Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
9 minut temu, yaro napisał:

no i zmuszacie mnie do przeczytania całego artykułu ;)

 

Działa w małym to i zadziała w większym oczywiście odpowiednio większy 😁🍻

IMG_20200528_194938.jpg

Edytowane przez BombeL
  • Lubię to 5
  • Haha 4
Opublikowano (edytowane)

Wykorzystuję głęboko wyrzeźbione tła strukturalne do filtracji od ponad 4 lat BTN w 200cm i od 10 lat Aquaterra w 160cm. [Przede wszystkim to mi się podobają]. Za tłami zmieniam coś bardzo rzadko. Jest albo gąbka (wg recepty Przema), albo "zielone farfocle chyba polieretanowe" albo jakieś woreczki z porowatą ceramiką (wg recepty Decco) albo Bóg wie co i to w różnych podkombinacjach. A czasem nie ma za tłem nic i raczej jest to osadnik z którego dna zbieram wodę przy podmianach. Ruch wody za tłem zapewnia systemowy wlot (dziurka w tle) na dole z jednej strony i pobór do kubełka z drugiej strony. Czasem za tłem są różne dodatkowe pompy, pompki itp, w zależności od mediów filtracyjnych i koncepcji. Mimo to nigdy nie zrezygnowałem z kubełków (wlotów i wylotów nie widać). Zaglądam do nich raz na kilka lat! Nie zrezygnowałem też z filtrów wewnętrznych (traktuję to jako "zagracenie" lubiane przez ryby), chociaż  mam też filtry mechaniczne ukryte w modułach BTN. Wszystkie te koncepcję są nadmiarowe, raz idą w stronę Decco raz w stronę Przema. "Okraszone" jeszcze kubełkami i wewnętrznymi. Mogę "wyłączyć" połowę elementów i też jakoś by działało. Mogę też usunąć wszystkie widoczne "zagracenia".

Realna alternatywa, na etapie planowania akwarium, jest moim zdaniem taka: woda opuszcza zbiornik (sump) - trzeba zrobić komin lub woda nie opuszcza zbiornika (koncepcja Decco-Przema🙂) - warto zrobić porządne moduły lub tło strukturalne lub i tło i moduły. Mówimy oczywiście o dużych akwariach.

Ps  W czasie dłuższego pisania posta, wylogowywuje mnie z Forum.  - to nie jest istotne

Decco - cieszę się, że wróciłeś 🙂

Edytowane przez tom77
  • Lubię to 2
Opublikowano

Od miesiąca mam odpalone  szkoło 245/80/70 na module wypełnionym gąbkami . Jeszcze nie robiłem podmiany. Start zrobiony na głównie z kaseciaka że starego akwa. Pierwsze ryby wpisałem po 2 dniach. Może za wcześnie żeby się wypowiadać tak na 100 procent. W module mam zamaskowaną rurę przelewową do kanalizacji. W planach stałą podmiana przez węgiel. Wszystko gotowe ale czasu brak. Pompa na pół gwizdka spokojnie ogarnia wszystko. Dct 10000. W planie nie ruszenie gąbek przez 5 lat. 

20200528_222741.jpg

 

PS. Inspiracją dla mojego szkła były opisy kolegi @przemo-h. Jeśli zacznie się coś psuć dam znać 😜

  • Lubię to 9
Opublikowano

Witam ja swoim akwarium 300 l z filtracji BTN mam już prawie koło 3 lat nie ruszane gąbki za dekoracji, czasem jak robię podmiany wody to czyszczę za dekorację z brudu, wodę cały czas mam kryształ i parametry ok jedynie NO3 jest koło 40,to wina jest trochę przerybionego akwarium.

Wysłane z mojego JSN-L21 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 6
Opublikowano
13 godzin temu, Paweł83 napisał:

W planie nie ruszenie gąbek przez 5 lat. 

Nie mam parcia by @yaro robił taką czy siaką filtrację do jednak dużego 2400l Malawi. Przez 4 dni żaden z Was nie zwrócił uwagi że może chłop zaoszczędzić 3000 zł - same ochy i achy nad tym sumpo-narurowcem . Jak przedstawiłem merytoryczne zastrzeżenia pamiętając że autor jest tradycjonalistą i góry ceramiki muszą być to  Nano-kartofle Maxspect  przeszkadzają - a wsadzaj te kilo tych kartofli zamiast 10kg grysu koralowego  nawet do tego HMF w module .  Jak nic nie dasz też będzie dobrze .   Teraz wór z propozycjami się rozwiązał. A niech yaro robi filtrację w module na pociętych gąbkach  - to też  HMF .  Teraz do rzeczy - @Paweł83 uruchomiłeś baniak na filtracji HMF w module z pociętymi gąbkami podobnej wielkości jak moje 1400l na kaseciaku.  Ryb widzę ok 40 szt . Masz zamiar nie ruszać przez 5 lat - szczerze życzę powodzenia ale  wszyscy piszą że mają bezobsługowe i woda kryształ.  Tymczasem wodę podmieniają  co tydzień a i NO3 potrafi sięgać  40ppm przy podmianach zapewne dużych.    Ja wychodzę z założenia że w przyrodzie nic nie ginie i zamiatanie gówna pod dywan nie jest wyjątkiem .  Na pewno  te gó**o wyjdzie bokiem w postaci wysokich przyrostów NO3 , PO4, SiO2, siarczanów,  i reszty tablicy Mendelejewa - a i wysokimi wahaniami TDS się objawia - @SlavekG już to zauważył u siebie .   Mój baniak chodzi 3 lata i ostatnia podmianka była chyba z pół roku temu  ( nie pamiętam dokładnie bo tylko dolewam co odparuje) natomiast płukanie gąbki robię co 1-2 tygodnie- więc moje też jest bezobsługowe i woda nie kryształ ale lewitacja ryb.  Ja więc nie zamiatam gówna pod dywan tylko je usuwam .  Bardzo mnie ciekawią twoje doświadczenia z tą modułową filtracją i oczywiście możesz napisać że masz tak wielkie doświadczenie iż po rybach zauważysz każdą nieprawidłowość parametryczną.  Ja w to wierzę ale  wolę sprawdzać dwojako raz po rybach a jeszcze raz pomiarami.   Liczę że odwzajemnisz mi tym samym . Zamieszczam więc 4 zdjęcia  swojego baniaka 1400l - 90 ryb , ostatnie czyszczenie szyb i płukanie gąbki 2 tygodnie temu  więc  wsio zasyfiałe jak widzisz bo sobota dopiero jutro. Jedną twoją fotę już widzę - liczę na pozostałe 3  😄.

