Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam. Przeczytałem wszystkie tematy jakiekolwiek istniejące u was na forum :) Może zacznę od przedstawienia się. Nazywam się Michał. Jestem z okolic Gliwic a w akwarystyce mam ponad 4letnie doświadczenie. Miałem wiele gatunków ryb. Od żyworodnych, po kąsaczowate, karpiowate po pielęgnicy i w tym kochane pyszczaki :). Mineęo już z 7 lat przerwy w moim hobby jakoś tak wyszło ale w końcu czas odświerzyc zainteresowania. Do rzeczy:


Myślałem nad takimi rybkami jak:

-Melanochromis chipokae

-Labidichromis "yellow"

-Cynotilapia afra

-Pseudotropheus elongatus

-Melanochromis Cyaneorhabdos

-Pseudotropheus Demasoni


Oczywiście z pyszczakami miałem do czynienia wiem co te głuptasy potrafią narobic w akwarium(hehe).


Generalnie polecają wszędzie Saulosi, Yellowki. Mnie natomiast interesują rybki obyczajowe. Napewno chciał bym żeby rozkopywały akwa jak się da(bardzo widowiskowe zajęcie) i tutaj przykuł moja uwagę Melanochromis chipokae. Taki pracuś z niego dosyc.


Napewno wiem, że bede miec akwarium jednogatunkowe - ok może max 2 o podobnych poziomach agresji, czy żywieniowych.

Co polecicie z własnego doświadczenia?

Podoba mi się równierz Cynotilapia afra. Czyli popularno afro tak na nie sam mówię.

Sam nie wiem co będzie najlepszym wyborem bo jednak wybór jakiś tam jest


Chciuał bym miec na co poptrzec jkak nie na jakieś drobne potyczki to na to jak sobie kopią czy też eksponują swoje piękno. Yellowki chyba odpadają z tego względu bo prócz tego, że ładne żółte to takie neutralne te ryby pod względem zachowania.


Co do akwa będe miec 2 akwaria 100/40/50 oraz 100/40/40 czyli różnica tylko w wysokości 180 i 160l obydwa będe uruchamiac.


To teraz czekam na wasze opinie. Chętnie porozmawiam na priv. W Gliwicahc wiem, że jest hurtownia rybek akwariowych ale jeszcze tam nie byłem. Macie jakieś zdanie na jej temat?


Trochę bałaganu ale próbuję wszystko w miarę sensownie ogarnąc w jednym poście i liczę na was :)

Posted

Bierz pod uwage, ze wysokosc nie zmienia za wiele.

Twoj zbiornik bedzie ok dla obsady jednogatunkowej rzecz jasna. OT, jesli chcesz potyczek i kopania w takim litrazu to chyba Tanganika, ale NIE bo to zdrada-o tym napisze za chwile.

Jesli kreca Cie te melanochromisy to mozesz sprobowac. Wiecej gatunkow w tym zbiorniku trzymac sensu nie ma.


Yellowki chyba odpadają z tego względu bo prócz tego, że ładne żółte to takie neutralne te ryby pod względem zachowania.


Tu natomiast sie nie zgodze.

Wracajac do tematu pomyslal bym na Twoim miejscu o jednakowym akwa z M.livingstonii. Muszlowiec z malawi, kopacz-agresor wewnatrzgatunkowy.

Bardzo ciekawa ryba, troche niedoceniana wsrod malawistow, moze to dobry pomysl?

Posted
Bierz pod uwage, ze wysokosc nie zmienia za wiele.

Twoj zbiornik bedzie ok dla obsady jednogatunkowej rzecz jasna. OT, jesli chcesz potyczek i kopania w takim litrazu to chyba Tanganika, ale NIE bo to zdrada-o tym napisze za chwile.

Jesli kreca Cie te melanochromisy to mozesz sprobowac. Wiecej gatunkow w tym zbiorniku trzymac sensu nie ma.


Yellowki chyba odpadają z tego względu bo prócz tego, że ładne żółte to takie neutralne te ryby pod względem zachowania.


Tu natomiast sie nie zgodze.

Wracajac do tematu pomyslal bym na Twoim miejscu o jednakowym akwa z M.livingstonii. Muszlowiec z malawi, kopacz-agresor wewnatrzgatunkowy.

Bardzo ciekawa ryba, troche niedoceniana wsrod malawistow, moze to dobry pomysl?



Właśnie szukam jakiś kopaczy, byc może agresorów coś ciekawego na co da się popatrzec i zaobserwowac ciekawe zachowania wewnątrz gatunkowe.


Jasne, że bedzie to jednogatunkowe akwa. Jeśli pokusze się o 2 gatunki to...wyjątkowo.

