Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Tylko prosze nie posadzajcie mnie o zwiazki z Wromakiem - mam z nimi same zle doswiadczenia i nie polecam tej firmy. Za to polecam ogladanie tego, co sie kupuje ;)


w odniesieniu do poprzednich wypowiedzi... 100% racji masz :P

Opublikowano

w odniesieniu do poprzednich wypowiedzi... 100% racji masz :P



Dzieki ;)


I jeszcze jedna refleksja... dopoki nie bedzie nas stac, zeby placic za akwarium np. 2-3 zl/litr, to takie sytuacje beda czasem sie pojawiac, jesli jako konsumenci nie "zrzucimy sie" na wyzsza jakosc produktu, to producent do konca swiata bedzie zmuszony kupowac najtansze szklo i oszczedzac na pracownikach, zeby nie wyleciec z branzy. Niestety (wcale mnie to nie dziwi, rzecz jasna) ciagle podstawowym kryterium, decydujacym o zakupie jest cena, wiec na szybkie zmiany nie ma co liczyc..

Opublikowano

Dzieki wszystkim za opinie. Decyzja zapadla wymieniam baniak.

Dzwnilem do Wromaka i oczywiscie sie wypieli (kazali mi zawiesc baniak do sprzedawcy) powolujac sie na prawo. Po kontakcie ze sprzedawca ten powiedzial ze mi wymieni bez problemow (tak zrobie bo i tak jade sluzbowo do Lodzi)

Jednak tu sie myli zarowno Wromak jak i wielu z Was koledzy bo nie mam obowiazku wiezc nigdzie tego baniaka bo wg. prawa wlasnie ze wzgledu na jego wage i gabaryty to producent lub sprzedawca maja obowiazek dostarczyc mi produkt bez wad!!!

Tyle tylko ze moze to trwac a mi sie spieszy (wiecie 1 wsze Malawi) .


A co do ceny i jakosci hm... myslalem ze Wromak to nie firma krzak ale sie pomylilem i nie polecam jej nikomu!!!

Ps.Akwa kosztowalo 290PLN a wiec cena normalna nie za 2 gi gatunek.

Opublikowano

Jednak tu sie myli zarowno Wromak jak i wielu z Was koledzy bo nie mam obowiazku wiezc nigdzie tego baniaka bo wg. prawa wlasnie ze wzgledu na jego wage i gabaryty to producent lub sprzedawca maja obowiazek dostarczyc mi produkt bez wad!!!



Skoro tak uwazasz, to podaj podstawe prawna takiego stanu rzeczy. Pracowalem w tej branzy i wiem, ze jest inaczej :)



A co do ceny i jakosci hm... myslalem ze Wromak to nie firma krzak ale sie pomylilem i nie polecam jej nikomu!!!



Zgodnie z tym tokiem rozumowania sprzedawca, u ktorego kupiles tez jest "firma krzak", bo wcisnal Ci kiepskie akwa. A mi sie wydaje, ze "firma krzak" nalezaloby nazwac predzej producenta szyby?:)

Opublikowano

Rozmawialem dzis z inspekcja handlowa to jej pracownik tak stwierdzil ( nawet chcial poprowadzic sprawe).

A jesli kupisz samochod marki X i peknie szybatobedzie cie interesowal producent szyby czy auta???

A co do Wromaku to chodzi mi o ich podejscie do klienta kompletne dno i po prostu brak dobrej woli bo maja przedstawicieli w Bydgoszczy i dostarczaja tam szkla swoim transportem, który potem wraca do firmy wiec mogli by wymienic ale nie chca.

To tyle, dla mnie Wromak to LIPA i zawsze bede odradzal zakup ich sprzetu.

Opublikowano
Rozmawialem dzis z inspekcja handlowa to jej pracownik tak stwierdzil ( nawet chcial poprowadzic sprawe).


Moze, gdy uslyszal "akwarium 300 litrow" to pomyslal o basenie wazacym tone, jesli jestes ciekaw to prowadz z nim rozmowe dalej - nic nie zdzialasz, bo akwa kupiles detalicznie w sklepie, produkt nie wymagal specjalistycznego transportu, za ktory tez nie zaplaciles, wiec jedyne, co pozostaje to odwiezienie akwa do tego wlasnie sklepu. Producent musialby je odebrac od Ciebie tylko wtedy, gdyby sam Ci je przywiozl do domu.



A jesli kupisz samochod marki X i peknie szybatobedzie cie interesowal producent szyby czy auta???