20200529_110725.jpg

20200218_125748.jpg

20200529_092859.jpg

20200529_093733.jpg

  • Lubię to 2
Opublikowano

Nie wydaje mi się żeby ten temat był dobrym miejscem na takie porównania. Ale króciutko. NO2 na najniższej skali JBL. Woda jeszcze nie kryształ bo piach częściowo był nowy i baniak jeszcze świeży. Jak ogarnę to tak jak chce. Założę temat i będę informował. NO3 5. Czekam z podmianką do 20. Trochę się zejdzie bo ryb nie 90 a 20. Wszystko prawie przygotowane do stałej automatycznej podmiany przez wegiel wiec o parametry raczej się nie martwię. 

  • Lubię to 6
Opublikowano (edytowane)
48 minut temu, deccorativo napisał:

  Teraz do rzeczy - @Paweł83 uruchomiłeś baniak na filtracji HMF w module z pociętymi gąbkami podobnej wielkości jak moje 1400l na kaseciaku.  Ryb widzę ok 40 szt . Masz zamiar nie ruszać przez 5 lat - szczerze życzę powodzenia ale  wszyscy piszą że mają bezobsługowe i woda kryształ. 

Jeżeli chodzi o stwierdzenie " do rzeczy" . Proszę trzymać się tematu czyli  tego co zawarł autor w temacie i w tę stronę kierować swoje sugestie.

@Paweł83 Akurat pisałem jak Ty napisałeś swój post  i popieram  stwierdzenie ,że nie jest to miejsce na takie rozważania. Trzymajcie się panowie tematu. 

 

 

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
  • Lubię to 5
Opublikowano

Andrzeju sam zaproponowałem autorowi filtrację HMF na gąbce w rogu bańki przysłoniętą modułem  . Inni zaproponowali  HMF w modułach z pociętą gąbką.   Na zdjęciu @Paweł83 widać że po miesiącu od przeniesienia biologii i wpuszczeniu ryb  nadal woda nie jest kryształ . Potwierdził to teraz sam Paweł choć wolałbym zobaczyć fotkę na przestrzał  przez te 2,45m i po to tylko pokazałem swoje fotę przez 2,5 metra by yaro miał wyobrażenie jak będzie przez 3m. .  Myślę że @yaro powinien znać nie tylko zalety ale i ograniczenia oraz wady tych filtracji HMF przy dużych baniakach.  Takie 300l  Tomka za  BTN to nie to samo co 2400l.  Piachu yaro zapewne będzie też musiał dołożyć, albo dać nowy płukany.  Pytanie więc jest proste - ile trzeba czekać miesięcy by ta filtracja HMF Malawi w baniaku 2400l dała wodę kryształ.  Jak widać przy 20 rybach w 1375 litrach biologia jest miodzik  NO2 <0,01ppm a NO3 - 10ppm ale kryształu nie ma.  Być może to już zadowala autora tematu, a kryształ pojawi się kiedyś.  Będę cierpliwie czekał na relację Pawła w jego temacie bo widzę że nie ukrywa prawdy - za co dzięki.

Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, deccorativo napisał:

Andrzeju sam zaproponowałem autorowi filtrację HMF na gąbce w rogu bańki przysłoniętą modułem 

Chodzi mi o odniesienie się do dyskusji odnośnie filtracji Pawła.

4 minuty temu, deccorativo napisał:

Będę cierpliwie czekał na relację Pawła w jego temacie bo widzę że nie ukrywa prawdy - za co dzięki

OK..ale to już w innym temacie.

@deccorativo Proponuję jednak nie sugerować w ten sposób , że inni ukrywają prawdę. Każdy przekazuje swoje info na podstawie swoich doświadczeń i ja nikogo nie podejrzewam ,że przekłamuje swoje obserwacje. Panowie..piszę teraz na wszelki wypadek: nie traktujecie tego niefortunnego zdania do polemiki w tym temacie. Otworzy @Paweł83  swój temat wtedy za jego zgodą tam dyskutujcie i dzielcie się swoimi spostrzeżeniami. 

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.