Tj. pisze niech coś się dzieje w tym baniaku. Niech się troszkę nastroszą między sobą, niech rozkopią wielkie dziury- tego właśnie szukam widowiskowych rybek ale jednocześnie nie bojących się podpłynąc do ręki włąściciela a to już kwestia indywidualna jak oswoimy rybki. Nie chciuał bym żeby to były takie dzikuski-liski-chytruski co się podejdzie a one już schowane...Wiecie o co mi chodzi:)

.

Układ jaki wstępnie myślę to bedzie 1+4, lub 2+8,9 jednego gatunku.


Hmm Saulosi i Yellowków jest dośc dużo. Crabro nie wiem czy nie odpadną bo bodajże one lubią więcej przestrzeni. Afro też ładne i troszkę to agresywne jest. Hmm trochę chaosu jest ale myślę, że z waszą pomocą ogarnę temat..:)

Będę szczęśliwy jak będę mógł popatrzec jak ładnie demolują podłoże :) Wiem, że nawet yellowki bodajże rozkopywały mi akwarium ale już nie pamiętam.


Zgadzam się. Wysokośc tutaj nie gra olbrzymiej roli no ale 20l więcej i zawsze jak gdyby łatwiej zachowac bardziej stałe parametry wody...

Posted

Dlatego wlasnie uwazam iz.. co za zdanie.

M.livingstonii to jest to !

Afra tez bardzo fajna, ale imo ciut malo "kolorofa" jak na jednogatunkowe (patrz samice)

Demasoni - uwielbiam ten gatunek. Malo kopie,ale na pewno duzo robi. 100cm niestety ciut za krotko.

Crabro odpada, ciut za mala masz te kropelke malawi.

Kopaczy sporo wsrod nonmbuny, ale tu znowu - akwa za krotkie :/

Haremy ustawia sie same..

Posted

Dla Crabro akwa na pewno za małe. Dla Demasoni też, mimo tego, że to mała ryba. Nad Afrą też bym się zastanowił. Fakt, że sam je wpuszczam do akwa 100cm, ale będę je zmieniał na większe. Jeśli Ty te nie będziesz tego robił, to dla dorosłej Afry może być mało. No i dochodzi kwestia, o której pisał sabotage - ubarwienie samic. Oczywiście nie mówię, że musi Ci to przeszkadzać, bo mnie np nie za bardzo to kłuje w oczy :D


Że Yellow nieciekawy/jego zachowania, też się nie zgodzę. Może spróbuj z Chisumulae, ponoć lubi wykoywać świderki, to musi fajnie wyglądać. Zapewne przy okazji dużo kopie :wink: mógłbyś nawet połączyć je wtedy z Yellowami w jednym akwa, w haremach po 5-6 ryb.


Do drugiego akwa możesz dać Maingano, Saulosi (jako jednogatunkowe oczywiście), może i Rdzawe na ciemnym wystroju zbiornika ciekawie się zaprezentują.


EDIT:

Zapomniałem - jeśli chodzi o hurtownie w Gliwicach Pana Andrzeja P., to nie polecam. Nie pamiętam ulicy, w każdym razie byłem u niego i średnio mi się to podobało. Z resztą słyszałem kilka nie najlepszych opinii na temat tego miejsca. Masz blisko do sklepu w sosnowcu (dostanę zniżkę za przysyłanbie klientów :?: :twisted: )

Posted

Hej. Hmm nie wiem czy brac Saulosi strasznie tego dużo tak samo jak i Yellowków. Chisumulae i M. Livingstonii no już ciekawiej a jakie jeszcze macie propozycje? Ma byc ciekawie i widowiskowo. Rybki mają przemeblowywac akwa w zdłuż i w szerz - wiecie o co mi biega:)


Fakt na Crabro potrzebne jest większy baniak wobec tego one odpadają(ale wolałem się tak zciekawości was spytac)


Odradzacie hurtownie w Gliwicach - może jednak skoczę tak kiedyś poogladac - ponoc szok do wyboru do koloru. No cóż muszę się przekonac i sprawdzic.


Tutaj znalazłem zupełnym przypadkiem taką stronę z pysiami i fotkami obok(ale częśc niedostępna w Pl):

http://images.google.pl/imgres?imgurl=h ... l%26sa%3DG

Może z tego coś się znajdzie. Najlepiej jak są dostępne w sklepach, hurtowniach ew. od was Malawicze coś ciekawego (chętnie kupię ale to potem) :)


Więc szukam dalej coś interesującego :)

Posted

Za duży wybór tych pysi tyle mi się ich podoba. Nadal nie umiem znaleźc nic ciekawego. Co polecicie oprócz Saulosi, Yellow, Livingstoni, Chisumulae.