Samochod to nie jest dobra analogia, bo gwarancja moze byc realizowana w kazdym autoryzowanym serwisie danego producenta. Przypomne kwestie roweru z brakujacymi szprychami - tez powiesz o producencie, ze to firma krzak, bo poprosi Cie o zwrocenie roweru do sklepu, w ktorym go kupiles?



A co do Wromaku to chodzi mi o ich podejscie do klienta kompletne dno i po prostu brak dobrej woli bo maja przedstawicieli w Bydgoszczy i dostarczaja tam szkla swoim transportem, który potem wraca do firmy wiec mogli by wymienic ale nie chca.



Tutaj masz absolutna racje!

Opublikowano

to nie jest pekniecie tylko wada producenta,wada producenta,,,,no ja myslalem ze jak sie skleji akwarium,to zanim sie je spakuje,to przeglada sie ze dwa trzy razy???a widze ze tak nie jest!!!no tu troche jest inaczej bo kolega odbieral sam,ale jak taka sytuacja jest poprzez allegro i jest taka wada,to powinien pokryc koszta i dolicz jakis dodatek za czas,niestety polska to taki kraj ze sprzedajacy ma racje,a tak nie powinno byc.....zejdzmy na ziemie,he.....moral z tego taki ze kupowac u swoich a nie z allegro.....

Opublikowano
to nie jest pekniecie tylko wada producenta,wada producenta,,,,no ja myslalem ze jak sie skleji akwarium,to zanim sie je spakuje,to przeglada sie ze dwa trzy razy???



To bardzo latwo napisac, ale uwierz, ze wcale nie tak latwo dostrzec taki pecherzyk. Gdyby bylo latwo to krisq nie odebralby tego akwarium od sprzedawcy, sprzedawca od dostawcy, dostawca od magazyniera, a magazynier od szklarza ;)

Mi zdarzylo sie juz przejechac 100 km z duzym zbiornikiem, w ktorym tez byl taki pecherz, chociaz akwa obejrzalem wczesniej z kazdej strony, drugi taki zbiornik odebralem na wystawe Zoo-Botanica we Wroclawiu - myslisz, ze nie sprawdzalem go przed odbiorem? A uwierz, ze sie staralem :) Konia z rzedem temu, kto uchwyci kazdy taki babelek.




a widze ze tak nie jest!!!no tu troche jest inaczej bo kolega odbieral sam,ale jak taka sytuacja jest poprzez allegro i jest taka wada,to powinien pokryc koszta i dolicz jakis dodatek za czas,niestety polska to taki kraj ze sprzedajacy ma racje,a tak nie powinno byc.....zejdzmy na ziemie,he.....moral z tego taki ze kupowac u swoich a nie z allegro.....



Ja akwarium przesylanego kurierem nigdy bym nie kupil. Taka przesylke powinienes obejrzec przed pokwtowaniem odbioru, jesli akwa ma wade to po prostu nie odbierasz i problem z glowy - za nieskuteczna przesylke zaplaci sprzedawca, a nie Ty.


Troche przeginacie z czepianiem sie sprzedawcow - w calej CYWILIZOWANEJ Europie przy niezgodnosci towaru z umowa czy wystapieniu wad, niedorobek itp., w przypadku, gdy zostaly wykryte pozniej niz w chwili sprzedazy, zwrot towaru lezy w gestii konsumenta i odbywa sie na jego koszt. Jesli zamowisz ksiazke w GB albo telefon w DE, ktore beda mialy wady fabryczne, to do sklepu zwracasz je sam i za swoje pieniadze i nikogo to nie interesuje, czy z ksiazka wyjechales na Madagaskar, czy przynosisz na piechote, bo mieszkasz dwie przecznice dalej. A producent/sprzedawca, jesli chce dbac o wizerunek (ale tego prawo od niego nie wymaga), w ramach zadoscuczynienia do wymienionej ksiazki moze dorzucic Ci bombonierke, a do telefonu smycz albo pokrowiec.

Opublikowano

Niektórzy piszą że ta wada jest winą producenta, przeoczenie rzecz ludzka, tylko jakie on poniesie konsekwencje swojego czynu? A jakie my> kolega który kupił baniaczek też jest człowiekiem i też to przeoczył, tylko że on ponosi za to duże koszty i stracony czas. I uwierzcie mi, jestem w stanie wygrać ta sprawę z producentem i sprzedawcą do tego stopnia że akwariu wnieśli by mi na piętro do samego pokoju ;))) kupując towar w sklepie za który otrzymujesz paragon, podpisujesz najnormalniejszą w świecie umowę. sprzedawca ją złamał bo sprzedał wadliwy towar bez uprzedzenia klienta o jego wadzie. Zajrzysz do wnętrza butów które kupujesz? Nie ma takiej możliwości, sprawa jest prosta jednakże droga cywilno prawna trwa długo i niekiedy nie ma sensu, ale wygrana na 100%.



