Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Co do filtracji się nie wypowiadam, bo się nie znam, ale w temacie wystroju jestem zdecydowanie na "nie". Kamienie na tylnej i bocznych szybach przypominają mi blokowisko z wielkiej płyty, na którym się wychowałem. Jest też ni to garaż, ni to przejście podziemne z dwóch jasnych i jednego ciemnego kamienia po prawej stronie. Nie obraźcie się na mnie, ale widzę tu szkołę Makoka, czyli maksimum uwagi poświęconej całej technice w akwarium oraz oryginalne, choć nietrafione podejście do wystroju. Oczywiście o gustach się nie dyskutuje i skoro Tobie się podoba i sądzisz że rybkom będzie wystrój służył, to bardzo dobrze, bo akwarium stoi przecież u Ciebie w salonie, a nie na przykład u mnie.

Opublikowano

No to już muszę się wytłumaczyć. Makok akurat ma tu mało do gadania.. bo właściwie wszystko zrobiłem na przekór niemu... Nie ma hydroponiki, bedzie hqi itd... Po prostu wyjechał na 2 miesiące... Nie ukrywam, że był mega pomocny zarówno przy wnoszeniu akwa jak i orurowaniu czy starcie.. Ale nieobecni nie mają prawa głosu :lol:


Przyznam się szczerze, że tematu "podejscia technicznego" wogole się nie bałem. Lubie tego typu wyzwania i strasznie mnie kręci techniczne podejscie do akwa (nie tylko do niego... komp mam chłodzony wodą na mega podzespołach.. ze starą windą i używam go do GG i WWW; D)... Jeżli idzie o wystrój to już się tłumaczę...


W podstawówce jedyną czwórkę miałem... z plastyki... Pani mi po prostu więcej postawić nie mogła a uczniowi ze średnią chyba 5.4 głupio było postawić mierną z plastyki... ;D Za to z muzyki... buehehehe


A tak na poważnie. Nie wiem czy podobają mi się mroczne klimaty czarnego akwarium z jedną świetlówką... Gdyby nie to, że pysie są na prawdę mało upierdliwymi rybkami i są bardziej odporne na mało doświadczonych akwarystów pewnie bym w pyszczaki wogóle nie wszedł. Uwielbiam rośliny i przy nich miałbym jeszcze większe pole do popisu przy składaniu całości...


Dlaczego takie tło?

- koszt kamienia wyniósł mnie 300pln. Po prostu go umyłem, przyciłąłem 2 kawałki i mam mega tło. Spróbujcie kupić coś gotowego za tą kasę... I na prawdę plastykowa wytłoczka lepiej bedzie wyglądać od moich kamieni?

- te tło jest demontowalne w 5 minut. po prostu wyjmuje kamienie i tyle. Nic nie jest na stałe, przyklejone itd...

- widziałem jak robi się tło z CR... I sam NIGDY bym tego nie zrobił. Brak umiejętności plastycznych.

- Chciałem tło. Czarne PCV już mam w jednym akwarium.

- Rybki mają mega dużo kryjówek. Po za tym pływają dużo wyżej niż jak było po prostu czarno. Kamienie się błyszczą pod wpływem HQI.


Jak widzicie zamykam powoli kolejne etapy postawania zbiornika. Podkreśle jeszcze raz, że na żywo wygląda to bardzo dobrze. Ale to nie znaczy, że chętnie nie posłucham rad jakby coś tu zmienić. Na pewno będe chciał schować jakoś filtry. Mogę poukładać inaczej te kamienie. Jednak zależy mi, żeby tło było bardziej żółte jak czarne....

-

Opublikowano

Pooglądałem jeszcze raz Twoje akwarium, jak również akwarium Bariana, bo to przecież podobna technika budowy. Jest jedna rzecz która je różni - u Bariana jest tylko jeden duży trójkąt gdzie widać niebieską folię. U Ciebie po lewej stronie są takie 3 trójkąty + przestrzeń nieregularna na środku + po prawej stronie większa przestrzeń nad którą jak rozumiem zamierzasz jeszcze pracować. Wydaje mi się, że jeśli te kamienie po lewej stronie byłyby wyższe, do samej góry, to efekt byłby znacznie lepszy. Tak jak masz teraz, to szczególnie te trójkąciki po lewej tworzą dziwne wrażenie. Wszystko masz już podocinane, ale może udałoby się choćby któryś z tych kamieni odwrócić "do góry nogami", żeby trójkąt był na dole (gdzie zasłonić można go kamieniami lub roślinami)?


Nawiasem mówiąc, ja również nie zamierzam bawić się w tło CR, choć kilka osób mnie namawiało (argumentacja podobna). Przymierzałem się do podobnego tła jak Twoje (nawet znalazłem firmę która ma i docina odpowiednie kamienie), ale odłożyłem to na moment kiedy żona wyjedzie na jakiś czas żeby przy niej sajgonu w domu nie robić. Niestety zanosi się, że za pół roku czeka mnie kolejna przeprowadzka, więc tymczasowe plastikowe tło za 60zł będzie w akwarium dłużej.

Opublikowano
Dlaczego takie tło?

- koszt kamienia wyniósł mnie 300pln. Po prostu go umyłem, przyciłąłem 2 kawałki i mam mega tło. Spróbujcie kupić coś gotowego za tą kasę... I na prawdę plastykowa wytłoczka lepiej bedzie wyglądać od moich kamieni?