Jakieś ciekawe rybki?

Posted

Kolejna rzecz która mnie zastanawia :) to to że wybieramy ryby których mało kto jest w posiadaniu.

Skąd ten pęd? Większość z nas miała i ma Sauloski czy Yelowki, ostatnio nowiciusze nie chcą mieć "obstukanej" obsady, ma być ciekawa i kolorowa - i tutaj jest to coś co mnie gryzie - czyżby mieli, widzieli jaka to obsada z sauloskami? Ryby to nie pudelek którego wyprowadza się na smyczy na miasto i siara by było dla niektórych spotkać tak samo wystrzyzonego pieska, jednak mówimy o rybach, których nie wozimy na spacery, wystawy - są to rybki ktore mają nas cieszyc, mają być ciekawe i kolorowe - i o ile rozumiem kogoś kto 10 lat trzymał sauloska czy yelowka i chce spróbować z nową obsadą to nie mogę zrozumieć tego pędu do bycia tym jedynym, ktory ma takie ryby.

Niech sobie ktoś taki odpowie dlaczego ich nie trzymają inni?

- bo są mniej ciekawe

- bo są mniej kolorowe

- bo może nie ma ich na rynku

- a może trudno je utrzymać przy zdrowiu w akwarium

Ja w pierwszej obsadzie miałem sauloski i uważam że to ryby które spełniają wymagania każdego akwarysty, szukamy czegoś niemożliwego a jedna z najpiękniejszych ryb mamy pod ręką, może i dlatego jest to powód dlaczego te ryby ma lub miała większość z nas.

Podsumowując swoje wypociny - poco szukać czegoś kolorowego, ciekawego i wszystkiego naj gdzieś daleko jak blisko są właśnie te ryby o których osoby, ktore pierwszy raz spotykają się z Malawi piszą że są obtrzaskane.

Posted

Hej. No moje podjeście jest troche inne ze względu, że takie ryby już miałem. Yellow, Afro, Saulosi, nawet wielobarwnego też miałem. Może teraz coś innego sobie wprowadzę po dłuższej przerwie z akwarystyką. Nie chce ryb dosłownie egzotycznych(czyt. rzadko spotykanych). Szukam ryb ciekawych pod względem zachowania, byc może kolorowych, lubiących pokopac, pogryźc się czasami. Z moich obserwacji wynika, że częśc pysi jest taka obojętna i zachowuje się neutralnie(jak wcześniej wspomniałem).


Yaro: Jasne, że posiadanie czegoś wyjątkowego, rzadko spotykanego tzw " rarytasa"(np. wzmacniacz, odtwarzacz, samochód itd) to super sprawa ale ja nie mieszam tego z rybami. Po prostu ma byc ciekawie i wcale nie mają byc to ryby rzadko spotykane.

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.