Prawa klienta – zakupy

Wbrew powszechnie panującej opinii kupujący ma wiele praw, które pozwalają mu na domaganie się od sprzedawcy i producenta dostarczenia towaru pełnowartościowego i zgodnego z zawartą umową, a także przestrzegania warunków gwarancji. Każdy dokonany przez nas zakup jest umową kupna. Prezentujemy informacje pomocne w zawieraniu takich umów i dokonywaniu zakupów oraz dochodzeniu swoich praw w przypadku, gdy produkt, który kupiliśmy jest uszkodzony lub nie spełnia naszych oczekiwań.

Zakupy - nieco prawa

Opublikowano
Niektórzy piszą że ta wada jest winą producenta, przeoczenie rzecz ludzka, tylko jakie on poniesie konsekwencje swojego czynu?



Takie, ze zamiast na tym akwarium zarobic, to do niego doplaci. Nietknieta pozostanie tylko huta, ktora sprzedala lipna szybe.




A jakie my> kolega który kupił baniaczek też jest człowiekiem i też to przeoczył, tylko że on ponosi za to duże koszty i stracony czas.



Jesli decydujesz sie na zakup jakiegos przedmiotu z dala od miejsca zamieszkania to musisz byc niestety przygotowany na atrakcje zwiazane z odeslaniem/zwroceniem wadliwego sprzetu. Jesli kupisz komputer w markecie, a jak wrocisz do domu i okaze sie, ze nei dziala, to tez oswiadczysz sprzedawcy, ze czekasz na wymiane w domu codziennie po 17?:) Nie wierze.



I uwierzcie mi, jestem w stanie wygrać ta sprawę z producentem i sprzedawcą do tego stopnia że akwariu wnieśli by mi na piętro do samego pokoju ;)))



Taaak :) Wystarczy, ze zadzwonisz do TVN-u albo Radia Zet itp...

Ale to malo etyczne rozwiazanie i daleko mu do standardow europejskich ;)



kupując towar w sklepie za który otrzymujesz paragon, podpisujesz najnormalniejszą w świecie umowę.


Tak, umowe zawarta w okreslonym czasie i w okreslonym miejscu.



sprzedawca ją złamał bo sprzedał wadliwy towar bez uprzedzenia klienta o jego wadzie.


..wiec jego obowiazkiem jest przyjac ten towar z powrotem i wymienic na wolny od wad. Ale nie musi w tym celu robic zadnych wycieczek do klienta, chyba ze umowa wskazuje inaczej (lub np. zaistnial fakt przekazania towaru przez sprzedawce poza lokalem handlowym).



sprawa jest prosta jednakże droga cywilno prawna trwa długo i niekiedy nie ma sensu, ale wygrana na 100%.



Widzisz... jesli chcesz cos takiego skierowac na droge prawna, musisz najpierw zlozyc oswiadczenie o obecnosci wady w towarze do rak sprzedawcy lub producenta - jak wolisz. Z tym ze ten drugi odpisze wtedy, ze mea culpa, oczywiscie naprawimy swoj blad po otrzymaniu felernego przedmiotu. I jak dalej ma wygladac ta droga cywilno-prawna?:) Producent otwarcie deklaruje, ze naprawi swoj blad. Jesli nie dostarczysz sprzedawcy/producentowi tego produktu, to zrzekasz sie prawa wymiany, ktore Ci przysluguje. Na jakiej podstawie twierdzisz, ze poza obowiazkiem wymiany towaru na pelnowartosciowy producent musi jeszcze zwrocic Ci za podroz, za straty moralne, i zamiast ze sklepu - odebrac akwarium z miejsca, ktore Ty chcesz wyznaczyc? Nie istnieja takie przepisy, a jesli powstana to ja uciekam z tego kraju ;)


