Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Suchar sucharem... ale czasem warto odświeżyć temat by wyskoczył na góre. U mnie nie przegrzewamy się w domu max 20 stopni no chyba że są upały i grzałka 250 w 300l ma co robić . Ryzyko jest ale mam nadzieje że troche jej zejdzie podgrzanie do niebezpiecznej wartości.

Opublikowano

Ja akurat tego tematu nie widziałem. I fajnie sie czytało.

W moim akwa do 700l musiałem włożyć grzałek na ponad 400W aby utrzymywac sensowną temperature. :( - otwarte akwaria i pomieszczenie czesto wietrzone.


Kazda grzałka jest z termoregulatorem i wszystkie sa dodatkowo wpiete do zewnętrznych regulatorów. Nie wyobrażam sobie aby 2 padły w tym samym momencie. Zadna z tych grzałek z osobna nie jest (moim zdaniem) w stanie zagrzać 700l wody nawet do 29 stopni - wiec jestem dosc spokojny.

  • Dziękuję 2
Opublikowano
Ja akurat tego tematu nie widziałem. I fajnie sie czytało.

W moim akwa do 700l musiałem włożyć grzałek na ponad 400W aby utrzymywac sensowną temperature. :( - otwarte akwaria i pomieszczenie czesto wietrzone.


Kazda grzałka jest z termoregulatorem i wszystkie sa dodatkowo wpiete do zewnętrznych regulatorów. Nie wyobrażam sobie aby 2 padły w tym samym mom

encie. Zadna z tych grzałek z osobna nie jest (moim zdaniem) w stanie zagrzać 700l wody nawet do 29 stopni - wiec jestem dosc spokojny.



No o tych zewnetrznych termoregulatorach nie pomyślałem. Dzięki za podpowiedz. Tylko czy takie coś można jeszcze kupić

.

Opublikowano

Nastraszyliście mnie z tą rozregulowaną grzałką co ugotowała życie w baniaku.

Może nie ma za często takich przypadków ale może warto dmuchać na zimne. Niestety ja już kupiłem atman 300w w mega promocji teraz na allegro więc po usłyszeniu o zewnętrznym regulatorze temperatury odetchnąłem z ulgą. Tylko mam nadzieję że jakoś "zgram" jeden regulator z drugim chyba że po podlączeniu one nie współgrają ze sobą a całość regulacji przenosi się na zewnętrzny regulator.

Opublikowano
hehe 300W w 240l to już jest niezły hardcore :D Trzeba tylko wierzyć w to, że grzałki rzadko się psują.


Ja też mam 300 W w 240l i jest oka. Używam jej głównie do ogrzewania wody przed podmianą. Generalnie tylko przy naprawdę hardcorowo minusowej temperaturze na zewnątrz włączała się w nocy. Być może dlatego, że mieszkanie jest nieźle docieplone i pomimo tego, że grzałka się nie włącza w baniaku non stop mam 26 -27 stopni. Pewnie mieszkanie, a zarazem woda najbardziej nagrzewa się w ciągu dnia bo akurat w tę jaśniejsza stronę świata mam ułożone okna. wieczorem pomieszczenia się wychładzają, ale baniak nie. Pomimo tego, że zbiornik mam dość mały to jednak woda trzyma ciepło dłużej niż powietrze w pokoju.

  • 7 lat później...
Opublikowano (edytowane)
W dniu 27.05.2008 o 18:34, slawek gorol napisał:

Mam w 240 l. grzałkę Atmana 300W. Wiem,moc ogromna jak na takie akwa, lecz rzadziej się włącza :wink:

Odgrzeję temat bo też mi padła grzałka ale na szczeście przestała grzać. Tu akurat się nie zgodzę ze rzadziej się włącza- grzałka się załączy gdy temperatura spadnie wiec moc grzalki nie ma tu nic do rzeczy, co innego czas załączenia. Teraz pójdę jednak w dwie grzałki bo w przypadku awarii nie zagotuje wody i nie wychlodzi.

Edytowane przez radek132
literówka plus rozwiniecie myśli

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.