Ja kupowałem "po znajomości" i koszty okazały się znikome :D


widziałem jak robi się tło z CR... I sam NIGDY bym tego nie zrobił. Brak umiejętności plastycznych.


Ja poległem przy CR i zdecydowałem sie własnie na takie tlo, i nie żałuje .



Rybki mają mega dużo kryjówek.


Z tym też się zgadzam - kryjówek jest sporo, zwłaszcza jeśli te trójkąty postawi się na dnie.


Co do tła to mi się podoba, ale zrobił bym je z mniejszej ilości płyt. Dałbym 3-4 płyty ale za to duże i tak, żeby nie było tak dużo prześwitów.

Opublikowano

greghor: Dokładnie tak zamierzam zrobić, mam jeszcze 3 mniejsze kawałki i rozsądne wydaje się odwrócenie "trójkątów" tak aby czarne było na dole.

Jutro pozbywam się ferajny z domu na kilka dni więc na pewno znajdę czas i powalcze


Lenek: w mojej okolicy o jakikolwiek materiał jest bardzo ciężko. Poza tym zamawiałem przez sklep akwarystyczny więc nie mogło być Mega tanio...

Ale dla porówniania za spienione PCV dałem ponad 100zika.. więc za około 200kg niebrzydkiego kamolca 320pln nie jest najgorzej :wink:


Poprostu już się przyzwyczaiłem do tego, że wszystko do tego akwarium jest albo cholernie wielkie, albo ciężkie albo drogie.. albo wszystko na raz :lol:


No i kolejna kwestia. Niestety ale koleś przebierał dosyć długo ale albo były wielkie płyty po 20cm grubości albo bryły.

Jak już wspomniałem starałem się maksymalnie zakryć powierzchnię tła. Z tego co miałem dostępne na razie wyszło to co wyszło.

Powalcze na dniach.....


Lada dzień dojedzie 3x150W HQi AquaMedic - Aquastarlight.

Przypomniałem sobie dzisiaj jeszcze o obudowie którą mam w pracy w magazynie. Aluminiowa wisząca na linkach. 1x39W T8 (myśle jak ją przerobić na coś nocnego). Całkiem ładna. Szkoda będzie takie 2 lampy za obudowę chować...

Opublikowano

Lenek: nie widać skąd jesteś... ale uwierz mi, że tak specyficznego miasta jak świnoujście nie ma nigdzie w całej polsce....



Dzisiaj chyba nie mam siły.. ale jutro przekładam kamolce...

Opublikowano

Pierwsze wnioski o filtracji.


Po 6 tygodniach zmieniłem wreszcie filtr mechaniczny (dopiero doszła przesyła.. najpierw myślałem ze mam 5mikro a miałem 20 a poźniej źle zamówiłem).


Sznurek wygląda tak:


sznurek.jpg


Biologi - jeden brudny drugi delikatnie. Jednak biologowi też się to nie przysłużyło tak długa abstynencja do wymiany.... Po prostu pierwszy biolog pojdzie nie po 6 a po 3-4 do wymiany.


Z całej instalacji jestem bardzo zadowolony. Obsługa jest super. Nic nie cieknie, woda podmienia się sama muszę tylko pilnować w którym momencie który zaworek odkręcić.

Moje uważam błędy:

- za słaba pompa. Niestety Grundfos 25-40 mimo achów i ochów i zapewnień makoka.. po prostu siurpie wodą nie dając praktycznie żadnego ciśnienia. Jest niesłyszalna, mała, ekonomiczna.. ale wogole nie wydajna....

- nie potrzebny zawór do odpowietrzania... nie ma on wogóle sensu. Jak układ jest obsługiwany i zleci z niego woda, to po prostu zakręcam zaworek przed powrotem wody do akwa i woda (świerza) leci drugą stroną, najpierw wypychając powietrze a później wodę.. 5 sekund, zawór w drugą stronę i układ odpowietrzony.


Czekam na lampę. Z kamieniami mi typowo nie idzię. Wczoraj zrobiłem rewolucje i jest jeszcze gorzej jak było. Chyba mam za mało materiału i tyle...

No i 2 pompy czekają na zamówienie.. kurcze niby 200-300pln ale co chwilkę...

Opublikowano
No to już muszę się wytłumaczyć. Makok akurat ma tu mało do gadania.. bo właściwie wszystko zrobiłem na przekór niemu... Nie ma hydroponiki, bedzie hqi itd... Po prostu wyjechał na 2 miesiące... Nie ukrywam, że był mega pomocny zarówno przy wnoszeniu akwa jak i orurowaniu czy starcie.. Ale nieobecni nie mają prawa głosu :lol:

akurat u Ciebie nie chciałem mieć cokolwiek do "gadania"/powiedzenia, jak zresztą wiesz :P

i całe szczęście że zrobiłeś wszystko po swojemu :lol:


- za słaba pompa. Niestety Grundfos 25-40 mimo achów i ochów i zapewnień makoka.. po prostu siurpie wodą nie dając praktycznie żadnego ciśnienia. Jest niesłyszalna, mała, ekonomiczna.. ale wogole nie wydajna....

ochy i achy :lol: były, ponieważ w moich konfiguracjach była w 100% wystarczająca :P


a moją podstawową radą dla Ciebie, jak pamiętasz było: "... rób jak uważasz, to Twoje akwarium ..." 8)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.