Wyobrazmy sobie, ze turysta z Niemiec kupi w Toruniu pierniki dla calej rodziny w Heimacie, niech bedzie tego z 30 kilo :) Po przyjezdzie do domu okaze sie, ze sa w srodku twarde jak kamien, a data przydatnosci do spozycia mija za tydzien. Wiec co dzieje sie dalej? Hans dzwoni do piekarni pod Toruniem, tam przyjmuja reklamacje i wyjezdza na zachod woz piekarniczy z wypiekami na wymiane i odszkodowaniem za utracone korzysci, liczonym za kazdy kilometr drogi z 30-kilogramowym plecakiem piernikow... :lol:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zacznij od przygotowania podłoża, wystroju itp.  Poczytaj jaki piasek (nie biały) jakie skały (nie filipińskie) Od zalania będziesz miał miesiąc dojrzewania więc czas na dobranie oświetlenia. IMHO jedna świetlówka wystarczy chyba, że chcesz hodować glony
    • Pytaj, a jak nie znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania za pomocą "lupy" na naszym forum, to pytaj bezpośrednio, postaramy się pomóc. Wodę masz ok, nie bawił bym się w sodę. 
    • Z tego co pamiętam to nie są świetlówki tylko rury z LED-ami. Możesz je dowolnie wymieniać. Ja bym zostawiła to co jest, powinno dawać efekt światła słonecznego. Możesz też wyłączyć plant i zobaczyć jak to wygląda. Przy czym plant to minimum 6000 K czyli jest to światło zimne. Jeżeli nie będzie się to Tobie podobało ty wymienisz. Blue może zniekształcać kolory ryb. Trzeba eksperymentować. 
    • No też właśnie w tej kwestii zakwaszania tak się zastanawiałem. Narazie zostawie te korzenie ale będe często sprawdzał ph.
    • Świetlówki te dwie które mam w pokrywie mają oddzielne zasilanie, tzn. jedna ma własny ten akumulatorek czyli zasilacz(nie wiem jak to nazwać) podłączany do prądu i drugi ma własny akumulatorek czyli zasilacz również podłączany do prądu do gniazdka. Także obydwa są niezależne. Chyba zrobie tak że zostawie jedną świetlówke 30 wat albo tą co mam power albo kupie blue. Skoro roślin nie będzie.
    • Możesz mieć korzenie w Malawi, aczkolwiek ja byłbym ostrożny, bo niektóre gatunki drewna mogą zakwaszać wodę dlatego nie jestem ich zwolennikiem. Ale niektórzy koledzy z forum posiadają je w swoich akwariach i nie mają z tym problemu.
    • Skoro założyłeś podobny temat w dziale oświetlenie, ten zamykam aby nie robić bałaganu. Poniżej link dla kogoś kto chce odpowiedzieć, a nie chce mu się szukać.  
    • Prawdę mówiąc światło w Malawi zależy tylko od upodobań właściciela. Rybom w zupełności wystarczy światło dzienne, roślin w Malawi nie ma więc w tym temacie także nie ma wymogu. Światło jest dla nas, aby cieszyć oko widokiem ryb. Jak zrobisz tak będzie dobrze, ważne aby Tobie się podobało.  Wszystko zależy od konstrukcji pokrywy, mam tu na myśli to, jak połączone są świetlówki. Często jest tak, że po wyjęciu jednej druga też gaśnie, także wtedy jesteś skazany na dwie. Sprawdź najpierw jak to u Ciebie wygląda. Możesz. Tak jak wspomniałem, jeśli uznasz, że dla Ciebie jest ok, to ...ok. Może się okazać, że ta konfiguracja, która już jest też będzie spoko, może wystarczy tylko przysłonić folią alu końcówki świetlówek tak aby światło padało na środek akwa, a boki zostały niedoświetlone, też fajny efekt. Na Twoim miejscu światłem przejmowałbym się na końcu, a na razie skupiłbym się na aranżacji zbiornika, filtracji i odpowiedniej obsadzie, ale to już w oddzielnych działach tematycznych naszego forum. Powodzenia. 
    • Witam forumowiczów ponownie! Kolejny miesiąc minął a razem z nim nadeszły zmiany… Nie było ich jakoś dużo, natomiast myślę, że były znaczące. Aktualizację zacznę od omówienia zmian we wnętrzu akwarium. Po pierwsze dodałem wspominane wcześniej moduły, które zrobiłem sam metodą prób i błędów. Co do ich jakości nie jestem zadowolony, natomiast wiem jakie błędy popełniłem i zgarnąłem sporą dawkę nauki na przyszłość. Odwzorowanie koloru nie wyszło mi tragicznie, porównywałem go do kamienia świeżo zamoczonego w wodzie - nie do tych które już w niej leżą od kilku miesięcy. Oczywiście kamień był ten sam jakich użyłem do aranżacji. Dodatkowo