny na twoje baniaki nie bedzie patrzył tylko twoi najbliżsi i znajomi, natomiast tutaj wkleisz kilka zdjec i ci powiemy to fajne to nie i nic więcej - WIĘC CO CIE TUTAJ ROZWALA :?:

Opublikowano

tak na spokojnie rozwala mnie wasze podejscie do akwarystyki pytanie było o stelaż a tu sie zrobił szum o głupi stelaż bo najlepiej odpowiedział bys właśnie jak ci sie taki stelaż podoba to niech bedzie pewnie wytrzyma ty sie bedziesz patrzył na swoj stelarz i akwarium i właśnie to mnie rozwala bo zamiast doradzic to potrafisz powiedziec takie zdanie ewentualnie juz nie wiem kto tutaj ze skoro mam tak dużo zbiorników to niepowinienem wogóle chyba tutaj wchodzić to mnie rozwala czy TY TEGO NIE ROZUMIESZ?? PO TO JEST TO FORUM CHYBA ŻEBY ROZMAWIAĆ A NIE MÓWIC JAK SOBIE POŚCIELESZ TAK SIE WYŚPISZ to przenośnia tak notabene uffff

Opublikowano
Panowie, moim zdaniem hepatus mooocno polecial w marzenia a jego wiek oceniam na ~13 lat. Sądzę, że dalsza dyskusja nie ma sensu.

Sump o pojemnosci 3000l? :lol:


myślisz ze twoja wypowiedz jest dojrzała społecznie??

a odnośnie sumpa 3 tony moge wysłaćfotki

Opublikowano

Nie no płetwy opadają.

Czy ktoś ci tutaj czegoś nie doradził? owszem powiedzieli (np. ja ze masz to dobrze przemyśleć, słabo to wygląda jak dla mnie, 1000l bym nie postawił na aluminium) inne osoby powiedziały ci ze stelaż z nierdzewki to zbedny wydatek (bo tak jest doswiadczenie niestety). Według mnie to są rady do których ty się nie stoszujesz w ogóle my swoje ty swoje. No i jeszcze wyjechałes z tym sumpem 3000l do dwoch baniaków w sumie 5000l to jest śmieszne (no chyba że masz jakąs wizje tego to opisz to jak to widzisz).

Nie czytasz tego co się tobie pisze.

Skoro twierdzisz że nikt tu tobie nie doradził to zbiorę to wszystko w jednej odpowiedzi mam nadzieję ze to cię zadowoli

STELAŻ Z ALUMINIUM DO 1000L NIE ZDA EGZAMINU TRUDNO SIĘ SPAWA ALUMINIUM I JEST TO DROGIE. NASTĘPNIE STELAŻ ZE STALI NIERDZEWNEJ JEST ZBĘDNYM WYDATKIEM, KOLEJNA RADA TO TO ZE MASZ ROBIĆ STELAŻ ZE ZWYKŁYCH STALOWYCH PROFILI POWIEDZMY 6X3 LUB 6X4I NA 100% CI TO BEDZIE STAŁO I NIC SIE Z TYM NIE STANIE.

Mam nadzieje ze teraz już wiesz wszystko.


PS. Właśnie prubujemy wprowadzić kilka zmian do serwisu z twoim doświadczeniem sądzę że mozesz wprowadzić wiele ciekawych rzeczy zachecem do przeczytania wątku

viewtopic.php?f=26&t=4586

Opublikowano

a ja podsumuje tak, jak pierwszy raz napisałem post dostałem odpowiedz wraz z komentarzami i co ? odpisałem na nie rozwijając temat a jeśli kolega oczekiwał tylko i wyłącznie odp. technicznej wystarczyło napisać to w wątku , myśle że osoby odpisujące nie miały zamiaru nikogo obrażać ale każdy ma swoje zdanie i charakter a pisząc na forum powinno się liczyć z komentarzami

Opublikowano

Okej... kolego skoro nikt Ci nie nie doradza i tak Cie rozbawiamy to proszę wytłumacz mi niedouczonemu w czym ta nierdzewka jest lepsza od zwykłej stali (którą zakonserwujesz, więc o korozji proszę nie pisz bo to bez sensu).


Ja nie znam ani jednego plusa a tylko same minusy. Poczynając, że pewnie ma ściankę 1mm bo innej nie widziałem u nas a stalówka to do koloru i wyboru.. jedni biorą 2mm inni 3mm (na przykład ja). To, że zapłacisz 1100pln zamiast 500pln za coś jeszcze bardziej trwałego? To, że aby nawiercić jeden wkręt będziesz klął i się wściekał bo spalisz wszystkie wiertła w domu?


Przykro mi, że wywaliłeś 2 razy więcej niż powinieneś ale proszę nie wyzywaj sie na nas, że to krytykujemy. Tylko proszę używaj ARGUMENTÓW.. inaczej nie ma to sensu....

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.