Skocz do zawartości

Niskie pH warszawska woda


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
34 minuty temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Musiałbyś zmierzyć KH. Jeżeli masz je wysokie w tej chwili  dodawanie większej ilości sody już Ci nie podniesie pH

Czyli jednak warto wyjąć wapień filipiński z akwarium? Ponoć on podnosi KH.

Opublikowano

Witam. Kiedyś też miałem problem z utrzymaniem stabilnego PH wody w akwarium. Receptą na wszystko okazał się grys koralowy, który mam w filtrze narurowym. Grys utrzymuje mi stabilne PH w granicach 8,1 do 8,2 (skoki związane z podmianą). Poza tym jest idealnym miejscem do rozwoju bakterii nitryfikacyjnych. Polecam.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Zrobię prosty test przeleje trochę wody do garnka i wysypie łyżeczkę sody. Zwierzę pH i będę znał wartość do ilu mogę podnieść pH w moim akwarium. Tak no logikę powinno zadziałać 

Opublikowano

Zrobiłem test jak wyżej. Napełniłem talerz wodą z akwarium i dałem łyżeczkę sody, tak aby nasycić roztwór. Zamieszałem, odczekałem chwilę i wykonałem test na pH. Wynik 8,0.

I tu pytanie co robić dalej, bo po dosypaniu 6 łyżeczek (30 ml) sody podczas podmiany pH nie ruszyło w górę ?

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zbliżam się powoli do podsumowania tematu. po 10 dniach wykonałem kolejną podmianę wody. Tym razem do wody poleciało 50 ml sody, czyli niecałe 3 duże łyżki. Od razu po podmianie Ph wynosiło 7,6. Na drugi dzień po podmianie podniosło się do 7,9. Myślę, że taką ilość sody czyli 50ml będę sypał już regularnie co dwa tygodnie podczas 20% podmian wody. Przypomnę tylko tu, że podmiany wody także ograniczyłem gdyż duża ilość światła i dużo glonów, oraz zerowe ppm NO3 w kranie skutecznie redukują mi azotany w Baniaku. 

Na tą chwilę po rybach nie widać negatywnych objawów, a w ręcz pozytywne. Lichnochromisy polubiły chyba podmiany wody w końcu. Jedna ryba jest nieco grubsza, ale pewnie to dlatego, że je (i wydala) piach na którym rosną glony ;)

 

  • Lubię to 2
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Mija 2,5 miesiąca odkąd zacząłem dodawać sodę do wody akwariowej. Po tym czasie myślę, że już mogę coś napisać czy to była dobra decyzja. Po pierwsze z tego co obserwuję to na tą chwilę to mam wrażenie, że ryby nigdy u mnie nie były tak zdrowe. Nie występują żadne objawy jelitowe. Nie ma objawów gębowo skrzelowych. Płetwy nie postrzępione. Brak ocierania. Ryby nie chowają się. Agresja minimalna. Jednym słowem wszystko gra i buczy i tak powinno być zawsze.

Odnośnie parametrów wody NO3 30 ppm, PH 8.0. NO2 0,05 pm , a NH3 bliskie niewykrywalność pomijalne.

W między czasie miałem atak sinic, który skończył się padnięciem jednej ryby, która od zawsze była słabsza (Lichnochromis). Sinice już za mną. Z powodu sinic musiałem podnieść NO3 z 5 do 30 ppm.

Po 2,5 miesiącach muszę stwierdzić, że rady forumowiczów odnośnie dodania sody były bardzo trafne, za co dziękuję. Nigdy wcześniej nie przypuszczałem że zbyt niskie pH może mieć tak destrukcyjny wpływ na nasze ryby i każdemu malawiście z Warszawy polecam po pierwsze badanie pH, a po drugie korygowanie go sodą.

 

  • Lubię to 2
Opublikowano

Kolejne ciekawe doświadczenie i potwierdzenie że nie trzeba wydawać góry pieniędzy na firmowe produkty, czasem wystarczy to co mamy pod ręką i odrobina cierpliwości. Dzięki za podzielenie się tą informacją 👍

  • Lubię to 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.