wymieniłem falownik z 2000l/h na 6000l/h co poskutkowało brakiem syfu na dnie akwarium. Temat całej cyrkulacji wody w akwarium dość długo sprawdzałem i analizowałem, wszystko po to aby efekt przy takim a nie innym gruzowisku był jak najlepszy. Finalnie jestem zadowolony. Ostatnia kwestia to w końcu ryby! Po miesiącach przeciągania w czasie, garści problemów i innych niechcianych rzeczy udało się. Postawiłem na 3 gatunki rozdzielone po mniej więcej jednakową ilość sztuk. Łącznie ryb jest aż 38 co przy 320l w teorii zrobi sporą zupe rybną. W tym miejscu chciałbym od razu sprostować mój wybór. Postawiłem na spore gatunki i dużo ryb z prostego powodu - w niedługim czasie zmienię akwarium na 700l. Plany o tym kłębiły się w mojej głowie już od jakiegoś czasu, teraz to już tylko formalność. Kosztorys został zaakceptowany przez kierownika płci żeńskiej a schemat wykorzystania przestrzennego salonu nie zachwiał naszej wspólnej przyszłości. Teraz już z górki. Wpuszczenie ryb do 320l wynikło z racji, że akwarium już długo chodziło zalane, włożyłem w nie sporo pracy i stwierdziłem, że jak już jest to niech posłuży. Ryby troche w nim podrosną i pójdą do docelowej bańki. Starałem się wybrać tyle sztuk, żeby później w 700l nie musieć dodawać danych gatunków w rozmiarach 3cm do większej obsady. Dodatkowo chciałbym już do docelowego dodać ostatni gatunek - tutaj pewnie postawie na Metriaclima hajomaylandii. W takim razie jak już wymieniłem jeden gatunek, którego na pewno nie ma w akwarium przyszła pora na omówienie tych które są. 1.Metriaclima Fainzilberi Makonde - wybór tego gatunku podyktowany był tym, że jeszcze w moim starym malawi bardzo o nim marzyłem. Z lektur w internecie można wyczytać, że rośnie do 15-16cm a to kawał ryby. Teraz w końcu będę miał na ten gatunek miejsce więc nie mogłem się oprzeć. Aktualnie pływa 15 sztuk. 2.Metriaclima Msobo Magunga - ryba, która swoimi kolorami oraz dymorfizmem płciowym skradła moje serce. Ten gatunek też długo był na liście moich marzeń. W 700l mam nadzieje, że nie będą robić rabanu. Aktualnie pływa 11 sztuk - tutaj myślę, że będę się w przyszłości rozglądać za dorosłymi samicami. 3.Metriaclima Kingsizei Lupingu - gatunek nietypowy, rzadko wybierany - to są niektóre powody dla których go wybrałem. Jest to ryba, którą już kiedyś posiadałem w akwarium i zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Bardzo ciekawski oraz non stop widoczny pyszczak, dodatkowo niebanalny wygląd samca - mi się podoba. W akwarium 12 sztuk. Podsumowując jak widać postawiłem na Metriaclima x3, w przyszłości x4, a więc szykuje się takie Metriaclimarium. Rybki zakupione w hodowli Malawian. Tutaj mogę z czystym sercem pochwalić za super kontakt i oczywiście najważniejsze - jakość ryb. Wszystkie sztuki przyszły bez uszczerbku, były ruchliwe i żwawe. Jak można się domyślać dostałem też gratisową sztuke Msobo i 2 sztuki Kingsizei. Aktualnie obsada pływa już od 4 dni i wygląda na zadowoloną. Zrobiłem im 2 dni głodówki i zacząłem powoli karmić. Póki co dostają małe porcje i nie szaleje jeszcze z różnorodnością pokarmu. Od tej chwili wątek będzie ciekawszy do czytania. W akwarium w końcu coś się dzieje - jest o czym pisać i co oglądać. Skoro o oglądaniu mowa to kilka fotek na rozgrzanie. Grupka Msobo i Kingsizei - te dwa gatunki są zdecydowanie bardziej widoczne niż Fainzilberi. Mini ławiczka Metriaclima Kingsizei Lupingu. W tle skitrane dwie sztuki Metriaclima Fainzilberi Makonde - ten gatunek zdecydowanie preferuje chowanie się w kamieniach. Na zakończenie zdjęcie baniaka w chwili obecnej. Moduły jeszcze mocno rzucają się w oczy.  Ps. Kwadraciak na środku nie jest tak kwadratowy na żywo… Póki co to by było na tyle. Relacjonował będę oczywiście dalej, więc jeśli ktoś jest zainteresowany zapraszam do śledzenia. Pozdrawiam
    • OK sorki poczytam FAQ. Co do wody mam ph 7,8 , gh 15, No2 0, No3 20 co do ph to taką wode ma łódzka kranówa i myślałem że soda podnosi ph. Ale jestem początkujący więc pytam.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.