  • Posty

    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
    • Wszystko zależy od tego skąd bierzesz wodę i jakie są jej parametry. Ja w Gdańsku używam kranówki i stosuję tylko filtr węglowy. Tutaj prezentujesz swój zestaw do podmianek:  Nie sprawdza się?
    • Zdecydowanie duże kamienie robią robotę. Jedna pokaźna skała, to nie to samo co podobnej wielkości kopiec usypany z mniejszych kamieni. Oczywiście jest to też kwestia gustu i własnych preferencji. Fakt że większe głazy sporo ważą, ale przy odpowiednim zabezpieczeniu i stabilnym ustawieniu, ryzyko jakiegoś nieszczęścia jest minimalne. U mnie dwie największe skały na środku aranżacji ważyły 39 i 48 kg. Na tył dałem już moduły o fakturze zbliżonej do serpentynitu. 
    • Mam pytanie o przygotowywanie wody do dolewki. Wystarczy DEMI, puszczona przez trójstopniowy filtr narurowy i potem przez takie coś:   https://mojawoda.com/filtr-do-wody-demineralizator-demi-duo-mb400-10-, czy powinna być RO? Jeżeli DEMI, jaki przepływ wody ustawić?
    • To już jesteś o krok od zrobienia własnych modułów z zaprawy ;). To jest jakieś rozwiązanie. Trzeba tylko tak je zaaranżować, żeby woda i ryby miały łatwy dostęp do środka. Moduły z zaprawy trzeba rzeczywiście moczyć kilka dni, zmieniając wodę, z aż będzie czysta.
    • Ja u siebie mam tak: Na dnie leżą połączone ze sobą kratki rastrowe (https://pl.aliexpress.com/item/32963167196.html) Bezpośrednio na nich układałem kamienie, tak żeby nic się nie ruszało. Na koniec poszedł piasek z wodą dzięki czemu wszystkie przestrzenie pomiędzy kamieniami się wypełniły. Konstrukcja stoi stabilnie, nawet jak pyśki podkopią kamienie. Kratkę widać tylko jak woda przesunie piasek z przodu akwarium albo któryś delikwent zrobi podkop - ale wtedy wystarczy wyrównać piasek i jest git.
    • Ja to rozwiązałem tak: na dno dałem piankę 5 m, na to spienione PCV (lepiej, żeby nie dochodziły do przedniej szyby, bo to źle wygląda). Dalej poszła kratka trawnikowa do 1/2 - 2/3 szerokości dna od tyłu. Kratkę wypełniłem lawą, na wierzch dałem kamyki granitowe 2 - 4 cm. Na przednią część dna dałem parę kamieni 5 - 10 cm i piasek do wysokości kratki (4 cm). Takie podłoże (mówię o kratce) podnosi i dobrze stabilizuje kamienie, czy moduły i nie pozwala na podkopywanie ich. Lawa to dobre siedlisko dla bakterii a w ażurowym podłożu trudniej o strefy beztlenowe. Kratka jest czarna, nawet, jak ją odgrzebią, nie razi to. Pomysł z wysoką aranżacją z luźno ułożonych dużych kamieni - jak najbardziej, moim zdaniem świetny efekt. Rozważ moduły DIY. Dobrze zrobione są nie do odróżnienia od prawdziwych głazów a ważą 10x mniej. Kamień 40x30x20 cm to ok. 40 kg. Moduły łatwiej układać, chwycisz je jedną ręką. Łatwiej zmieniać ułożenie w poszukiwaniu ideału, lub z potrzeby odmiany. Tworzą więcej kryjówek dla ryb. Planujesz wysoką aranżację - gdyby coś się osunęło, z dużo mniejszą siłą uderzy w przednią szybę. Jedyny minus - trochę się trzeba przy tym narobić. Na forum są instrukcje, jak takie moduły wykonać. Ja w najbliższych dniach będę miał trochę czasu, to opiszę moje doświadczenia.
    • @BaltazarGąbka wypowiem się na podstawie moich doświadczeń  Jeśli planujesz podnieść taki kamień na czymkolwiek to licz się z tym, że ta "podstawka" prawie na 99% będzie po czasie widoczna. Jak jeszcze jakiś "pyskacz" sobie obierze tam rewir do tarła i okaże się, że podłoże mu tam w czymś będzie przeszkadzało to zbuchtuje Ci tam jak dziki knur  Musiałbyś zrobić jakąś mechaniczną zaporę żeby to ograniczyć. Jeśli natomiast masz fizyczną możliwość włożenia tam po prostu wielkiego głazu to ja bym doradzał taką wersję. Jednak optycznie taki głaz robi dużo lepsze wrażenie niż mały kamień udający duży kamień  Ewentualnie możesz się pokusić o stworzenie własnego "menhiru" przy użyciu trików opisanych na forum pod hasłem "moduły samozatapialne"   Pozdrawiam 👋
    • Dzięki za odpowiedź. Jeszcze u mnie mam taki pomysł, żeby połączyć te otwory z otworem, którym wewnętrzny filtr pobiera wodę - wtedy będzie może trochę lepsza cyrkulacja... Minusem jest do, że nie będzie osobnych, odseparowanych od siebie jaskini. Myślisz, że zaprawa jest konieczna? Zrobiłbym wejścia do tych otworów osłonięte przed wzrokiem (przynajmniej w 90%), i myślałem, żeby po prostu pomalować sytorpian bezpośrednio akrylem, żeby się biały styropian nigdzie nie przebijał i tyle. A drążyłbym jamy z tyłu tła. Z tego, co czytam, to z zaprawą jest chyba nie tak łatwo, ludzie jakoś to potem moczą w wannie... Chyba, że źle doczytałem
    • Aquadan ma rację, chyba obecnie nie ma nic lepszego do takich celów, niż Silirub AQ. U mnie póki co od maja ub. roku trzyma mocno.  Zalecane jest nakładanie kleju w formie niewielkich, niestykających się ze sobą okręgów. Ma to taką zaletę, że po dociśnięciu jest dostęp powietrza do wszystkich tych okręgów, co ułatwia schnięcie i wiązanie. Aquadecor poleca taki sposób klejenia.  https://www.youtube.com/watch?v=94zJsmlzG14   Ja usunąłem najpierw resztki kleju mechanicznie, przy użyciu ostrego nożyka (na płasko, ostrożnie, żeby nie porysować szyby), potem odtłuszczałem jakimś acetonem, czy innym rozpuszczalnikiem. 
  • Topics

  • Images

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.