Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Czytałem ostatnio o możliwości zastosowania 2 filtra zewnętrznego kubełkowego w miejsce mechanicznego w środku akwarium.

Perspektywa likwidacji nie estetycznego elementu jakim jest mechanik w środku zbiornika jest kusząca, ale... nie mam pojęcia jak to zrobić?

Mam akwarium 240 l, teraz mechanik w środku oraz kubełek Aquel 1500 l/h jako zewnętrzny filtr.

Jaki dobrać do tego kubeł jako pierwszy filtr mechaniczny? Czy należy to podłączyć równolegle czy szeregowo z filtrem Aquael?

Jeśli szeregowo to wtedy kubły musiałyby mieć ten sam wydatek pompy zakładam, jak z połączeniem? Czy instalacja między kubłami podłączona może być poziomo? 

Co sądzicie o tym rozwiązaniu? moje wątpliwości to: 

- mechanik wewnątrz zbiornika zbiera super zanieczyszczenia prosto z akwarium, nie wiem jak skutecznie by działał kubeł

- mechanik wewnątrz zapewnia porządną cyrkulację wody, co z tym w przypadku 2 kubłów?

- bardziej problematyczne czyszczenie filtra

Liczę na Wasze porady i doświadczenia, bądź linki to istniejących tematów jeśli temat już jest ograny... :)

pozdrawiam 

 

 

Opublikowano (edytowane)

Późno jest a ja spać powinienem, ale na pewno łączenie dwóch kubłów które działają jest trochę trudne i bez sensu. To może zadziała tydzień, może miesiąc a później się posypie.

Jeden kubeł to jedna działająca pompa. 

Ja mam połączone szeregowo np 3 kubły ale jest tylko jedna działająca pompa. 

Daj osobny kubeł w pełni działający samodzielnie. 

Ja mam jeden kubeł jako mechanik i sobie robi swoje.

A drugi kubeł nieco rozbudowany jako niby biolog. 

Działają niezależnie. Dwie pompy musiałyby być sterowane jakoś, regulowany przepływ itd. a tego nie ma w filtrach. 

Kubły działają zazwyczaj na zasadzie podciśnienia. A jak gdzieś będzie to rozregulowane to może coś przeciekać w słabym punkcie układu. 

Wstaw sobie mocny kubeł to nie będzie słabszy od tego wewnętrznego mechanika. 

Dla punktu odniesienia ja mam jako niby mechanik fluval FX6 i zbiera bardzo dużo kup. 

Dobranoc:) 

Edytowane przez Pikczer
  • Lubię to 2
Opublikowano

Jak pisze @Pikczer. Po co sobie życie komplimować. Chcesz drugi kubeł to dostaw, najlepiej mocny i z prefiltrem wbudowanym. Same zalety, dwa zasysy, dwa wyloty. Łatwiej ustawić cyrkulacje tak, żeby było czysto. Rozgraniczanie na mechanika i biologa w takim układzie nie ma sensu. Oba filtry pełnią tę samą rolę biologiczno - mechaniczną. Przy sporej nadfiltracji, może się okazać, że czyszczenie będzie zbędne albo bardzo rzadko potrzebne.

  • Lubię to 1
Opublikowano

To by się zgadzało z moim tokiem rozumowania. 

Podłączenie pomp szeregowo nie zwiększa przepływu tylko wysokość podnoszenia.

Dodatkowo jeśli kubły pracują na podciśnieniu to nie ma tematu bo się nad tym nie zapanuje jak każdy ma swoją pompę.

Kusi mnie ten drugi kubeł ale mam problem techniczny z wężami. Filtr który mam ma 2 x wąż zasys i tłoczny, jesli dołożę drugi kubeł będą po 3 węże. Nie zmieszczą się we wcięciu fabrycznym w akwarium. Jak tego nie ogarnę to temat i tak upadnie. 

Cenna jest też wasza uwaga żeby nie dzielić na mechaniczny i biologiczny tylko dać dwa równolegle z takim samym przeznaczeniem. Dzięki za odpowiedzi, o takie jasne wyjaśnienie mi chodziło! :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.